X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
Odpowiedz

Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016

Oceń ten wątek:
  • Iva79 Autorytet
    Postów: 425 561

    Wysłany: 3 listopada 2016, 07:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olcia ja bym Ci doradzala wziac wszystkie wyniki z Polski i pokazac lekarzowi tu, bo tu bedziesz rodzila. Ja tak czasami robilam w UK.

    Cudak pieknie wygladasz :)

    Nita , oby wszystko dobrze poszlo, tez troche mieszkalam w UK i wiem, ze opieka tam nie najlepsza , teraz jak jestes w szpitalu to juz powinni dobrze Toba sie zajac. Wiem tez, ze przynajmniej tam gdzie ja mieszkalam otwieraly sie polskie przychodnie, moze masz tez u siebie w okolicy. Wizyty nie byly tanie min 100 funtow,ale to bylo dobre 5 lat temu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 07:44

    zem3o7es4lhz362l.png
    zem3x1hpn1yi29v5.png
  • Werix Autorytet
    Postów: 1218 958

    Wysłany: 3 listopada 2016, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nita trzymaj się i daj znać!

    Mi czop ponoć odszedł cały, bo w trakcie krwawienia na fotelu lekarka włożyła mi do środka wielkie metalowe szczypce i zaczęła czyścić szyjkę. Więc przy okazji wyjęła ten czop. to czyszczenie było mega bolesne i chyba porównywalne do masażu szyjki, który często pobudza czynność skurczową. Dlatego w nocy miałam już takie porządniejsze skurcze, a teraz spięcia brzucha. Na razie czuję że powoli się to wycisza, szczególnie podczaa leżenia. Brzuch się spina coraz rzadziej i głównie jak coś robię. Sądzę że moje ciało przygotowywało się powoli do porodu poprzez lekkie skurcze miesiączkowe, ale przez tą interwencję medyczną się mocniej rozchulało. Pewnie czop zacząłby powoli odchodzić na dniach.

    Mam nadzieję że wszystko się wyciszy. Będę się oszczędzać jak tylko się da.

    Dobrawa lubi tę wiadomość

    17u9ha00otchcgqb.png
  • Nita Autorytet
    Postów: 1809 1608

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem już w domu. Ufff, z małym w porządku, jeszcze nie wychodzi. Było to tak, że weszłam sobie pod prysznic, nagle coś ze mnie chlusnęło, żółte jak mocz, ale sama nie wiem co to było no i patrzę, a tam krew, żywa krew wodnista. Od razu wyszłam, budzę męża, dzwonimy do szpitala i w ciągu 30 minut tam byliśmy. Położna super dziewczyna, bardzo doświadczona, taką bym chciała przy porodzie :) Tylko na mnie zerknęła i od razu wiedziała, że noszę chłopaka ;) Sprawdziła mi podpaskę, kazała też oddać mocz. Podpaska czysta, mocz także, zero krwi po tym chluśnięciu w domu. Ktg super, maluszek bardzo aktywny przez godzinę, miał czkawkę. Skomentowała również wysokość dna macicy - okazało się, że mnie wtedy w przychodni tamta położna źle pomierzyła. Dno macicy wynosi 32 cm i tak mi wpisała w karcie ciąży. Niestety nadal nadciśnienie, ale to może z nerwów. Wody ok, serce synka ok. Potem leżenie, czekanie na lekarza. Przyszła lekarka, badanie wziernikiem, test na wody, sprawdzenie czy nie wyciekają. Nie wyciekają. Szyjka długa i zamknięta, ale już z emocji nie spytałam ile centymetrów, a lekarka nie powiedziała.
    Położne mi zrobiły potem herbatkę, trochę odpoczęłam i wróciliśmy do domu nad ranem. Generalnie wszystko jest ok, nie grozi mi przedwczesny poród, a położna nie kazała czytać for mamusiowych i google :P
    Jestem zadowolona z opieki jaką otrzymałam w nocy a szpital jest super, cieszę się, że będę akurat tam rodzić. Położne przesympatyczne z ogromną wiedzą. No i wsparcie męża nieocenione, ale biedak też z nerwów poleciał na kibelek. ;)
    Tak się cieszę, że z małym ok. Skąd ta krew, niewiadomo. Ale w środku nic już tam nie było, tak mówiła lekarka.

