PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
O tak... Te porady laktacyjne przez pediatrów 🤦🏻♀️ mimo, że nie miałam problemów z laktacja. To denerwowało mnie to na każdym kroku w tych pierwszych wizytach, że taką biedna matke ktora karmi butlą, to tymi pytaniami i komentarzami wpędza w depresje . I te mity., Nie jedz tego tamtego.. w ogóle nic nie rób. Tylko karm! A najwięcej wsparcia dostałam od przyjaciółki, która 4 miesiące przede mną urodzila. To była najlepsza skarbnica wiedzy.
-
Gabryska, super! Nie wiedziałam,że z takim okruszkiem można być w szpitalu tak krótko. W domu jednak najlepiej;)
Mieszkam w mniejszym raczej mieście. Porodowka ma takie opinie,że lepiej nikogo o nie nie pytac;D ale niedawno założyli stronę, która jest tak rewelacyjnie prowadzona,że myślę,że to dobre miejsce do rodzenia. No, takie informacje aktualne, pożyteczne i fajnie przedstawione. Codziennie wstawiają zdjęcia maluchów po porodzie jak z sesji. Jeśli kiedyś było tam źle, to myślę,że się pozmieniało.
Jest filmik jak dokładnie do nich dojechać, gdzie się kierować itd. Muszę staremu kilka razy puscic, żeby potem w emocjach nie bladzic;) -
Gabryśka cudowne nowiny! Gratulacje!
Otulacz do fotelika właśnie wyprałam. Fotelik nowy z kartonu i folii wyciągany, więc sobie już daruję kombinowanie.
Moja koleżanka ostatnio pięknie nazwała położne w szpitalach - laktoterrorystki. Ja jakoś na razie na luzie do tego podchodzę, chciałabym, ale jeśli mi się nie uda to mam nadzieję, że uda mi się nie załamać i nie winić siebie. -
Hej, ja już po wizycie. Gbs pobrany (chociaż lekarz mowił, że z reguły pobiera ok 37 tygodnia, ale że pierwszy poród był u mnie właśnie w 37tc to pobrał dziś), mały zważony - obecnie na 34+1 mamy 2460 gramów, także w normie. Szyjka skróciła się z 38 mm na 27 mm, co podobno jak na ten tydzien jest okej? W każdym razie mogę normalnie funkcjonować, ale ze współżyciem jeszcze się wstrzymać z 2 tygodnie - już się nie mogę doczekać😂 skurcze i napinania mam tak jak miałam. Jest dzień, że mam ich tylko kilka, a jest dzień, ze pojawiają się co chwilę. Byle przetrwać do donoszonej i mogę rodzić. Umowiłam się z synem, że ma wyjść 30 września😅 spodobała mi się ta data jakoś tak
Córka w przedszkolu, a ja zamiast trochę odpocząć to co chwilę coś robię. Ostatnie pranie zrobione, czekam aż wyschnie, poprasuje i będzie gotowe. Dzisiaj dopiero zamówiłam fotelik - jednak zdecydowaliśmy się na maxi cosi pabble 360. Udało mi się go dorwać za niecałe 1900 zł. Pozostaje przywieźć od moich rodziców łóżeczko i kosz mojżesza i jesteśmy gotowi na maluszka🙈 -
Trzymam kciuki za każda z Was. To już finish...
Oby to były szybkie i lekkie porody 😄
Ania, Też mnie przetyrali w tym szpitalu..
Jeden lekarz jak badał to krzyczałam na pol szpitala.
A badali dużo
Fajnie już jest po...
Ale codziennie myślę o tym że moja niunia mogłaby być jeszcze bezpieczna w brzuszku.
Ile my kobiety musimy znieść...
Ja nie wiem ze facetom to się tak upiekło..
Ciąża, Te bolesne badania, poród, połóg i wychowanie małego człowieka.
Trzymajcie sie dzielnie 😘
Ania_1003, elforia, Umka lubią tę wiadomość
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Gabrysia, super wieści! Będziecie mogli z mężem już sami razem przyzywczaic sie do takiej kruszynki. A z ssaniem, no może za chwilę zalapie, jednak to maleństwo. A Ty sama podejmiesz decyzję czy chcesz kp czy kpi czy może porostu butla 🤷🏻♀️ pamietaj, to Twój wybór 😍
-
Mala_syrenka wrote:Jezu, jak ja dzisiaj spamuje. Za dużo wolnego czasu.. ojj za dużo.
Gabryska, a jaki rozmiar ubranek nosi taka kruszynka? W ogóle wszystko zdążyłaś ogarnąć?
Haha wreszcie ktoś inny nie tylko ja 🤣
No co dzieci w szkole/rzedszkolu, to się obijasz na forum 🤣Mala_syrenka lubi tę wiadomość
-
.. Dużo rzeczy mam nieogarniętych.
Ogólnie w domu to prawie wsz mam...
