Październik 2020 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki Freja, a cos czytałaś o kolagenie?
Ja zamówiłam tutaj:
https://collibre.eu/strona/kolagen
Wiecie co, dzisiaj chyba zaczął mi odchodzic czop sluzowy. Trochę mam stresa, bo z synem zaczal 2 tygodnie przed porodem, a to jednak za szybko.
Coraz bardziej nie mogę się doczekać poniedzialku i wizyty, bo to spojenie nadal boli i martwię się o stan blizny, zobaczymy, juz niedlugo. -
nick nieaktualnyJagodazdw92 wrote:Emka piszesz że urodzić mogę nagle. Tylko czy jest ktoś mi w stanie wyjaśnić na co zwrócić uwagę i kiedy jechać do szpitala żeby zdążyć dojechać do szpitala do którego mam około pół godziny drogi. Bo nie chcę urodzić tu na miejscu bo nie wyobrażam sobie tego żeby mi dzidzię wywieźli. A oni tutaj nie zawiozą dziecka do Sieradza tylko do Łodzi gdzie mam godzinę drogi. Boję się bardzo
Jagoda, każda z nas może (oby nie) urodzić nagle. Miałam na myśli to, że nawet ten szpital o mniejszej referencyjności taki poród przyjmie, tylko potem wiozą malucha do szpitala o wyższym stopniu referencyjności. A do szpitala trzeba jechać,kiedy są regularne skurcze albo odejdą wody.. taką naukę wyniosłam ze szkoły rodzenia lata temu 🙈 Ale to tyczy każdej z nas 🙂 nie miałam na myśli Ciebie Jagódka ☺️ -
A my ciagle nad imieniem sie glowimy....
Powiedzcie mi jak brzmi dla was imie Marina? Bo w De calkiem normalnie ale dla mnie troche rusko 😄.
Jeszcze Luiza rozwazamy ale maz nie chce bo tutejsza odmiana Grety Thunberg ktorej nie trawimy tak na ma imie 😄. No Greta to bym dlatego nigdy dziecka nie nazwala ale ta niemiecka nie jest taka wariatka chyba.bebetka.b lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKotka Luiza ładne, a Marinę znalam jedną i wlasnie pochodziła Rosji
Też ładne imię.
Jeśli chodzi o stopień referencyjnosci szpitala to nie chodzi tylko, od którego tc mogą przyjąć porod, ale jaki mają oddzial neonatologiczny i ratunkowy dla maluszków.
Jagoda, ja na Twoim miejscu nie ryzykowałabym rodzenia w szpitalu o mniejszej referencyjnosci, bo jeśli miałby być porod przedwczesny to lepiej zajmą się maluszkiem w szpitalu o III stopniu i to od razu, bez żadnego przewożenia, plus oczywiscie, że Ty jesteś na miejscu.
Ale oczywiście jak bedzie juz ciaza donoszona to ten stopień referencyjnosci przy prawidłowej ciazy juz nie jest tak wazny -
Emka już myślałam że masz na myśli że nagle mi dzieciatko wyleci. Głupia jestem wiem. Ale dziś już zaczynam schizować. Niby wc się uspokoiło ale jak usiadłam to tak mi śluz poleciał że sie wystraszyłam czy wody nie odchodzą. A krok to tak mnie boli że mam wrażenie że urodzę
-
Moja znajoma wczoraj urodzila blizniaki miesiąc przed terminem. Duże chlopaki,2400 i 2700👏 w szpitalu z II stopniem referencyjnosci apropo tego tematu :p w naszej mieścinie.Malce oddychaja już samodzielnie, wiadomo sa w inkubatorze,ale na zdjęciach to naprawde fajne bobaski już
Jagoda kiedy masz kolejna wizytę ? Moze skonsultuj te bole jesli sa naprawde tak silne,ze uniemożliwiają ci normalne funkcjonowanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2020, 15:18
-
nick nieaktualnyMaybelle ok, opiszę
to była taka bardzo duza ilość gęstego, ciągnącego się śluzu o ciemnożóltym kolorze, cos jak kurze jajko, ale bardzo gęste. Pozniej juz mialam normalny wodnisty bialy sluz, jak zwykle, wiec ewidentnie tamto to było coś, co wyszlo jednorazowo i zupelnie inne niż sluz przez całą ciązę.