    Dobrawa, Werix, Martusiazabka, Koska 88, Isia86, RedLady, Izieth, Olcia..89 lubią tę wiadomość

    f6tvan2.png
    cb7wgov3drqp7e64.png

  • Dobrawa Autorytet
    Postów: 960 904

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i widzisz Nita ,ta opieka medyczna nie taka zla,tylko trzeba sie przestawic .
    Werix,kciuki za wyciszenie.

    Wszyscy w domu :)
  • Werix Autorytet
    Postów: 1218 958

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzisz Nita, a w PL odwrotnie: w trakcie ciąży pełno badań, a w szpitalach położne z PRLu, wszystko na żywca i jak w ubojni. Chociaż badania też faktycznie robią. Mi zrobili morfologie, mocz, gbs, 2 x ktg, 2 x usg.

    No dziewczyny dzieje się. Ja przez ten pobyt w szpitalu trochę się odcknęłam. Że to wcale dużo czasu nie zostało, bo w każdej chwili może ruszyć. Na pewno trochę też oswoiłam się ze szpitalną atmosferą. Ostatni raz w szpitali dłużej niż kilka godzin byłam z 22 lata temu.

    17u9ha00otchcgqb.png
  • baranosia Autorytet
    Postów: 4714 3428

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nita super że z Wami wszystko w porządku i że już jesteście w domu :) ja czekam już na przyjęcie do szpitala ale przyjęcia ruszają dopiero o 9 więc muszę chwilę poczekać

    l22ndf9hjjthdw9s.png
    f2wljw4zidqv9ms6.png
  • Madziula87 Autorytet
    Postów: 411 318

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dobrze,że z Wami wszystko okay,oszczedzajcie się ile możecie.

    A ja podrzucilam męża do pracy, a teraz stoję w kolejce do laboratorium.

    Baranosia mam nadzieję,ze Ci w końcu coś tam zaradza

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 08:28

    tb738ribfs156aj0.png
  • Nita Autorytet
    Postów: 1809 1608

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak dziewczyny, musimy być przygotowane już, bo to w każdej chwili może nastąpić godzina zero. Położna kazała mi się w ten weekend spakować już do szpitala. Nie znaczy to, że rodzę z ale mówiła, że to już czas. My przyjechaliśmy do tego szpitala w nocy, z reklamówką pakowaną na szybkiego, byle jak ubrani, nic nie gotowe w domu na przyjście synka, my psychicznie także nie gotowi. Oj, trzeba już wszystko skompletować. Pierwszy raz miałam ktg, nawet nie sądziłam, że mi zrobią, ale nie wykazało żadnych skurczy, a położna mówiła, że mam bardzo szczęśliwego maluszka w środku :) szok w ogóle, że taka młoda dziewczyna a taka doświadczona.

    Nie wiem jak u was w szpitalu, ale w tym moim są na korytarzu takie maszyny na monety, jak do sprzedawania słodyczy, tylko że u nas sprzedają ubranka i kartki dla dziecka ;) patrzę z a tam bodziaki w maszynie z logo szpitala, śpioszki... Czego to oni nie wymyślą :D

    Werix, życzę Ci wyciszenia, niech maluszek jeszcze trochę posiedzi.
    Baranosia, trzymam kciuki za szpital. A co dokładnie tam będą Ci robić i jak długo trzymać?

    Werix lubi tę wiadomość

    f6tvan2.png
    cb7wgov3drqp7e64.png

  • jusci Autorytet
    Postów: 589 269

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olcia ja też na clexane lecę. Z badań nic nie wyszło, więc mam profilaktycznie zapisane...i też po dwóch poronieniach...
    Także sytuacja z płytkami prawie bliźniacza u nas :)

    Madziula87, Olcia..89 lubią tę wiadomość

    Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
    PAI-1 homo, mthfr hetero
    f2wl20mmcvxm5eim.png
    ex2bpiqvl3ojtl60.png
  • baranosia Autorytet
    Postów: 4714 3428

