Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMartusia, nie mam z tym (siarą, problemami z przekręceniem się i pufaniem jak lokomotywa) problemu
Fakt, że czasem jest jak w tym wierszu Tuwima "już ledwo sapie, już ledwo dyszy"
ale to normalna końcówka ciąży. Tylko pozycję lekko musieliśmy zmienić, żeby na brzuch nie uciskać.
Przypuszczam, że Twojemu takie rzeczy też nie przeszkadzajągdyby było inaczej, to byś odczuła.
W pierwszej ciąży na tym etapie się trochę bałam o to słynne pobudzanie sutków, ale jak patrzę ile dziewczyn, jak nasza Polkosia, karmi starsze do samego końca, to już i na to położyłam lagę
Prawda chyba taka, że skracaniem szyjki, skurczami itd, że wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji.
Dotty, bardzo współczuję koszmarutrzymaj się tam dzielnie.
Kalina, przesyłam ciepłe, wspierające myśli
Nita, jak dziś spałaś?
Dobrego dnia wszystkim
-
MoBo wrote:Dotty looo matko
biedaku
A gdzie ty to zlapalas? jadlas gdzies poza domem?
Złapałam od mojej Hani (ona tez ma sraczko-rzygaczkę od sobotniej nocy, ale na szczęście przechodzi dużo łagodniej, wierzę, że dzięki temu, że była szczepiona na rota jako niemowlak, bo ta szczepionka mize osłabiać objawy w razie zarażenia) a ona mogła złapać od innych dzieciaków, na wózku sklepowym, na zabawkach w centrum handlowym...wszędzie.
Rotawirus przenosi sie droga kropelkowa i nie ma nic wspólnego z zatruciem pokarmowym
E -
Dotty, masakra, koszmar jakiś. A co by było, gdybyś nie miała takiej znajomości... aż strach pomyśleć... Dobrze, że już jest lepiej.
Rotawirusa można złapać wszędzie, wystarczy, że ktoś miał kontakt z kimś, kto roznosi, a później dotknie czegoś, czego my dotkniemy i już... Martynkę na pewno zaszczepię, raz przechodziłam, dosyć łagodnie, ale tak mnie wymęczyło, że do dzisiaj pamiętam.
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Sama nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu Dotty, w każdych innych okolicznościach bym złożyła skargę, ale pewnie teraz chcesz przede wszystkim dojść do siebie, a za 40 dni masz poród... ciężka sytuacja
Mam pytanie do doświadczonych mam z kategorii pielęnacja noworodka.
Czy podczas każdego przewijania trzeba smarować pupę dziecka jakimś kremem - jak NIE ma odparzeń? I w jakich miejscach? Bo wiem tyle, ze jak jest zaczerwienienie to wtedy krem przeciw odparzeniom. A profilaktycznie? Nie zapamiętałam tego po SR, pewnie sa różne szkoły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 11:24
-
Krakuska, kupki noworodka są kwaśne i profilaktycznie powinno się na początku smarować co zmianę pieluchy. Ja używam do tej pory Alantan Plus u Tysi, chociaż teraz to wiadomo, tylko na noc lub jak złapie nas kupa w drodze i się pupa zaczerwieni, ale prawie do 10 miesiąca smarowałam co zmianę pieluchy. Może i dzięki temu nie złapaliśmy nigdy żadnego odparzenia, ale znam dziewczyny, które od początku smarują tylko sporadycznie...
Krakuska lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualnyKrakuska, zależy od wrażliwości skóry dziecka. Teoretycznie chłopiec wymaga mniej tej pielęgnacji. Można tyłek przeciągnąć bepanthenem (z naszego doświadczenia wynika, że ta maść najlepsza i najbardziej wydajna) z tego względu, że jak nawilżona skóra, to łatwiej cięższe rzeczy zebrać
Ale na pewno nie robiłam tego po każdym przewijaniu (tylko po dwójkach), a po skończonym, powiedzmy, miesiącu, tylko na noc smarowałam, bo raz, że po kąpieli, dwa - w nocy pieluszka najdłużej ma kontakt ze skórą.
Ale pewnie ktoś może mieć inne doświadczeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 11:39
Krakuska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie mam pojęcia, Kushina, serio
Zasypkę kupiliśmy raz, dopiero jak Eryk miał dwa lata, dorwało go jakieś zatrucie pokarmowe i maść nie dawała rady. Kupa co pół godziny, tyłek czerwony, to były nasze pierwsze odparzenia i chwytaliśmy się już wszystkiego.
