PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Agentka świetnie! Oczywiście że dobrze sobie radzicie 🥰 nie może być inaczej! Trochę zazdroszczę że kąpiel się podoba, bo u nas rzeź. Drze sie jak opętana. Ale starsza też tak miała 😛 ja podobno też 🤣
U nas też była położna. I Misia jutro kończy pierwszy miesiąc z wagą 3735g. Czyli w miesięc przybyła 1015 g 😀 już zatrzymuje oczka jak sie do niej mówi. Nie ma tego błędnego pustego wzroku.
Ale za to pępek u nas sie trzyma stalowo..
Racja dziewczyny, u nas połowy października a większość rozpakowana 🤷🏻♀️ ale wiecie może to przesilenie jesienne.. fazy księżyca i te sprawy..
Agnuka jak intensywnie ! Super czyli gotowi na przyjście malucha z nowymi porządkami 😉
A co szpital to inne opinie. Tez taka sprawa, ze zależy od tego drugiego czlowieka, jeden powie, że dobrze, ze nie zawracały głowy położne i nie przychodziły, a druga powie, że nie interesowały się.. także niedogodzi się nikomu.
A co do objawow, to wszystko wskazuje i nie wskazuje, bo mówi, że poród tuz tuz. Ale zarowno może być tego samego dnia, aa może i dawać taki objaw i poród za kilka tygodni.. także nie pozostaje nic jak czekać.. a my rozpakowane trzymać za Was kciuki !
Agnuka lubi tę wiadomość
33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
To się chwalę 🤪
W sypialni mniej więcej ogarnięte, jeszcze nie jest wykończone przy przewijaku w koszyczki itp, no i nie ma półki na pudełka obok komody, ale to już szczegóły. Łóżeczko też już gotowe.
https://zapodaj.net/plik-PXw8hRc0Vv
https://zapodaj.net/plik-GLKQm8EhAf
https://zapodaj.net/plik-DDIJSw6APK
Nawet na parterze też już przygotowałam mini kącik w gabinecie obok salonu, żeby w razie W być mobilną, bo kołyska jest na kółeczkach, więc będzie krążyć ze mną, a jakby co, to by móc odstawić śpiące bobo, zmienić pampka czy nakarmić w spokoju i nie biegać ze wszystkim na piętro...
https://zapodaj.net/plik-K4aUK1LtwO
Ale widzę że Rozalka po mamusi - wszystko na ostatnią chwilę, całe życie spóźniona... 🙈 😉
agentka93, Praskovia, MinnieMe, Eskalopka, Mala_syrenka, Kropka6, elforia, gabryśka, Umka lubią tę wiadomość
23cs R.
21cs M.
-
Agnuka, wszystko przygotowane, a Rozalka nie chce zmienić mieszkanka 🤣🤣 moje dzieci nie są po mnie. ja się pojawiam grubo przed czasem, bo nie lubię jak się na mnie czeka.
Myślałam,że zostałam sama na polu walki:D są dziewczyny z końca miesiąca i pewnie one wejdą w kolejke😂😂 jeszcze Elforia na wylocie, oaza spokoju i Eskalopka, ale tu już w godzinach można odliczać
u mnie też 9 dni i szpital, więc pewnie max 10 dwupak. i ten czas już mnie nie przeraża, fizycznie jestem w lepszej formie niż w upały. Nic mnie nie boli, dobrze spie. psychicznie lipa, bo nie lubię jak idzie nie po mojej myśli. Ale zaraz to przełknę i głowa do góry;)
i też się cykam. Młody duży, gotowy do wyjścia, a prawie bez wód i się boje, że coś mu zaszkodzi. Mój lekarz naprawdę olewczy i w ogóle, a wczoraj się serio przejął i bardzo długo wszystko sprawdzał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2023, 13:26
-
Mala_syrenka wrote:Agnuka, wszystko przygotowane, a Rozalka nie chce zmienić mieszkanka 🤣🤣 moje dzieci nie są po mnie. ja się pojawiam grubo przed czasem, bo nie lubię jak się na mnie czeka.
