Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 14 września   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne PAŹDZIERNIK 2023
Odpowiedz

PAŹDZIERNIK 2023

Oceń ten wątek:
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4561 1908

    Wysłany: 23 lipca, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja też mam taką potrzebę,żeby coś robić poza opieka nad dziećmi. No, ale się nie da. Nie ma kiedy. A ja się nie umiem z tym pogodzić. Do tego jest pełno rozpraszaczy, tv, telefon, ze się traci dodatkowy czas nawet tego nie odczuwając.
    Czasem sobie myślę,że przecież kobiety od zawsze miały dzieci, ale potem myślę,że model wychowania był inny. Płaczące niemowlę było odkładane, bo matka musi. Starsze musiały się zająć młodszym albo sobą. Matce głowy nie zawracac. A moje wszystkie wiecznie na mnie wisza. Dzieci wychowywały się same, a teraz się od mam wymaga dużo. I ogarnięcie dwójki małych dzieci albo więcej w taki sposób jest niezwykle trudne. Teść mnie jeszcze do pracy wysyła.
    Dzisiaj przychodzą na kawę, a ja chyba wyjdę, bo obawiam się,że powiem za dużo.

  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3166 1346

    Wysłany: 23 lipca, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    IMG-20240722-115123.jpg

    Ja tworzę właśnie drugą kartke 🫣
    Zrobiłam 16 słoików dżemów jabłkowych z papierówki. Tylko po to żeby coś innego robić..
    Ale bardzo Wam współczuję i jestem z Wami myślami. Każda z nas ma jakiegoś cdemona', który przeraża. Ja natomiast czuje sie pusta.. taki dzban od którego echo sie tylko odbija. Bo TV nie mamy, radia nie słucham, bo po całym dniu trajkotania jednej czy drugiej. Tego całego mmamamam,tatatata, blabablba, bum bum itp,to radio mnie wku... Interenty tez nie czytam. Bo Misia co raz mniej śpi. Więc jedynie zagladam tutaj. Coś komus odpisać na messengerze. Ewentualnie dla rozrywki Instagram. I nie wiem co sie dzieje na świecie. Z mężem jak chce pogadać, no to on przecież po pracy zmeczony to on nie bedzie rozmawiać co się działo na świecie, bo to jakby on miał mało problemów 🤦🏻‍♀️no i i klops.. jestem pusta.. a za razem mometami samotna, bo ile można z mężem rozmawiać o .zakupach, kupkach, zabawkach i cos gdzie posprzątać. O ile mój małżonek super tata i ogólnie jako mąż ogarniacz innych rzeczy w koło domu jest świetny. Tak zaczęło u nas kuleć jakieś rozmowy o wszystkim i o niczym. Wiem że to przejściowy stan, ale w tym momencie czuje sie taka właśnie pusta i tym bardziej cieszy mnie spotkanie piątkowe a zarazem jestem przerażona, o czym my bedziemy rozmawiać.. ? Ale tym samym wiem, że to będzie super przewietrzenie głowy.
    A teraz własnie nastał czas wakacyjny, to i ze znajomymi graniczy z cudem się spotkać, bo to ktoś wyjechał tam, ktoś wyjechał tu i sie człowiek snuje tak..

    Ale widać po naszym wątku że przyszly czarne chmury nad nami. Bo mało piszemy a jak piszemy, to kazdy tylko narzeka.. w sumie dobrze.. trzeba gdzies to wylać z siebie.

    Syrenka super, że idziezz do psychiatry. Ja czuję że z tą moją pustką tez bym sie gdzieś udała. Ale może najpierw porozmawiać z mężem na spokojnie. Ale nawet o tym człowiek nie ma kiedy.. czekam na urlop..

    Ty boisz sie dnia? A ja nocy, że znowu bede biegać milion razy od jednego do drugiego łóżka.. w sumie do trzech, bo jeszcze nasze łóżko 😂 i poranki najgorsze, bo mąż wstaje około 5. A mniej więcej o 6 Misia sie budzi. Marcelina coś tez i zaraz jęk, że ona chce tatę, a tata w pracy, to ona nie chce żeby z Michalina przychodzic do jej pokoju . A Michaliny samej nie zostawie w sypialni na długo i tak balansuje na krawędzi, która sie rozryczy.. 🫣 choć moja Marcelina jest bardzo rozważna i dużo można wytłumaczyć. I z reguły szybko w zarodku afery tłumimy.
    No ja właśnie sie zastanawiam, nad tymi buntami. Bo u mnnie Marcelina ma jakies gorsze okresy,.ale nie takie jak Wy opisujecie. I w czym tkwi problem czy za dużo jej pozwalamy ? Ale i nie krzyczymy jakos na nią. Ja dużo jej mówię ogólnie. Czy to nadejdzie z jakas potrójna siła jak będzie nastolatka 🫣 czy Michalina raczej nadrobi to co Marcelina powinna pokazać 😂

