Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, zamiast się cieszyć, że nie macie "straszaków" to wy płaczecie
One niczego nie muszą ani zwiastować, ani tym bardziej przyspieszać
Przynajmniej trochę mniej wycierpiecie - równo fizycznie, jak i psychicznie - pamiętam, jak na Listopadówkach kilka dziewczyn miało takie straszaki po kilka tygodni nawet przed porodem - a potem wszystko się rozchodziło i dupa
To dopiero ryło banię, bo już myślały że to już...a tu znów klops.
Ja tam wolę od razu z grubej rury, więc cieszę się, że skurcze mnie nie męczą.
W pierwszej ciąży lekarz mi mówił, że na bank przenoszę, szyjka długa, twarda, zamknięta - a tu niespodzianka - jak skurcze złapały to już nie odpuściły i urodziłam w 37+5!
Teraz liczę na to samoRedLady lubi tę wiadomość
-
Ja się szykuję do położnej. Ciekawe czy dziś znowu po daniu jej próbki z moczem, odda mi ten mocz z kubeczka z powrotem do kieszeni? Bo ona tak robi. Zamacza ten patyczek w moim moczu, nie wylewa do zlewu tylko oddaje mi z powrotem moje siki. Po cholerę?
Nerwa mam dziś na nią, nie lubię jej. Normalnie przydzielili najgorszą położną do naszej przychodni. Wcześniej miałam spotkania z inną, taką fajną, ale od 28 tygodnia ta niezdarna przychodzi. Nic nie wie, wszystko jej leci z rąk, boleśnie mi naciska brzuch tymi kościstymi paluchami, no i oddaje mi moje siki z powrotem
Nie będę się nawet dziś do niej odzywać. Odburknę tylko, że wszystko jest ok i tyle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 15:58
-
nick nieaktualnyNita wrote:Dagn, ale chociaż wiesz, kiedy masz się szykować, bo to planowane cc. Tak w ogóle, kiedy masz cięcie dokładnie?
Dobra, gang opornych na rodzenie:
- Nita
- Isia86
- Baranosia
Dopisywać się!
Ja też odmawiam porodu przed 26.12
Nita lubi tę wiadomość
-
Koncert życzeń tak?
To ja poproszę między 1.12 a 12.12 i tak jak Dotty, bez straszaków tylko od razu z grubej rury
No dobra, nie musi być do terminu, ale byle w grudniu. Na listopad nie jestem gotowa
Ale znając swoje szczęście to się pewnie nic z tego nie spełni
No nic jutro wizyta u gina i zobaczymy jak tam sytuacja wygląda
Nita, siuski pewnie na pamiątkęSkąd ona ma wiedzieć czy nie kolekcjonujesz?
Dotty84, Nita, Isia86 lubią tę wiadomość
-
Baranosia, z Klementynką przytyłam najwięcej tylko w ostatnim miesiącu, bo chyba 3 kg. A wcześniej przez 8 miesięcy też 3, bo w sumie przybyło mi tylko 6. A teraz? Już mam 9 na plusie chyba...Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Martusiazabka, po tych globulkach przestałam krwawić: lekarz zapisał mi albothyl. Zostały mi dwie na noc. Do tego kazała brać nospę, gdy pojawią się bóle miesiączkowe, żeby dać czas na regenerację tej nadżerki. Skurczy nie mam już, czasem jednorazowe twardnienie macicy. Dokucza mi najbardziej kłucie w szyjce. Dzisiaj bardzo częste.
Ja też nie chcę rodzić przed TP! Początek grudnia jest dla mnie okMartusiazabka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hmm coś dziwnego się stało, ale obwód brzucha mi się zmniejszył kilka cm. Pamiętam, że ktoś jeszcze tu pisał, że tak ma? Wydaje mi się, że ma to związek z opadaniem, wcześniej był kulką teraz jakby bardziej podłużny się robi.
-
Nita wrote:Dagn, ale chociaż wiesz, kiedy masz się szykować, bo to planowane cc. Tak w ogóle, kiedy masz cięcie dokładnie?
Dobra, gang opornych na rodzenie:
- Nita
- Isia86
- Baranosia
Dopisywać się!
Ja tez zamierzam dotrwac do grudniaIsia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa pisałam
Jest zauważalnie niżej ten brzuch i mniejszy. Obwodu nie mierzyłam, więc Ci nie powiem, czy ma to odzwierciedlenie w pomiarach.
