X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Noworoczne mamuśki styczeń 2020
Odpowiedz

Noworoczne mamuśki styczeń 2020

Oceń ten wątek:
  • gonia13 Autorytet
    Postów: 440 446

    Wysłany: 22 grudnia 2019, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, ja tez rozpakowana 20.12. o 22:24 urodzila sie nasza Marie :) wywolywane skurcze to dla mnie byl koszmar.dobrze ze dostalam epidural I mialam godzine oddechu przed partymi. Z mala wszystko ok, Ale z laktacja tez mam Problem. Dokladnie To samo sie dzieje co z pierwsza corka: mleka za malo, dziecko sie wkurza na piersi. Prosze o mm, bo nie chce zeby byla glodna..

    To jak sie karmi to naprawde obojetne. Mnie tylko nerwow To kosztowalo poprzednio...

    Babyblues mialam po pierwszym porodzie. Trzeba To przezyc jak sie czuje. Ja moglam sie smiac i plakac na zmiane... 10 dni byly takie dziwne. Potem przyszlo ogromne zmeczenie wieczorem takie polaczone z uczuciem bezsilnosci. Bardzo meczacy i dziwny stan.

    Klio86, sasquacz, abbigal, SusieOne, Niqa89, dana222 lubią tę wiadomość

    Sophie 10.05.2017
    Marie 20.12.2019
  • gonia13 Autorytet
    Postów: 440 446

    Wysłany: 22 grudnia 2019, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje dla wszystkich Mam! Napisze wiecej z domu.

    SusieOne lubi tę wiadomość

    Sophie 10.05.2017
    Marie 20.12.2019
  • Klio86 Autorytet
    Postów: 454 184

    Wysłany: 22 grudnia 2019, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vella83 wrote:
    Klio ja mam to samo z hemoroidami,w życiu czegoś takiego nie mialam. Posterisan maść i czopki proctoglyvenol stosuje, narazić poprawa jest taka że usiąść mogę i minimalnie zlagodzilam ból. Ale czy to się wchłonie? Są ogromne, jak winogrona. Shit!!

    U mnie tez podobnie to momentami wyglada.. ponoć zewnętrzne są gorsze. Nikt mi nie mysi o tym mówić.. jak ja z tym do 3.01 przeżyje, nie wiem..

    Powiem wam dziewczyny te depresyjne stany to raczej choroba cywilizacyjna. Wcześniej tego się tyle nie skyszalo. Dziś codziennie, różne sytuacje dotykające całych rodzin. Męża ojciec zmarł przy drugim zawale w wieku 46 lat, mąż ma tendencje do chorób krazeniowych.. na badania nie chodzi. Nie zna nawet swojej grupy kwi. Przestałam walczyć z jego zadufaniem, ale tez przez to uczucie we mnie do niego wypaliło trochę więcej bo ileż można tłumaczyć...

    Ja nam cyste w piersi która zbadam dopiero po odkarmieniu drugiego dziecka.

    W rodzinie wujek w agoni po przerzutkach na wszystko. Koleżanka z guzem tarczycy, na czas usuniętym dzięki Bogu.

    Bo skad brać optymizm ?

    Codziennie tysiące reklam o zbiórkach dla ciężko chorych, rez często młodych kobiet.. dzieci..

    Mnie rez jakiś okropny kataklizm psychiczny ogarnia ostatnimi czasy..

  • Klio86 Autorytet
    Postów: 454 184

    Wysłany: 22 grudnia 2019, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goniu, gratulacje najserdeczniejsze 🥰 rozkoszuj się maleństwem, ściskam ❤️

    gonia13 lubi tę wiadomość

  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 03:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my w szpitalu - przyjechaliśmy z mężem o 1 bo skurcze bolesne i reguralne... rozwarcie tylko na 0,5 cm... leżymy pod ktg skurcze rożnie ale wykres nie wyglada tak płasko jak ostatnio... góry i doliny... kilka skurczy po 100, 70, 40, 30... swieta mnie czekają w szpitalu... ;( ale cóż zrobic... mały u nich na sprzęcie wazy 2600g

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 04:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczka1986 wrote:
    A my w szpitalu - przyjechaliśmy z mężem o 1 bo skurcze bolesne i reguralne... rozwarcie tylko na 0,5 cm... leżymy pod ktg skurcze rożnie ale wykres nie wyglada tak płasko jak ostatnio... góry i doliny... kilka skurczy po 100, 70, 40, 30... swieta mnie czekają w szpitalu... ;( ale cóż zrobic... mały u nich na sprzęcie wazy 2600g
    I jak sytuacja ?