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Praskovia Autorytet
    Postów: 738 758

    Wysłany: 23 lipca, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju, prasłowian. 😂 Coś w tym jest, mój mąż nazywa mnie swoją słowianeczką. 🤪

    Co do drugiego dziecka, to chciałabym podkreślić, że u nas się zsynchronizowały dwa bardzo trudne momenty w życiu dzieciaków (skok i bunt trzylatka) oraz to o czym mówi Kropka- jestem bez męża. Co prawda wciąż jest moja mama, ale taka zmiana ludzi w domu też rozbija dzieciaki, do tego mama bardzo się pilnuje, żeby być tak konsekwentna jak ja, ale to nie zawsze wychodzi i to jest też taka woda na młyn dla tego buntu. Ja pomimo wszystko jeszcze nie porzuciłam marzeń o trzecim dziecku (kiedyś tam 🥴), więc albo jestem masochistką, albo po prostu mózg wie, że to przejściowe i wpisane w bycie rodzicem. Tylko właśnie ważne, żeby o siebie zadbać.

    I macie rację, że chwytanie się nowych, często karkołomnych rzeczy, jest takim poszukiwaniem siebie w tym wszystkim. I chyba próbą udowodnienia sobie, że pomimo macierzyństwa nic nie straciłam na swojej sprawczości. Przed dziećmi jak chciałam- to robiłam i miałam. Pewnie próbuję sobie udowodnić, że dalej tak jest. Tylko równie dobrze mogłabym wykorzystać obecnie mamy, siąść na dupie na dwa dni i poczytać książkę. Nie przeczytałam nic od trzech lat. Jak pomyślę o moich ukochanych pozycjach, do których kiedyś wracałam średnio raz na dwa lata, to centralnie POŻARŁABYM je. I właściwie teraz mogłabym to zrobić dla siebie, ale coś-mi-każe-robić-rzeczy. Widzę, że wszystkie rozumiecie o co chodzi. Fajne, świadome grono nam się tu zebrało. Nie trzeba kombinować jak coś wytłumaczyć. 😅

    Agentka, trzymam kciuki, żeby to już było po skoku! Ten jest najgorszy i jak się skończy to serio wychodzi słońce.

    Syrenka, cieszę się, że podjęłaś decyzję o wizycie u psychiatry. Ja się borykałem z kilkuletnią depresją, która zaczęła się jakoś po skończeniu studiów i od momentu, gdy zdecydowałam się pojąć do psychiatry do momentu gdy poczułam, że jestem zdrowa minęły około trzy lata. Trzy lata leków, terapii, walki… i to było tak cholernie warte tego, żeby odzyskać siebie! Jak szłam do lekarza to nawet nie wierzyłam, że to pomoże, a jednak! Z perspektywy czasu żałuję tylko, że poszłam tak późno. Im wcześniej tym lepiej!

    Kropka, co do Twoich odczuć, to napiszę Ci, że takie uczucie pustki jest równie niepokojące, co płacz, nerwy i rozpacz. Nie myśl, że taki stan „nie jest wart” konsultacji ze specjalistą, że „inni mają gorzej”, albo „przecież nie szlocham patrząc w ścianę, więc jest ok”. Proszę, nie odbierz tego tak, że Cię straszę, albo co gorsza- że próbuję Cię diagnozować przez internet, ale znam kilka osób, które miały depresję i wszystkie (włącznie ze mną) na jakimś jej etapie porównywalny się do pustego naczynia. To wbrew pozorom jest poważny sygnał, żeby o siebie zadbać.

