PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Praskovia, wszystkiego najlepszego dla Was! I oby szybko spotkały Cię przespane noce. 😗
Agentka, ja też tak mam. Niestety. I muszę przyznać, że pomysły na kupowanie ubranek mają albo starsze ciocie, które mają frajdę z wejścia na dział dziecięcy, albo osoby bez dzieci 😅 pamiętam zresztą jak ja sama kupowałam z reguły ubranka albo kocyki właśnie. Najgorzej, że te ubranka z prezentów mi żal puścić dalej i upycham do worka dla hipotetycznego rodzeństwa.
W którymś second handzie na instagramie wyskoczyło mi, że super na plamy, nawet stare, jest mydełko kokosowe. Właśnie na spacerze odebrałam z paczkomatu i będę testować w weekend jakoś. Kupowałam od jednej dziewczyny ubranka po złotówce i mi dorzuciła jakieś pajace z plamami w prezencie (nie kumam w ogóle tego pomysłu, nawet inny rozmiar niż brałam resztę rzeczy) to na nich sprawdzę może.
Eskalopka, w sumie to ja na zapas biorę tylko jak na vinted coś w oko wpadnie przy okazji kupowania czegoś innego. Ale też wolę używane ubranka, bo mam spokojniejszą głowę, że w suszarce nie zmienią rozmiaru 🙈 -
Jeju tyle się napisałam i nie opublikowało mi posta…
Mju właśnie zastanawiałam się czy nie napisać do nich i nie zwrócić im na to uwagi. Chociaż myśle, że w spacerowce problemu nie będzie, a teraz upycham go w gondoli to się zamek faluje - z usztywnieniem byłoby gorzej.
Praskovia ile młody waży? Gratulacje 4 miesiąca ♥️
Kropka na Roztoczu nie zdążyłam pobiec, a bardzo chciałam, ale biegałam u Sławka namiętnie 5 edycji UltraJanosika… 1x54km, 1x80km i 3x 110km Legede przez Slowackie Tatry 🥰 aż się rozmarzyłam 😅 Kocham ten stan zmęczenia i wysiłku, bycia w nocy w lesie sam na sam ze sobą, z myślami… spotykając raz po raz kogoś na trasie 😍 za 2 lata będę chciała wrócić. Mam jeszcze kilka biegów do zrobienia 🥰
Eskalopaka ja dzieciakom starszym tak kupuje od 2 roku życia zawsze 2 rozmiary do przodu, a czasami 3 jeśli różnica w rozmiarach nie jest duża. Właśnie będę kupować im zimowe kurtkiGauss, Eskalopka, Praskovia, Kropka6 lubią tę wiadomość
-
No ja nie lubie też kupować na zaś, bo dwa razy sie przejechałam, że kupiłam bo bedzie dobre i dorosnie, i nie dorosła 😛 a raz było za małe 🙊 wiec nie kupuje.
O Elforia to mój mąż powiedział, hardcor 🤣
No to on delikatniej trochę ale na Roztocze chcemy powrócić, bo 10 km przed koncem zrezygnować musiał.. wiec oczywiście chciałby ukończyć bieg.
No a ja jako obserwator z boku nie lubie tych wsszych ultra. Tzn klimat imprez i wyjazdy oczywiście super. Ale to co później dzieje sie z organizmem, to masakra.. gorączka, toaleta.. wyglada jakby 10 lat starszy.. o nie.. a te żele jak zaczna fermentować w brzuchu, to rewolucja żołądkowa 🙈
Praskovia.. moja Misia też się popsuła i nie wiem ile to szczepienie ile jakis regres .. ale dopiero zasypia na noc. Po wielkich bojach. A ona raczej była z tych co o 20 juz grzecznie spiochaly.. i cyc i cyc..
W ogóle to od szczepienia dostała kataru 🫣 dziś juz nie jest furgotanie o którym pisałam. Tylko ewidentny katar..