Myślałam,że zostałam sama na polu walki:D są dziewczyny z końca miesiąca i pewnie one wejdą w kolejke😂😂 jeszcze Elforia na wylocie, oaza spokoju i Eskalopka, ale tu już w godzinach można odliczać
u mnie też 9 dni i szpital, więc pewnie max 10 dwupak. i ten czas już mnie nie przeraża, fizycznie jestem w lepszej formie niż w upały. Nic mnie nie boli, dobrze spie. psychicznie lipa, bo nie lubię jak idzie nie po mojej myśli. Ale zaraz to przełknę i głowa do góry;)
i też się cykam. Młody duży, gotowy do wyjścia, a prawie bez wód i się boje, że coś mu zaszkodzi. Mój lekarz naprawdę olewczy i w ogóle, a wczoraj się serio przejął i bardzo długo wszystko sprawdzał.
Nie martw się - poza lekarką i jej paluchami na razie nic nie wróży porodu. Jak Kropka napisała, to jeszcze dni mogą być. Póki co dalej wcinam daktyle i kicam na piłce bo cisza. Twój syncio jeszcze ma czas do końca tygodnia. Kto wie... może nawet będzie w punkt w 40tc 😉 Wagą też się nie przejmój - tak jak pisałyśmy wcześniej ta z pomiarów i finalna mogą się różnić znacznie. Na tym etapie nawet 600g. Co ma być to będzie. Jak się uda odczarować SN to super, a jak nie to cc nie ucieknie.
Agnuka, 😁 bardzo pięknie urządzone.
Menina, uwzględnij wszystko w ankiecie, a do tego czasu olej babsztyle. Nie każdy ma wystarczająco dużo kompetencji i umiejętności miękkich, żeby pracować w takiej roli. Wiem, że teraz łatwo mi mówić, ale nie przejmój się 🤍Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2023, 13:44
-
Dokładnie tak, zapiera się rękami i nogami 🤪 coś nie mam posłuchu u tego dziecka, oby się z czasem zmieniło 🤣
Ja już trochę z niecierpliwością czekam na wizytę, z czekaniem na poród jest w miarę, wiadomo, że chciałabym już mieć to z głowy, ale jeszcze nie siada mi na psyche 😉
za to na wizytę czekam jak na szpilkach, bo to będzie już idealnie w termin i jestem mega ciekawa jak Młoda się miewa, czy wszystko ok, jak wody, waga. No i czy jest jakiś progres z rozwarciem przez te dwa tygodnie. Ale też trochę trzęsę portkami 🙈 że usłyszę np, że porodu ani widu ani slychu i mam się nastawiać na szpital we wtorek na wywoływanie. I że wtedy mi siądzie na głowę 🤪🤣23cs R.
21cs M.
-
Na forum widziałam różne opowieści o wywoływaniu. często okrutne. Ale z życia znam głównie pozytywne. że szybko zadziałało, nie było gorzej niż jak zaczęło się samo itd. a mimo to indukcja to dla mnie najgorsza opcja. Przerażająca.
a z wagą to też rozsądek mi podpowiada, że to nic. I waga też nie taka ważna. bo nawet duże dziecko potrafi się fajnie ułożyć i wpasować. No i błąd pomiaru. starsza wyliczyli idealnie. Młoda była 400g przeszacowana. a i o większych pomyłkach słyszałam. Ale już na głowę weszło i koniec . -
Eskalopka wrote:Agnuka, 😁 bardzo pięknie urządzone.
Dziękuję 😁 ja lubię takie pierdololo 🙈 🤣
bez tego czułam się taka nieprzygotowana, serio 😅 już nawet ta niespakowana walizka tak mi nie siedziała w głowie, jak nieprzygotowany kącik 🤡 🤪🤪🤪23cs R.
21cs M.
-
Ja miałam indukcję, nie wiem jakby było, gdyby się samo zaczęło, ale nie było to jakieś traumatyczne. Wiem, że różnie bywa, ale i w trakcie porodu, który zacznie się sam nie wiemy jak to się potoczy i czy nie skończy się zabiegowo lub cięciem. Także nie ma co sobie na sile w głowie demonizować.
Agnuka, Mala_syrenka, elforia, Kropka6 lubią tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Dziewczyny, ale Wy się nie przejmujcie tymi zamkniętymi szyjkami, jesteśmy tak kompletnie różne, że to naprawdę nic nie znaczy. Jak ja przyjechałam do porodu, to miałam rozwarcie na opuszek. A że skurcze mi na widok szpitala spowolniły, to można tak naprawdę powiedzieć, że wjeżdżając na porodówkę nawet nie zaczęłam jeszcze rodzić. 🙈 A kilka godzin później mały był już na świecie.
