Noworoczne mamuśki styczeń 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Jezu mini umiejętności małej są niemożliwe! Prześciga chyba wszystkie dzieci na watku.
Jasiek mc starszy od twojej nie siedzi sam, tylko pływa na brzuchu, obraca się wokół własnej osi, przemieszcza sie troszeczkę ale nie jest to raczkowanie. O staniu nie ma mowy, nie turla się. Generalnie spokój i harmonia heh.
Dziś próbowałam dać mu zupę na obiad, rosołek z manną i warzywami. Nie, ble, fuj. Czyli zostaje póki co w warzywach i tym co chwyci sam.
Od dwóch dni próbuje wprowadzić kolacje, kaszka manna na mleku owsianym z owocem lub musem.. Kilka łyżek zjada. Jest postep👍 -
Mini to kurcze rzeczywiście ekspres. U nas 7 msc i obraca się na brzuch pływa kręci się w kółko na brzuchu i zaczęła dziś pełza. Jej główne zainteresowanie to jedzonko ha ha
No słuchajcie dziś zjadła na obiad kopiasta łyżkę gryczanej kawałek 25 g ryby z piekarnika (na wierzchu był szpinak to nie chciała go) 2 duże łyżki buraków ze śliwka takich na tartce kawałek pomidorowa i się awanturowała że mało. Dostała jeszcze parę malin (sama brała z pojemnik jak mąż jadł) i jak jadła mleko potem to tak jakby nigdy jedzenia nie widziała.Vella83 lubi tę wiadomość
-
Sovi, czytam dużo o blw, przepisy, wymyślam dania i cieszę się że nasze maluchy załapały że jedzenie jest do jedzenia. Wiele mam narzeka że dzieci chcą tylko papki i w ogóle nie wiedzą co się robi z kawałkami jedzenia (a dzieci mają np 8,9 mcy). Z Jaskiem też nie mam problemow z jedzeniem. Cieszy się jak ma talerz różności i może sobie wybierać. Ja jem razem z nim i często to samo, opowiadam mu i pokazuje że ja też mam np pomidora. No i pozwalam się wybrudzic,balagan jest zawsze, po każdym posiłku idziemy pod kran i przebieramy ciuszki. Wrzucę wam fotkę z jedzenia kaszki.. Karmilam trochę łyżeczka ale musiał też sam, po swojemu. Dla mnie problemu nie było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2020, 20:48
-
Jestem zadowolona, chociaż rzadko ja używam ostatnio. Póki co daje talerzyki plastikowe bo są wieksze👍,
Generalnie rzeczywiście dobrze się trzyma, chyba że dasz na mokre albo jest powierzchnia nierówna ale nie czepiałabym się. Myślę że będę używać wuecej i nie żałuję zakupu. -
Vella83 wrote:Sovi, zrobiłam chlebek bananowy. Genialne i bez cukru. Zjadłam go z córką, Jasiek nie dostał nic.. Heh okrutna że mnie matka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2020, 16:54
-
Wiesz co, tak dobry był ten chlebek że nie dotrwał..😉 Grama cukru w chlebku a pychota, koniecznie do regularnej powtórki.
Kotlecik z jaja smażysz? Co tam dodajesz? Mam trochę kalafiora i tak myślałam czy nie zrobić kotlecika jajeczno kalafiorowego. Tylko Jasiek wszelkie kotlety w łapkach miażdży i w sumie nie wiem ile z tego je.
-
Dla małej piekłam w piekarniku. Zrobiłam z samych jajek i szczypiorku : 5 ugotowanych jaj jedno surowe łyżka panieru z ciecierzycy szczypior. Uformowac obtoczyć w panierze. Małej do pieca na 20 min gdzieś nasze na patelnie. Zamiast panieru może być bułka tarta. Kalafior dałam obok oddzielnie. Moja mama robi z pieczarkami też są pyszne ale nie wiem czy pieczarki już można. Z kalafiorem też myske że ok będą
-
Ja dziś poszłam w ciecierzyce i zrobiłam pyyyszne kotlety z ciecierzycy z kuminem, czosnkiem, marchewka (niebywałe jak danie Vege może być dobre i sycące). Ja zjadłam chyba z 4. Jaskowi trochę piekłam, trochę na parze plus warzywa. Raczej rzucił się na warzywa, chwycił kotleta ale jakoś euforii nie widziałam. No ale niezmordowanie będę próbować. Mąż też bez entuzjazmu..heh..ale cierpliwie znosi moje gotowanie pod jaska bo nie powie tego ale dumny jest ze taki Maluch a tak fajnie je, że słoiki to jedynie w sklepie ogląda.
-
Ahojka dawno mnie nie było !
