X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
Odpowiedz

Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 listopada 2016, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalina powodzenia :)

  • baranosia Autorytet
    Postów: 4714 3428

    Wysłany: 9 listopada 2016, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kalina123 wrote:
    My już w drodze na wizytę kwalifikacyjną w szpitalu, stresuję się, niech już będzie po
    Do tego zaczął padać śnieg, ruch na ulicach +100 :/
    3mam kciuki :)

    l22ndf9hjjthdw9s.png
    f2wljw4zidqv9ms6.png
  • Werix Autorytet
    Postów: 1218 958

    Wysłany: 9 listopada 2016, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do szpitala mnie nie przyjmą: mam liczyć ruchy dziecka i jeśli są ok to tylko wizyta u lekarza prowadzącego. Jutro jadę do szpitala na kontrolne KTG a potem do mojego lekarza. Staram się być spokojna, bo mały ładnie się rusza cały dzień. Jakoś wytrzymam do jutra, ale mam rękę na pulsie.

    Powodzenia na wizycie :)

    Kurczę, już pierwsze ciąże donoszone :) nic tylko czekać na rozpakowanie prezentów :)

    Martusiazabka, milky way, guerretenshi lubią tę wiadomość

    17u9ha00otchcgqb.png
  • Izieth Autorytet
    Postów: 925 763

    Wysłany: 9 listopada 2016, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też o 4 strasznie głodna się zrobiłam, ale nie wiedziałam, co na to moje cukry, więc się powstrzymałam ;)

    Wczoraj miałam wizytę i moja maleńka waży już 2642g :) Nawet pokazała buźkę, pierwszy raz od połówkowego :D U mnie ok, szyjka długa i zamknięta.

    Co do moich wyników, to gin stwierdziła, że skoro w moczu nie ma leukocytów, to mogło być jakieś zanieczyszczenie próbki, sprawdzimy jak następne badanie wyjdzie. Jeśli chodzi o krew, to płytki trzeba będzie przeliczyć ręcznie (cokolwiek to znaczy), jeśli nadal będą poniżej normy i mam zrobić CRP.

    Werix, RedLady, cudek2, Isia86 lubią tę wiadomość

    zem3anlif9kas3et.png
    zem3df9h3sl7c67r.png
    Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc)
  • Martusiazabka Autorytet
    Postów: 1093 552

    Wysłany: 9 listopada 2016, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry. A ja mam takie intymne pytanie... Do tych dziewczyn którym siara juz leci. Nie krępuje Was to w kontaktach z partnerem? Wystarczy ze mój M chce mnie trochę poprzytulac, wymasować, czy nie daj Boże wycałować, to ja... Nie mogę. Nie mogę się skupić. Denerwuje się. Ciągle myślę że będzie widzieć te kropelki, albo czuć smak tej siary. Do tego brzuch juz wielki. Ciężko mi się nawet podnieść z łóżka, czy przekręcić z boku na bok. Sapię przy tym jak stara baba :-/ Czuje się jak taka dojna krowa :-/ okropnie nie atrakcyjna :-(


    oar8skjo4squlk4t.png

    h84f3e5e51n59t97.png

    f2wli09kez578bel.png
  • baranosia Autorytet
    Postów: 4714 3428

    Wysłany: 9 listopada 2016, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martusia mi już siara przestała lecieć ale początkowo mąż miał zakaz dotykania piersi bo się bałam że poleci siara ;) co do kontaktów intymnych no do najprzyjemniejszych to one przez brzuch nie należą bo ciągle tylko myślę żeby mąż nie cisną brzucha

    Martusiazabka lubi tę wiadomość

    l22ndf9hjjthdw9s.png
    f2wljw4zidqv9ms6.png
  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martusiazaba no nie da sie byc 'boginia' sexu do konca :P
    To jest cakiem normalne. Moj kontakt z partnerem juz dawno sie zmienil na taki bardziej 'tatusiowy' czyli opiera sie glownie na masowaniu i gadaniu do brzucha....co musze powedziec z boku wydaje mi sie bardzo slodkie :)
    Wiec ten tego to normalne.

    Werix nie stresuj sie tylko tymi plamieniami bo wiesz skad pochodza, gorzej by bylo gdyby nie potrafili ich wytlumaczyc.

    Czy na waszych kursach rodzenia tez mowili zeby sie nie dac polozyc i rodzic w takiej pozycji?
    troche mnie to szoknelo bo na kazdym filmie babka lezy plackiem :P

    Werix lubi tę wiadomość

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • Izieth Autorytet
    Postów: 925 763

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoBo, chodziłam do dwóch SR i na każdej powtarzali, że najgorszą pozycją do rodzenia jest pozycja leżąca. Utrudnia dziecku przyjście na świat.