A Kropka i Sara ile się bujały z rozwarciem… Totalnie różnie to bywa. Czop mi też żaden nie odchodził, brzuch się nie obniżył, serio, żadnych oznak i gdyby nie to, że po prostu wiedziałam, że urodzę w terminie, to bym pewnie do tego szpitala tak wcześnie nie pojechała. A tu kilka godzin i po sprawie. Trzymam za wszystkie z Was kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2023, 14:29
Agnuka, Eskalopka, Mala_syrenka, Kropka6, elforia lubią tę wiadomość
👦🏻 26.10.2021
👶🏻 02.10.2023
-
Melduje się wyspacerowana, zrobiłam 14 pięter w górę i w dół xD dom lśni… skurcze jak były tak są i jutro muszę skoczyć do gminy po pozwolenie na głosowanie w szpitalu lub gdzie akurat będę, bo tego bym sobie nie darowała - braku udziału w wyborach 🤷🏼♀️
Ale wizyta długo oczekiwana zrobiona, wiec można już totalnie odpoczywać…
Mi się mocno brzuch obniżył kilka dni temu… małą czuje już bardzo nisko i nie mam problemu z oddychaniem… zobaczymy jak to się potoczy, ale jestem nadal pozytywnie nastawiona i jedno czego mi szkoda to, że męża wolne już leci i mój macierzyński od 1.10
Agnulka piekny kącik! Ja mój tez później wrzucę 😊
Eskalopka, Agnuka lubią tę wiadomość
2011 👦🏼❤️
2013 👧🏼❤️ -
Wbiję się chwilowo zupełnie zmieniając temat, ale muszę Wam się pochwalić jak przez ostatnie dni moje dziecko dorosło 🙈 właśnie był czas kładzenia spać i tak mi się nasunęło.
Bo Misię do tej pory trzeba było usypiać, tzn był taki rytuał, że ja lub mąż szliśmy z nią do pokoju, czytaliśmy jedną bajkę na dobranoc, później gasiliśmy światło, omawialiśmy z nią tę bajkę, bo zawsze było "tysiąc pytań do" i później ciumek, chwilę głaskania po głowie i cisza, siedzieliśmy na fotelu obok jej łóżka aż usnie i wtedy dopiero wychodziliśmy. Nie zajmowało to jakoś bardzo dużo czasu, bo dosyć szybko usypiała, ale z bajką i wszystkim schodziło bite 30 minut.
I tak czasami jak nam się nie chciało, to mówiliśmy w eter, czasami do Misi coś na zasadzie "Michalinciu czy kiedyś nadejdzie taki dzień, że będziesz sama chodziła spać?" a ona się śmiała i mówiła, że jak będzie duża i będzie miała swoje dzieci 🙈 ot takie głupie rozmowy raz na jakiś czas 😉 czasami czytaliśmy jakaś książkę o usypianiu itp.
Aż tu nagle tydzień temu przy usypianiu Misia sama z siebie wypaliła, że jutro spróbuje pójść spać sama. Trochę nas zdziwiła, powiedzieliśmy, że super, jak chce spróbować to jasne, ale w głowie mieliśmy bardziej no way, jak to sama 🙃 ale okej, następnego dnia wieczorem pytam się jak to z tym spaniem, a Misia twardo, że sama. I początek standardowy bajka i omówienie przy zgaszonym świetle, a później już tylko ciumek dobranoc kocham Cię i wyszłam. No i kurde usnęła 😳 😅
Najlepsze, zrobiliśmy sobie z mężem herbatkę (jak w tych reklamach Sagi Earl Grey czy czegoś takiego 🤪) i zasiedliśmy na parterze przy stole w jadalni przy włączonej niani, żeby w razie czego słyszeć jakby nas wolała, ale nic takiego się nie stało 🙈 pierwszy dzień nic, drugi dzień nic, trzeci dzień nic, na czwarty mieliśmy mindfuck ej nasze dziecko dorosło i już nas nie potrzebuje xD 🤣
No i w sumie mija już tydzień czasu i usypianie trwa 10 minut, bo tak jak powiedziała, tak jest, usypia już sama , 🙃
Takie mam przemyślenia, że w dzieciach to jest tak niesamowite, że jak damy im przestrzeń, nie wywieramy presji to one same z siebie potrafią zdecydować jak czują, że są na daną rzecz gotowe 😊 identycznie u nas było z odpieluchowaniem. Pierwszy raz ja podjęłam próbę, ale po 3 dniach zobaczyłam, że to nie ma sensu, jeszcze nie kuma. Poczekałam 2 miesiące i sama stwierdziła, że już chce nocnik 😳 wpadek było tyle, że dosłownie na palcach jednej ręki zlicze. I na noc też praktycznie razem poszło.
