Październik 2020 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNatalii serio? Kurde, u nas w szpitalu często noworodki mają przedłużony pobyt przez CRP.. położna mowila, że nadal tak jest.. bilirubina, CRP i morfo- jak jest dobrze, to dwie/trzy doby i do domu..
Jutro mam KTG to dopytam, wolałabym, żeby zbadali 🧐 -
nick nieaktualny
-
Wowka nie nie wywoływuj ja Ci to mówię hah
Ogólnie to mnie nikt nie zmuszał do sn po prostu tak ustaliliśmy z lekarzem ale nie sądziłam że wywoływanie będzie takie straszne i powolne. Przez tyle godzin żeby nawet 3 cm rozwarcia nie było..
W końcu lekarz powiedział mi że właśnie na tym etapie co ja chciałam się poddać czyli wczoraj o 15 mówi tak że nie da rady 99% pacjentek o że on proponuje przebić worek owodniowy i zaraz po tym powinno się zrobić 3 cm rozwarcia do znieczulenia. Ale niestety nic takiego się nie wydarzyło do 18. Jak zobaczył jak krzyczę z bolu, że już padam i nie ma postępu to powiedział że to potrwa dużo dłużej niż 2 h i że teraz już proponuje cc.
Też mnie wkurzały minki tyvh położnych tak jak bym się poddała. Nie traktowały tej męczarni z balonikiem w nocy wcześniej jako nic specjalnego. Takie miałam odczucia.
A teraz się czuje dobrze. Zupełnie inaczej niż po pierwszej cc. Mam nadzieję że jutro też tak będziebliznowiec wycięty także nie ma tego złego.
Jagodowa gratulacje i zazdroszczę tak szybkiego porodu i takiego rozwarcia! Dużo zdrówka dla WasJezu ufam Tobie -
RedRose mam takie samo zdanie o indukcji. Never again. A położne to france niestety. Ma boleć i już.
Kejti a twoje cukry jak ? Trzymam kciuki żeby u małej się unormowalo wszystko. Jak z karmieniem? Może dokarmiaj mm? Żeby sie pozbyć żółtaczki ?
Współczuje weekendu w szpitalu
Wowka dla ciebie tez dużo pozytywnej energii wyobrażam sobie jak dłuży się czekani gdy nic się nie dzieje, tym bardziej ze w domu Jasioobyś szybko powitała Juleczke.
Wowka lubi tę wiadomość
-
Na sali operacyjnej ledwo co szłam jestem niska a stołu nie dało się obniżyć. Żadna nie podeszła żeby mi pomóc tylko zaczęły gadać raz dwa zamaszycie proszę wejść ja mówię że nie dam Rady i był pielęgniarz chyba wziął mnie jak małe dziecko na ręce i położył na łóżku a potem mało tego poprawił mi kucyka na głowie żeby mi włosy nie przeszkadzały. Takie to było urocze ze szok. To trochę boli bo kobieta powinna zrozumieć kobietę w takich sytuacjach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2020, 21:03
Wowka, bebetka.b, Freja000 lubią tę wiadomość
Jezu ufam Tobie -
Jagoda gratulacje.
A nie karmią u was wcześniaków mlekiem z banku mleka. U mnie dzieciaki w szpitalu tylko takie na początku dostawały (ze względu na mój stan i na brak mleka), ale może dlatego, że leżały na neonatologi. Położyli je do łóżeczka podgrzewanego. Dodatkowo dostałam laktator. I jak udało mi się w końcu coś ściągnąć to dostawały dodatkowo mój.
Współczuję rozdzielenia. U mnie trochę inaczej to wyglądało, na początku nie byłabym w stanie wstać do nich. Tak naprawdę dostałam ich jak wychodziłam, ale faktycznie mogłam ich odwiedzać, i dzień przed wyjściem były u mnie trochę dłużej.
Wczoraj minął tydzień odkąd jesteśmy w domu, mamy już inne problemy i radości. Zarówno Hubi jak i Piotruś przybrali na wadze po 200 g.
Mamaela86, Misia78, Kicior lubią tę wiadomość
-
Kejti będzie wszystko dobrze. Lepiej że teraz ta żółtaczka wyszła niż hyście miały wracać znowu do szpitala. Ja sie troche boję że małej wyjdzie żółtaczka i też będziemy miały dłuższy pobyt w szpitalu.
