Nowe staraczki 2018 w dwupaku :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie szef sam wygonil na zwolnienie a lekarz się z nim zgodził z uwagi na moje nadciśnienie teraz sobie odpoczywam i niczym się nie stresuje
Przyłączam się do pytania Kagi o szkole rodzenia mi położna powiedziała że warto i to najlepiej z partnerem jak się chce rodzić razem ale ja już widzę jak mojego tam zaciagne haha -
Hej dziewczyny czas leci już kolejne dzieci będą na świecie:) zastanawiacie się nad szkołą rodzenia ja nie chodziłam i nie wiem czy warto ale na pewno warto wziąć sobie prywatną położna do samego porodu tym bardziej jak by któraś z Was rodziła bez męża i to w szczególności warto przy pierwszym porodzie bo się wtedy nic nie wie A taka kobieta będzie się zajmowała tylko wami nawet jak będzie dużo porodow
Kaga lubi tę wiadomość
Pcos
-
Dziś Dzień Dziecka. Więc z tej okazji naszym pociechom dużo zdrowia i miłości, tym narodzinym i tym jeszcze po drugiej stronie brzuszka.
W poprzedniej ciąży chodziłam do szkoły rodzenia, ćwiczenia dwa razy w tygodniu, ogólnie bardzo fajnie, u nas były bezpłatne. Robiłam to dla rozrywki. Nauczyły mnie oddychać ale czy choć trochę pomogło mi to w porodzie??? Rodziłam 13godz od odejścia wód plodowych. W tym prawie 2 godz parte więc było bardzo ciężko. Mogło się skończyć kleszczami lub proznociagiem ale skończyło się na tym że ordynator ucisnal mi brzuch i mały się urodził. Manewr prawnie zakazany. Na szczescie syn zdrowy.
Miss mój mąż bardzo chętnie chodził na zajęcia, było kilka spotkań dla par. Położne opowiadał o pielęgnacji, kąpieli, ubierania, diecie, szczepienia h itd.Kaga lubi tę wiadomość
-
Ja chodziłam do szkoły rodzenia i jestem zadowolona, mąż też a czy się przydaje? Cześć informacji na pewno jedli to pierwsze dziecko, bardzo cenię sobie spotkania ze specjalistami, dużo informacji 😉
mi oddychanie też nie pomagało 😂
Kaga lubi tę wiadomość
-
Dziękuje Wam za odpowiedzi i porady, muszę to koniecznie przemyśleć. Nie widzę żadnej fajnej darmowej w okolicy a te płatne to po kilka stów.
Malwa ja czuję się już dobrze. Bardzo źle znosiłam pierwszy trymestr, musiałam leżeć i męczyły mnie potężne migreny. Teraz czasami zapominam, że jestem w ciąży. Gdyby nie te skurcze w tym tygodniu to byłoby na szóstkę z plusem. -
Kaga wrote:Dziękuje Wam za odpowiedzi i porady, muszę to koniecznie przemyśleć. Nie widzę żadnej fajnej darmowej w okolicy a te płatne to po kilka stów.
Malwa ja czuję się już dobrze. Bardzo źle znosiłam pierwszy trymestr, musiałam leżeć i męczyły mnie potężne migreny. Teraz czasami zapominam, że jestem w ciąży. Gdyby nie te skurcze w tym tygodniu to byłoby na szóstkę z plusem. -
Ja też już przerażona byłam, że zacznie mi się jakiś poród przedwczesny, ale na razie jest wszytko ok.
Jak znosicie wysokie temperatury? U mnie dziś raptem 20pare stopni a ja po spacerze z psem czuję się jak po maratonie. Jeszcze głupia bez śniadania wyszłam. Co będzie w lecie -
Byłam dziś na usg. Moja kruszynka waży 500g i wiercila się strasznie. Cudny widok podejrzeć jak macha rączkami i wkłada je do buzi. Małe stopki. I nadal lekarz utrzymuje że to dziewczynka
Upały się zaczęły i jest jakoś ciężej. Już myślałam o L4, ale jeszcze czerwiec pociągne. Szefowa kazała mi przyjeżdżać na 8godz a nie na 12. Super z jej strony bo nadal pracuje co drugi dzień. Powinno być lżej. Tylko brzuch mam już bardzo duży. Jak w 7miesiacu a nie na przelomie 5/6. I twardnieje. Lykam mg teraz lekarz kazał dorzucić wapń.Daffi lubi tę wiadomość
-
Ja zaliczylam zapalenie piersi.. W poniedzialek wieczorem bol cycka i goraczka 39.6.. Nie wiedzialam jak zyje.. Wtorek rano bolaly juz dwa cycki.. Szybko antybiotyk, ibum naprzemiennie z apapem i dzis juz zyjemy ale laktacja mocno podupadla. Filipek na szczescie ma sie dobrze. W poniedzialek mial 4tyg i 6 dni i wazyl 5640g.moj klopsik kochany.
