Październik 2020 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKurczę, żeby zdjęta maseczka aż takie emocje u człowieka wywołała 😳 nie jest to normalne zachowanie, nawet mając zły dzień. Współczuję. Przecież na niego nie kichalaś itp. więc czemu aż taka reakcja? Gruba przesada z jego strony.
Ostatnio jak robiłam glukozę, w laboratorium mogły przebywać tylko 3 osoby, kolejka przed budynkiem spora, ale bez problemu miły pan mnie przepuścił, a później panie z recepcji udostępniły mi mały pokoik, jakiś dawny gabinet żebym mogła spokojnie czekać na kolejne pobrania. Zupełnie inaczej się funkcjonuje gdy ludzie są dla siebie mili i nie patrzy się tylko na czubek własnego nosa.
U nas położna środowiskowa przyjeżdżała zawsze tydzień po porodzie, na kolejne wizyty się nie umawialiśmy, jedynie dzwoniła pytając czy wszystko w porządku, a co miesiąc przychodziliśmy na kontrolę do przychodni.
To jak Freja zapoczątkowała temat szczepień, ja chciała bym poznać Waszą opinie na temat rodzaju szczepień.. dziewczyny jeśli szczepicie to którymi? płatne czy darmowe?
My przy dwójce dzieci (po wcześniejszym przestudiowaniu wszystkich argumentów) przewagą wybraliśmy darmowe bez dodatkowych typu rota. -
U mnie rota to podstawa, z racji tego że ja często łapie i ciężko przechodzę, ostatnio kończy się pobytami na izbach przyjęć więc nie wyobrażam sobie nie dać tego dziecku. Tym bardziej że gdy dziecko złapie rota to od razu szpital żeby się dziecko nie odwodniło. 6 w 1 wykupiliśmy i dodatkowo meningo, a teraz zastanawiam się jeszcze nad ospą. Też nie mieliśmy żadnych nopow, jedynie po drugiej dawce 6 w 1 mała miała lekką gorączkę. Pneumokoki mieliśmy na NFZ. Ja jestem bardzo za szczepieniami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2020, 01:45
17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Ja szczepiłam tymi na NFZ. Tylko dzieliłam je i nie szliśmy według tego oficjalnego harmonogramu, bo nie wyobrażałam sobie podać czterech różnych szczepionek jednego dnia. Przez podział, cykl szczepień wydłużył się nam.
Czyli my tak samo, jak Ty, Blueberry. Darmowe bez dodatkowych, tylko, że rozciągnięte w czasie. -
My dwóch pierwszych synów szczepiliśmy tymi na NFZ, najmłodszego skojarzonymi, ale również nie płaciliśmy za nie z tego powodu, że przy porodzie Tobi miał krwawienie śródczaszkowe i neurolog zaleciła je. W każdym przypadku obyło się bez NOPów.
Dodam tylko, że te bezpłatne przeciagaliśmy... nie braliśmy też dodatkowych. Tobiasz obowiązkowo musiał już dostać pneumo. Są 2 dawki, ale dostał tylko jedną...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2020, 08:10
-
Ja będę szczepić tylko na te darmowe 🙂 Mimo, ze jestem promedyczna, to medycy, których znam nawet mówią ze nie ma nie wiadomo jakiej potrzeby dopłacać za dodatkowe szczepionki. Te, które są na prawdę potrzebne są za darmo 🙂
BlondHeroina_ lubi tę wiadomość
-
Freja000 wrote:Temat rzeka... w skrócie (jak chcesz to rozwinę, może na priv, żeby nie zaśmiecać):
- mamy rodzinnie choroby autoimmunologiczne oraz mutacje mthfr (chociaż o tych ostatnich wiem od paru lat) a jedno i drugie może kolidować z obciążeniem systemu immunologicznego
- miałam sytuacje w zdrowiu dzieci, tak nietypowe, że lekarze uznali, ze jestem wariatką i dzieciom nic nie jest i zostałam z tym sama. Zrozumiałam wtedy co czują rodzice dzieci z NOPami.
- Nikt nie wie (dosłownie nikt), ze np. przy tężcu jest górna granica przeciwciał, której nie wolno przekroczyć, bo grozi to powikłaniami. Żaden lekarz o tym nie mówi. A ja dostałam to na wynikach tychże przeciwciał. Czyli: szczepienia są dla ogólu, a nie dla jednostki. Jednostkę się poświęca dla dobra ogółu a z rodziców robi wariatów.
