Październik 2020 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyma.rysia wrote:Dziewczyny a jak U was sytuacja z porodami rodzinnymi? Można w waszych szpitalach czy nie?
Zmieniala któraś z Was lekarza prowadzącego ciążę? Zastanawiam się nad zmianą w sumie że względów finansowych. Obawiam się trochę że na końcu będą częstsze wizyty, do tego ktg i kolejne badania. A moja siostra ostatnio znalazła fajną panią dr na nfz i zastanawiam się czy nie zmienić, tylko nie wiem czy to jei więcej problemow niż to warte.
U mnie porody wróciły, bez większych utrudnień na ten moment, ale nie nastawiam się jeszcze na nic, nie chce zawodu, kiedy we wrześniu będzie come back do stanu sprzed miesiąca.
Ja w sumie chodzę do dwóch, prywatnie i na NFZ. Prywatnie tylko i wyłącznie dla porządnego usg. No i sytuacja wyglada tak, że gdyby moj doktor w przychodni przyszpitalnej miał dobry sprzęt to nie chodziłabym prywatnie. Ale uważam, że usg jest mega ważnym badaniem na każdym etapie ciąży, wiec chodzę i tu i tu 😊
Także, jeśli ta pani doktor ma sprzęt do badań to śmiało. Też pewnie będę częściej chodziła na fundusz niż do tego ziomka prywatnie pod koniec, bo tam nawet ktg sporo płatnewolę to przeznaczyć na fajne ferie z bobasem 🙂 a problemu z tym być nie powinno, jeśli masz wszystkie wyniki i badania oraz kartę ciąży. Będą kontynuować ciąże jak do tej pory 🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2020, 15:54
-
U nas pirody rodzinne iihy są ale osoba towarzysząca musi mieć aktualne wyniki na covid zrobione najdalej 5 dni przed porodem. To teraz przewidźmy kiedy urodzimy 🤔
Więc ja na ten moment nastawiam się na to że będę musiała sama rodzić -
U nas też porody rodzinne są. Test na covid jest robiony na wejsciu-dla taty płatnie, dla mamy za darmo.
Nadal nie ma odwiedzin, tata może być do dwóch godzin po porodzie.
Też się na nic nie nastawiam. Uda się razem-to super. Nie uda-biorę to na klatę 😉 -
nick nieaktualny
-
Jagodazdw92 wrote:U nas pirody rodzinne iihy są ale osoba towarzysząca musi mieć aktualne wyniki na covid zrobione najdalej 5 dni przed porodem. To teraz przewidźmy kiedy urodzimy 🤔
Więc ja na ten moment nastawiam się na to że będę musiała sama rodzić
Nie wiem co zrobić, mój ma chodzić co 5 dni i wydać 500 zł? Załamka
40 lat, starania od V/2018 SALVE Łódź
niedrożny prawy jajowód; histeroskopia w XII/18
AMH 1,38; lewy jajnik torbiel endo.;
1 punkcja 05.19 3 jajeczka ❄2 punkcja 06.19 1 jajeczko❄3 punkcja 07.19 5 jajeczek. Z 9 szt.
7 zapłodnionych przestało się rozwijac. W 5 i 6 dobie brak blastek 😢
A.K. X/19 4 blastki ❄️❄️❄️❄️
⚠️XII/19 polip. I/20 histero.
7II/20 4AA podane. 🍀
10dpt Beta 427
13dpt Beta 2173
14dpt USG jest kropek
35dpt 13.03.❤️ 7t.6d.
39dpt ❤️ ma 2cm
Serce się raduje, dzidzia zdrowa. Dziewczynka 🎠💗 Spotkamy się w październiku 👨👩👧29.10.2020 Laurunia ❤️
CC w Salve. Polecam!
