Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Olcia ja bym Ci doradzala wziac wszystkie wyniki z Polski i pokazac lekarzowi tu, bo tu bedziesz rodzila. Ja tak czasami robilam w UK.
Cudak pieknie wygladasz
Nita , oby wszystko dobrze poszlo, tez troche mieszkalam w UK i wiem, ze opieka tam nie najlepsza , teraz jak jestes w szpitalu to juz powinni dobrze Toba sie zajac. Wiem tez, ze przynajmniej tam gdzie ja mieszkalam otwieraly sie polskie przychodnie, moze masz tez u siebie w okolicy. Wizyty nie byly tanie min 100 funtow,ale to bylo dobre 5 lat temu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 07:44
-
Nita trzymaj się i daj znać!
Mi czop ponoć odszedł cały, bo w trakcie krwawienia na fotelu lekarka włożyła mi do środka wielkie metalowe szczypce i zaczęła czyścić szyjkę. Więc przy okazji wyjęła ten czop. to czyszczenie było mega bolesne i chyba porównywalne do masażu szyjki, który często pobudza czynność skurczową. Dlatego w nocy miałam już takie porządniejsze skurcze, a teraz spięcia brzucha. Na razie czuję że powoli się to wycisza, szczególnie podczaa leżenia. Brzuch się spina coraz rzadziej i głównie jak coś robię. Sądzę że moje ciało przygotowywało się powoli do porodu poprzez lekkie skurcze miesiączkowe, ale przez tą interwencję medyczną się mocniej rozchulało. Pewnie czop zacząłby powoli odchodzić na dniach.
Mam nadzieję że wszystko się wyciszy. Będę się oszczędzać jak tylko się da.Dobrawa lubi tę wiadomość
-
Jestem już w domu. Ufff, z małym w porządku, jeszcze nie wychodzi. Było to tak, że weszłam sobie pod prysznic, nagle coś ze mnie chlusnęło, żółte jak mocz, ale sama nie wiem co to było no i patrzę, a tam krew, żywa krew wodnista. Od razu wyszłam, budzę męża, dzwonimy do szpitala i w ciągu 30 minut tam byliśmy. Położna super dziewczyna, bardzo doświadczona, taką bym chciała przy porodzie
Tylko na mnie zerknęła i od razu wiedziała, że noszę chłopaka
Sprawdziła mi podpaskę, kazała też oddać mocz. Podpaska czysta, mocz także, zero krwi po tym chluśnięciu w domu. Ktg super, maluszek bardzo aktywny przez godzinę, miał czkawkę. Skomentowała również wysokość dna macicy - okazało się, że mnie wtedy w przychodni tamta położna źle pomierzyła. Dno macicy wynosi 32 cm i tak mi wpisała w karcie ciąży. Niestety nadal nadciśnienie, ale to może z nerwów. Wody ok, serce synka ok. Potem leżenie, czekanie na lekarza. Przyszła lekarka, badanie wziernikiem, test na wody, sprawdzenie czy nie wyciekają. Nie wyciekają. Szyjka długa i zamknięta, ale już z emocji nie spytałam ile centymetrów, a lekarka nie powiedziała.
Położne mi zrobiły potem herbatkę, trochę odpoczęłam i wróciliśmy do domu nad ranem. Generalnie wszystko jest ok, nie grozi mi przedwczesny poród, a położna nie kazała czytać for mamusiowych i google
Jestem zadowolona z opieki jaką otrzymałam w nocy a szpital jest super, cieszę się, że będę akurat tam rodzić. Położne przesympatyczne z ogromną wiedzą. No i wsparcie męża nieocenione, ale biedak też z nerwów poleciał na kibelek.
Tak się cieszę, że z małym ok. Skąd ta krew, niewiadomo. Ale w środku nic już tam nie było, tak mówiła lekarka.Dobrawa, Werix, Martusiazabka, Koska 88, Isia86, RedLady, Izieth, Olcia..89 lubią tę wiadomość
-
Widzisz Nita, a w PL odwrotnie: w trakcie ciąży pełno badań, a w szpitalach położne z PRLu, wszystko na żywca i jak w ubojni. Chociaż badania też faktycznie robią. Mi zrobili morfologie, mocz, gbs, 2 x ktg, 2 x usg.