    MoBo lubi tę wiadomość

    zem3anlif9kas3et.png
    zem3df9h3sl7c67r.png
    Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc)
  • Werix Autorytet
    Postów: 1218 958

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mobo, masz rację. Jutro jeszcze mnie zbadają, gin da może jakieś leki powstrzymujące krwawienie i w końcu ta rana się zagoi.

    Moje stosunki fizyczne z narzeczonym od początku są ograniczone. W 8tc też zaczęłam krwawić przez nadżerkę i od tego czasu boimy się cokolwiek robić. Ostatni seks w sierpniu, zakaz dotykania piersi, żeby nie wywołać skurczy. Od 23.11 może już robić ze mną co chce, a siara mnie w ogóle nie krępuje. Już tyle się naoglądał rzeczy jak byliśmy w szpitalu, że kilka kropel siary to pestka. Musiał nawet sprzątać zakrwione ligniny po mnie, bo mu położna kazała :D w sumie to i dobrze, bo podaczas porodu różne wydzieliny się pojawiają, więc będzie przygotowany :p

    Tak, na SR polecają podczas porodu jak najwięcej się ruszać, chodzić, kucać i nie dać się przywiązać do łóżka, a nawet przeć najlepiej w pozycji wertykalnej. MoBo to tak jakby robić kupę na leżąco: spróbuj, to przekonasz się że na siedząco jest o wiele łatwiej :D
    Kurde, a ja znowu o tej kupie... :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 09:14

    MoBo, Krakuska, Martusiazabka, Izieth, Olcia..89 lubią tę wiadomość

    17u9ha00otchcgqb.png
  • milky way Autorytet
    Postów: 675 641

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taaaak niby tak zalecają, zeby choxzic. Ale jak sa juz regularne skurcze, nawet nie czeste, mnie nawiedzialy na przedporodowej od ok 11.00, to ostatnie co chcialam robic to chodzic. Kazdy dodatkpwy ruch wywolywal zajebiscie duzy ból :))))) nie zmienia to faktu, ze leząc nie bylo nic lepiej :DDDD

    MoBo, polkosia, Izieth lubią tę wiadomość

  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izieth no wlasnie, czyli to nie som jakies szwajcarskie metody tylko ogolnie tak jest.
    A co u was bylo ciekawego na kursach?
    U nas z takich ciekawych rzeczy to bylo, ze ....jak dzieciak zle ulozony (na kilka tygodni przed porodem) to warto siedziec w pozycji 'jakby sie chcialo krowe doic' czyli na niskim krzesle, nogi rozwarte i pochylonym do przodu. Ponoc grawitacja wtedy naturalnie odwraca malucha. Badz myc podlogi na czworaka.
    Chodzenie w pierwszej i drugiej fazie porodu moze rozszerzyc spojenie lonowe o ok 1-2 cm...hehhe tylko chodz czlowieku jak wszystko boli :P

    I bylo takie bardzo ciekawe cwiczenie- trza bylo pilke tenisowa wlozyc pod jeden z bokow okolo miednicy wysokosci, no tam gdzie BOLI jak cholera!!!!
    I wtedy sie kladziesz na boku na tej pilce i musisz tak lezec. Poprzez oddech masz kierowac i skupiac sie na miesniach ktore napierdzielaja jak cholera i zeby ten bol 'zniknal'. No kurde jak sie czlowiek skupi to to nawet dziala O.o
    Moj probowal w domu i byl zaskoczony, ze tyle na tej pilce wytrzymalam :P

    Byly jeszcze punkty ktore facet moze naciskac zeby pomoc miednicy sie otworzyc i zlagodzic bol iwec bedziemy testowac.

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kupe na lezaco O.o O.o O.o
    heheheh dobre Werix

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • Dee Koleżanka
    Postów: 48 21

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, nie nadrobie was, tyle napisalyscie, ze szok. Mnie dopadła również przykra konieczność leżenia, szyjka skrócona, i ujście otwarte trochę. Młody ma główkę przyparta, niestety skurcze i ywardnienie brzucha zrobiło swoje. Muszę jeszcze wytrzymać przynajmniej 3 tyg.zaczelam więc dokupować to czego mi brakuje a jest tego sporo.