Ale nie zdązyłam poprac poprasowac...
Przygotować tak wszystkiego ostatecznie..
Wiadomo.
Będąc teraz w szpitalu część rzeczy jeszcze pozamawiałam.
Trudno. Pomału będę się teraz jakoś ogarniać.
Co do ubranek...
Mam przygotowane 50 .
Mam nadzieję że nie bedą dużo za duże 😄
Zobaczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2023, 12:42
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Asiek94 wrote:Hej, ja już po wizycie. Gbs pobrany (chociaż lekarz mowił, że z reguły pobiera ok 37 tygodnia, ale że pierwszy poród był u mnie właśnie w 37tc to pobrał dziś), mały zważony - obecnie na 34+1 mamy 2460 gramów, także w normie. Szyjka skróciła się z 38 mm na 27 mm, co podobno jak na ten tydzien jest okej? W każdym razie mogę normalnie funkcjonować, ale ze współżyciem jeszcze się wstrzymać z 2 tygodnie - już się nie mogę doczekać😂 skurcze i napinania mam tak jak miałam. Jest dzień, że mam ich tylko kilka, a jest dzień, ze pojawiają się co chwilę. Byle przetrwać do donoszonej i mogę rodzić. Umowiłam się z synem, że ma wyjść 30 września😅 spodobała mi się ta data jakoś tak
Córka w przedszkolu, a ja zamiast trochę odpocząć to co chwilę coś robię. Ostatnie pranie zrobione, czekam aż wyschnie, poprasuje i będzie gotowe. Dzisiaj dopiero zamówiłam fotelik - jednak zdecydowaliśmy się na maxi cosi pabble 360. Udało mi się go dorwać za niecałe 1900 zł. Pozostaje przywieźć od moich rodziców łóżeczko i kosz mojżesza i jesteśmy gotowi na maluszka🙈
Mnie kusi samej przytargac z samochodu i zacząć składać łóżeczko (dostawke), które dziś odebrałam. Ale jednak zostawię to mężowi, a zważywszy, że tutaj taki metraż i kazdy centymet się liczy, to wiem, że jak będę w szpitalu mąż będzie to ogarniać dopiero.
Ale że mam wszystko to aż mnie kusi powiedzieć na głos, gotowe można rodzić. Ale ostatnio jak powiedziałam tak, to następnego dnia urodziłam 🤣 wiec wstrzymuje sie do poniedziałku. No do niedzieli 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2023, 12:47
-
Gabryśka, super wiadomość! Jednak w domu mimo wszystko najlepiej. "Obsługa" takiej kruszynki jest na początku ciężka, pamiętam jak ja bałam się brać na ręce moją córeczkę po urodzeniu - a miała 2480 g przy wyjściu ze szpitala 🥹 z tą laktacją to dużo siedzi w głowie. Mi pediatra tak wszedł wtedy na psychikę, że w końcu po 7 tygodniach przeszliśmy na mm. Długo płakałam jeszcze, że co ze mnie za matka, nie potrafię swojego dziecka wykarmić. Miałam mało pokarmu, długo o niego walczyłam, malutka nie potrafiła dobrze zassać... ojj jak sobie przypomnie te poranione brodawki😬 lekarz wtedy powiedział mi, że mam wode a nie mleko, pokarm jest nie treściwy (taaaa...😳)i mam przejść na modyfikowane, bo zaglodze dziecko. Żałuję, że przez niego zrezygnowałam, bo mogło nam się udać. Teraz już będę mądrzejsza
-
Ja z karmieniem nie mam presji.
Pokarm mam.
Ściągam ładnie.
A jak cos nie tak....Bebilon kupuje dzisiaj.
Tutaj w szpitalu... To pierwszy dzień- mleko z banku, potem bebilon...
Od wczoraj moje mleko.
Ale nie mam zamiaru się zażynac jakby co.
I jem wszystko. Nie katuje sie dietami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2023, 13:02
Asiek94, Kropka6, Praskovia, Agnuka lubią tę wiadomość
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Któraś z okolic Puław ?
Bo ta moja koleżanka w Puławach urodziła i piszę, że jest bardzo zadowolona z opieki, personelu, wyposażenia itp. Że Super wszystko.
Gabryska, no tak bo ty cukrowa mama ! Czyli po porodzie już mozna jeść? 😍
No i chyba zdrowe podejscie do laktacji i karmienia. Ważne żeby dziecko było najedzone 🙂 -
Gabryśka mi teraz pomogło trochę zapoznanie się z profilem na ig (nie wiem czy masz) @mlecznahistoria
Trochę z przymrużeniem oka, dużo ciekawych rzeczy, na prawdę spoko babka która ma dystans i trzeba się od niej tego uczyć.
Po pierwszym porodzie szłam na żywioł i się przeliczyłam. Bardzo mocno. Baby blues przeszedł w depresję. Jedną stronę ciągnęłam godzinę, drugą godzinę (max. 10-20ml) po czym stary wchodzi i mówi że syn głodny, żeby przystawić.