- mam porównanie jak chorują moje dzieci, nieszczepione (tylko jedna dawka była) i leczone homeopatycznie, a jak reszta, zwłaszcza te rodziców wyśmiewających leczenie naturalne. Jako dowód: moje dzieci nie mają od lat pediatry. Jedynie homeopatkę i to też tylko raz na rok, częściej jeśli jest potrzeba.
Jest nawet różnica między dzieckiem moim szczepionym po porodzie, a tym dopiero po 3 latach.
Oczywiście do tego dochodzą jeszcze rozmowy odbyte z różnymi ludźmi np. pracownikiem firmy farmaceutycznej, który nie szczepi dzieci, bo jak powiedział, wie od środka jak to wygląda tzn tworzy się potrzebę a potem wprowadza lek/szczepionkę. A na strachu rodziców o dzieci najlepiej się zarabia.
Jestem też realistką i wiem, że żyjemy w świecie, w którym liczy się głównie pieniądz, a medycyna woli urzymywać nas w chorobie niż leczyć. Stąd wyśmiewanie homeopatii i innych metod naturalnych. Świtnym przykładem jest Gates, który zwietrzył kasę i nagle stał się guru od szczepień. Jego fundacja testuje szczepionki w krajach trzeciego świata bez żadnych skutków prawnych...
To się rozpisałam
Tylko wlasne dzieci sa mala grupa troche 😉.
Moj syn dostal pare szczepionek (nie wszystkie) i jest okazem zdrowia. On prawie nigdy nie choruje. Przeszedl takie standardy jak tzw bostonka czy trzydniowka ale poza tym praktycznir nic, robocop na niego mowimy. Od 5lat jego zycia nie zuzylam na niego nawet jednego opakowania paracetamolu.
Ale ja tez juz nie szczepie. Tzn corka jeszcze dostala 3x hexa i 3x pneumo ale mmr nie dostanie ani zadnych meningo itp. Przynajmniej nie jak jest taka mala. Najmlodszego nie dam w ogole kluc. Ale w De nie ma raczej z tym problemu.
Ja mam duzo znajomych ktorzy w ogole nie szczepia. W tym jedna lekarke (dr med.). W przedszkolu gdzie moje dzieci chodzily (do wczoraj) wiekszosc nie szczepi. W Polsce tnam jedna osobe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2020, 09:34
Freja000 lubi tę wiadomość
-
Lilolu wrote:Freja_ dzięki za przybliżenie tematu. Myślę, że wystarczająco napisałaś. Nie znam nikogo kto by nie szczepił albo jest to temat tabu dlatego zapytałam, trochę czytałam ale nigdy się w temat szczepień nie wglebialam. Nie uważam, że to coś złego (nieszczepienie) myślę, że my rodzice wiemy co dla naszych dzieci jest najlepsze.
Co do braku empatii ze strony kobiet to też się z tym spotkałam. Kobieta kobiecie wilkiem...
Bardzo mądrze napisaneNie jestem antyszczepionkowcem
uważam, że każdy wie co dla jego dziecka i rodziny najlepsze i jeśli ktoś będzie czuł się bezpieczniej to niech szczepi.
Gdy moje były małe byłam jedną z niewielu. Teraz sporo znajomych nie szczepi, ale też faktycznie może dlatego, ze wiedzą, że przetarłam szlaki to ze mną o tym rozmawiają.
Kotka, pewnie że własne dzieci to żadna grupa testowatakie tylko spostrzeżenia. Ostatnio byłam u znajomych z 3 dzieci. Dwójka szczepiona według kalendarza, ostatnie w ogóle. I jako jedyne nie ma ani alergii ani problemów zdrowotnych, a starsze mają alergie, a jedno zaburzenia sensoryczne miało poważne. Też ządna grupa testowa, ale mama to widzi i utwierdza się w decyzji.
Rota? Mielismy raz. Mąż miał biegunkę, ja wymiotowałam. Córkę bolał parę godzin brzuch (bez biegunki) a syn (z którego szkoły przyszło) nic.
A raz jak leżało moje dziecko w szpitalu (zatrułam ją jedzeniem ;( ) to oczywiście nikt mi nie wierzył, że wiem co jest mojemu dziecku i położyli nas obok chłopca z rota. Jego mama mówiła, ze trafiają do szpitala regularnie z rota. Szczepiony.
Oczywiście nie wierzę, ze to faktycznie rota było. Ale ja jestem za spojrzeniem holistycznym. Zaczęłabym od stanu jelit i odporności, a nie szczepień.
to też tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia, na mój użytektakie, które mi dały do myslenia.