No dziewczyny dzieje się. Ja przez ten pobyt w szpitalu trochę się odcknęłam. Że to wcale dużo czasu nie zostało, bo w każdej chwili może ruszyć. Na pewno trochę też oswoiłam się ze szpitalną atmosferą. Ostatni raz w szpitali dłużej niż kilka godzin byłam z 22 lata temu. -
Dziewczyny dobrze,że z Wami wszystko okay,oszczedzajcie się ile możecie.
A ja podrzucilam męża do pracy, a teraz stoję w kolejce do laboratorium.
Baranosia mam nadzieję,ze Ci w końcu coś tam zaradzaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 08:28
-
Oj tak dziewczyny, musimy być przygotowane już, bo to w każdej chwili może nastąpić godzina zero. Położna kazała mi się w ten weekend spakować już do szpitala. Nie znaczy to, że rodzę z ale mówiła, że to już czas. My przyjechaliśmy do tego szpitala w nocy, z reklamówką pakowaną na szybkiego, byle jak ubrani, nic nie gotowe w domu na przyjście synka, my psychicznie także nie gotowi. Oj, trzeba już wszystko skompletować. Pierwszy raz miałam ktg, nawet nie sądziłam, że mi zrobią, ale nie wykazało żadnych skurczy, a położna mówiła, że mam bardzo szczęśliwego maluszka w środku
szok w ogóle, że taka młoda dziewczyna a taka doświadczona.
Nie wiem jak u was w szpitalu, ale w tym moim są na korytarzu takie maszyny na monety, jak do sprzedawania słodyczy, tylko że u nas sprzedają ubranka i kartki dla dzieckapatrzę z a tam bodziaki w maszynie z logo szpitala, śpioszki... Czego to oni nie wymyślą
Werix, życzę Ci wyciszenia, niech maluszek jeszcze trochę posiedzi.
Baranosia, trzymam kciuki za szpital. A co dokładnie tam będą Ci robić i jak długo trzymać?Werix lubi tę wiadomość
-
Olcia ja też na clexane lecę. Z badań nic nie wyszło, więc mam profilaktycznie zapisane...i też po dwóch poronieniach...
Także sytuacja z płytkami prawie bliźniacza u nasMadziula87, Olcia..89 lubią tę wiadomość
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
cudek2 wrote:Po wizycie.
Bori ma 2400. Myślałam, że będzie więcej. Wymaz na gbs pobrany, zawiozłam od razu do laboratorium.
Gin wpisał mnie na 24 listopada na cesarke. Ale dziś umówił mnie tez z anestezjologiem- tak na wszelki wypadek. Byłam. Wywiad zrobiony. Ona twierdzi że nie wytrzymam do 24 ....ze raz ze spojenie łonowe się rozchodzi a dwa blizna- cc w styczniu 2015, przerwa mała. I żebym tak do 13ego wytrzymała, a potem jakby bolalo, to nie czekać, tylko jechać. Powiedziała ( zapie*****) dosłownie.
Trochę zaczynam się niepokoić.....
Cudek, na jakiej podstawie stwierdził rozchodzące spojenie? Miałaś jakies USG? Ja mam od kilku dni straszne bóle...nawet nie mogę większego kroku zrobić, ani przekręcić się z boku na bok, wejść do wanny, ba! Nawet ciężko mi gacie założyć, bo nogi nie mogę podnieść... I nie wiem jak sprawdzić czy to nie rozchodzące spojenie... -
O matko, dziewczyny ta wy spijcie w nocy bo niedlugo nie bedzie jak
Nita i Werix dobrze, ze wszystko ok.
Baranosia no masz przekichane z tym bolem i oby cos zaradzili.