Ja w ryk bo dopiero co laktator z prawie zerowym wydojeniem a tutaj jeszcze jak go nakarmić... Jeden wielki płacz był.
Teraz zaczęłam od innej strony, no plus to że będzie podwójnie i nie chcę się nastawić tylko na kp z wiadomych przyczyn.
Ale kpi sobie z grubsza ogarnęłam od niej.
Psychicznie wydaje mi się że jestem inaczej nastawiona.
Zamiast butelki spróbuję FloCup. Buteleczki kupione takie do karmienia z dziobka.
Dzisiaj M ma odebrać.
Ale mm też mam. -
Kropka, jedno mam w domu. Ale jej dzisiaj nie poznaje. Zamyka się w pokoju sama i bawi. Kompletnie mnie nie potrzebuje. Dwulatka. Dla mnie szok, bo moja czterolatka potrzebuje mnie nawet w toalecie dla towarzystwa. Mam mnóstwo do zrobienia w domu, ale tak mi się nie chce, że siedzę z telefonem;)
Wczoraj się urobilam po pachy. I dzisiaj nie mam ochoty, a jeszcze pojadę na mieszkanie ogarnąć trochę.
Też mnie kusi złożyć łóżeczko. Wtedy w domu tak pachnie dzieckiem;) Ale nie chce,żeby się kurzyło. No i moje małe szarańcze będą chciały do niego wchodzić. Chciały się wozić w gondoli, musiałam wynieść wózek do garażu;D
Asiek, co za pediatra. Masakra. Mnie jedna ochrzaniła,że jadłam truskawki i dlatego mala ma kolkę. Innym razem wyszła z gabinetu czemu moje dziecko tak płacze. Po szczepieniu. Potrzebowała chwilę,żeby się wyciszyć. Teraz mam nadzieję,że będą fajni lekarze, bo zmieniłam przychodnie. Ale nie miałam okazji sprawdzić, bo nie chorujemy!!! -
No, bo karmienie głównie w głowie siedzi. Jak się człowiek zadręcza i za dużo myśli, wtedy robi się posucha. Jestem KP całym sercem, ale mm to też pokarm, nie trucizna. Czasem lepiej dać niż się katować.
Kropka jak Twój katar?
Ja rodze 10.10. Podoba mi się ta data:) wolałabym szybciej, ale po drodze ciągle czyjeś urodziny i nie chce się wstrzelić.
Szwagierka urodziła w moje urodziny i muszę przyznać,że było mi przykro. Mały ukradl mój dzień. I tk jeszcze taki z dupy, bo 23.12, kiedy nikt nie ma czasu, każdy siedzi w pierogach. Dlatego pół października zaciskam nogi;D i 21.09 prędzej umrę niż urodze. Teściu ma urodziny.MinnieMe lubi tę wiadomość
-
Mala_syrenka wrote:Sara, Ty masz moje błogosławieństwo na poród juz😅 więc, jak będziesz gotowa, to do dzieła!
i masz mieć fajny poród, bo będziesz jedna z pierwszych na pewno, więc żeby nie nastraszyc nas za bardzo;)
Ja zawsze mam fajne porodya najlepiej wspominam pierwszy, mimo, że trwał 29 h i nie był łatwy. Więc napewno zarzuce wam pozytywną historię
Mala_syrenka, elforia lubią tę wiadomość
-
Kropka6 wrote:Któraś z okolic Puław ?
Bo ta moja koleżanka w Puławach urodziła i piszę, że jest bardzo zadowolona z opieki, personelu, wyposażenia itp. Że Super wszystko.
Gabryska, no tak bo ty cukrowa mama ! Czyli po porodzie już mozna jeść? 😍
No i chyba zdrowe podejscie do laktacji i karmienia. Ważne żeby dziecko było najedzone 🙂
Ja lubelskie ale do Puław mam daleko 🙈 będę rodziła w Świdniku -
A kurde dzis w nocy musiała inny spray do nosa zadziałać. Niestety nie jest polecany dla ciężarnych, ale za to dla dzieci od pierwszego roku życia. A działa rewelacyjnie na mój nos 🤣 no ale myślałam , że sie udusze. I zaryzywkowalam jedną dawkę.. ogólnie jakos idzie opornie. Irygacji też nie mogę zrobić. Bo ciągle jedna dziurka zatkana całkowicie. Jak nie dwie.. Więc też przeciwwskazanie do irytacji 🤦🏻♀️ gardlo wysuszone, bo z otwartą buzią latam tylko.. no słabo.. ale ogólnie wszystko ok 😛
Ja mam 10.10 chrzesniaka i lubię tą date bo łatwo można zapamiętać 🤣 ja na początku chcialam rodzic. 23.09. Bo Pesel 232923 był by i latwo zapamiętać 😛