Michalina to jest typ myśliciela i filozofa, każdy temat jest zawsze przewalkowany w tę i z powrotem, przeanalizowany, aż czasami mam wrażenie, że para z uszu leci 🙈 ale działa i nagle jest takie KLIK, okej, przemyślałam, zgoda.
Zadziwia mnie to nieustannie i jednocześnie zachwyca 🤭😉
MinnieMe, Kropka6, Chantel1, agentka93, elforia, zmija, Mju, Umka lubią tę wiadomość
23cs R.
21cs M.
-
My walczymy z waga ( spadł po porodzie) i żółtaczka. Przez to młody jest totalnie ospały i na każde karmienie jest wybudzany. Czasami naprawdę problem tego śpiocha dopuścić ale musimy się karmić co 2.5h dopóki nie zacznie przybierać. Z uwagi na żółtaczkę mamy tez od dzisiaj dokarmiać trochę sztucznym bo podobno szybciej ta biliburyna się wypłukuje. Z piersi synek je ładnie ale butelka jest problemem- mam avent i zapomnij. Pije tylko z tych małych butelek szpitalnych z jednorazowymi skoczkami. Muszę pomyśleć jaka butle na próbę zamówić bo na tych małych to pojde z torbami a chce nauczyć butelki żebym czasem tez mogła wyjść z domu😂
-
Agnuka super, mądra ta Twoja Michalinka 🥰 ale ściągam pomysł dla mojej Marcelinki z tym. A kiedy Ty zaśniesz sama 😉
U nas właśnie z odpieluchowaniem tak było. Nigdy nie zmuszałam nigdy nie naciskalam. Stał sobie w kącie nocniczek. Ona czasem4 pytała ja mówiłam po co jest. Czytaliśmy pucia siusiu. I tak życie sie toczyło. Aż przyszla majówka. I Marcelinka zaczęła mówić, że czuje siusiu ( tak jak pucio). To powiedziałam, że zdejmiemy pieluszke. A tutaj nocniczek może chce spróbować i tak spróbowała i siusiu poleciało. Oczywiście wpadki byly ale to bardziej na zasadzie, że nie zdążyliśmy dobiec, zdjąć majteczki no u nas tydzień mniej więcej trwało. A no i od maja jest odpieluchowana, ale w nocy trzeba było ja wyjąć z łóżeczka, bo siadała i wolała mama siku. A od paru dni, sama wstaje woła i juz czeka obok nocnika. Czasem juz zaczyna zdejmować piżamkę jak juz doczłapie sie do niej. Także też mały progress. Ale najlepsze jest to, że parę dni wcześniej zapytalam męża kiedy nastąpi ten czas. Że sama ogarnie że może iść do tego nocnika 🤣
Umka lubi tę wiadomość
33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Chantel1 wrote:My walczymy z waga ( spadł po porodzie) i żółtaczka. Przez to młody jest totalnie ospały i na każde karmienie jest wybudzany. Czasami naprawdę problem tego śpiocha dopuścić ale musimy się karmić co 2.5h dopóki nie zacznie przybierać. Z uwagi na żółtaczkę mamy tez od dzisiaj dokarmiać trochę sztucznym bo podobno szybciej ta biliburyna się wypłukuje. Z piersi synek je ładnie ale butelka jest problemem- mam avent i zapomnij. Pije tylko z tych małych butelek szpitalnych z jednorazowymi skoczkami. Muszę pomyśleć jaka butle na próbę zamówić bo na tych małych to pojde z torbami a chce nauczyć butelki żebym czasem tez mogła wyjść z domu😂
A jest pod lampami?.bo u nas spadla z wagi Michalina wlansie przez lampy, bo było wtedy gorąco i te lampy i to podgrzewanie, że tak wypocila się, że te gramy uciekały jak przez palce.. a mi zarzucały że nie karmie dziecka..