Byłyśmy dziś u fizjo i nie jest najgorzej z napięciem. Tylko teraz przez to szczepienie to w ogóle jest rozlegulowana. Jakoś na nia nie najlepiej szczepienie działa 😐 -
Kropka może to połączenie i szczepienia i jakiegoś regresu? I taki zbieg okoliczności 🤔
Ojej to współczuje Twojemu mężowi takich problemów - mój organizm tak nie reaguje na szczęście, bo chyba bym tak chętnie nie biegała. Ja nie stosuje żeli, bo one już na półmaratonach powodowały ból żołądka. Biegam na bułkach z serem, masłem i ogórkiem, camembert, snickers, żelki hrabio i dextro, a na punktach zupa, herbata, banany, pomarańcze oraz arbuz jak jest bez dużej ilości pestek. Biegi ultra to sztuka jedzenia. Pije tylko wodę i litorsal, nie korzystam z izotonikow na punktach. Polecam mu spróbować w podobny sposob i niech zobaczy jak się przygotowuje żywieniowe przed biegiem. Nawodnienie i lądowanie węgli najlepiej 10-14 dni przed zacząć
Ach i jeszcze polecam regularnie fizjo w okresie przygotowań i po biegu oraz jogę. Jak policzyłam to wszystko razem to lekki bol nóg miałam 2-3 dni po takich Tatrach i koniec 🤷🏼♀️😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2024, 07:41
-
agentka93 wrote:Słuchajcie taka akcja- od kilku dni zdarza się, że Iga awanturuje się na prawym cycku po dość krótkiej chwili, wtedy przekladam na lewego i jest ok. Natomiast obawiam się, że jak tak będzie częściej to z prawego będzie problem z laktacją.
Od początku z lewego mam znacznie mocniejszy wypływ i częściej czuje, że się napełnia. Może być tak, że to ją wkurza, że z prawego się trzeba bardziej napracować? Bo już zaczęłam myśleć, że może ten prawy jest pusty i ona po prostu nie jest w stanie się nim najeść, ale widzę, że jak nie jest senna to ten prawy jej normalnie pasuje, może wtedy ma więcej cierpliwości i siły.
Tez muszę iść do dentysty 🙈 Ale tak bardzo nie chce. Koszmarnie mnie frustruje, że muszę zapłacić komuś, aby zrobił mi krzywdę.agentka93 lubi tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
GrubAsia dzięki akurat karmiłam prawą, jak to przeczytałam, a Mała mi się wiercila. Położyłam ją na spod pachy i całkiem się skupiła, więc może akurat się to okaże rozwiązaniem 😄 ona tak robi, jak nie jest bardzo głodna, bo jak wczoraj po dłuższej przerwie ją odstawiłam do prawej, to pozycja nie miała żadnego znaczenia, bo tak się rzuciła na jedzenieHashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Hej dziewczyny, podczytuje Was regularnie ale nie mam kiedy nawet włączyć się do rozmowy. My już od miesiąca w domu w Australii, lot prawie cały przespała i wszystkie dzieci na pokładzie ładnie spały. U Was zimno a mnie się marzy lekkie ochłodzenie bo u nas 37°C dzisiaj. Mam pytanie czy po szczepieniu na rota zielona kupka to norma? Mieliśmy w Polsce Rotateq i nic takiego nie było a tutaj dali jej Rotarix i taka reakcja. Tutaj służba zdrowia to porażka i więcej z internetu się dowiem niż od lekarzy więc pomyślałam że może któraś z Was miała podobne doświadczenia z maluszkiem.
-
Juśka, odpisze na szybko. Tak po rota może być zmieniony kolor kupy, zapach i konsystencja. Także bym sie nie martwiła. Jeju dopeiro za 4 tygodnie mam kolejna dawke rotateq żeby zapytać pielęgniarki 🤔
-
Juśka to normalne, Iga też tak ma. Minęły prawie 3 tygodnie od drugiej dawki rota i dopiero teraz kupy stają się znów bardziej żółte niż zielone.