Jedyne szczepienie nad którym myślę to różyczka dla córki... ale nie ma pojedynczej.. -
Kejti22 wrote:Ja będę szczepić tylko na te darmowe 🙂 Mimo, ze jestem promedyczna, to medycy, których znam nawet mówią ze nie ma nie wiadomo jakiej potrzeby dopłacać za dodatkowe szczepionki. Te, które są na prawdę potrzebne są za darmo 🙂
Dokładnie... pediatra, który pozostawia rodzicom wybór jest na wagę złota. Do dziś mam z tyłu głowy akcję z pediatrą, która nazwała mnie złą matką, lubiącą patrzeć na cierpienie swojego dziecka, tylko dlatego, że nie chcę płacić za coś co moim zdaniem, skoro obowiązkowe i tak powinno być darmowe. Pech chciał, że to było moje pierwsze dziecko i pierwsza wizyta, na którą poszła ze mną teściowa (sama jeszcze wtedy się bałam jeździć z dzieckiem). Pediatra wtedy podeszła do mojej teściowej i powiedziała, że skoro ja nie chcę dać pieniędzy to niech ona wyłoży 🤦🏼♀️ Rozumiecie to?!
Jeszcze tego samego dnia zmieniłam przychodnię.Bluberry lubi tę wiadomość
-
BlondHeroina_ wrote:Dokładnie... pediatra, który pozostawia rodzicom wybór jest na wagę złota. Do dziś mam z tyłu głowy akcję z pediatrą, która nazwała mnie złą matką, lubiącą patrzeć na cierpienie swojego dziecka, tylko dlatego, że nie chcę płacić za coś co moim zdaniem, skoro obowiązkowe i tak powinno być darmowe. Pech chciał, że to było moje pierwsze dziecko i pierwsza wizyta, na którą poszła ze mną teściowa (sama jeszcze wtedy się bałam jeździć z dzieckiem). Pediatra wtedy podeszła do mojej teściowej i powiedziała, że skoro ja nie chcę dać pieniędzy to niech ona wyłoży 🤦🏼♀️ Rozumiecie to?!
Jeszcze tego samego dnia zmieniłam przychodnię.
Masakra... tacy lekarze nie powinni pracować z ludźmi... trochę brzmiało jak wyłudzenie... wg mnie jak coś jest naprawdę ważne dla dobra dziecka i ogółu to nie kazali by płacić... także raczej skorzystam jedynie z darmowych szczepionek 🙂BlondHeroina_ lubi tę wiadomość
-
U nas w przychodni wygląda to tak że przychodzi się na pierwszą wizytę z dzieckiem po urodzeniu taką kontrolną i oni omawiają wszystkie szczepienia, i rodzice mają wybór. Jakby mi ktoś coś narzucał to też zamieniłabym lekarza.
BlondHeroina_ lubi tę wiadomość
17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
edytkaa93 wrote:U nas w przychodni wygląda to tak że przychodzi się na pierwszą wizytę z dzieckiem po urodzeniu taką kontrolną i oni omawiają wszystkie szczepienia, i rodzice mają wybór. Jakby mi ktoś coś narzucał to też zamieniłabym lekarza.
Wiesz, inna sprawa gdyby mi przedstawiła rozsądne argumenty, ale ona podała tylko dwa... jestem złą matką, a te "płatne są lepsze, bo są płatne" 😂🤦🏼♀️ Zacytowałam słowo w słowo...
Na szczęście lekarz, do którego teraz chodzimy od samego początku mówi, że jeśli nie ma takiej konieczności to zostańmy przy tych refundowanych.agusiagim. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBlondHeroina_ wrote:Dokładnie... pediatra, który pozostawia rodzicom wybór jest na wagę złota. Do dziś mam z tyłu głowy akcję z pediatrą, która nazwała mnie złą matką, lubiącą patrzeć na cierpienie swojego dziecka, tylko dlatego, że nie chcę płacić za coś co moim zdaniem, skoro obowiązkowe i tak powinno być darmowe. Pech chciał, że to było moje pierwsze dziecko i pierwsza wizyta, na którą poszła ze mną teściowa (sama jeszcze wtedy się bałam jeździć z dzieckiem). Pediatra wtedy podeszła do mojej teściowej i powiedziała, że skoro ja nie chcę dać pieniędzy to niech ona wyłoży 🤦🏼♀️ Rozumiecie to?!
Jeszcze tego samego dnia zmieniłam przychodnię.
Blond przepraszam, nie chciałam wcisnąć polubić, a cytuję... Potworny lekarz 😔 niestety nie jedyny my mieliśmy inną akcję z pediatrą jak syn się urodził nie związana z szczepieniem i po tym wszyscy zmieniliśmy całkowicie przychodnię.
