PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Menina, ja może coś wspominałam o Krakowie, bo tam się wychowałam i w pierwszej ciąży czasami w Krk chodziłam do gina przy okazji wizyty u rodziców. Ale z porodówkami nie pomogę, bo rodziłam już u siebie na wiosce.🧒🏼 26.10.2021
👦🏼 02.10.2023
👶🏻 14.07.2025 -
Z tego, co najczęściej na forum widziałam, to słodkie mamy miały indukcję 39+0. Ale jak to wygląda z vbac itd. Nie wiem..
Sama się zastanawiam z vbac. Jestem po jednym naturalnym i cc 2 lata temu. Blizna ok, przeciwwskazań do naturalnego nie ma. A mi teraz w sumie obojętne jak to dziecko wyjdzie. Ale jeśli nie wyjdzie samo, to co? Indukcja? Jak to przebiega po cesarce? No i mi lekarz powiedział,że tu graniczna jest waga dziecka urodzonego SN. Iga miała 3100. Maluszek, więc tu kawaler ja na pewno przebije. I co wtedy? Mój prowadzący jest taki beznadziejny, że go nawet nie pytam. A już czuje,że się zbliża ten czas i by wypadało coś wiedzieć... -
Praskovia wrote:Menina, ja może coś wspominałam o Krakowie, bo tam się wychowałam i w pierwszej ciąży czasami w Krk chodziłam do gina przy okazji wizyty u rodziców. Ale z porodówkami nie pomogę, bo rodziłam już u siebie na wiosce.
Jeju toż to cała Polske wzdłuż przebylas praktycznie, żeby się osiedlić na wiosce. Bo z tego co kojarze, to gdzies okolice Suwałk?. -
Mala_syrenka wrote:Z tego, co najczęściej na forum widziałam, to słodkie mamy miały indukcję 39+0. Ale jak to wygląda z vbac itd. Nie wiem..
Sama się zastanawiam z vbac. Jestem po jednym naturalnym i cc 2 lata temu. Blizna ok, przeciwwskazań do naturalnego nie ma. A mi teraz w sumie obojętne jak to dziecko wyjdzie. Ale jeśli nie wyjdzie samo, to co? Indukcja? Jak to przebiega po cesarce? No i mi lekarz powiedział,że tu graniczna jest waga dziecka urodzonego SN. Iga miała 3100. Maluszek, więc tu kawaler ja na pewno przebije. I co wtedy? Mój prowadzący jest taki beznadziejny, że go nawet nie pytam. A już czuje,że się zbliża ten czas i by wypadało coś wiedzieć...
Oh tyle dylematów i pytań na razie bez odpowiedzi masz.. a może z położną środowiskową lepiej porozmawiać? -
Oho Menina, wrzesniowki też o tym wywoływaniu przy cukrzycy piszą właśnie 😉 u jednej juz 38+3 chce lekarz wywoływać. No o dylemat czy lepiej wywołać czy od razu na CC. Bo jak wywołują na siłę przed terminem, to i tak zaraz kończy się CC,bo nie ma postępu porodu i tętno spada.. jeju jak dobrze, że mam wizytę we wtorek to pogadam ze swoim lekarzem o tym.. bo przeraża mnie to 🙀
-
Tak naprawdę to my się przejmujemy indukcjami, a wcale nie musimy tak skończyć. Ja lubię wiedzieć co i jak może mnie czekać, a wiele z tego się nawet nie przydaje.
Zaczęłam obserwować sierpniowki, najpierw się posypały, a teraz spokoj i większość 39+. Zaraz będą hurtem rodzic.
A pewnie koło 20go pójdą wrzesniowki i nasza kolej.
To już tak blisko.