Za tydzień ostatnia, w końcu, bo wykończą mnie te szczepienia na rota -.-
Jeszcze za kilka tygodni ostatnia Hexacima i później będę myśleć, gdzie wcisnąć Meningo 😬 A po nich trochę spokoju ze szczepieniami 🤞Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Juśka, tak jak dziewczyny piszą - kupa się może zmienić, zarówno konsystencja, kolor jak i częstotliwość i może to trwać nawet do 6 tygodni po szczepieniu:
https://www.mp.pl/szczepienia/ekspert/rotawirusy_ekspert/rota-bezpieczenstwo/119234,szczepienie-przeciwko-rotawirusom-a-przewlekajaca-sie-biegunka
U nas 3 tydzień rotakup i nie mogę się doczekać końca ... -
Szczerze mówiąc, zamierzałam szczepić dopiero po roku, bo tak nam zalecał nasz pediatra... ale po tygodniu w szpitalu z Adasiem i rozmową z panią doktor prowadzącą, jednak zdecydowaliśmy się zaszczepić młodego jak najszybciej będzie to możliwe. Mam trochę strach, jak to przejdzie, ale z drugiej strony jak mi Pani doktor przytoczyła sytuację jaką mieli kilka tygodni temu.. bardziej się boję jednak, że zachoruje na to paskudztwo😭 na początku listopada mieli na oddziale maluszka 4 miesięcznego z posocznicą... ledwo udało im się go z tego wyciągnąć. Doktorka powiedziala, ze to naprawde cud, ze przezyl. Tak mi to weszło w głowę, że już nie dam się zbyć naszemu pediatrze. On caly czas mi wmawiał, że przed rokiem nie powinno się szczepić na meningokoki, bo wlasciwie po co. Po roku jest jedna dawka, a tak trzeba kłuć 3 razy, to jego słowa. A ja głupia i naiwna mówię, okej, to zaszczepimy po roku.
-
Widzę, że co mama to strategia jesli chodzi o zakupy 😄 Ja teraz kupiłam swetry, czapki, dwie bluzki i jedne buty. Jeśli na czymś się przejadę to na tych butach cieplejszych, ale wzięłam większe więc może nie. Resztę rzeczy może nosić od późnego lata do wiosny więc gdzieś się wstrzelą. Zakopać się nie zakopię bo mam to gdzie upychać. Bardziej przeszkadzają mi te za małe ciuchy do których muszę się zabrać i wystawić bo leżą w worach. Młody już definitywnie w 68 i mniejszych 74 się mieści.
W ogóle na próbę odstawiłam nabiał i wydaje mi się, że Tytus czuję się lepiej - mniej ulewa, mniej go kolkuje... Fatalnie 😆 bo będę pewnie musiała odstawić wyroby z mleka na dłużej.
Kropka, to u was już lada chwila rozszerzanie diety... I w ogóle u tych z nas które we wrześniu urodziły 😀 Myślę, że my zaczniemy od maja. Już się szykuje mentalnie i douczam co i jak.
Co do szczepień to jeden powie tak a inny inaczej, a my musimy kierować się intuicją, bo skoro lekarze nie są zgodni to jak my mamy mieć pewność co lepsze? Najbardziej chciałabym w ogóle zacząć szczepienia chociaż tych na rota się boję. -
U nas na meningokoki np Pani dokotr powiedziała, że lepiej po 6 miesiącu. Tzn ona w ogóle jest na wszystko szczepić. 6w1 najlepsze. Pneumokoki rozszerzone itp. ale meningokoki po 6 miesiacu jak tych szczepień jest mniej. Ale zaszczepić koniecznie. A argumentowała to tak że do 6 miesiąca to z dzieckiem nigdzie sie nie wychodzie (no chyba ona 😛) i nie powinno zarazić sie niczym. A po 6 miesiącu juz sie jest bardziej aktywnym i spada ilość tych obowiązkowych szczepień.
Także co lekarz inna opinia. I tak Eskalopka tez mnie to denerwuje, że co do szczepień, a jest to ważny temat (nawet jak ktos nie chce szczepić), że co lekarz to inna opinia i człowiek zostaje z tym tak na prawdę sam... -
Ja się tutaj pierwszy raz spotkałam z tym szczepieniem po roku. Moje dziewczyny już były po kilku dawkach przed rokiem. Wkrótce mam szczepienie z Olafem i też będę chciała dorzucić meningo. Podejrzewam,że to zasugerują. Ogólnie z Olafem nam idzie wolniej, bo mają słabe terminy w mojej przychodni. Ja bym chciała mieć zabezpieczone moje dzieci możliwie jak najszybciej, możliwie na wszystko.