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nita mam mieć konsultacje z neurologiem, jakieś kroplówki i jutro usg jak będzie mój lekarz. Będę na pewno do jutra bo dziś nie ma mojego lekarza, ale czy jutro wyjdę też nie wiem

    l22ndf9hjjthdw9s.png
    f2wljw4zidqv9ms6.png
  • Dotty84 Autorytet
    Postów: 1945 3556

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cudek2 wrote:
    Po wizycie.
    Bori ma 2400. Myślałam, że będzie więcej. Wymaz na gbs pobrany, zawiozłam od razu do laboratorium.
    Gin wpisał mnie na 24 listopada na cesarke. Ale dziś umówił mnie tez z anestezjologiem- tak na wszelki wypadek. Byłam. Wywiad zrobiony. Ona twierdzi że nie wytrzymam do 24 ....ze raz ze spojenie łonowe się rozchodzi a dwa blizna- cc w styczniu 2015, przerwa mała. I żebym tak do 13ego wytrzymała, a potem jakby bolalo, to nie czekać, tylko jechać. Powiedziała ( zapie*****) dosłownie.
    Trochę zaczynam się niepokoić.....

    Cudek, na jakiej podstawie stwierdził rozchodzące spojenie? Miałaś jakies USG? Ja mam od kilku dni straszne bóle...nawet nie mogę większego kroku zrobić, ani przekręcić się z boku na bok, wejść do wanny, ba! Nawet ciężko mi gacie założyć, bo nogi nie mogę podnieść... I nie wiem jak sprawdzić czy to nie rozchodzące spojenie...

    uxi9zb2.png
    sd5of8v.png
  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko, dziewczyny ta wy spijcie w nocy bo niedlugo nie bedzie jak :P

    Nita i Werix dobrze, ze wszystko ok.
    Baranosia no masz przekichane z tym bolem i oby cos zaradzili.

    Ja to jeszcze do roboty czlapie na 50% wiec nie ma kiedy sie zastanawiac czy cos mnie pobolewa, a o 6 rano mam odsiezajacy spacerek z psem :P ale pewno jak za dwa tygodnie klapne na tylku to juz sie nie podniose :)

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • Dotty84 Autorytet
    Postów: 1945 3556

    Wysłany: 3 listopada 2016, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nita wrote:
    Jestem już w domu. Ufff, z małym w porządku, jeszcze nie wychodzi. Było to tak, że weszłam sobie pod prysznic, nagle coś ze mnie chlusnęło, żółte jak mocz, ale sama nie wiem co to było no i patrzę, a tam krew, żywa krew wodnista. Od razu wyszłam, budzę męża, dzwonimy do szpitala i w ciągu 30 minut tam byliśmy. Położna super dziewczyna, bardzo doświadczona, taką bym chciała przy porodzie :) Tylko na mnie zerknęła i od razu wiedziała, że noszę chłopaka ;) Sprawdziła mi podpaskę, kazała też oddać mocz. Podpaska czysta, mocz także, zero krwi po tym chluśnięciu w domu. Ktg super, maluszek bardzo aktywny przez godzinę, miał czkawkę. Skomentowała również wysokość dna macicy - okazało się, że mnie wtedy w przychodni tamta położna źle pomierzyła. Dno macicy wynosi 32 cm i tak mi wpisała w karcie ciąży. Niestety nadal nadciśnienie, ale to może z nerwów. Wody ok, serce synka ok. Potem leżenie, czekanie na lekarza. Przyszła lekarka, badanie wziernikiem, test na wody, sprawdzenie czy nie wyciekają. Nie wyciekają. Szyjka długa i zamknięta, ale już z emocji nie spytałam ile centymetrów, a lekarka nie powiedziała.
    Położne mi zrobiły potem herbatkę, trochę odpoczęłam i wróciliśmy do domu nad ranem. Generalnie wszystko jest ok, nie grozi mi przedwczesny poród, a położna nie kazała czytać for mamusiowych i google :P
    Jestem zadowolona z opieki jaką otrzymałam w nocy a szpital jest super, cieszę się, że będę akurat tam rodzić. Położne przesympatyczne z ogromną wiedzą. No i wsparcie męża nieocenione, ale biedak też z nerwów poleciał na kibelek. ;)
    Tak się cieszę, że z małym ok. Skąd ta krew, niewiadomo. Ale w środku nic już tam nie było, tak mówiła lekarka.