-
Daffi Ty to masz przeboje mam nadzieję że z laktacją będzie ok po mimo tych zawirowań najważniejsze że kluseczka ładnie rośnie
Daffi lubi tę wiadomość
-
MissKathy92 wrote:Daffi Ty to masz przeboje mam nadzieję że z laktacją będzie ok po mimo tych zawirowań najważniejsze że kluseczka ładnie rośnie
-
Malwa1333 wrote:Daffi tocjuz miesiąc minął? Dziewczyny ja nie wiem kiedy to leci!
Ale Ty tez ladnie lecisz z tą ciąża.. Cudze mi bardzo szybko lecą.. A ja juz tęsknię za tym stanem.. Za brzuszkiem.. Obawiam sie ze jeszcze mi się zachce 3ciego ale muszę z ginem ustalić wtedy z gory cc zeby nie przechodzic przez to co teraz no i zeby te ciaze byly dla mnie łaskawsze byloby cudnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2019, 21:33
-
Daffi bardzo współczuję. Faktycznie masz natlok problemów oby w końcu się skończyły.
Heh Ty mówisz że tęsknisz za brzuszkiem a ja wypatruje października. Psychicznie mnie ta ciąża wykańcza. Czasami nawet jak nie chce to trafiam na jakiś post o poronieniu, przedwczesnym porodzie i mega mnie to stresuje. Mąż mówi, że założy mi blokadę na wszystkie takie strony. Aczkolwiek po porodzie pewnie łatwiej nie będzie...
Kto teraz do rozpakowania? Chyba Aktap? Jeżeli to czytasz to powodzenia! -
Kaga, miałam podobnie odliczałam do 22 tygodnia, żeby tylko w razie czego była szansa na przeżycie. Ale powiem Ci, że jakoś od 3 trymestru jestem spokojna. Wytrzymaj jeszcze miesiąc, to może też się uspokoisz
Te upały mnie wykańczają... Nic mi się nie chce, pot się ze mnie leje i cały czas czuję się lepka a jak Wy się czujecie? -
Ja jak już dotrwałam do 22 to modlę się o 28 TC. Najgorzej jak jestem sama, wtedy nie mam o czym myśleć i sobie wkręcam.
Upały dramat... Ja praktycznie nie wychodze z domu. Przed chwilą byłam na chwilę z psem na wybiegu dla psów, ale wytrzymałam 15 minut. Mam nadzieję, że lipiec czy sierpień będą łaskawsze -
Kaga wrote:Daffi bardzo współczuję. Faktycznie masz natlok problemów oby w końcu się skończyły.
Heh Ty mówisz że tęsknisz za brzuszkiem a ja wypatruje października. Psychicznie mnie ta ciąża wykańcza. Czasami nawet jak nie chce to trafiam na jakiś post o poronieniu, przedwczesnym porodzie i mega mnie to stresuje. Mąż mówi, że założy mi blokadę na wszystkie takie strony. Aczkolwiek po porodzie pewnie łatwiej nie będzie...
Kto teraz do rozpakowania? Chyba Aktap? Jeżeli to czytasz to powodzenia!
Tak, teraz następna chyba ja! Czuję się naprawdę dobrze, nie wiem komu powinnam dziękować za takie samopoczucie. Nawet mi te upały za bardzo nie dokuczają. Poza tym u mnie cisza, nic się nie dzieje. W weekend mam jeszcze wesele siostry, mam nadzieję, że się jeszcze będę dobrze bawić, a potem niech się dzieje, co chce.