  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klio86 wrote:
    U mnie tez podobnie to momentami wyglada.. ponoć zewnętrzne są gorsze. Nikt mi nie mysi o tym mówić.. jak ja z tym do 3.01 przeżyje, nie wiem..

    Powiem wam dziewczyny te depresyjne stany to raczej choroba cywilizacyjna. Wcześniej tego się tyle nie skyszalo. Dziś codziennie, różne sytuacje dotykające całych rodzin. Męża ojciec zmarł przy drugim zawale w wieku 46 lat, mąż ma tendencje do chorób krazeniowych.. na badania nie chodzi. Nie zna nawet swojej grupy kwi. Przestałam walczyć z jego zadufaniem, ale tez przez to uczucie we mnie do niego wypaliło trochę więcej bo ileż można tłumaczyć...

    Ja nam cyste w piersi która zbadam dopiero po odkarmieniu drugiego dziecka.

    W rodzinie wujek w agoni po przerzutkach na wszystko. Koleżanka z guzem tarczycy, na czas usuniętym dzięki Bogu.

    Bo skad brać optymizm ?

    Codziennie tysiące reklam o zbiórkach dla ciężko chorych, rez często młodych kobiet.. dzieci..

    Mnie rez jakiś okropny kataklizm psychiczny ogarnia ostatnimi czasy..
    Przede wszystkim w.koncu zwraca się uwagę na zdrowie psychiczne. Kiedyś zaburzenia typu.depresja dla większości były fanaberia, zreszta nadal często.sa. "weź się w garść" - rada roku.
    Ja też boje się baby bluesa, bo od lat mam różne problemy tej natury. Najważniejsze to mieć wsparcie w najbliższych, mieć się wygadać komuś kto zrozumie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 07:34

    Klio86, SusieOne lubią tę wiadomość

    age.png
  • Justi2019 Autorytet
    Postów: 628 512

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vella/ Susie kciuki ogromne aby ten gorszy czas szybko minął i nie ma co się przejmować laktacją najważniejsze Susie że jesteś przy maluszku a wszystko inne się ułoży , Vella przytulasy :)
    Gonia13 gratulacje , ile córeczka ważyła? Wyślij foto ciociom :p
    Kropeczka jak u Ciebie sytuacja? Już masz maluszka przy sobie? Kciukasy żeby wszystko było ok :*

    SusieOne lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Kropeczka1986 Autorytet
    Postów: 1515 936

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Póki co robia mi juz 3 ktg... i przenoszą na patologie ciazy bo obecnie noc spędziłam na przedporodowej... był obchód i stwierdzili ze bedą starali sie jeszcze utrzymać ta ciaze... szyjka 1cm...

    Nasz mały cudzie trwaj...<3

    mhsvpx9ik2z006il.png

  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lipa wrote:
    Przede wszystkim w.koncu zwraca się uwagę na zdrowie psychiczne. Kiedyś zaburzenia typu.depresja dla większości były fanaberia, zreszta nadal często.sa. "weź się w garść" - rada roku.
    Ja też boje się baby bluesa, bo od lat mam różne problemy tej natury. Najważniejsze to mieć wsparcie w najbliższych, mieć się wygadać komuś kto zrozumie.
    No ja niestety miałam dopiero co przed zajściem zaleczona (o wyleczeniu to nie sądzę że tak szybko) ostrą depresję, dlatego tak reaguje. W nocy wstałam (zerwałam się - po cc ehhh) na komodzie widziałam wśród ciuszków moja córkę a też była w łóżeczku i musiałam ją odkopac z ubrań bo się by udusila mąż co się dzieje a ja mówię że nic nic tu jest Matylda muszę ją uwolnić on mówi boże dziecko śpi w łóżku to sen.... A ja lunatyk..... To jest stres i strach....