Pępek mi patrzy prawie na podłogęWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 17:33
Krakuska lubi tę wiadomość
-
Już z powrotem. Położna nie przedyskutowała ze mną planu porodu (a powinna, to jej obowiązek w 36 tygodniu), nie omówiła ze mną wyników mojej anemii. Zmierzyła ciśnienie starodawnym ciśnieniomierzem, 128/85. Zmierzyła brzuch, 36 cm czyli znowu się podniósł! No i po raz kolejny oddała mi moje siki do ręki. Kuźwa
Już nic jej nie mówię, bo niedługo urodzę i nie będę jej musiała oglądać. Powiedziałam jej, że nie zadzwonili do mnie w sprawie tamtego usg, które miałam mieć natychmiast zrobione a ona na to: Ohhhh....
Potem kazała przy recepcji zapisać się na kolejną wizytę, za 2 tyg we wtorek. Recepcjonistka rozmawiała przez telefon. Więc usiadłam. Przyszedł jakiś facet. Stanął koło okienka, ale potem odszedł, stał przy drzwiach wyjściowych, nawet nie wyglądał, że stoi w kolejce. Recepcjonistka skończyła gadać przez telefon, więc czołgam się do niej. Tamten facet nadal stoi przy drzwiach. Recepcjonistka do mnie: "Ale tamten pan był pierwszy. Proszę Pana, proszę tu podejść". No i facet podszedł i gadał z nią długo a ja kolejne 10 minut czekałam. Poza nami nikogo tam nie było.
Tak się zdenerwowałam, że mnie wyprosiła z kolejki, że poszłam się poryczeć do ubikacji. Tak, jestem opuchniętą ciężarną babą, której jest ciężko. Przecież mogła mi tą wizytę zapisać, to jest 30 sekund roboty. Temu facetowi w ogóle nie zależało na kolejce!
Poszłam do ubikacji, chciałam sikać, a tam pełno sików w kibelku. Spłuczka nie działa.
Chuj z tym, poszłam do domu i po porodzie zmieniam przychodnię. Ta recepcjonistka już nie pierwszy raz pokazała jak wredną suczą jest. Do mojego męża też taka jest. W ogóle widzę, że do cudzoziemców generalnie odzywa się gorzej niż do rodzonych Anglików. -
Ja tez miałam życzenie rodzic w grudniu- im bliżej terminu tym lepiej. Ale Wam powiem ze od 3 dni to juz opadam z sił. Tak mam nisko małą i tak mnie ciągnie i mi napiera na krocze, nawet na odbyt, czuje się jakby mi miało tam wszystko rozsadzić. Chodzić nie mogę, a siedzieć to juz Wogole. A dzisiejszy dzień to juz apogeum. Musiałam sprawę na mieście załatwić - samochodem 10 minut drogi - to wysiąść nie mogłam i się wyprostować. Szlam jak kaczka, której ktoś dodatkowo wpier....ił. Aż miałam łzy w oczach. W piątek usg, aż się doczekać nie mogę. Także jak juz mamy dziś koncert życzeń to poproszę poród 01 grudnia, to juz 39 tydzień będzie wiec spoko - im szybciej tym lepiej ale listopad mi się nie podoba wiec się dokulam do tego grudnia.
-
Okciakowa wrote:Fuksja, chiara a do których lekarzy chodzicie jeśli mogę spytać?
To zdajcie potem koniecznie relację
Cudek moja koleżanka też rodziła w 37 tc i dawali jej sterydy- także miała cc. Wydaje mi się, że to jest rutynowe w przypadku tego zabiegu także głowa do góry ;*
A jeśli z terminem jest taki problem to może pogadaj z lekarzem?Okciakowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNita, tragedia
Nawet jak facet był pierwszy w kolejce, to przecież jesteś w ciąży. Kurwa, niby UK taka cywilizowana, pffff
Mam nadzieję, że choć ten Dom Narodzin (dobrze pamiętam?) jest jakiś w porządku i nie będą Cię traktować, jakbyś krowie spod ogona wypadła
Jak tak czytam, to mimo że idę na planowe cc, to się boję tej nocy przed. Tych położnych, ich ewentualnych komentarzy odnośnie cesarki, zaświadczeń od psychiatry, tego, że muszę wziąć leki
Niby lepiej martwić się o to, niż zastanawiać się, czy powinnam na wszelki wypadek nagrać dla Eryka, jak czytam "Lokomotywę"...
Basia, współczuję aż tak dotkliwych dolegliwości <hug> Jak chcesz 1 grudnia, to to już niedługoJak się mieści w "prognozie pogody na 16 dni", to znaczy, że niedługo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 18:27