Noworoczne mamuśki styczeń 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, ja tez rozpakowana 20.12. o 22:24 urodzila sie nasza Marie wywolywane skurcze to dla mnie byl koszmar.dobrze ze dostalam epidural I mialam godzine oddechu przed partymi. Z mala wszystko ok, Ale z laktacja tez mam Problem. Dokladnie To samo sie dzieje co z pierwsza corka: mleka za malo, dziecko sie wkurza na piersi. Prosze o mm, bo nie chce zeby byla glodna..
To jak sie karmi to naprawde obojetne. Mnie tylko nerwow To kosztowalo poprzednio...
Babyblues mialam po pierwszym porodzie. Trzeba To przezyc jak sie czuje. Ja moglam sie smiac i plakac na zmiane... 10 dni byly takie dziwne. Potem przyszlo ogromne zmeczenie wieczorem takie polaczone z uczuciem bezsilnosci. Bardzo meczacy i dziwny stan.Klio86, sasquacz, abbigal, SusieOne, Niqa89, dana222 lubią tę wiadomość
Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
Vella83 wrote:Klio ja mam to samo z hemoroidami,w życiu czegoś takiego nie mialam. Posterisan maść i czopki proctoglyvenol stosuje, narazić poprawa jest taka że usiąść mogę i minimalnie zlagodzilam ból. Ale czy to się wchłonie? Są ogromne, jak winogrona. Shit!!
U mnie tez podobnie to momentami wyglada.. ponoć zewnętrzne są gorsze. Nikt mi nie mysi o tym mówić.. jak ja z tym do 3.01 przeżyje, nie wiem..
Powiem wam dziewczyny te depresyjne stany to raczej choroba cywilizacyjna. Wcześniej tego się tyle nie skyszalo. Dziś codziennie, różne sytuacje dotykające całych rodzin. Męża ojciec zmarł przy drugim zawale w wieku 46 lat, mąż ma tendencje do chorób krazeniowych.. na badania nie chodzi. Nie zna nawet swojej grupy kwi. Przestałam walczyć z jego zadufaniem, ale tez przez to uczucie we mnie do niego wypaliło trochę więcej bo ileż można tłumaczyć...
Ja nam cyste w piersi która zbadam dopiero po odkarmieniu drugiego dziecka.
W rodzinie wujek w agoni po przerzutkach na wszystko. Koleżanka z guzem tarczycy, na czas usuniętym dzięki Bogu.
Bo skad brać optymizm ?
Codziennie tysiące reklam o zbiórkach dla ciężko chorych, rez często młodych kobiet.. dzieci..
Mnie rez jakiś okropny kataklizm psychiczny ogarnia ostatnimi czasy.. -
A my w szpitalu - przyjechaliśmy z mężem o 1 bo skurcze bolesne i reguralne... rozwarcie tylko na 0,5 cm... leżymy pod ktg skurcze rożnie ale wykres nie wyglada tak płasko jak ostatnio... góry i doliny... kilka skurczy po 100, 70, 40, 30... swieta mnie czekają w szpitalu... ;( ale cóż zrobic... mały u nich na sprzęcie wazy 2600gNasz mały cudzie trwaj...
-
nick nieaktualnyKropeczka1986 wrote:A my w szpitalu - przyjechaliśmy z mężem o 1 bo skurcze bolesne i reguralne... rozwarcie tylko na 0,5 cm... leżymy pod ktg skurcze rożnie ale wykres nie wyglada tak płasko jak ostatnio... góry i doliny... kilka skurczy po 100, 70, 40, 30... swieta mnie czekają w szpitalu... ;( ale cóż zrobic... mały u nich na sprzęcie wazy 2600g
-
Klio86 wrote:U mnie tez podobnie to momentami wyglada.. ponoć zewnętrzne są gorsze. Nikt mi nie mysi o tym mówić.. jak ja z tym do 3.01 przeżyje, nie wiem..
Powiem wam dziewczyny te depresyjne stany to raczej choroba cywilizacyjna. Wcześniej tego się tyle nie skyszalo. Dziś codziennie, różne sytuacje dotykające całych rodzin. Męża ojciec zmarł przy drugim zawale w wieku 46 lat, mąż ma tendencje do chorób krazeniowych.. na badania nie chodzi. Nie zna nawet swojej grupy kwi. Przestałam walczyć z jego zadufaniem, ale tez przez to uczucie we mnie do niego wypaliło trochę więcej bo ileż można tłumaczyć...