RedRose współczuję przeżyć związanych z wywoływaniembardzo mi przykro że tak to się potoczyło. Aż mi glupio żer u mnie zupełnie odwrotnie "akcja torpeda" aż do tej pory bym kie wierzyła gdyby nie bolało w jednym miejscu nie wiem czy tam jest krwiak czy szew ale kluje strasznie. No i gdyby nie flak zamiast brzuszka
Ja z położnych jestem mega zadowolona. Ta co poród odbierała to naprawdę miała anielską cierpliwość.
Wody ją całą oblały
Przeć mi nie kazała póki pęcherz nie pekł a ja nie bylam w stanie tego wszystkiego powstrzymać. Czulam silną potrzebe parcia hmm może nawet nie potrzebę tylko czulam że muszę kie mogłam tego powstrzymać. To było silniejsze ode mnie.
Przy parciu niestety polecialo to czego się bałam i czułam to aż mi głupio było ale położna nie dala po sobie nic poznać wytarła i dalej rodziłam.
A jeszcze wcześniej jak było prawie pełne rozwarcie i skurcz był to powiedziala żebym kucała przy łóżku w czasie skurczu na początku nie dałam rady a późuien jakoś sie udało to drugi skurcz przy ktorym kucałam to znowu mocz poleciał. Dziewczyny ja tak się źle z tym wszystkim czułam że poprostu sobie tego nie wyobrażacie
Przy pierwszym porodzie albo nie mialam takich wpadek albo jie czułam nie wiem naprawdę -
Hip hip hurra covid ujemny. Jestem na normalnej sali z dziewczyną po cięciu i czekamy na nasze dzieciątka
Wowka, baby, agusiagim_, Emka31, Lena955, Ninka83, ma.rysia, bebetka.b, Natalii, Freja000, Evoleth, Maybelle, KotkaPsotka3, Jlod, Jola17a, Mamaela86, Kicior lubią tę wiadomość
-
Super Jagoda💕 dobre wieści.
Ja będąc w moim szpitalu pytałam o lewatywę i jeśli chodzi o cc to robią jak kobieta sobie życzy. I ja oczywiście chce bo po pierwszym cc było mi o wiele łatwiej- przynajmniej o to się nie musiałam martwić w trakcie i po.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2020, 22:09
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Baby, nie. Chyba, że chcesz.
Lena955 wrote:Freja dobrze, że jesteś. Ja pytałam o daktyle.
Co do GBS. Mój lekarz mówił, że jak przeleczymy to rzeczywiście wyjdzie ujemny. Ale po tygodniu wraca, więc nie ma sensu teraz bo nie wiadomo kiedy zacznie się poród.
Ja wczoraj czytałam swieza historię dziewczyny, która poród tak zaskoczył, że ledwo dojechała do szpitala. Nie udało się wcześniej podać antybiotyku i były komplikacje u niej i u dziecka.
Mega mnie to zestresowało...
No tak, tylko ja naturalnie z nim walcze, więc jesli wyjdzie ujemny to po prostu dalej będę robiła to samo, aż do porodu.
Jutro mam wizytę u neonatologa i anestezjologa. Dopytam o to crp u dzieci, czy badają. -
Kurcze zastanawiam się co robić. Chodzi o karmienie. Mała jest leniwa chyba. Tzn piersi nie chce złapać bo w ogóle buzi nie otwiera a butle jak jej wciśne zmoczek to ciągnie. Nie podoba mi się to
-
Ja wyprawiam dzieci i męża do szkół. I czekam Na stolarza. Będzie montował WRESZCIE meble w łazience.
Noc miałam taką sobie. Nie było źle bo coś tam spałam ale pobudki ze 4 w tym jedna na biegunkę oczywiście 😝. W takim tempie to lewatywa mi nie będzie potrzebna. Cóż zrobić skoro skurcz jak mnie łapie taki od pleców do przodu, to wszystko ze mnie wyciska 😖
Ale dziś ich nie było za dużoagusiagim_ lubi tę wiadomość
-
Jagodazdw92 wrote:Kurcze zastanawiam się co robić. Chodzi o karmienie. Mała jest leniwa chyba. Tzn piersi nie chce złapać bo w ogóle buzi nie otwiera a butle jak jej wciśne zmoczek to ciągnie. Nie podoba mi się to