Nie wiem, czy ktoś o tm już pisał - a propos zasypki, zwykła mąka ziemniaczana też spokojnie da radę
Btw, Staś się odwrócił czy dalej mam telepatię odprawiać?
Iva79 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDagn_ wrote:Nie mam pojęcia, Kushina, serio
Zasypkę kupiliśmy raz, dopiero jak Eryk miał dwa lata, dorwało go jakieś zatrucie pokarmowe i maść nie dawała rady. Kupa co pół godziny, tyłek czerwony, to były nasze pierwsze odparzenia i chwytaliśmy się już wszystkiego.
Nie wiem, czy ktoś o tm już pisał - a propos zasypki, zwykła mąka ziemniaczana też spokojnie da radę
Btw, Staś się odwrócił czy dalej mam telepatię odprawiać?
Heheh, kurczę, z rozpędu kupiłam już i krem i zasypkę, bo zobaczyłam na jakiejś liście wyprawkowej, że jest potrzebna
Stachu dalej się nie odwrócił, czuję cały czas jego głowę po prawej stronie pod żebrem. Przeczytałam to co pisała MoBo o tej metodzie, że żeby się dziecko przekręciło to trzeba siedzieć jak by się chciało doić krowę i teraz wdrażam w życieJeśli poskutkuje to dam znać
Krakuska, Dagn_, MoBo, milky way, cudek2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZależy od skóry, ale zakładamy, że problemów nie będzie, to głównie pośladki i profilaktycznie na czubku prącia po kąpieli, jakby było coś lekko zaczerwienione po całym dniu
Kushina, mi też się w pewnym momencie wydawało, że to dalej głową, a tu niespodzianka
To życzę powodzenia z ćwiczeniamiU mnie już mały na tyle nisko, że pewnie zostanie głową w dół, widocznie nie można mieć wszystkiego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 12:09
Krakuska lubi tę wiadomość
-
A ja dalej zastanawiam się nad tą skórka u chlopczykow - od kiedy trzeba ja naciągnąć żeby się nie zrosla. Może dziewczyny na szkole rodzenia miały ten temat?
Witamy się w 35+0 tyg;) po zdjęciach widzę, że spuchlam bardzo na twarzy:P
Za 4 tyg chyba wybuchneKrakuska, Kushina, Martusiazabka, Dagn_, Werix, Izieth, RedLady, Isia86, Szczęśliwa Mamusia, polkosia, cudek2, Iva79 lubią tę wiadomość
-
Dorodny brzusio
gdzieś czytałam, źe pod koniec ciąży organizm gromadzi najwiecej wody, zeby sie odpowiednio nawodnić na czas samego porodu. Nie wiem jak Wy, ale mnie się rzeczywiście ciągle pić chce.
Martusiazabka, Olcia..89 lubią tę wiadomość
-
Jestem załamana naszym chorym krajem
mama od 11 lat pracuje w jednym zakładzie (jest szwaczką) przeszła 15lat temu operację na kręgosłup więc pole do popisu w zakresie wykonywanych zawodów ma ograniczone. Teraz miała zabieg na prawą rękę jutro ma na lewą bo zdiagnozowali u niej bardzo ciężkie uszkodzenie nerwu i był potrzebny zabieg na cieśń nadgarstka. Dziś mama dowiedziała się że lekarz zakładowy nie podpisze jej badań na powrót do pracy...
-
Ja na SR miałam o tej skórce u chłopców. Mówili że teraz położne i pediatrzy kategorycznie zabraniają ruszania tej skórki. Ze niby trzeba to zostawić "samo sobie". Moja matka jak to.usłyszała to wielkie oczy zrobiła. Z resztą ja też. Moim skromnym zdaniem jest to bzdura. Od lat się to robiło i było dobrze. W mojej rodzinie jest wielu chłopców i każdy miał ściąganą skórkę i żadnemu nic nie dolega. Nie było żadnych problemów. Koleżanka tego nie robiła i jej mały musiał mieć nacinaną stulejke. Więc ja się pytam DLACZEGO??? Dlaczego nie ruszać??? Skoro można to ćwiczyć i uelastyczniać mechanicznie tego siusiaka, to po co narażać dziecko na tak mało przyjemne zabiegi??? Także położne zabraniają. A ja jestem za tym żeby to robić. Wolę uniknąć zbędnych cięć u synka. Po co mu robić krzywdę
Olcia..89 lubi tę wiadomość