    Ja też się bardzo cieszę na nasze spotkanie! W sumie nie lubię poznawać obcych ludzi, boję się ich trochę. Ale po pierwsze widzę, że Wy macie tak samo, a po drugie nie jesteśmy tak całkiem obce. Ostatecznie będziemy całe spotkanie gadać o pogodzie i też będzie fajnie. 😅 Jechałam kiedyś stopem z takim creepy chłopem, który nie znosił ciszy, ale nie mieliśmy o czym gadać i przez bite trzy godziny narzekaliśmy jak jest gorąco. 😂
    — Ale duchota!
    — Dokładnie, parówa, że hej!
    — A dajcie spokój, kto to widział!
    — Spiekota, duchota, a robić trzeba…
    — Dokładnie!
    I tak w kółko 😂

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023
  • Mju Autorytet
    Postów: 653 304

    Wysłany: 23 lipca, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka, my ze starym też ostatnio za bardzo nie mamy tematów do rozmów. Nawet mi nie opowie jak było w pracy, bo pracujemy w tej samej firmie i zaraz jestem załamana co zastanę po powrocie.
    TV mamy, ale nie mamy kablówki, streamingi tylko. Z tym, że nie mam siły nawet na nowe treści, włączam sobie seriale, które widziałam już x razy w tle.
    Ale te kartki piękne Ci wychodzą. W sumie też trochę w kuchnię uciekam, a w naszym związku raczej stary gotował zawsze. To teraz ja nagle.

    Mnie jakoś to piątkowe spotkanie uspokaja. Znaczy pewnie będę się stresować w piątek i kląć do siebie na co mi to było 🤣 mam nadzieję, że wyzdrowieję. Najwyżej usiądę 3m dalej 🤣 zawsze mamy temat dzieci!

    Teraz mam czas zajrzeć, bo chora jestem i wczoraj, i dziś nawet nie bardzo mam siłę cokolwiek robić jak Marcelina ma drzemkę. Tak to nieustanne łażenie za nią, bo przecież przy wszystkim trzeba stanąć. Na macie nie usiedzi tylko mieszkanie zwiedza.
    Wczoraj finalnie poszła spać o 23, bo o 20 to przecież drzemka była 🤦🏻‍♀️

    Agentka, to już poważnie jak się za nieruchomością rozglądacie! Ja chciałam działkę kupić, ale ceny zaporowe.

    Syrenka, powodzenia z teściami 😬 rozumiem, że jak tak wysyła to w razie czego się zajmie chorymi dziećmi + Olafem? 🤣

    Praskovia, matko, jak ja tęsknię za książkami…
    I z tą pustką się zgadzam - ja tak miałam też. Nigdy nie miałam myśli samobójczych, raczej nie czułam nic, potem dostałam leki na depresję, które to potęgowały i to do tego stopnia, że byłam w sytuacji, w której powinnam robić po gaciach ze stresu, a było mi wszystko jedno. Na szczęście potem mi zmienili.
    Z tego miejsca jako niedoszły psycholog i osoba, która ma za sobą kilka lat depresji chciałabym podkreślić, że poza farmakoterapią ważnym elementem jest psychoterapia, choć każdy pierwszy krok, nieważne do którego specjalisty, jest ważny.
    Trzymam kciuki 🩷

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca, 12:09

    age.png
  • agentka93 Autorytet
    Postów: 3084 4069

    Wysłany: 23 lipca, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju, tak, bo ja to jestem człowiek działanie 🫣 Nie lubię takiego czekania i snucia planów, chce już się zorientować, odkryć czego oczekujemy, pojeździć i obejrzeć, porównać opcje. Taka ze mnie żadna marzycielka stety/niestety ;) W przeciwieństwie do mojego męża, który woli najpierw długo pomyśleć, że „fajnie by było” 😆 Mi szkoda czasu.

    Co do rozmów wspólnych, prawda, na codzień też mi tego brakuje. Natomiast w weekend np udało nam się wspólnie wybrać posiedzieć na powietrzu przy kawce, piwku itd ze znajomymi co też mają dzieciaki.
    Od razu jakoś lepiej. Tyle że ja wiem, że u mnie psychika jest ok, po prostu potrzebuje czasami kontaktu z dorosłymi i zmiany otoczenia. Lub tego aby mąż przejął Igę a ja się idę wymasować czy zrobić paznokcie.
    Ja akurat lubię obcych poznawać 😁 Chodzę na jakieś śniadania dla mam z dziećmi etc.
    Ale fakt, jak się czuje pustkę etc to też uważam, że to alarmujące. Nie zaniedbuj tego Kropka.