Z synem pamietam juz ten czop przed samym porodem, ze byl jeszcze bardziej gęsty, taki galaretowaty i podbarwiony krwią.
-
Natali zop śluzowy może mieć różny kolor i nie zawsze jest podbarwiony krwią. Myślę że to mógł być czop śluzowy. Ja w pierwszej ciąży nie zauważyłam go do samego końca więc nie wiem kiedy odszedł a może odchodził po trochu.
Ja wizytę u swojej gin mam 9 września. Narazie się wstrzymam bo nic innego się nie dzieje a nie lubię truć komuś w weekend. Jedynie teściowej powiedziałam żeby w razie czego była przygotowana żeby po mnie przyjechać -
nick nieaktualnyJagodazdw92 wrote:Emka już myślałam że masz na myśli że nagle mi dzieciatko wyleci. Głupia jestem wiem. Ale dziś już zaczynam schizować. Niby wc się uspokoiło ale jak usiadłam to tak mi śluz poleciał że sie wystraszyłam czy wody nie odchodzą. A krok to tak mnie boli że mam wrażenie że urodzę
Nie wyleci!!! Wbrew pozorom, poród do nie aż taki „pikuś” 🙈🙈
Przyjmujesz luteinę? Po niej są takie upławy... -
nick nieaktualny
-
Dobry,
Natalii, takie żółte glutki mam co jakiś czas w ciąży. W poprzedniej też tak miałam. Gęste, klejące, żółte i mętne. Wyjdzie bryłka i spokój, sluz później mleczny i kremowy. Czop też pamiętam jako galaretkę z krwią, było tego na prawdę dużo, na dzień przed porodem.
Byłam dziś na wizycie. Mała 2300g, cały czas trzyma się swojej średniej. Wszystko w porządku. Za dwa tygodnie gbsy i badania z krwi do porodu, później zdjęcie pessara i porodówka na mnie czeka 🤪
Emka31, Natalii, Jlod, Maybelle, Evoleth lubią tę wiadomość
-
Emka wiem że to nie pikuś. A ten śluz to może faktycznie od luteiny tylko mówię że akurat usiadłam i czulam ciepłe że leci ale zaraz pzrestało to poszłam wkładkę wymienić
Misia78 lubi tę wiadomość
-
Natalii nie, nic nie wiem o kolagenie.
Marina ładnie, z morzem mi się kojarzyzalezy jakie nazwisko jeszcze.
Żeby nie było jak córeczka Sykut Jeżyny... Róża Jeżyna...
Zupełnie nie pamietam, do jakiego wieku się przewija dziecko w nocy?...
Znalazłam walizkę, w którą się zmieszczę. Do tego wymysliłam, że w plecak wezmę rzeczy do porodu. A w walizce na później moje i dziecka.
A jak dziecko leży na matce te 2h to czymś przykrywają? -
Freja do jakiego wieku w nocy to też nie pamietam.
Jak dziecko leży po porodzie na matce to mogę Ci powiedzieć jak to u mnie było.
Najpierw po porodzie odrazu mi syna położyli na brzuch później mąż odciął pępowinę. Położna syna mi powycierała i owinęła w pieluszkę i na główce miał czapeczkę tak mi go położyli na te 2 godziny i przykryli nas kołdrą żeby mi też zimno nie było po porodzie bo dużo krwi straciłam i wiadomo organizm wymęczony.Freja000 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJagodazdw92 wrote:Emka wiem że to nie pikuś. A ten śluz to może faktycznie od luteiny tylko mówię że akurat usiadłam i czulam ciepłe że leci ale zaraz pzrestało to poszłam wkładkę wymienić
-
nick nieaktualnyJa przestałam przewijać w nocy jak mi przestały kupy robić 🤭 i odbijać po jedzeniu.
Zazdroszczę kangurowania, u nas po CC nie było dopiero jak już na salę po operacyjną trafiałam to mi na godzinę dawali dzieci... oboje rodziłam późnym wieczorem i byłam mocno wymęczona próbą urodzenia naturalnie i przy tuleniu maluchów zasypiałam 😔 więc tulić się dopiero w pełni mogliśmy na drugi dzień.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2020, 19:41