Nie bedzie staran z pomocą med.o rodzeństwo. -
Krąsi wrote:Jagoda, nie strasz siostry. Ze wszystkim zdąży. Sama mam termin na 27 października. Czyli kilka dni przed nią. Też nic nie mam. Sorry, mamy kilka ubranek, bo dostaliśmy od znajomych i raz byłam w ciucholandzie - udało mi się kupić jedną parę spodenek. Różne są sytuacje w życiu. My mamy remont generalny mieszkania, przeprowadzkę, zakup auta, bo grat odmówił posłuszeństwa. Nie będę teraz kupować rzeczy, żeby je przenosić z wynajmowanego mieszkania do naszego mieszkania. Nie kupię fotelika, bo muszę go mieć do czego dopasować. I nie będę prać ani prasować rzeczy dla Malutkiej 14 lipca, ani w ogóle w lipcu, ani w sierpniu, bo będą leżały i się kurzyły. Nie będę ich potem prać drugi raz we wrześniu.
Dużo czytamy i mniej więcej wiemy, czego chcemy od łóżeczka, od wózka, od fotelika, czytamy o wielorazowych pieluchach, o karmieniu piersią, bezpieczeństwie dzieci, o pielęgnacji dzieci, zapisujemy sklepy z akcesoriami dziecięcymi, z odzieżą, żeby potem poświęcić jeden tydzień na klikanie, płacenie i odbieranie, kasę zamiast wydawać co miesiąc na elementy wyprawki, odkładamy co miesiąc na konto i z tego konta będą potem opłacane zakupy. Czytamy recenzje, składy, opinie. W międzyczasie wybieramy płytki do kuchni, kolor fug na ścianę, doniczki na rośliny oraz sztućce (bo w wynajmowanych mieszkaniach mieliśmy sztućce zapewnione i do tej pory się ich nie dorobiliśmy).
Progresem jest zrobienie w ubiegły weekend listy wyprawkowej. W tym tygodniu zamierzam porobić dżemy i pierogi z zaznaczeniem "na połóg". Kanapka z dżemem to zawsze kanapka, a i pierogi z zamrażarki wchodzą zawsze.
Jeśli by się tak zdarzyło, że nasza Malutka zechce pojawić się na świecie wcześniej, to nie żyjemy w PRL, wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Myślę, że Mąż da radę to ogarnąć. Jeśli by się tak zdarzyło, że będę się źle czuć, to mój Mąż równie dobrze ogarnie sprawy Malutkiej. A to, że to on wybierze wzorek śpiworka dla niej - cóż, to jest jego dziecko, jego Princessa, niech wybiera.
Da radę więc tak żyć, więc pozdrów ode mnie Siostrę -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, tu jest najnowsze stanowisko NFZ dotyczące porodów rodzinnych. https://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-oddzialow/porod-rodzinny-w-czasie-epidemii-covid-19,414.html
Może szpitale będą się do niego stosować, no chyba, że na jesieni znowu nas pozamykają.Krąsi lubi tę wiadomość
2015 r. - Rozpoczęcie starań, oligozoospermia ekstremalna - Novum, od 2019 Macierzyństwo,
17.12.2019 r. ICSI, punkcja
16.01.2020 r. Crio Blastusia 3.1.1.
6 dpt - bhcg 16,2
25 dpt jest ♥️
Mamy jeszcze❄️❄️❄️ 3.1.2., 4.1.1., 4.2.3. -
Jak to jest z pessarem? Można chodzić i funkcjonować normaljie czy trzeba leżeć? Właśnie siostra w poniedziałek ma iść do szpitala i ma oieć zakladany bo jeszcze bardziej jej się szyjka skróciła
-
A u mnie w mieście bardzo różnie z tymi porodami rodzinnymi. Generalnie na wszystkich trzech porodówkach są możliwe. Ale w jednym szpitalu, tym który chciałam wybrać, jest wymagany test na Covid dla taty. Mi bardzo zależy, żeby mąż był ze mną, ogromnie mi pomógł za pierwszym razem. Także oleję ten szpital, jeśli nic się nie zmieni.
Natomiast w szpitalu wojewódzkim, najlepszym w regionie, test nie jest wymagany. Co więcej, pracuje tam mój lekarz i moja teściowa (heh kiedyś wydawało mi się to minusem, ale teraz kiedy nie ma odwiedzin...😉).
Także wybór wydaje się oczywisty. A jednak przykro mi, że szpital w którym kiedyś rodziłam i było ok ma takie restrykcje.