    Hashimoto, z.Sjögrena
    ANA3 dodatnie
    Pai homo 4G



    10.2022- puste jajo 8tc.
    25.01- beta:80, prog: 31
    03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
    11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
    17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
    28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
    18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
    21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
    11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
    09.05- 284 gramy małej damy
    22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
    23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
    04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
    21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
    04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
    29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
    18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀

    28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝
  • Praskovia Autorytet
    Postów: 738 758

    Wysłany: 23 lipca, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ach, zapomniałam odpisać! 🙈 Planowo pociąg powinien być o 11:10 na Centralnej, zakładając bezpieczny zapas czasu na przejazd i jakaś kawkę po drodze, myślę, że możemy się umówić w południe… Albo jakoś 11:50.

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023
  • Menina Autorytet
    Postów: 640 493

    Wysłany: 23 lipca, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, melduję się, że jestem. Zaglądam ostatnio mniej, bo mam poczucie, że telefon pożera mi ogrom czasu (w sensie ogrom z tej niewielkiej ilości, która zostaje przy dzieciach i przy ogarnianiu codzienności). I jakoś tak bym chciała ten czas wykorzystać inaczej niż na czytanie forum i przeglądanie Instagrama lub pisanie na Whatsappie. A z drugiej strony... czuję się tak przebodźcowana i zmęczona psychicznie, że ta forma "odpoczynku" jest czasem jedyną, na którą mnie stać (a już na pewno pierwszą, która się nasuwa). No ale próbuję posłuchać jakiegoś audiobooka, poczytać książkę czy zrobić coś konstruktywnego. Niestety nie mam żadnego hobby, które by się dało robić wieczorami. Kupiłam sobie ukulele, ale nauka gry na nim jest jednak wymagająca, no i hałaśliwa, jak na wieczory.
    Generalnie nasze dzieci zasypiają wcześnie - Anielka przed 19, Franio koło 19.30. Niby ten czas jest na zrobienie czegoś, tylko po prostu brak mi sił. A jednocześnie frustruje mnie to bardzo i wkurzam się na siebie... Ja tak uwielbiam letnie wieczory, ale z domu nie wyjdę, bo Anielka się budzi i tylko pierś ją uspokaja. A siedzenie w mieście na balkonie jakoś mnie nie cieszy. Więc piękne ciepłe lipcowe wieczory mijają mi na kanapie...
    Nie pisałam chyba o naszych wakacjach w Beskidzie Niskim, a pamiętam, że Eskalopka się tam wybierasz. Mieliśmy super czas. Opieka nad dziećmi w drewnianym domku z tarasem, trawą za domem i placem zabaw to był luksus, którego na czwartym piętrze w bloku nie mamy... Zamarzył nam się taki domek letniskowy, tylko funduszy brak. Okolice piękne, mało ludzi, mało samochodów, wszędzie zwierzęta, mnóstwo bocianów. Jeździliśmy po okolicy rowerami z przyczepką. No super było. Oczywiście to nie był jakiś wielki odpoczynek dla nas, jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi, no ale wakacje super.
    Jeśli chodzi o Anielkę, to mamy podobny etap jak Wy, choć mam poczucie, że jest trochę lepiej niż ostatnio. Jest niesamowicie energiczna, co chwilę w coś uderza lub coś zbiera z podłogi. Jeśli chodzi o Franka, to u nas najtrudniejszy był etap dwuipółlatka, a teraz zrobiło się jakoś spokojniej... Czytałam gdzieś, że u dzieci najbardziej kryzysowe są te właśnie "połówki", czyli półtora, dwa i pół, trzy i pół. U nas się to sprawdza w miarę. No ale z tego co piszecie to nie ma reguły. Jak to z dziećmi.,

    10.2020 6tc 💔
    F. ur. wrzesień 2021 ❤️
    11.2022 10 tc 💔
    A. ur. październik 2023 ❤️
  • Menina Autorytet
    Postów: 640 493