Trafiło mi się dziecko terrorysta Czaasem mam wrazenie że mam high needa. jaka jest taka jest własna nie zamienie. Ale ustawia wszytskich i to równo. Od pierwszych dni ma własne zdanie i jest wymuszaczem. Nie ma alergii, je już wszytsko. Nie boje jej się dawać nawet ciasta, jak jem w restrauracji. Oczywiscie wszytsko z głową na posmakowanie, żeby brzucha nie zakwasić. Uwielbia biszkopty i chrupki. Myślę, żeby pójśc dalej i dać jej jutro trochę drobno posiekanegp spagetti. Zębów brak, a dziś końćzy 7 mc.
Chodzi na czworaka w pozycji niedźwiadka i staje mi już przy meblach. Trzeba jej nonstop pilnować bo wali głową po ścianach.
Jest bardzo szybka. Jak ją wołam i wabie komórką przylatuje w trymiga. to jej ulubiona zakazana rzecz, więc jak widzi telefon to 3 sekudny jest przy mnie. Sama je z niekapków i z butelek. Lubi pływać Gada nonstop po swojemu. Bardzo dużo się śmieje;DVella83 lubi tę wiadomość
-
Celia! Wytwalosci👶no i gratulacje za umiejętności córy.
Jasiek powściągliwy póki co z umiejętnościami.. Ale myślę że jeszcze chwila i coś ruszy. Z dnia na dzień jest coraz bardziej kontaktowy, super się bawi zabawkami, pokazuje co mu się podoba.
Mamy super dzieciaki
Celia89 lubi tę wiadomość
-
Celia, gratuluje córy:D
Moja nie umie raczkować jeszcze, trochę pełza, a tak to jeszcze nie siada a co mówić o wstawaniu, ale czas ma jeszcze;) Mąż zrobił jej właśnie zamówienie na allegro, kupił matę piankową (bo ta co mam taka z ,,sufitem") jest za mała, zaczepia o te pałąki jak się obraca. Zamówił jeszcze pianinko z fisher price, ,,dogonię cię biedroneczko", sporo książeczek bo mała lubi bardzo, jakaś kulę do zabawy. Będzie zabawa;)
Celia89, Vella83, Robak lubią tę wiadomość
-
Słuchajcie,
Pierwszy raz dziecko obudziło mi się RAZ w nocy. Jest strasznie gorąco, był problem z zaśnięciem, położyłam go w samej pieluszce nastawiając się że noc będzie ciezka. Karmilam koło 2 i o 6 wstał. Pierś to mało mi nie eksplodowała a pampers był prawie pusty. No i tak przespał golutki cała noc.
Ja niestety mecze się straszne, drugi dzień ból głowy, jestem zmęczona, niedospana. Może teraz też prześpi noc i trochę się wyspie.. Jak to możliwe hmmWiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2020, 06:27
-
Jak tam u was dalsze rozszerzanie diety? U nas rozwojowo. Jasiek ma już ulubione smaki, wiem co zje chętnie a czego nie ruszy:narazie sprawdza się bułeczka z różnymi pastami, pomidor, ogórek, banan, awokado, fasolka szparagowa jest hitem!!, owoce wszelkiego rodzaju, borówki, malinki, mango (jabłka nie bardzo). Warzywa też ok. Mieso i ryba tak sobie.
To co osiagnelismy:
1.je sam,nie karmimy go (7,5mczne dziecko je samo??? Nigdy bym nie pomyślała) grunt żeby dało się złapać jedzenie w rękę, było kolorowo i do dziela
2. Zaczyna sygnalizować ze chce wody w trakcje jedzenia, jest to bardzo subtelne, w sumie tylko ja to widzę ale jest krok do przodu
3. Kojarzy swój talerzyk i kubeczek z jedzeniem
4.nie je kaszek (na śniadanie je talerz różności.. Na kolację próbuje mu dawać kaszkę, ale po 3 łyżkach nie chce więc generalnie jest bezkaszkowy)
5. Mamy 4 stałe posilki, śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek.
6. Nie je zup, jest to płynne i karmie ja, wtedy nie jest chętny do jedzenia 😕, nie poddaje się jednak i próbujemy.
7. Z tym nie karmie to nie jest na 100%ze nie, jak widzę że coś jeszcze na talerzu a nie chwycił to biorę widelczyk i karmie, częściej on widząc widelczyk z jedzeniem sam chwyta i kieruje do buzi. Więc też pomagam ale przy końcu posiłku raczej. Wrzucę wam kilka fotek że śniadań i innych posiłków, moze komuś pomogę w ten sposób. Nie poddawajcie się!!
delilah11, Robak lubią tę wiadomość
-
U nas od tygodnia wchodzi na wszystko, na stolik, półki, kanapę, łóżeczko, drzwi, często uderza się głową niestety.. nie daje rady, często w moment jest całkiem w innym miejscu, nie potrafie jej już pieluchy zmieniać, ciągle ucieka, macie jakieś sposoby? Danie zabawki nic nie daje.
Rozszerzanie diety za to koszmar, bardzo mało je i przy tym wiele stresu..
Kaszek nie chce w ogóle, najlepiej je te musy owocowo warzywne, ale kawałki też trochę pogryzie, chociaż zdecydowanie woli się tym bawić niż jeśćWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2020, 11:42