    ymiavr4.png
  • Dotty84 Autorytet
    Postów: 1945 3556

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, tego co przeżyłam w ciągu ostatniej doby przez złapanego rotawirusa nie da się opisać…Nigdy w życiu tak się o siebie nie bałam – a w tym wszystkim tym bardziej o życie, które w sobie noszę… Największemu wrogowi nie życzyłabym tego, co przeszłam – a tu jeszcze 34tc :( Rzygałam jak kot po kątach, co kilka minut – w domu, w samochodzie, w szpitalach – odsyłana od jednego do drugiego. Na inflanckiej nie chcieli mnie przyjąć, żeby nie ryzykować zdrowia ciężarnych, w „Zośce” kazali czekać na patio (żeby nie zarażać) kilka godzin (!) do rejestracji, bo było przede mną 15 ciężarnych – nie zdecydowalaliśmy się na szczęście, pojechaliśmy dalej.. Na Banacha z IP wysłali mnie na Nocną Pomoc Lekarską, gdzie na szczęście wpuścili mnie bez kolejki (rzygalam na korytarzu, w kiblu, w gabinecie) W międzyczasie Pitera wysłałam do mojego gina po receptę (wybłagałam go, żeby przepisał mi p/wymiotne zastrzyki do podania w domu) zostałam sama.
    Lekarka z nocnej pomocy nie chciała mi nic przepisać, bo przecież w ciąży nie można p/wymiotnych…A ja błagałam, żeby mnie ratowała… W końcu dostałam kroplówkę na receptę do podłączenia w domu i p/wymiotne w tabletkach (których nie miałam jak przyjąć ze względu na wymioty!)
    Wyszłam zdesperowana, rzygalam, sama, na dworze przed IP na Banacha i czułam, że zaraz zostanę kolejną bohaterką reportażu TVN24 – przeszywający ból brzucha, torsje, o krok od odwodnienia. Myślałam, że tam umrę… i gdyby nie przyjechała do mnie koleżanka (poznałam ją na forum BBF na Listopadówkach 2014), która jest tam laryngologiem to pewnie tak by się to skończyło… A ona przyjechała do mnie i przyjęła mnie mimo braku dyżuru…Na miejscu ambulatoryjnie podała mi w kroplówce p/wymiotne, glukozę, nospę na zatrzymanie skurczy…Po prostu uratowała mi życie.
    Teraz już nie wymiotowałam od tego ostatniego razu pod IP Banacha, przyjmuję płyny i jestem cały czas na p/wymiotnych. Żyję.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 09:44

    uxi9zb2.png
    sd5of8v.png
  • Werix Autorytet
    Postów: 1218 958

    Wysłany: 9 listopada 2016, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O mój Boże, Dotty! Co za chorzy ludzie! Żeby ciężarnej w takiej sytuacji nie pomóc?! Powinnaś się teraz zgłosić do telewizji! Nosz cholera, co jeszcze musi się stać, żeby ta służba zdrowia zaczęła działać!?

    17u9ha00otchcgqb.png
  • Krakuska Autorytet
    Postów: 802 776

    Wysłany: 9 listopada 2016, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej Dotty, biedactwo :(:(:( to jest straszne.

    mjvyanli3sn49jip.png
    relgs65ghndjbduu.png

    Beta hcg:
    13.02 - 248
    16.02 - 872
    22.02 - 6184
  • Martusiazabka Autorytet
    Postów: 1093 552

    Wysłany: 9 listopada 2016, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko kochana, Dotty, co za masakra :-/ całe szczęście że ta koleżanka przyjechała i że już Ci lepiej. Co za buraki z tych lekarzy! To się w głowie nie mieści co ostatnio wyprawiają! W dupach im się chyba poprzewracało! Tak to nie przyjmą, a jakby się stało nieszczęście to by się w głupi sposób tłumaczyli! Barany jedne!


    oar8skjo4squlk4t.png

    h84f3e5e51n59t97.png

    f2wli09kez578bel.png
  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 9 listopada 2016, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dotty looo matko O.o biedaku <3
    A gdzie ty to zlapalas? jadlas gdzies poza domem?

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • baranosia Autorytet
    Postów: 4714 3428

    Wysłany: 9 listopada 2016, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masakra Dotty czytam to wszystko i nie wierzę że to się działo naprawdę...

    l22ndf9hjjthdw9s.png
    f2wljw4zidqv9ms6.png
  • RedLady Autorytet
    Postów: 331 489

    Wysłany: 9 listopada 2016, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dotty, straszne... Dobrze, że masz tą koleżankę i tak Ci pomogła. Strach myśleć co by było gdyby nie ona. Obyś szybko doszła do siebie!

    bhyw2n0a2ngo7wj5.png
‹‹ 923 924 925 926 927 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikrobiom intymny a infekcje - wakacyjny niezbędnik

Mikrobiom pochwy to złożony ekosystem mikroorganizmów, który pełni kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia intymnego. Jego zaburzenie może prowadzić do różnorodnych dolegliwości, które są szczególnie uciążliwe podczas podróży. W tym artykule przyjrzymy się, jak działa mikrobiom pochwy, jakie czynniki mogą go zaburzyć podczas wakacji, a wreszcie jak skutecznie chronić zdrowie intymne w trakcie podróżowania oraz kiedy warto sięgnąć po sprawdzone wsparcie z apteki.  

CZYTAJ WIĘCEJ