    Wysłany: 23 lipca, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wysłałam, bo bałam się, że mi się skasuje... Chciałam jeszcze tylko napisać, że w piątek trafiliśmy z Anielką na SOR, wysłani przez lekarkę z przychodni, bo zrobił jej się na paluszku duży ropień, taki na cały opuszek.. Mieliśmy dużo szczęścia, bo od momentu gdy go zauważyłam, w ciągu dwóch godzin udało się ogarnąć i przychodnię, i SOR, gdzie chirurg go oczyścił (oczywiście płacz był ogromny) i wyjął prawdopodobnie drzazgę. Dzień wcześniej byliśmy nad wodą, więc może tam jej się coś wbiło. No ale nic nie zauważyłam potem przez cały dzień. Nie wiem jak to możliwe. W każdym razie było trochę stresu, zmiana opatrunków itp, no ale wczoraj na kontroli powiedzieli, że goi się ładnie, a dziś na paluszku jest tylko niewielki ślad... Niesamowite są te dziecięce organizmy...
    Super, że w Warszawie szykuje się forumowe spotkanie. Liczę na relację na wątku :) Na tyle na ile Was poznałam po wpisach, nie mam wątpliwości, że będziecie miały fajne spotkanie:)
    Trzymajcie się dziewczyny. Dużo sił na te kryzysowe etapy. I tak jak już dziewczyny pisały, nie miejmy oporów korzystać z pomocy specjalistów. Od tego są.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca, 19:48

    10.2020 6tc 💔
    F. ur. wrzesień 2021 ❤️
    11.2022 10 tc 💔
    A. ur. październik 2023 ❤️
  • agentka93 Autorytet
    Postów: 3084 4069

    Wysłany: 23 lipca, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Opiszę Wam dzisiejszy hit 😂 Umówiłam Igę do fizjo u której byłyśmy kiedyś tam, bo mówię zaraz 10 miesięcy a ta nadal nie czworakuje, a taka do której chodziłyśmy z brzuszkiem mówiła że jest wszystko ok i zaraz ruszy, a tu zaraz miną 3 tygodnie i nic. Co się okazało? że ona bardzo sprawnie czworakuje i co więcej potrafi wstać przy czymś i stać z zabawką oburącz bez podparcia oO ale nie wiedzieć czemu w domu tego nie prezentuje!

    Serio wyobraźcie to sobie- przychodze do fizjo i mówię „nie czworakuje, nie można jej namówic”, laska daje zabawkę na podłogę i mówi do Igi żeby wzięła a ta cyk czworak xd czułam się jak idiotka😅

    Ostatecznie dziś wieczorem w domu ją przekonałam, rozłożyłam inną matę, może kwestia powierzchni, zbieg okoliczności? Nie wiem. Ale tempo ma bardzo szybkie, nie tego się spodziewałam po pierwszych próbach!

    Menina, Kropka6 lubią tę wiadomość

    Hashimoto, z.Sjögrena
    ANA3 dodatnie
    Pai homo 4G



    10.2022- puste jajo 8tc.
    25.01- beta:80, prog: 31
    03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
    11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
    17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
    28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
    18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
    21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
    11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
    09.05- 284 gramy małej damy
    22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
    23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
    04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
    21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
    04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
    29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
    18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀

    28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝
  • Menina Autorytet
    Postów: 640 493

    Wysłany: 23 lipca, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agentka, to z Twojej Igi jest niezła agentka. Chyba po Mamie 😁

    Ze śmiesznych rzeczy to jeszcze chciałam Wam napisać, że Anielka wciąż nie ma zębów. A ja te zęby już na początku marca raz widziałam 😁
    I na wyjeździe jak dzieci jechały w przyczepce, to w pewnym momencie usłyszeliśmy, że Anielka zaczęła płakać. Pytamy Frania, co się stało, a on - "Sprawdzałem, czy Anielka ma już zęby" 🤭

    zmija lubi tę wiadomość

    10.2020 6tc 💔
    F. ur. wrzesień 2021 ❤️
    11.2022 10 tc 💔
    A. ur. październik 2023 ❤️
  • elforia Autorytet
    Postów: 591 376

    Wysłany: 24 lipca, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny!

