PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
zaglądam, zaglądam. Ale brakuje mi czasu na naskrobanie czegoś.
W Albanii bez gotowania, bez sprzątania, tu się nie umiem odnaleźć. Stos prania się piętrzy, wszędzie bałagan, nie mam jak tego ogarnąć. Olaf ciągle wyje. Tylko go odłożę. Wydaje mi się,że mu kilka zębów idzie. Czy to już czas na trójki? bo wydaje mi sie,że napuchnięte ma u góry, ale na dole jeszcze dwójki nie wyszły. Nie wiem,czy to zeby, czy skok, ale nie ogarniam. Noszę bez przerwy. na rękach się wije i drze. Nie ma godziny, żebym nie pomyślała,że po co mi to było. A zarazem jest taki fajny, kontaktowy.
Dziewczyny od dzisiaj chodzą do przedszkola, dopiero ogarniam wyprawkę, bo dzisiaj dostałam listę. Ale dobrze się zapowiada. Cieszą się. Wiem, że to chwila, fascynacja nowymi zabawkami, coś się dzieje innego i są ciekawe. Były na 3 godziny, jutro już mają być na 5. Starsza sobie świetnie radzi, ale młodsza wróciła z dziura w spodniach i z obgryzionymi paznokciami, a ona tak reaguje na stres. Więc nie wiem, czy jej tam dobrze.
Ja Was dziewczyny dobrze rozumiem z tymi zlobkowymi rozterkami. Nie ma szans, żebym dała rade oddać Olafa. Ale też nie wiem, czy mogę być 2 lata w domu. tyle wydatków, stary nie zarabia kokosów, a my też nie bardzo umiemy oszczędzać. Ale póki co, wolę mieć Olafa przy sobie. Gratuluje pierwszych kroczków i wszystkiego najlepszego pierwszym roczniakom! Pamiętam rok temu co się działo. Ojj jak chciałam rodzic, a jeszcze miesiąc musiałam czekać
Olafowi robimy mała imprezę w gronie najbliższych i tyle. Te pierwsze urodziny to bardziej dla gości są niż samych solenizantów. U nas może dziewczyny się będą jeszcze jarac, albo zrobią jazde, bo one też chca urodziny -
Odsmoczkowalam Olafa;) Bałam się,że będzie trudno, ale nie mogłam znaleźć i nie dalam, a jak się później znalazł to obcięłam. I już 3 dni bez. Ale brakuje mi zatyczki, jak się drze. Dostawał w dziób i się regulował. No trudno. Ważne,że gładko poszło.
Kropka6 lubi tę wiadomość
-
Jak ja dawno tu nie zaglądałam aż mnie ciekawiło co u Was słychać jak nam dzieciaczki 😀 to już prawie rok jezu jak ten czas leci.
Już się urlopy macierzyńskie powoli kończą albo już się pokończyły co niektórym 🙂
Ja zdecydowałam że zostaje w domu cieszę się że mogę zostać z Hubertem.
Hubert jest mega towarzyski uwielbia być poza domem wtedy jest bardzo szczęśliwy lubi jak się dużo dzieje.
Zaraz poczytam co u was słychać bo mam chwilę idę tylko kawę zrobić 😀
Dziś dzwoniłam do kadr i powiedzieli mi że urlop wypoczynkowy zaległy mogę wykorzystać odrazu i nie muszę mieć zgody wystarczy złożyć wniosek natomiast na urlop bieżący już pracodawca musi wyrazić zgodę. Co wy o tym myślicie?
Czytałam w necie że mogę wykorzystać cały urlop jaki mam zaległy i bierzący zaraz po macierzyńskim wystarczy poinformować pracodawcę.
Pozdrawiam was i przesyłam dużo buziaków dla waszych dzieciaczkow 😙 -
Syrenka, dobrze że wróciliście tylko szkoda że od razu w kierat 😅
3 ciąża, my tu cały czas aktywnie. Roczki kolejno zaliczamy 😉
Melduję, że Tytus ma nową umiejętność- klaskanie... Chwile mu się zeszło. Ciekawe czemu tak długo. Generalnie rozwija się ok, ale dłonie ma ciut mniej sprawne niż inne dzieciaki. Wcześniej klaskał ale moimi dłońmi i palcem też pokazywał... moim. Jak pokazuje to całą rączką. Pewnie jakieś napięcia mięśniowe. -
Witaj 3ciążę! Tak u nas tutaj żywo. Choć nie tak jak rok temu. Bo jednak te brzdące wymagają wiekszej uwagi.
Hmmm z tego co ja kojarzę, to nawet bieżący urlop bez problemu powinni zezwolić z automatu jako przedłużenie opieki nad dzieckiem po skończonym urlopie macierzyńskim. Gdzies tak wyczytałam. Ale no interenty.. nie pamiętam czy to była jakies sprawdzona stronka. No mi urlop macierzyńsko rodzicielski skończył sie 10 września i teraz lece na zaległych. A jutro ide pierwszy dzień do nowej pracy zaznajomic sie ze specyfiką placówki. Ogólnie jak nigdy idę bez stresu w ogóle nawet nie myślę że tam ide do nowych ludzi. a z reguły mój wewnętrzny dzikus to by tydzień przeżywał. A ja tylko przeżywam jak moja Misia da sobie radę. Bo w żłobku nic nie chce jeść....
Widziałam na IG naszą Anie od bliźniaków, że jej wieś zalało, ale ich dom ocalał bo na wzgorzu.. straszne to ... A ja przeżywam jakieś żłobki. .
Syrenka wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. No ale Olaf chyba od początku był buczkiem.. wiec może mu któregos dnia kliknie jak Mietkowi i przestanie buczeć..
Ja dziś miałam 2 godziny samej w domu. I miałam tyle planów a prawie żadnego nie wykonałam. bo z tej euforii leżałam i nie wiedziałam co robić 🫣🤣 -