Moje córki meningo zniosły w porządku, mam nadzieję,że Olaf też. Kuzynki syn wysoko gorączkował i źle się czuł. Ale to i tak nic w porównaniu do choroby, która dziecko może zabić czy okaleczyć.
Asiek, tyle Was w szpitalu aż trzymali? współczuję, dobrze,że macie za sobą!
Co do ubranek, to ja czasem lubię kupić na zapas, ale nie u wszystkich dzieci to się sprawdza. Moja córka nosiła jeden rozmiar rok albo nawet dwa (chyba 98) a że 104 do 116 przeszła od tej jesieni. Kompletnie nie da się przewidzieć. Ale te 116 są na tyle duże,że bezpiecznie mogę kupić jakieś koszulki czy sukienki. Z niczym innym bym nie ryzykowała.
mam dużo ubranek czy po dziewczynkach, czy po Olafie już. I jestem zakopana. Ubrankami, zabawkami i wszystkim. Chciałabym się odgracic, ale bym potrzebowała kilka dni z tym sama posiedzieć,żeby to ogarnąć, a to nierealne.
Eskalopka, hematolog w tym tygodniu? -
Też nie widzę opcji aby teraz ten cyrk ubrankowy ogarnąć i wszystko wystawić. Może to jakoś tematycznie podzielę i w zestawach sprzedam.
W czwartek mamy morfologię. Jakby jakimś cudem była normalna to w piątek startujemy że szczepieniami, ale się nie nastawiam. Hematolog w walentynki. Nawet jak wyniki będą ok to pójdziemy tak na wszelki wypadek. -
Powiem Wam, że ja jestem w ogóle dupa wołowa, bo się tymi szczepieniami jakoś mocno nie interesowałam wcześniej i przez to moja córka została zaszczepiona na meningokoki dopiero rok temu, a za chwile skonczy 5 lat... byłam głupia i ślepo wierzyłam naszemu lekarzowi, że podstawowe wystarczą. Przy Adasiu już trochę więcej się zagłębiłam w temat i będzie zaszczepiony wszystkim czym się da. Jakby nie bylo, to córka przynosi wszystkie choroby z przedszkola, a na młodym się to odbija najbardziej.
Tak Syrenka, trzymali nas od poniedziałku do niedzieli. I wczorajsza dyżurująca lekarka chciala nas jeszcze zostawić ze dwa dni na obserwację. Bym sobie chyba w głowę strzeliła. Zostawili nas w sumie nie tyle przez covida, co przez to, że mały miał crp 59. Dostaliśmy sale odizolowaną, bo przy okazjo covid. Ale byłam wściekła. Ani wyjsc, zeby cos do lodowki schowac, czy w mikrofali jedzenie sobie odgrzac. Jak chcialam wrzątek, to musiałam dzwonic do pielegniarek. Do spania miałam fotel rozkładany, takze po tylu dniach moje plecy cierpią okropnie. Podawali małemu antybiotyk w kroplówce, a całą resztę ja robiłam. Robiliśmy inhalacje, podawałam mu witaminy, probiotyki. Antybiotyk ostatni dostał wczoraj rano, więc nie widzialam sensu tam zostawać, skoro całą resztę mogę robić w domu. Za 2 tygodnie mamy do powtórzenia morfologie, wyszła nam niedokrwistość 🙃o tak, całe szczęście to już za nami. I nie zamierzam tam wracać. Ale już się stresuję, bo u córki w grupie w przedszkolu dzieciaki chorują na grypę.. mam nadzieje, ze się nie zaraziła kurcze.
Jeśli chodzi o ciuszki, to ja kupuję na "zapas" kurtki i buty, najwyzej nie trafie z rozmiarem 😅 aczkolwiek z córką tak robiłam i zawsze udało mi się rozmiarowo trafić, zobaczymy jak tutaj. Muszę juz wstawić ciuszki na 74, bo mi Pyzolek tak urósł, że 68 powoli robi się za małe. Mamy 7.300 na wadze i 67 cm🙈