Ale do jesieni może jeszcze wiele się zmienić, na lepsze lub na gorsze. Więc staram się jeszcze tym nie denerwować.Poronienie październik 2015
Alicja marzec 2017 ❤️
Izabela październik 2020 ❤️
-
Evoleth mi mój mąż też bardzo pomógł przy pierwszym porodzie ale tearz jeśli jest taka a nie inna sytuacja to wolę się przygotować na poród bez męża a może się zmieni i będę przeszczęśliwa
-
Ja też chyba będę jechać 60 km dalej do szpitala, jeszcze jak będzie możliwość to podjadę na wieczory informacyjne. Ale z tego co słyszałam to do vbac najlepszy te szpital co najdalej mam. Zobaczymy jeszcze jak się nie odwróci głową w dół to i tak pozamiatane
Ja miałam USG jakoś 27+3 i ważył 1060g
Moja mama urodziła największe z dzieci 3200g
A mój Hubert miał 3900 w 38+3 tc. Więc nie wiem czy jest jakaś reguła. Ale Hubert szedł 90 centylem i w pewnym momencie nawet wypadł poza siatkę. Teraz jest w miare pośrodku więc mam nadzieję, że bedzie mniejszy niż brat -
Jagoda, ja mam pessar i zalecenie oszczędnego trybu życia. Nie leżę plackiem, ale też nie chodzę za dużo. Robię to, co muszę. Jak mam opiekę dla syna staram się ten czas przeznaczyć na leżenie.
Te centyle przelicza lekarz. Niektóre oprogramowania do USG same pokazują centyl do wieku ciążowego. Moja gin wbija wagę w komputer i mowi.
Znalazłam w internecie też taką tabelę. http://perinatology.com/calculators/Estimation%20of%20Fetal%20Weight%20and%20Age.htm -
Ja te procenty mam tylko na wydruku z prenatalhych i są w cały świat wg mnie.
Ale znalazłam odnośnie wagi coś takiego
http://www.kalendarzciazy.com/kalendarz/waga-dziecka-w-ciazy-tabela.php
I tu wg tej tabeli malutka rośnie na 50 centylu więc w porządkuWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2020, 08:10
-
A wy nie macie kalendarza ciąży tu na bellybestfriend? Na wykresie wagi dziecka są centyle. Widać wszystko ładnie
Byłam dziś rano w laboratorium. Krew i mocz ogólne. A jak wyjdą bakterie to nie czekam do wizyty tylko jutro rano zawiozę na posiedzeniu. Już tak daleko doszłam w tej ciąży że nie pozwolę sobie na zakażenie dróg meczowych a potem nerek.. Boje sie o malca.
Potem weszłam na chwilę do sklepu po pare rzeczy. M.In. jajka na śniadanie. W domu okazały się zepsute... FUuuuu 🥵🥵 pojechałam oddać. Nosz kurna... Datę miały dobrą. Ale to tylko jajka -
Ja bardzo liczę na poród rodzinny. Nie wyobrażam sobie bez męża 😣
pierwsza ciąża, pierwszy poród a ja jestem taką panikarą, że bardzo bym chciała żeby był. Chociaż pewnie jak się zacznie to już jest taki stres i emocje, że człowiek skupia się na czym innym i tak nie myśli. Ten strach przed nieznanym... Nie wiem czego się spodziewać i wolałabym mieć wsparcie ale zobaczymy...
-
No ja jak poprzednio rodziłam to błagałam położne żeby mąż mógł do mnie przyjechać, a że były cesarki w tym czasie to nie bardzo chciały się zgodzić, i w takim pomieszczeniu na chwilę że mną posiedział. Potem jak się skończyły cesarki to znów przyjechał ale ja byłam tak wystraszona że nie wyobrażam sobie że miałabym tam być sama. Teraz będzie cesarka więc wiem już na co się przygotować, no i druga sprawa całą ciążę mam to w głowie że go raczej przy mnie nie będzie, więc się jakoś nastawiam że muszę dać radę i koniec. Najbardziej mnie denerwuje to że zobaczy małe jak po nas przyjedzie, nie będzie mógł maleństwa kangurować jak to było poprzednim razem, strasznie mi tego szkoda:(17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33