    Położna jakaś wróżka, że zerknęła i wiedziała że nosisz chlopaka? :) W sumie miala 50% szans na udany strzał hehehe

    Najważniejsze, że wszystko ok a mały się nie spieszy

    polkosia lubi tę wiadomość

    uxi9zb2.png
    sd5of8v.png
  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7433

    Wysłany: 3 listopada 2016, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrawa wrote:
    Werix,
    czekaj ,czekaj,
    jak ty chcesz donosić do 40 skoro czop ci odszedł?

    Czop to nie musi mieć nic wspólnego z szybkim porodem :) Znam dziewczynę, co chodziła 3 tyg po tym jak jej odszedł.

    Co do pościeli, to zobacz sobie Dots My Love :) Ja właśnie zamówiłam u niej 2 rożki i komplet pościeli. Dawno nie widziałam tak dobrze wykonanej roboty. Wszystko idealnie uszyte, ani niteczki ani zagniecenia :)

    Nita, mi nigdy nikt tego brzucha nie mierzył w ten sposób, więc co kraj, to obyczaj ;) Nie stresuj się, jeśli to by było takie mega ważne, to wszędzie by sprawdzali. Co do szyjki, to i w PL nie każdy sprawdzał, ale od czerwca jest nowe zarządzenie, że przy każdym USG obowiązkowo lekarz ma zmierzyć i szyjkę.

    Werix, wagą się nie stresuj, mi w 36 tc liczyli niecałe 4 kg i miałam niezłą schizę, że urodzę Klocyldę ;D A miesiąc potem poród i 3700 :) A z rozwarciem chodziłam chyba z 6 tygodni, bo mi się pomimo pessara też na 2 cm zrobiło. Teraz mam na razie lejek na 1 cm. Miałam w sumie, bo dawno nie sprawdzałam.

    Dotty84, Werix, Dobrawa lubią tę wiadomość

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7433

    Wysłany: 3 listopada 2016, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    milky way wrote:
    Ja przy synku 16miesiecznym jeszcze ppscieli nie uzywam. Ma tylko poduszeczke (od 2 miesiecy) i swoj kocyk ulubiony. Przescieradelka z gumką. Ot, cala posciel...

    Z małą bedzie podobnie- bedzie spoworek na szelkach, ewentualnie jakby byla placzliwa, to bambusowym kocykiem bede motać. A poziej dostanie kocyk a jeeeesczzeeee pozniej- ppduszeczke.

    Kolderki to bym sie bala jednak. Takie tam strachy na lachy :D

    Moja praktycznie od urodzenia śpi pod kołdrą, jak tylko wyrosła z rożka :) Ale ona mało ruchliwa też była, no i "blokowałam" ją wałkiem z tej kołdry za plecami, bo spała tylko na bokach. Może ze 2x przez cały rok zarzuciła sobie kawałek kołdry gdzieś w okolice buzi, ale nie jakoś bardzo. No, ale my też razem śpimy, to mam pełną kontrol.

    Dobrawa lubi tę wiadomość

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
  • Dotty84 Autorytet
    Postów: 1945 3556

    Wysłany: 3 listopada 2016, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No akurat z ciążą i porodem jest tak, że żadna reguła się nie sprawdza w 100% :)
    Jedna chodzi z rozwarciem tygodniami, druga z szyjką długą i zamkniętą urodzi w ciągu 24h.
    Jednej upłynie po odejściu czopa jaszcze kilka tygodni, drugiej kilka godzin (albo w ogóle nie zaobserwuje tego faktu)
    Jednej się opuści brzuch 2 tygodnie przed porodem innej nie opuści się aż do końca...