Wcale gotowa nie jestem. Ani z wyprawka ani psychicznie, ale nie mogę się też doczekac:D
A ja się zapytam prowadzącego, na ostatnich prenatalnych, jak się mu zapłaci na wizycie, to jakby się u innego lekarza bylo;D może się czegoś dowiem. -
Mala syrenka, właśnie ja sie bardziej przejmuje porodem teraz niz przy córce. Tam jakos w sumie nie zdążyłam, nie wiedziałam co mnie czeka. W ogóle na lajcie, że ja to idę urodzić i tyle bez ceregieli, poród zaskoczył w czasie. Bo miał być w połowie kwietnia. a był w marcu. Szłam na porodówke wylyzowana w dodatku sama. Jeszcze pod gabinetem ze 40 minut siedziałam. A teraz a to cukrzyca. A to ułożenie, a jakies indukcje może, a to to i kurde mam sieczke w głowie.. i właśnie ja jestem zadaniowa wole wiedzieć konkrety i na czym stoje. A takie może się obróci, a zobaczymy jak będzie. A może inny szpital. I kurde nie wiem na co sie nastawić. Niby jak kazdy mnie pyta na kiedy termin. To mowie, że na wrzesień 🤣 ale jestem totalnie nie przygotowana. Wyprawka z gemini od wtorku cisza.. na pajace i czapeczki dla malej musze czekać do połowy sierpnia i tak ta waliza będzie na wpół spakowana. Ubranka nie poprane, bo musze jak córka bedzie w żłobku. A ja bym chciała już mieć zamknieta i żeby czekała sobie w bagażniku 😛
-
Ania_1003 wrote:Kropka a teraz ile trzeba czekać na zamówienie z Gemini?
Powiem szczerze że mam tam w koszyku rzeczy ale nie mam czasu czekać 🫣
Jeżeli wrócę do domu, to tyle żeby się przepakować pewnie na nowo.
Ania, może zależy co zamawiasz i czy wszystko jest na stanie? Ja zapłaciłam za swoje zakupy w czwartek po 15, a dziś mam maila, że gotowe i wysłane. Raptem 6 różnych produktów, bo resztę mam z allegro i rossmana (witamina D, gaziki, gacie poporodowe, sól fizjologiczna, emulsja do kąpieli). Ciekawe o czym nie wiem, a co powinnam kupić 🤷♀️
Zastanawiam się czy powinnam mieć od razu czy też poczekać:
- katarek
- inhalator
- termometr bezdotykowy
- laktator a jeśli tak to jaki
- pojemniki do mrożenia pokarmu?
Co myślicie? Pierwsze dziecko więc nie wiem co się serio przyda a co jest tylko gadżetem -
Eskalopka wrote:Zastanawiam się czy powinnam mieć od razu czy też poczekać:
- katarek
- inhalator
- termometr bezdotykowy
- laktator a jeśli tak to jaki
- pojemniki do mrożenia pokarmu?
Co myślicie? Pierwsze dziecko więc nie wiem co się serio przyda a co jest tylko gadżetem
Katarek i inhalator kupiłam dopiero przy pierwszej infekcji, czyli jak córka zaczęła chodzić do żłobka.
Termometr bezdotykowy miałam od początku, zawsze po szczepieniu warto sprawdzać temperaturę, więc uważam, że się przyda od razu (jeśli zamierzasz szczepić zgodnie z kalendarzem). Laktator też miałam od razu, na początku pomógł rozkręcić laktację po cc, później pomógł przy nawale i na końcu przy wyciszeniu laktacji. Ja miałam najprostszy z canpola, ręczny. Ale teraz uzbrajam się w elektroniczny 😉 pojemników do mrożenia pokarmu nie miałam przy pierwszej córce, teraz kupiłam i leżą w szafce na wszelki wypadek. Mam zamiar angażować tatę na nocne karmienia, albo czasem wyjść bez obaw, że zabrałam bufet ze sobąStarszą rzadko kiedy zostawiałam, ale jak musiałam wyjść to kupowałam jednorazową saszetkę mleka modyfikowanego w razie, gdybym nie zdążyła na karmienie i zostawiałam mężowi czy babci. Teraz postaram się zostawiać swoje mleko, stąd zakup woreczków.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2023, 06:40
Eskalopka lubi tę wiadomość
-
Mala_syrenka wrote:Zaczęłam obserwować sierpniowki, najpierw się posypały, a teraz spokoj i większość 39+. Zaraz będą hurtem rodzic.
A pewnie koło 20go pójdą wrzesniowki i nasza kolej.
To już tak blisko.
Ja też do nich z przyjemnością zaglądam 🙂
Jeśli moja cc będzie zaplanowana tak jak robi się to u mnie w szpitalu, czyli w 38tc, to chyba pójdę pierwsza z Was, bo będzie to koło 26 września. To już za 7,5 tygodnia! -
Eskalopka dzięki.