Mnie trochę dołuje ta presja na szczepienia płatne ( i to głównie tylko z racji mniejszej ilości wkłuć, przynajmniej i u nas to zauważyłam, a sensownych argumentuje też od lekarzy namawiających na płatne nie usłyszałam) u mnie w ośrodku praktycznie 90% to szczepienia płatne dlatego gdy ja przychodziłam na szczepienia z dziećmi, lekarz akurat nic do tego nie miał bo też uważał że to rodziców wybór ale położne bardziej biadoliły pod nosem, czemu tak robię, to trochę mnie też wpędzało w poczucie winy mimo że miałam wiedzę że dobrze wybraliśmy.
Wowka planuje rozłożyć na raty szczepienia przy trzecimi dziecku. Bo przy córce mimo że zniosła dobrze to 4 wkłucia na raz przy ślimaczyć ruchach położnej to dla mnie była katorga 😔
Moim dzieciom nic nie było po szczepieniach, brak odczynów, gorączki zachowywały się tak samo. Co do chorób syn przez pierwsze 3 lata chorował głównie na górne drogi oddechowe, ale wynikiem były migdałki, oo zabiegu jak ręką odjął teraz czasem katar złapie, córka jak narazie nie za peszać, okaz zdrowia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2020, 14:47
-
Tak jak piszecie, najważniejsze w temacie szczepień jest to, żeby to rodzice mogli dokonać wyboru.
Blond, ręce mi opadły. Ja też po takim teksie opuściłabym przychodnię. Jak można powiedzieć, że ktoś jest złą matką po tym, że szczepi na NFZ...? 🤬
Blueberry, no właśnie też moja wyobraźnia nie ogarniała 4 wkuć na raz. Po za tym nie chciałam obciążać organizmu dziecka nadmierną ilością patogenow, tak jak to jest w standardowym harmonogramie i przy skojarzonych. Przy drugim dziecku zrobiŕ tak samo, moja przychodnia jest otwarta na negocjacje 😊
Mój syn też (odpukac) nie choruje. Alergii nie ma, żadnych azs, czy łzsów. Gorączkę po szczepieniu miał raz, po mmr-to bardzo częste, gorączka nie była wysoka, ładnie reagowała na leki i po 24h sama przeszła. Po innych szczepieniach kompletnie nic.
Kejti, ja będę robiła usg trzeciego trymestru. Wtedy jest dokładnie sprawdzana masa dziecka, stan łożyska, przepływy i ilość wód. Uważam, że lepiej sprawdzić.
Jestem po połówkowym. Potwierdzona dziewczyna, 350g, zdrowa 😁 Szyjka 3cm, ale zamknięta i trzyma. Jestem zadowolona, bardzo dobre wiadomości usłyszałam 😃
BlondHeroina_, Bluberry, agusiagim., Maybelle, Emka31, Freja000 lubią tę wiadomość
-
Wowka wrote:Tak jak piszecie, najważniejsze w temacie szczepień jest to, żeby to rodzice mogli dokonać wyboru.
Blond, ręce mi opadły. Ja też po takim teksie opuściłabym przychodnię. Jak można powiedzieć, że ktoś jest złą matką po tym, że szczepi na NFZ...? 🤬
Blueberry, no właśnie też moja wyobraźnia nie ogarniała 4 wkuć na raz. Po za tym nie chciałam obciążać organizmu dziecka nadmierną ilością patogenow, tak jak to jest w standardowym harmonogramie i przy skojarzonych. Przy drugim dziecku zrobiŕ tak samo, moja przychodnia jest otwarta na negocjacje 😊
Mój syn też (odpukac) nie choruje. Alergii nie ma, żadnych azs, czy łzsów. Gorączkę po szczepieniu miał raz, po mmr-to bardzo częste, gorączka nie była wysoka, ładnie reagowała na leki i po 24h sama przeszła. Po innych szczepieniach kompletnie nic.
Kejti, ja będę robiła usg trzeciego trymestru. Wtedy jest dokładnie sprawdzana masa dziecka, stan łożyska, przepływy i ilość wód. Uważam, że lepiej sprawdzić.
Jestem po połówkowym. Potwierdzona dziewczyna, 350g, zdrowa 😁 Szyjka 3cm, ale zamknięta i trzyma. Jestem zadowolona, bardzo dobre wiadomości usłyszałam 😃
I niech tak już pozostanie! Samych dobrych wiadomości! ❤💪🏻Wowka lubi tę wiadomość