    Także ten...wróżenie rychłości porodu na podstawie tego typu "przesłanek" to jak wróżenie płci dziecka z kształtu brzucha albo urody mamy :P

    Na każdą z nas przyjdzie pora! A że każda z nas szuka znaków - to normalne, generalnie 8-9 miesiąc daje tak strasznie w kość, że już każda chce mieć to za sobą (Osobiście uwazam, że natura całkiem "sprytnie" to sobie wykombinowąła - tak wymęczyć kobietę, żeby za wszelką cenę chciała urodzić i przestała bać się porodu (byle mieć to już za sobą :)) I to nawet tak działa :)

    polkosia, Isia86, Werix, RedLady, MoBo, Izieth, Martusiazabka, Olcia..89, Iva79 lubią tę wiadomość

    uxi9zb2.png
    sd5of8v.png
  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7433

    Wysłany: 3 listopada 2016, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dotty84 wrote:
    Cudek, na jakiej podstawie stwierdził rozchodzące spojenie? Miałaś jakies USG? Ja mam od kilku dni straszne bóle...nawet nie mogę większego kroku zrobić, ani przekręcić się z boku na bok, wejść do wanny, ba! Nawet ciężko mi gacie założyć, bo nogi nie mogę podnieść... I nie wiem jak sprawdzić czy to nie rozchodzące spojenie...

    Musisz chyba iść na USG sama, do ortopedy jakiegoś czy coś? Mój lekarz na przykład jest w tym temacie wyluzowany i mówi, że dopóki jestem w stanie chodzić, to nie jest to całkowite rozejście tylko rozluźnienie. Ja chodzę ledwo, przekręcam się ledwo, na lewej nodze już stanąć nie mogę, ale na prawej jeszcze tak, dlatego nie panikuję. Poza tym nie chcę za żadne skarby świata cc, a jakby coś u w USG wyszło i jeszcze by mnie skierowali, to... ;) Wolę przecierpieć temat ;) Z Klementynką też było nieciekawie i minęło momentalnie po porodzie. Gin twierdzi, że taka uroda niektórych kobiet. Mam też dwie koleżanki, które pod koniec ledwo funkcjonowały, ale spojenie się nie rozeszło. Czytałam gdzieś, że to są naprawdę mega rzadkie przypadki. A jak się rozchodzi, to boli i tyle.

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
  • Krakuska Autorytet
    Postów: 802 776

    Wysłany: 3 listopada 2016, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, tak z innej beczki: to ze ubranka trzeba wyprać i wyprasować to wiem, ale co z rozkami czy kocykami z wypełnieniem? Mam takie kocyki minky i nie wiem czy prać.

    mjvyanli3sn49jip.png
    relgs65ghndjbduu.png

    Beta hcg:
    13.02 - 248
    16.02 - 872
    22.02 - 6184
  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7433

    Wysłany: 3 listopada 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krakuska, ja nic nie prałam, potraktowałam tylko kilka razy parownicą i tyle :) Ale jak już chcesz prać te minky, to bez wirowania albo na najmniejsze, bo one się mega szybko niszczą. Ja teraz minky unikam jak ognia, dla mnie koszmarny materiał pod względem właśnie trwałości.

    BTW, Nita, tak mi się jeszcze skojarzyło, że to chyba Ty zachwycałaś się tym kokonem do spania? To u Was kołderek zabraniają, a ja chyba wczoraj czytałam artykuł, że najbardziej niebezpieczne do spania są właśnie te mega modne teraz kokony.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 09:30

    Krakuska lubi tę wiadomość

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
  • polkosia Autorytet
    Postów: 8561 7433

    Wysłany: 3 listopada 2016, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u nas strefa kataru i gila do pasa. Moja cudowna mama zaprosiła nas na obiad w sobotę, a tam cała rodzina zasmarkana i chora. Tak się wk... Ale wystarczyło kilka minut i wszyscy złapaliśmy. Najpierw Klementynka, potem ja i dziś Marcin. To pierwsze przeziębienie w naszym domu od jakichś 2 lat, a Klementynki pierwsze. Jestem tak wściekła na mamę za jej nieodpowiedzialność... Jak można być takim ignorantem... Wie, że mamy dziecko, ale słowem nie wspomina, że u nich grypa panuje. A tak się cieszyłam, że nic nas nie łapie :(

    Klementysia 2015 psn
    Matylda 2016 cc
    Jaśmina 2018 psn
    Aurora 2021 psn
‹‹ 900 901 902 903 904 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