    Czytam Was w miarę regularnie. Mało pisze, bo nie mam kiedy i brak mi czasami weny 🤪
    Ostatni czas był intensywny - skok młodej, od 3 dni ząbkuje z wysoką gorączką 38.7 -39.5, więc zaraz umówię ją do pediatry aby sprawdzić czy to tylko zęby (brak innych objawów)

    Kończyłam też pisać pracę magisterską. Ostatni dzień przed wysłaniem pracy spałam od 21-1 i wstałam wprowadzać ostatnie zmiany i poprawki… i jak to ja - olśniło mnie i urodziła mi się inna wersja pracy 😂 musiałam się powstrzymywać aby jej mocniej nie zmieniać. Promotor by mnie chyba zabił xD do tego rozpoczęłam zabawę z kursem instruktora jogi, więc jestem znów w nauce. Zakończenie po nowym roku 🤪

    Praskovia rozumiem Cię doskonale, bo ja też kombinuje z nowym biznesem. Właśnie ogarniam papiery pod budowę budynku. Aby zagłuszyć mój umysł - mam cel i działam już za dużo nie myślę i nie rozważam 😅

    Starszaki lenia się w domu i ze znajomymi. Biwakują i dobrze się bawią. Aż im zazdrosne tego. Człowiek nie doceniał wakacji 😂 Młoda chodzi przy meblach, wstaje, siada i robi przysiady. Dwie dolne jedynki już ładnie widoczne… czekam aż wyjdą kolejne. Kuleje u nas BLW - nie mam tyle spokoju. Dwa dni temu ugryzła taki kawał banana, że zwymiotowała 😩 więc już wszystko na papkę gotuje…

    Agentka Iga niezła jest 😂 My mieliśmy mieć wczoraj kontrolę, ale zmieniliśmy termin na kolejny tydzień.

    Gauss super, że wyjazd udany! No to odzyskanie na chwilę siebie jest niezmiernie ważne i potrzebne.

    Mala_syrenka super, że idziesz do specjalisty! Oby ktoś Ci pomógł i zajął się Tobą. Tylko pamiętaj jeśli zdecydujesz się na leki to podstawą jest psychoterapia/ruch i zmiana diety. Wszystkie 3 na równi ważne. Same leki niestety nie pomagają głowie, duszy... one tylko wyciszają i zagłuszają to co idzie z ciała. Pisze z doświadczenia i z serducha ♥️

    Kropka ja w tym roku tylko ogórki i pomidory pakuje w słoiki. No i wysiałam dynie i cukinie. Muszę się zastanowić co z nich zrobić 😁

    Menia moja starsza po obozie też wróciła z ropniem od drzazgi w kolanie. To okropnie boli, ale oczyszczenie daje ulgę. Dzielna Anielcia 🤗

    Dziewczyny udanego spotkania! Ale super! Może my w Poznaniu też się spotkamy? 🤪🤗

    Praskovia, Mała syrenka - Dużo sił w kryzysie! Pamiętam, że z moimi dzieciakami też tak miałam, bo młody był absorbujący i w tym buncie 3 latka mocno grandzil. Ciężko jest być oazą spokoju. Brak snu i czasu dla siebie robi swoje :/ nie bez powodu do Formozy przyjmują tylko tych, których brak snu nie złamał. Jesteśmy dzielne i zajebiste jako kobiety i mamy!!! Mało który facet dałby radę 😘

    Gauss, zmija lubią tę wiadomość

    age.png
    2011 👦🏼❤️
    2013 👧🏼❤️
  • elforia Autorytet
    Postów: 591 376

    Wysłany: 24 lipca, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ach Kropka cudowna kartka 😍 pięknie rysujesz!

    Przepraszam, że się do wszystkiego nie odnoszę 😇

    Mju zdrówka dla Ciebie!

    age.png
    2011 👦🏼❤️
    2013 👧🏼❤️
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3166 1346

    Wysłany: 24 lipca, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Praskovia to może ta 11:50 :) w ogóle o mały włos bym musiała Marcelinke zabrać ze sobą,a to by mogło być ciekawym przeżyciem dla Was 😂
    No ale na szczęście teściowa wkroczy z pomoca.. nie lubie tego ale cóż.

    Jutro idziemy na wizytę do neurologopedy z Misią (udało mi sie za darmo załatwić u tej samej 🫣) zobaczymy co powie.

    Elforia to u nas na całej lini leży jedzenie.. choć małe postępy widze po tej pierwszej wizycie. Ale takie tyci tyci.

    Co do spotkania, to myślę że będzie dużo tematów do omówienia 🫣 Mju chorobą sie nie przejmuj, bo na jako mama starszaczki żłobkowej, to w ogóle jeśli nie masz ospy, bostonki i rumienia zakaznego lub jelitowki, to w ogóle nie zwracam uwagi że ktoś chory 😛

    Kartki moje nawet myślałam, że może takie hand mady robić i sprzedawać, ale one jeszcze nie mają takiej dopracowanej estetyki.. i jakos mi głupio sprzedawać.