Ja nam cyste w piersi która zbadam dopiero po odkarmieniu drugiego dziecka.
W rodzinie wujek w agoni po przerzutkach na wszystko. Koleżanka z guzem tarczycy, na czas usuniętym dzięki Bogu.
Bo skad brać optymizm ?
Codziennie tysiące reklam o zbiórkach dla ciężko chorych, rez często młodych kobiet.. dzieci..
Mnie rez jakiś okropny kataklizm psychiczny ogarnia ostatnimi czasy..
Ja też boje się baby bluesa, bo od lat mam różne problemy tej natury. Najważniejsze to mieć wsparcie w najbliższych, mieć się wygadać komuś kto zrozumie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 07:34
Klio86, SusieOne lubią tę wiadomość
-
Vella/ Susie kciuki ogromne aby ten gorszy czas szybko minął i nie ma co się przejmować laktacją najważniejsze Susie że jesteś przy maluszku a wszystko inne się ułoży , Vella przytulasy
Gonia13 gratulacje , ile córeczka ważyła? Wyślij foto ciociom :p
Kropeczka jak u Ciebie sytuacja? Już masz maluszka przy sobie? Kciukasy żeby wszystko było ok :*SusieOne lubi tę wiadomość
-
lipa wrote:Przede wszystkim w.koncu zwraca się uwagę na zdrowie psychiczne. Kiedyś zaburzenia typu.depresja dla większości były fanaberia, zreszta nadal często.sa. "weź się w garść" - rada roku.
Ja też boje się baby bluesa, bo od lat mam różne problemy tej natury. Najważniejsze to mieć wsparcie w najbliższych, mieć się wygadać komuś kto zrozumie.
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Kropeczka1986 wrote:Póki co robia mi juz 3 ktg... i przenoszą na patologie ciazy bo obecnie noc spędziłam na przedporodowej... był obchód i stwierdzili ze bedą starali sie jeszcze utrzymać ta ciaze... szyjka 1cm...
Kropeczka1986 lubi tę wiadomość
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
nick nieaktualny
-
Karolika wrote:Urodziłam 3400g 53 cm Staś wita się z e-ciociami
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Ja do tej pory nie cierpialam na depresję, doły psychiczne i rozumiem że po porodzie bywa spadek nastroju, ale jak rano zobaczyłam cisnieniomierz w torbie męża jak wychodził do pracy to mnie ścisnęło i racjonalnie ciężko to ogarnąć.
SusieOne lubi tę wiadomość
-
W ogóle powiem Wam że mojemu mężowi jest ciężko w nowej sytuacji:troche to pociesza że nie jestem sama z tym ale facet to facet nie usiądzie i nie będzie ze mną gadal czy pocieszał bo oboje oszalejemy. Po pierwsze 3 dziecko. Zobaczył że coś zdrowie mu szwankuje a jaś jest taki bezbronny i zasypia u niego na rękach i jestem tym przejęty. Ma teraz wszystko na głowie, firmę, nas, rodzinę, dom, finanse i się frustruje.
Pisze o tym bo nigdy się na tym nie zastanawiałam i w sumie po porodzie to ja mam być w centrum uwagi z dzieckiem. Facet nie rodzil więc niech nie jęczy a tu jakoś widzę i jego strach.. -
Kropeczka1986 wrote:Póki co robia mi juz 3 ktg... i przenoszą na patologie ciazy bo obecnie noc spędziłam na przedporodowej... był obchód i stwierdzili ze bedą starali sie jeszcze utrzymać ta ciaze... szyjka 1cm...
-
Gratuluję rozpakowanym mamuśkom! Śliczne dzieciaczki! Super, że macie je już przy sobie.
Spadek nastroju po porodzie jest całkowicie normalny. Oczywiście jeśli będzie trwał długo to nie warto bagatelizować i udać się po pomoc. Fajnie, że teraz mówi się o tym i jest coraz więcej miejsc gdzie można zwrócić się po pomoc.
Ja jutro ciąża donoszona. Dziś mam wizytę u lekarza-po 4 tygodniach przerwy. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć co tam słychać i ile waży młodyKlio86, sasquacz lubią tę wiadomość
Październik 2017 synek