Co do butelek, my testujemy juz 3 butelkę 🤦🏻♀️ mieliśmy zwykła lovi antykolkowa. Medela calm i teraz MAM..33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Elforia na Instagramie widziałam raz filmik położnej jakiejś, że najlepsze nie jest mycie okien, tylko podłóg na kolanach., że to super jest ćwiczenie dla bioder i ulatwia schorzenie do kanału rodnego.
A przez pol dnia próbowałam odnieść sie do Waszych postów o porodach ale jakos nie mogłam.. ciągle coś. Ale Praskovia dobrze mowi, ja 1.5 miesiąca z rozwarciem najpier na jeden palaec a później na 2 chodziłam. Więc te zwiastuny porodu to takie kij w dmuchał.. pewne jest że urodzicie. Z pewnością 🤣😉 a można tez zacząć bez żadnych przepowiadaczy że to za chwilę, i to bardzo szybko 😛 przecież ja z Wami po 21 godzinie pisałam a o 2;59 już urodziłam 😛 swoją drogą chciałam, żeby wpisały 3v00 ale nie chciały sie zgodzić 🤣🤣 a tak to było piersze co pamietam po amoku miłości do Misi. Jak na głos położna powiedziała urodzina 2;59 a ja na to 'o nie można że 3?' 😛33 lata
19.02.2019 💔 11 tyg
03.2021 👧🏼
13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
-
Chantel1 wrote:My walczymy z waga ( spadł po porodzie) i żółtaczka. Przez to młody jest totalnie ospały i na każde karmienie jest wybudzany. Czasami naprawdę problem tego śpiocha dopuścić ale musimy się karmić co 2.5h dopóki nie zacznie przybierać. Z uwagi na żółtaczkę mamy tez od dzisiaj dokarmiać trochę sztucznym bo podobno szybciej ta biliburyna się wypłukuje. Z piersi synek je ładnie ale butelka jest problemem- mam avent i zapomnij. Pije tylko z tych małych butelek szpitalnych z jednorazowymi skoczkami. Muszę pomyśleć jaka butle na próbę zamówić bo na tych małych to pojde z torbami a chce nauczyć butelki żebym czasem tez mogła wyjść z domu😂
U nas przetestowałam wszystkie na rynku...
Pasowały tylko te szpitalne 🙄
I jeżeli chodzi o taki sam smoczek jak w szpitalnych, to ma BabyDream i NUK.
W BabyDream trochę szybko leci.
NUKa butelki sprzedają ze smoczkami M. Trzeba dokupić S- i tak jest duży przepływ.
Więc jeśli u Was chodzi o smoczek, to uderzaj od razu w te firmy.
Ja zanim wpadłam na ten trop, to wykupiłam każdą markę ze smoczkami w kształcie sutków 🤦🏼♀️ a i tak zjadały 10ml przez 3h...
Dopiero inny kształt smoczka podziałał...
Tyle mogę podpowiedzieć, bo też przeżywałam dramat z jedzeniem obojga tydzień temu 🤦🏼♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2023, 22:34
[
-
Kropka6 wrote:Hej Aniu, właśnie jakies dwa dni temu nawet pisałam jak tam dajecie sobie radę w nowej rzeczywistości?.
Bywało lepiej.
Wczoraj było super. Cały dzień kp. Na zmianę.
Dzisiaj chciałam powtórzyć ale nie może być za pięknie.
Stary wstał zasmarkany i kicha. Nie posłuchał wczoraj i nie wziął parasolki.
Zmókł jak pies. I oczywiście jest chory...
Starszak od czwartku zakatarzony...
Myślałam że nasza Balbina ma kozuchę w nosie. Nic w nim nie widać a charczy.
I teraz jestem prawie pewna że jej się też oberwało katarem 🥹
Taką biedna aż nie może oddychać a ja nie wiem co robić oprócz kropienia solą i
wjechał właśnie plasterek ale na próbę...
Do tego chlustają mlekiem że nie nadążamy z praniem wszystkiego...
Mam chwilowy kryzys.
Do tego dzisiaj boli mnie brzuch jak na owulację. Ostatnio rozciągliwy śluz był
mimo że dalej krwawię. Od rana zwijam się z bólu.[