Ja to jeszcze do roboty czlapie na 50% wiec nie ma kiedy sie zastanawiac czy cos mnie pobolewa, a o 6 rano mam odsiezajacy spacerek z psemale pewno jak za dwa tygodnie klapne na tylku to juz sie nie podniose
-
Nita wrote:Jestem już w domu. Ufff, z małym w porządku, jeszcze nie wychodzi. Było to tak, że weszłam sobie pod prysznic, nagle coś ze mnie chlusnęło, żółte jak mocz, ale sama nie wiem co to było no i patrzę, a tam krew, żywa krew wodnista. Od razu wyszłam, budzę męża, dzwonimy do szpitala i w ciągu 30 minut tam byliśmy. Położna super dziewczyna, bardzo doświadczona, taką bym chciała przy porodzie
Tylko na mnie zerknęła i od razu wiedziała, że noszę chłopaka
Sprawdziła mi podpaskę, kazała też oddać mocz. Podpaska czysta, mocz także, zero krwi po tym chluśnięciu w domu. Ktg super, maluszek bardzo aktywny przez godzinę, miał czkawkę. Skomentowała również wysokość dna macicy - okazało się, że mnie wtedy w przychodni tamta położna źle pomierzyła. Dno macicy wynosi 32 cm i tak mi wpisała w karcie ciąży. Niestety nadal nadciśnienie, ale to może z nerwów. Wody ok, serce synka ok. Potem leżenie, czekanie na lekarza. Przyszła lekarka, badanie wziernikiem, test na wody, sprawdzenie czy nie wyciekają. Nie wyciekają. Szyjka długa i zamknięta, ale już z emocji nie spytałam ile centymetrów, a lekarka nie powiedziała.
Położne mi zrobiły potem herbatkę, trochę odpoczęłam i wróciliśmy do domu nad ranem. Generalnie wszystko jest ok, nie grozi mi przedwczesny poród, a położna nie kazała czytać for mamusiowych i google
Jestem zadowolona z opieki jaką otrzymałam w nocy a szpital jest super, cieszę się, że będę akurat tam rodzić. Położne przesympatyczne z ogromną wiedzą. No i wsparcie męża nieocenione, ale biedak też z nerwów poleciał na kibelek.
Tak się cieszę, że z małym ok. Skąd ta krew, niewiadomo. Ale w środku nic już tam nie było, tak mówiła lekarka.
Położna jakaś wróżka, że zerknęła i wiedziała że nosisz chlopaka?W sumie miala 50% szans na udany strzał hehehe
Najważniejsze, że wszystko ok a mały się nie spieszypolkosia lubi tę wiadomość
-
Dobrawa wrote:Werix,
czekaj ,czekaj,
jak ty chcesz donosić do 40 skoro czop ci odszedł?
Czop to nie musi mieć nic wspólnego z szybkim porodemZnam dziewczynę, co chodziła 3 tyg po tym jak jej odszedł.
Co do pościeli, to zobacz sobie Dots My LoveJa właśnie zamówiłam u niej 2 rożki i komplet pościeli. Dawno nie widziałam tak dobrze wykonanej roboty. Wszystko idealnie uszyte, ani niteczki ani zagniecenia
Nita, mi nigdy nikt tego brzucha nie mierzył w ten sposób, więc co kraj, to obyczajNie stresuj się, jeśli to by było takie mega ważne, to wszędzie by sprawdzali. Co do szyjki, to i w PL nie każdy sprawdzał, ale od czerwca jest nowe zarządzenie, że przy każdym USG obowiązkowo lekarz ma zmierzyć i szyjkę.
Werix, wagą się nie stresuj, mi w 36 tc liczyli niecałe 4 kg i miałam niezłą schizę, że urodzę KlocyldęA miesiąc potem poród i 3700
A z rozwarciem chodziłam chyba z 6 tygodni, bo mi się pomimo pessara też na 2 cm zrobiło. Teraz mam na razie lejek na 1 cm. Miałam w sumie, bo dawno nie sprawdzałam.
Dotty84, Werix, Dobrawa lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
milky way wrote:Ja przy synku 16miesiecznym jeszcze ppscieli nie uzywam. Ma tylko poduszeczke (od 2 miesiecy) i swoj kocyk ulubiony. Przescieradelka z gumką. Ot, cala posciel...
Z małą bedzie podobnie- bedzie spoworek na szelkach, ewentualnie jakby byla placzliwa, to bambusowym kocykiem bede motać. A poziej dostanie kocyk a jeeeesczzeeee pozniej- ppduszeczke.
Kolderki to bym sie bala jednak. Takie tam strachy na lachy
Moja praktycznie od urodzenia śpi pod kołdrą, jak tylko wyrosła z rożkaAle ona mało ruchliwa też była, no i "blokowałam" ją wałkiem z tej kołdry za plecami, bo spała tylko na bokach. Może ze 2x przez cały rok zarzuciła sobie kawałek kołdry gdzieś w okolice buzi, ale nie jakoś bardzo. No, ale my też razem śpimy, to mam pełną kontrol.