Właśnie aktualizuję koszyk i niby wszystko jest 1-3 dni ale wiem jak to jest z tymi zamówieniami i obłożeniem...
Ja Katarek kupiłam za pierwszym razem i do tej pory nie był użyty 🤣 Nawet nie wiem do czego jest i jak się go używa 🫣 Mieliśmy też pingwinka ale za Chiny Ludowe nie chciał młody się dać, bo go ten pingwin przerażał 🤣
Woreczki polecam z Akuku. Przetestowałam chyba wszystkie i te najlepiej się potem rwą po rozmrożeniu. Jeśli nie na mleko to mroziłam w nich potem papki. Pojemników do mrożenia nie używałam. Mieliśmy Tommie Tippie na mm. Teraz nie wiem na co się zdecyduję w razie czego.
Inhalator - na podstawie starszaka który choruje 99% czasu 🤣 (btw. wychodzi dopiero z zapalenia płuc...), to ja na początku polecam ProMesh. Przenośny, bez kabli, nic go nie słychać. Młody się nie bał a to ważne przy maluchach. Nauczył się inhalacji, bo nie kojarzyła mu się ze strachem i hałasem. Można schować do torebki.
Teraz dopiero kupiłam taki porządny który chodzi jak sprężarka 🫣 Myślę że maluch nie tak łatwo dałby się podłączyć do takiego kombajnu.
U Pan Tabletka są analizy. Polecam przejrzeć i wybrać coś dla siebie. Zawsze będzie łatwiej.
Z fajnych rzeczy to ja polecam jeszcze woreczki zapachowe Babyono. Ratowały często sytuację na wyjściach. Szczególnie jeśli nie było kosza pod ręką. I w szpitalu! Akurat rodziłam w upały a kosz był opróżniany tylko rano o 6...
W domu za to mieliśmy i znowu postawimy kosz na pieluchy. Ja akurat wolę oryginalne wkłady bo jednak są bardziej nieprzepuszczalne. Zamienniki też wypróbowałam i niestety nie dawały ostatecznie rady.Eskalopka, GrubAsia lubią tę wiadomość
-
I przypomniało mi się odnośnie saszetek o których wspomniała Freya.
Ja wzięłam saszetki do szpitala.
Nie pozwolili mi ich użyć. Powiedzieli że tylko te gotowe buteleczki.
Dlatego teraz wezmę kilka buteleczek do szpitala żeby potem się nie prosić
i nie chodzić po nie.
Bo jak przychodziłam po butelkę, to zjadały mnie wzrokiem i miałam wyrzuty sumienia -
No i Eskalopka butelke musisz wybrać!
Ja na drugi dzień po wyjściu ze szpitala dostałam wysokiej ponad 40 stopni gorączki i znajomy mnie zawoził o godzinie 23 na Nocna pomoc lekarską. A mąż został i musiał użyć. Więc warto już mieć. I jak nie masz właśnie swojego mleka, to te gotowe buteleczki z mm.
Ja w zamówieniu miałam majtki. Podkłady, lanoline, butelkę lovi najprostszą, sprey na krocze i te buteleczki z tamtum rosa i Kurde nadal nie wysłana paczka 🤷🏻♀️Eskalopka lubi tę wiadomość
-
Ja z kolei jestem zdania,że inhalator i laktator warto mieć od początku. Bo to są takie rzeczy,że jak są potrzebne to na już i może się okazac,że kupisz taki, jaki jest, a nie taki, jaki byłby dobry. Ja bym wolała,żeby mi leżał w szafce nieużyty niż nie mieć. Ale ja się nie nastawiam na brak chorób, bo moja starsza coś przywlecze. Pierworodna też zachorowała późno pierwszy raz. Katarek często się przydaje beż kataru, bo coś w nosie furkocze, jakaś zbłąkana koza czy mleko i trzeba wyciągnąć.
My mamy nosiboo i to droga rzecz, ale jak już pisalam, u nas choroby są i jest często w użyciu. Wkurzał mnie już odkurzacz stojący tygodniami na środku pokoju. Do pokarmu miałam takie pojemniki zakręcane chyba akuku albo canpol i później długo je wykorzystywałam nawet przy rd do zup. Polecam, bo nie są jednorazowe, ale jest kilka w zestawie i są dość drogie, więc jak ktoś chce gromadzić większe zapasy, to raczej nie... -
Ania_1003 wrote:Kropka na obchodzie standardowo 'czekamy na wyniki'. W poniedziałek zrobią USG i zdecydują czy mnie wypisać czy zostawić. Mam małą kaszankę w głowie, bo wiem co będzie oznaczało wypisać - wrócę do tygodnia czasu pewnie już w gorszym stanie. W sensie bez możliwości zatrzymania. Nie dostałam już nic a nic magnezu i nie biorę swojego...