    Agentka, to z Twona Iga przypomina mi sie koleżanka Marcelinki ze żłobka, że jej mama martwiła się że jej córka mając rok i dziewięć miesięcy nie chodzi, a ciocie ze żłobka mówią do niej ale jak to nie chodzi? Przecież u nas w żłobku to juz od ponad miesiąca chodzi 😂 a w domu dziecko nic a nic.. mało tego była nawet na wizycie u jakiegk fizjo czy osteo. 🫣

    Elforia widziałam na iG że joginujesz ;) ostatnio sama się zastawiałam czy nie pójść na jakieś zajęcia dla odprężenia.

    Co do moich stanów, to dziękuję bardzo jakos mi od wczoraj lepiej jak to z siebie wyrzuciłam. Ogólnie mężowi nawet nie mówiłam nic, bo czasem zastnawiam sie czy trochę on nie napedza tego uczucia, ale to muszę z nim też przegadać. No na pewno coś tam w mojej głowie nie tak do końca siedzi. Może muszę sobie poprzestawiać jakies szufladki, kto za co odpowiedzialny itp.. na razie nie jest źle ze mną ;) wydaje mi się że jestem dość świadomą osobą swojego ciała i psychiki (choć wiem, że w przypadku chorób czasem ludzie wypierają..)

    Co do spotkania jeszcze do dzis jestem naładowana energią, ciekawe czy uda mi sie zrobić ciasto 🫣

    Menina super że się odezwałaś.
    Ogólnie poczytałam wszystkie Wasze wpisy, ale przez to że Misia zaczyna skracać drzemki, to mój czas sie ogarnaicza nawet na pisanie 🫣 właśnie usiadłam i zastnawiam sie czy ogarnąć dom po tajfunach.. drzemkę zrobic. Zrobić kartke a może przesłuchać wykładów.. bo obiad juz zapowiedziałam że dziś ziemniaki z jajkiem sadzonym i ogórkami 😂

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Gauss Ekspertka
    Postów: 138 130

    Wysłany: 24 lipca, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elforia, super, że się odzywasz - u nas też temperatura - pod 38.2, ale to raczej nie zęby, tylko Mąż sprzedał Lili infekcję... Ale co zrobić, dostaje ibuprofen i duuużo naszej cierpliwości bo biedna jest - widać, że ta gorączka ją męczy 😥 skonsultowałam temat z pediatrą mówi, że do piątku przejdzie (mamy wyjazd). Jeśli nie, to nie pojedziemy - trudno.

    W ogóle dziewczyny tak sobie myślę, że warto o siebie zawalczyć. Bo jakoś tak się dzieje, że matka jest tym rodzicem domyślnym i przekłada się to na wszystko - od sytuacji w domu po np. nasze płace (bo z reguły ekonomiczniej jest jeśli kobieta zostanie w domu, a nie ojciec). A że ta praca domowa nie jest doceniania, to jest nam jeszcze trudniej... Czytam teraz książkę "Matka Polka sika w krzakach" - lekka i dobrze opisująca nasze matczyne doświadczenia - polecam.

    I jestem za spotkaniem poznańskim - byłoby fajnie zgrać się w jakimś parku może :)? Co na to agentka?

    Praskovia lubi tę wiadomość

    age.png
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3166 1346

    Wysłany: 24 lipca, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aktualizacja co do piątkowego ciasta.. nie upiekę! Zapomniałam że Marcelina będzie w domu. Także nie dam rady, bo poranki u nas są zbyt szybkie..
    Ale coś pomyśle po drodze ;)
    Wezmę mate piknikową i może jakies zabawki dla naszych szkrabów.

    Praskovia lubi tę wiadomość

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • 3 ciążą Autorytet
    Postów: 371 248

    Wysłany: 25 lipca, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny 😀dawno mnie tu nie było 😞ja przez wakacje zakrętu nie łapie. Obiecuje od września się poprawić 😉spotykacie się w piątek jak cudownie ☺też bym chciała się z wami spotkać 🙂może się uda dołączyć do następnego spotkania bo myślę że takie napewno jeszcze będzie 🙂
    Poczytam na spokojnie wieczorkiem wasze wpisy bo czytałam tylko wybiórczo i też coś napisze.
    Pozdrawiam i zazdroszczę spotkania 😍

    Praskovia, elforia lubią tę wiadomość

    Córka 2015r. Córka 2018r. Styczeń 2022r. Ciąża pozamaciczna (usunięcie jajowodu) Wrzesień 2022r. poronienie
    age.png
  • agentka93 Autorytet
    Postów: 3084 4069

    Wysłany: 25 lipca, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ekipo poznańska- ja chętnie :) Jeśli uda nam się zgrać wspólny termin na jakiś spacerek z kawką lub bez kawki to pewnie.