Dobrawa lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
No akurat z ciążą i porodem jest tak, że żadna reguła się nie sprawdza w 100%
Jedna chodzi z rozwarciem tygodniami, druga z szyjką długą i zamkniętą urodzi w ciągu 24h.
Jednej upłynie po odejściu czopa jaszcze kilka tygodni, drugiej kilka godzin (albo w ogóle nie zaobserwuje tego faktu)
Jednej się opuści brzuch 2 tygodnie przed porodem innej nie opuści się aż do końca...
Także ten...wróżenie rychłości porodu na podstawie tego typu "przesłanek" to jak wróżenie płci dziecka z kształtu brzucha albo urody mamy
Na każdą z nas przyjdzie pora! A że każda z nas szuka znaków - to normalne, generalnie 8-9 miesiąc daje tak strasznie w kość, że już każda chce mieć to za sobą (Osobiście uwazam, że natura całkiem "sprytnie" to sobie wykombinowąła - tak wymęczyć kobietę, żeby za wszelką cenę chciała urodzić i przestała bać się porodu (byle mieć to już za sobą) I to nawet tak działa
polkosia, Isia86, Werix, RedLady, MoBo, Izieth, Martusiazabka, Olcia..89, Iva79 lubią tę wiadomość
-
Dotty84 wrote:Cudek, na jakiej podstawie stwierdził rozchodzące spojenie? Miałaś jakies USG? Ja mam od kilku dni straszne bóle...nawet nie mogę większego kroku zrobić, ani przekręcić się z boku na bok, wejść do wanny, ba! Nawet ciężko mi gacie założyć, bo nogi nie mogę podnieść... I nie wiem jak sprawdzić czy to nie rozchodzące spojenie...
Musisz chyba iść na USG sama, do ortopedy jakiegoś czy coś? Mój lekarz na przykład jest w tym temacie wyluzowany i mówi, że dopóki jestem w stanie chodzić, to nie jest to całkowite rozejście tylko rozluźnienie. Ja chodzę ledwo, przekręcam się ledwo, na lewej nodze już stanąć nie mogę, ale na prawej jeszcze tak, dlatego nie panikuję. Poza tym nie chcę za żadne skarby świata cc, a jakby coś u w USG wyszło i jeszcze by mnie skierowali, to...Wolę przecierpieć temat
Z Klementynką też było nieciekawie i minęło momentalnie po porodzie. Gin twierdzi, że taka uroda niektórych kobiet. Mam też dwie koleżanki, które pod koniec ledwo funkcjonowały, ale spojenie się nie rozeszło. Czytałam gdzieś, że to są naprawdę mega rzadkie przypadki. A jak się rozchodzi, to boli i tyle.
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Krakuska, ja nic nie prałam, potraktowałam tylko kilka razy parownicą i tyle
Ale jak już chcesz prać te minky, to bez wirowania albo na najmniejsze, bo one się mega szybko niszczą. Ja teraz minky unikam jak ognia, dla mnie koszmarny materiał pod względem właśnie trwałości.
BTW, Nita, tak mi się jeszcze skojarzyło, że to chyba Ty zachwycałaś się tym kokonem do spania? To u Was kołderek zabraniają, a ja chyba wczoraj czytałam artykuł, że najbardziej niebezpieczne do spania są właśnie te mega modne teraz kokony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 09:30
Krakuska lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
A u nas strefa kataru i gila do pasa. Moja cudowna mama zaprosiła nas na obiad w sobotę, a tam cała rodzina zasmarkana i chora. Tak się wk... Ale wystarczyło kilka minut i wszyscy złapaliśmy. Najpierw Klementynka, potem ja i dziś Marcin. To pierwsze przeziębienie w naszym domu od jakichś 2 lat, a Klementynki pierwsze. Jestem tak wściekła na mamę za jej nieodpowiedzialność... Jak można być takim ignorantem... Wie, że mamy dziecko, ale słowem nie wspomina, że u nich grypa panuje. A tak się cieszyłam, że nic nas nie łapieKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn