Październik 2020 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDokładnie, nie ma się co stresować pomiarami i porównywać do innych. Najważniejsze, że rośnie, a jak lekarz mówi że jest dobrze to tego się trzymać.
Pamiętam jak syna rodziłam dwa dni przed porodem z USG waga +/- 3600-3800 wg lekarza max a urodził się 4420, różnica nie taka mała 😉 -
Jola ja mam jutro wizytę więc zobaczymy jak wyglądają wagowo nasze maluchy
moja ostatnio 4tyg temu 425g. Kurcze nihy głodna jestem i coś dobrego bym zjadła ale znowu zgaga mnie męczy i jakoś odpycha mnie od jedzenia
strasznie denerwujące...
Bluberry u mnie z synem 3 dni przed porodem lekarz przyjmujący mnie na oddział powiedział 3kg a urodził się 2990 więc strzał w 10:) 3kg w 37tyg to chyba dobra waga...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 21:31
Jola17a lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bluberry wrote:Jagoda to mi się syn trochę ociągał i nie bardzo na świat spieszył. Urodziłam dopiero w 42t
-
nick nieaktualny
-
Tak się zastanawiam jak to u mnie teraz będzie. Pierwszy w 37tyg i to dlatego że wody już się sączyły ale bez oxy się iie obyło bo nic poza wodami się nie działo przez kolejne 13h. Dlatego tak się zastanawiam jak to się ma do drugiego porody jakie są podobieństwa ewentualbie różnice co do terminu i ogólnie całego porodu
-
Soldering94 wrote:Już po wizycie, mały ma 970g.
To nie za mało jakoś? Ktoś w podobnym czasie miał usg?ile wasze maluchy miały?
MIKOŁAJ ♡ 2015
OLIWIER ♡ 2020 -
Dziewczyny wiecie że moja siostra ma termin na początku listopada a jeszcze nic kompletnie nie ma dla dziecka?? Wczoraj dopiero jej napisałam całą listę co powinna kupić no ona nawet kie wiedziała od czego zacząć. A ja dziś włączyłam właśnie pierwsze pranie dla córeczki a jeszcze czeka mnie sporo tego patrząc na to ile mi się zmieściło na jeden raz.... ale wszytskie ubranka na 50 cm weszły i parę pieluch flanelowych i 2 bambusowe, kombinezon i spiworek do nosidełka. Jam patrzę ile tego jeszcze jest to jestem zalamana. Więc chyba lepiej że już teraz zaczynam pranie
-
Jagoda, nie strasz siostry. Ze wszystkim zdąży. Sama mam termin na 27 października. Czyli kilka dni przed nią. Też nic nie mam. Sorry, mamy kilka ubranek, bo dostaliśmy od znajomych i raz byłam w ciucholandzie - udało mi się kupić jedną parę spodenek. Różne są sytuacje w życiu. My mamy remont generalny mieszkania, przeprowadzkę, zakup auta, bo grat odmówił posłuszeństwa. Nie będę teraz kupować rzeczy, żeby je przenosić z wynajmowanego mieszkania do naszego mieszkania. Nie kupię fotelika, bo muszę go mieć do czego dopasować. I nie będę prać ani prasować rzeczy dla Malutkiej 14 lipca, ani w ogóle w lipcu, ani w sierpniu, bo będą leżały i się kurzyły. Nie będę ich potem prać drugi raz we wrześniu.
Dużo czytamy i mniej więcej wiemy, czego chcemy od łóżeczka, od wózka, od fotelika, czytamy o wielorazowych pieluchach, o karmieniu piersią, bezpieczeństwie dzieci, o pielęgnacji dzieci, zapisujemy sklepy z akcesoriami dziecięcymi, z odzieżą, żeby potem poświęcić jeden tydzień na klikanie, płacenie i odbieranie, kasę zamiast wydawać co miesiąc na elementy wyprawki, odkładamy co miesiąc na konto i z tego konta będą potem opłacane zakupy. Czytamy recenzje, składy, opinie. W międzyczasie wybieramy płytki do kuchni, kolor fug na ścianę, doniczki na rośliny oraz sztućce (bo w wynajmowanych mieszkaniach mieliśmy sztućce zapewnione i do tej pory się ich nie dorobiliśmy).
Progresem jest zrobienie w ubiegły weekend listy wyprawkowej. W tym tygodniu zamierzam porobić dżemy i pierogi z zaznaczeniem "na połóg". Kanapka z dżemem to zawsze kanapka, a i pierogi z zamrażarki wchodzą zawsze.
Jeśli by się tak zdarzyło, że nasza Malutka zechce pojawić się na świecie wcześniej, to nie żyjemy w PRL, wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Myślę, że Mąż da radę to ogarnąć. Jeśli by się tak zdarzyło, że będę się źle czuć, to mój Mąż równie dobrze ogarnie sprawy Malutkiej. A to, że to on wybierze wzorek śpiworka dla niej - cóż, to jest jego dziecko, jego Princessa, niech wybiera.
Da radę więc tak żyć, więc pozdrów ode mnie SiostręWowka, Evoleth, Sylwia Sylwia, Misia78 lubią tę wiadomość
Muszę mieć plan działania.
1. ICSI - nieudane;
2. a. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka
b. 08.02.2025 nieudany transfer 5.1.1. tęsknię i kocham -
Krąsi, bardzo podobną sytuację miałam w ciąży z synem. Budowa domu szła równolegle z ciążą, wybierałam wszystko-kafelki, farby na ścianę, włączniki i gniazdka elektryczne w jednym czasie co wozek, łóżeczko, kocyki i inne. Przeprowadziliśmy się na cztery dni przed szpitalem i na sześć przed porodem 😆 to był szalony czas 😃
Teraz mam to co użyję po synku, plus paczkę najmniejszych ciuszków po znajomej dziewczynce. Nawet nie myślę o praniu jeszcze.
W poprzedniej ciazy, przed 30 tygodniem nie miałam NIC. I ze wszystkim zdążyłam. Pranie do pralki może wstawić też mąż, a instrukcję obsługi żelazka zna nie gorzej niż ja. Kocyk w domu też się zawsze jakiś znajdzie.
Prawda jest taka, że noworodek potrzebuje kilku ubrań, ciepłego okrycia, pieluch, a najbardziej mamy ❤
Edit. Zgaga, bezsenność i ból pleców. Trzeci trymestr powitał mnie z przytupem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2020, 02:50
-
Krasi ja jej nie straszę tylko zapytałam a że powiedziała że nie wie nawet jak się za to zabrać to poprostu pomogłam jej zrobić listę wyprawkową. Ja w poprzedniej ciąży też prałam i prasowałam rozmiar 50 i 56 plus pościel, beciki, pieluszki i wcale nie żałuję bo po porodzie już miałam spokój. Nie kusiałam już też pod koniec ciąży się martwić że coś mam nie zrobione.
-
Ja już po wizycie. Termin 7 października, a chłopaki (poprosiłam o ponowne sprawdzenie co mają między nóżkami i sama mogłam zobaczyć jajeczka) mają 970 g (czyli tak jak Soldering94), a drugi 1270 g. Najpierw zmartwiłam się różnicą w wadze, ale lekarz powiedział, że nie ma co się martwić. Tego mniejszego dwa razy sprawdzał. I znów pytał się o imiona, a my nadal na etapie ustalania.
Kolejne wizyty mają być częstsze. W sumie co 3 tygodnie, ale ze względu na termin urlopowy to pierwsza wypadnie za 2 tygodnie, a później znów za 4. Zatem z moimi chłopakami zobaczę się teraz szybciej. No i od kolejne wizyty mam mieć KTG.
Lekarz też mi zaproponował dodatkowe szczepienie w czasie ciąży, przeciwko krztuścowi, czy któraś z was się na to zdecyduje?
-
nick nieaktualnyMag, ale super musi być widok takich blizniakow 😀
Dziewczyny z wrześniowek pisały chyba o tym szczepieniu, jednej lekarz właśnie proponowal i z tego, co kojarzę to się zdecydowała, ale wiem, ze mało osób się decyduje. Mi lekarz nie proponowal i w sumie nie biorę tego pod uwagę, wiem, ze są nowe badania na ten temat i jest to polecane, ale jakoś mimo wszystko wolę nie. -
nick nieaktualnyZ synem miałam termin na wrzesień i zaczynałam wyprawkę później niż teraz, tak samo pranie i prasowanie zostawiałam na sierpień. Ale teraz jestem w innej sytuacji, przede wszystkim lekarz od początku straszył mnie, że przez slaba bliznę po 30 tc wezmie mnie do szpitala, a kolo 36 -37 może być już cc. Tak sobie to wzięłam do serca, ze ruszyłam z wyprawka szybciej 😀
Na szczęście póki co blizna zachowuje się dobrze i co wizytę się stresuję co będzie.
Gdyby nie ta sytuacja to bym się tak nie spieszyła, zwłaszcza z praniem i prasowaniem. A tak to myślę i kombinuję, co tu zrobić z ciuszkami, żeby nie prac ich drugi raz, pewnie wypróbuję worki próżniowe.
Maz pewnie by ogarnął, ale mamy w domu 4 latka i nikogo do pomocy, wiec póki czuje się na siłach to wole ogarnąć ile się da, a maz niech się zajmie synkiem, jak mama pójdzie rodzic siostrę 😀 -
Ja też się nie szczepię. I tak bardzo mało wychodzę "do ludzi", więc myślę że nie jestem w grupie ryzyka zachorowania.
Od wczoraj mam dziwny lęk, że poród zacznie się jak będę sama w domu z synem. Zanim przyjedzie mama, albo teściowa, a mąż z pracy, to ja zniosę jajo z nerwów. A do szpitala muszę dojechać prawie 50km przez korki. Modlę się o rozpoczęcie w nocy, wtedy tylko będę czekać na opiekę babci...
Mam szpital całkiem blisko, ale nie chcę tutaj 😉 -
Dziewczynki u mnie jest wszystko w porządku. Malutka waży ok 800g. Tyloo wód mam mało i mam dużo pić. 2,5l dziennie wody z cytryną. A tak poza tym wyniki są ok. Konfliktu serologicznego nie ma. Badała mjie na foteluji szyjka w porządku. Pytałam co z basenem jak bym z synem.chciała iść to powiedziała że basen jest nawet wskazany w ciąży tylko żegy wtedy tampona aplikować. A to że koszulkę mialam całą mokrą od mleka to tylko dobry znak że będę miała czym karmić
Evoleth, Lena955 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a jak U was sytuacja z porodami rodzinnymi? Można w waszych szpitalach czy nie?
Zmieniala któraś z Was lekarza prowadzącego ciążę? Zastanawiam się nad zmianą w sumie że względów finansowych. Obawiam się trochę że na końcu będą częstsze wizyty, do tego ktg i kolejne badania. A moja siostra ostatnio znalazła fajną panią dr na nfz i zastanawiam się czy nie zmienić, tylko nie wiem czy to jei więcej problemow niż to warte.Evoleth lubi tę wiadomość