    Kropka to monitoruj, skoro mówisz że przejściowo się źle czułaś to wiadomo- każdy ma prawo do gorszego dnia. Niepokojące jak coś się utrzymuje dłużej.

    Teraz to już jestem niemal pewna, że Iga już po skoku- za duzo nowych umiejętności się pokazuje po tych ciężkich dniach. Zaczęła pokazywać nos i oko, tzn nos chwytać, ale zaliczam 😅 Kręci korbką w wyskakujących zwierzątkach i duzo takich niby drobiazgów, ale wyraźnie pokazujących, że poszła poznawczo do przodu.
    I pokazałam widelec dzisiaj, wiadomo, że kilka razy spadł, ale mięsko ładnie trafiało do buzi ☺️


    Praskovia, elforia lubią tę wiadomość

    Hashimoto, z.Sjögrena
    ANA3 dodatnie
    Pai homo 4G



    10.2022- puste jajo 8tc.
    25.01- beta:80, prog: 31
    03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
    11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
    17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
    28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
    18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
    21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
    11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
    09.05- 284 gramy małej damy
    22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
    23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
    04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
    21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
    04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
    29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
    18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀

    28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝
  • Praskovia Autorytet
    Postów: 738 758

    Wysłany: 25 lipca, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agentka, oj tak, u nas też Mitka od dwóch dni super kumaty. 😊 Jak go przebieram i trzyma jakąś zabawkę w ręce, którą chcę włożyć w rękaw, to mówię „przełóż do drugiej rączki”, a on to robi. Albo jak go usypiam, a on wstaje i zaczyna znowu grandzić to mówię „idź się przytul do kotka”. On wtedy opuszcza się do czworaków i zasuwa do kociego wałka, a potem się na nim kładzie. A potem oczywiście znowu wstaje, ale to już inna historia. 😅 Mimo tego myślę, że u nas się jeszcze skok nie skończył, ale już bliżej niż dalej. Zaczyna się fascynujący czas!

    Kropka, może i lepiej, że nie uda Ci się upiec ciasta, bo było by mi głupio, że ja tak bez niczego. 😅 Ja pociągiem nic nie dowiozę, co najwyżej mogę po drodze jakies chipsy zgarnąć w Żabce, czy coś. 🫣 A jeszcze a propos tego, że jeszcze chwila i musiałabyś przyjść z Marcelinką i że byłoby to dla nas ciekawe doświadczenie… Dziś mój Bolo biegał po domu jak kot z pęcherzem, od ściany do ściany i pytam go: „dziecko, co ty robisz”?”, a on na to: „urządzam sobie swawolne zbytki” i od razu pomyślałam sobie, że oni by się dogadali ze sobą, z tego co pisałaś. 😂 Może kiedyś uda nam się spotkać w większym gronie, także ze starszakami.

    Eskalopka, szkoda, że nie możesz jutro wpaść. Szczególnie, że się taki Ptyś zrobił socjalny na inne bobasy. Mój jeszcze nie widział prawdziwego bobasa na żywo. Ciekawa jestem jak jutro zareaguje. 🫣🤪

    3ciąża, dobrze Cię widzieć! 😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca, 23:29

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023
  • Praskovia Autorytet
    Postów: 738 758

    Wysłany: 25 lipca, 23:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech, najbardziej to by chciał, żeby go przykryć z głową i jeszcze docisnąć. 😂 Aż musiałam mem stworzyć…

    AA60645-A-9378-4-A18-BC05-04-C02-D34-EB04.jpg

    Kropka6, zmija lubią tę wiadomość

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3166 1346

    Wysłany: 26 lipca, 07:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Praskovia to dziś! 😛 Słońce dla Ciebie dziś wyszło 😂

    Praskovia lubi tę wiadomość

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
‹‹ 446 447 448 449 450 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