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczka1986 wrote:
    Póki co robia mi juz 3 ktg... i przenoszą na patologie ciazy bo obecnie noc spędziłam na przedporodowej... był obchód i stwierdzili ze bedą starali sie jeszcze utrzymać ta ciaze... szyjka 1cm...
    Kropeczka trzymajcie, wcześniak to są problemy akurat u nas późny więc głupio tak w stosunku do mam wcześniakow małych, ale mimo wszystko i żółtaczka przebiega mocniej są wymagania na naswietlanie problemy z cieplota ciała chwytaniem piersi trzeba dokarmic, mnóstwo badań itd itd to na razie co ja mam za dodatkowe kwestie

    Kropeczka1986 lubi tę wiadomość

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Urodziłam 3400g 53 cm :) Staś wita się z e-ciociami :)

    Kropeczka1986, SusieOne, Robak, Klio86, ppieguskaa, lipa, gonia13, Ewi28, abbigal, Ewelina85, Sovi, sasquacz, Niqa89, CYTRYNKA_2016, dana222, I_1985 lubią tę wiadomość

  • SusieOne Autorytet
    Postów: 7259 3038

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolika wrote:
    Urodziłam 3400g 53 cm :) Staś wita się z e-ciociami :)
    Wspaniale 💪💪💪🎉🎉🎉

    ex2bdf9h6rmz1x6d.png
    Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
    5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
    przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
    Angelius Provita
  • Klio86 Autorytet
    Postów: 454 184

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolika wrote:
    Urodziłam 3400g 53 cm :) Staś wita się z e-ciociami :)

    Gratuluje ❤️

  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolika wrote:
    Urodziłam 3400g 53 cm :) Staś wita się z e-ciociami :)


    Super!! Styczniowki robią się grudniowki:-))

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klio,jeżeli masz teraz hemoroidy to przy partych najprawdopodobniej wyjdą bardziej. Mi wyszedł jeden dwa tyg przed porodem, jeden był mini a teraz mecze się ale już doleczam,przynajmniej narazić leczę objawy.

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja do tej pory nie cierpialam na depresję, doły psychiczne i rozumiem że po porodzie bywa spadek nastroju, ale jak rano zobaczyłam cisnieniomierz w torbie męża jak wychodził do pracy to mnie ścisnęło i racjonalnie ciężko to ogarnąć.

    SusieOne lubi tę wiadomość

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • Vella83 Autorytet
    Postów: 1377 1072

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle powiem Wam że mojemu mężowi jest ciężko w nowej sytuacji:troche to pociesza że nie jestem sama z tym ale facet to facet nie usiądzie i nie będzie ze mną gadal czy pocieszał bo oboje oszalejemy. Po pierwsze 3 dziecko. Zobaczył że coś zdrowie mu szwankuje a jaś jest taki bezbronny i zasypia u niego na rękach i jestem tym przejęty. Ma teraz wszystko na głowie, firmę, nas, rodzinę, dom, finanse i się frustruje.
    Pisze o tym bo nigdy się na tym nie zastanawiałam i w sumie po porodzie to ja mam być w centrum uwagi z dzieckiem. Facet nie rodzil więc niech nie jęczy a tu jakoś widzę i jego strach..

    relgx1hpi2zbw8vm.png
  • Ewi28 Autorytet
    Postów: 4140 1601

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropeczka1986 wrote:
    Póki co robia mi juz 3 ktg... i przenoszą na patologie ciazy bo obecnie noc spędziłam na przedporodowej... był obchód i stwierdzili ze bedą starali sie jeszcze utrzymać ta ciaze... szyjka 1cm...
    Ja tez swieta spędzam w szpitalu

    l22nt5odvbtc685m.png
    qb3ckqi1trijedhi.png
  • malwa88 Autorytet
    Postów: 358 301

    Wysłany: 23 grudnia 2019, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluję rozpakowanym mamuśkom! :) Śliczne dzieciaczki! Super, że macie je już przy sobie.

    Spadek nastroju po porodzie jest całkowicie normalny. Oczywiście jeśli będzie trwał długo to nie warto bagatelizować i udać się po pomoc. Fajnie, że teraz mówi się o tym i jest coraz więcej miejsc gdzie można zwrócić się po pomoc.

    Ja jutro ciąża donoszona. Dziś mam wizytę u lekarza-po 4 tygodniach przerwy. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć co tam słychać i ile waży młody :)

    Klio86, sasquacz lubią tę wiadomość

    Październik 2017 synek <3
‹‹ 460 461 462 463 464 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