Moje sąsiadki są już dwie na porodówkę. Tylko nie ma miejsca i czekają tutaj.
Ta z rozwarciem 5cm a drugą chcieli wziąć na obrót po USG. Prawdopodobnie do wieczora zostanę znowu sama.
Edit: zabrali tą na obrót ale zostawiła rzeczy. Zobaczymy ile zejdzie i co powie jak wróci, bo pewnie wróci.
Edit 2: mogę dodać dla ciekawych, że na Brochowie ułożenie pośladkowe nie jest wskazaniem do CC 🫣
Ja bym się nie odważyła rodzic dołem ułożenia miednicowego 🫣 do rzeczy, że nie muszę się tym martwic i mój lekarz jest tego samego zdania.
W pierwszej ciąży miałam ułożenie pośladkowe i miałam cc i nawet wtedy cór urodziła się na bezdechu z 7 pkt w skali Apgar , nie wyobrażam sobie ,że w tej ciąży (też pośladki) ktoś kazałby mi próbować SN 🙄
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Ania_1003 wrote:Ej ale jak to jest bo ja nie wiem czy czegoś nie rozumiem czy co.
Popatrzyłam nawet na grafikę i dla mnie trochę mało logiki w tym.
Miednicowe to 180° obrót żeby głowa była na dole.
Poprzeczne to 'tylko' 90° obrotu żeby głową było w dół.
I miednicowe nie jest wskazaniem a poprzeczne tak.
Wg. mojej matematyki to łatwiej obrócić to 90 a nie 180...
Albo mnie poprawcie.
Na porodówce dalej korek i wszystkie czekają.
U koleżanki obrót nie wyszedł i jest zapisana na liście na poniedziałek. Już jej nie wypuszczą.
A ta z rozwarciem dalej chodzi.
Nie chodzi o obrót chodzi o porod jak sie nie obroci . I tak w polozeniu miednicowym dziecko jest w pionie , rownolegle do kanalu rodnego. Jak lezy poprzecznie yo nie ma szans sie tam zmiescic .
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Ania_1003 wrote:Właśnie mnie to ciekawi. Może wieloródki mają większą wiedzę, bo ja poprzednio nie miałam tego problemu.
Ale szczerze to ja akurat nie słyszałam żeby najpierw nogi wychodziły. Nie spotkałam się z taką historią. Że rączka przy głowie to tak. Ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić zamiast 'widać już główkę' to 'widać już nóżki '. 🤔
Tym bardziej chyba że to kwestia duszenia się i dlatego głowa powinna być pierwsza?
Miga byc rozne polozenia posladkowe I tylko pelne miednicowe mozna probowac rodzic sn , jesli jest posladkowe ale przoduja stopping a nie dupka to tez jest bezwzgledne wskazanie do cc.
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
GrubAsia dziękuję.
Natomiast co szpital to inne pomysły 🫣
Wczoraj moje prawdopodobnie się obróciły i jest lustrzane odbicie teraz przy zakładaniu ktg. Syn na pewno nie był pionowo pośladkowo, bo przy dwójce to jest nierealne. W poniedziałek na USG się okaże co tam wymyślili w środku.
Dzisiaj na zapisie były dwa skurcze w odstępie 15 min i się zastanawiam czy coś będą mówić na obchodzie...
Wenflon kazałam wczoraj wyjąć, bo zrobiła się dziura 😩 i nie dam teraz drugi raz założyć.
Jeszcze z fajnych rzeczy, to jeśli któraś nie chce zaburzać odruchów ssania itd. to są takie łyżeczki do karmienia. Tatuś powinien ogarnąć. Sama będę mieć też butelki i tego nie neguję, ale teraz chcę sprawdzić też inne metody karmienia.
Medela również ma ale droższe.
https://allegro.pl/oferta/ardo-zestaw-lyzeczki-m2-flowcup-12998307967Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2023, 09:07