PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
My mamy po córce Roan bloom (gondola i spacerówka) i nic nowego nie kupujemy. Jedynie córce kupiliśmy teraz na Vinted upolowałam wózek nieużywany, parasolke za grosze maxi cosi Mara, żeby mi się mieścił w mały kąt czy do samochodu, bo na kilka miesięcy wyprowadzamy się z domu do miasta do malutkiego mieszkanka. I jak gdzies wyjde z córką a brzuszek będzie duży, to żeby ją tam ulokować a nie nosić 😉
U nas już sporo osób wie o ciąży. Nawet teściowe po 3 tygodniach od informacji się wreszcie zainteresowali ciążą. Ale bez rewelacji i dobrze, bo mamy spokój a nie złote rady.
-
U nas wózek będzie użytkowany tak w 50% wyjść (jak będę wychodzić tylko z malutką). Na spacery z całą bandą Lidka będzie chodziła w chuście
bo 2 wózków nie popchnę 😅
U nas dziś lato 😍
-
My mam muuvo quick 2.0 i bardzo o lubię, raczej zostaniemy przy nim. Nie bardzo wiem jak będą wyglądać wspólne spacery , bo na podwójny wozek wydaje mi się, że pierworodna będzie juz za duża więc zostaje jakas dostawka?
Większość u nas już wie,mówimy na bieżąco przy spotkaniach, rozmowach 😊
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
My musimy dokupić głęboki wózek, bo spacerówkę mamy po córce (Joie litetrax) i super się sprawdziła. Na samodzielne spacery na późniejszym etapie mam jakąś zwykłą parasolkę z allegro, ale to tak żeby tylko dziecko wsiadło i odpoczęło chwilę. Z wyprawki odzyskaliśmy nasz bujaczek puszczony po rodzinie kilka lat temu (tiny love), z drugiej ręki kupiłam dostawkę chicco next to me dream i kokon, obu rzeczy przy córce nie miałam, a żałowałam.
Czekam na swoją wizytę, mam ją dopiero 16 maja i liczę na to, że dzidzia pokaże w końcu co ma między nogami. Jak czytam, że macie już imiona i pewność, kto siedzi w Waszymi brzuchu, to mega Wam zazdroszczę! -
A ja choć wielki przeciwnik bujaczkow momentami zastanawiam się czy nie wprowadzić, bo jednak 2 latka na pokładzie, to trzeba będzie jakos gdzieś odłożyć tego szkraba. Niby od rodziny mam mieć chicco huge, ale maleństwo tyle nie widzi co w bujaczku.. sama nie wiem. Zalezy też jaki bobas będzie. Bo córka do 4/5 miesiąca była nieodkladalna i spała na nas (tylko noce przesypiała w łóżeczku swoim) a kiedyś myślałam że to fanaberia rodziców 🫣🤣
-
Kropka moja najstarsza była nieodkladalna. Ogólnie ok 22h na dobę na mnie (w nocy też spala na mnie 🫠).
Jak urodził się syn to było mi mega dziwnie, że mogę go odłożyć i iść spać 🤣
Ja już mam kupioną kołyskę leander aby w dzień odłożyć malutką na drzemkę bez obawy, że gdy wyjdę siku to Tola zrobi jej krzywdę.
Czyli mam już kołyskę, wózek i wszystkie ciuszki 😅
Oby tylko w piątek nie okazało się, że Lidia ma siusiaka 🤣🤣🤣 -
Jeśli chodzi o wozek to planuje cybexa priama. Zastanawiam się tez nad bujaczkiem 4mommy żeby moc odłożyć mała w dzień bo łóżeczko będzie normalne w sensie bez kołek nie za bardzo mamy miejsce żeby nim tak jeździć. Ale nic jeszcze nie mam i chyba jeszcze nie kupuje 😂 sama nie wiem kiedy zacząć
-
Ja właśnie przeglądam imiona alfabetycznie, żeby się upewnić czy Michalina dalej mi pasuje 🫣 i jak na razie zwrocilam uwagę tylko na Balbine, Cecylię, Józefina (i Antonina, to było w ogóle brane pod uwagę albo Antonina Albo Michalina). Ale stwierdziłam, że chyba już wymyślam za bardzo z imionami i musze stwierdzić, że Michalina bedzie najlepszym wyborem 😉
A w ogóle kilka lat temu robiłam drzewo genealogiczne z obydwu stron do czasów 1800 roku i najwiecej było Marianna i Józefa czy Franciszka. Było też kilka Antonin i Apolonie. Ale trafiła się Tekla, Domicella, Petronela, Konstancja, Brygida. Więc Michalina będzie dobrze się komponować w tym zestawie imion 😉
No chyba że też Miśce wyrośnie siusiak. To będzie Teodor 😉 -
Sara30 wrote:Kropka moja najstarsza była nieodkladalna. Ogólnie ok 22h na dobę na mnie (w nocy też spala na mnie 🫠).
Jak urodził się syn to było mi mega dziwnie, że mogę go odłożyć i iść spać 🤣
Ja już mam kupioną kołyskę leander aby w dzień odłożyć malutką na drzemkę bez obawy, że gdy wyjdę siku to Tola zrobi jej krzywdę.
Czyli mam już kołyskę, wózek i wszystkie ciuszki 😅
Oby tylko w piątek nie okazało się, że Lidia ma siusiaka 🤣🤣🤣
Ja pamietam jak nie mając dziecka odsiedziałam kuzynke i ona miała synka nieodkladalnego i wracając do domu mowilam, matko porąbało ich tak trzymać dziecko non stop. Ja tak nie będę wychowywać swoje no i mnie pokarało 🤣 w sumie to nawet uwielbiałam tą nieodkladalnosc 😉 ale punkt widzienia zmienia się od punktu siedzenia. -
Kropka ja często chciałam aby córka dała się odłożyć aby jak człowiek choćby w domu ogarnąć... Pomijam, że w wózku i foteliku też się darła niesamowicie więc ani wózka ani lezaczka nie używała...
Zatęskniłam za tym dopiero jak wyrosła z noszenia 😅 -
Sara, to ja marzyłam o spokojnym umyciu się rano czy toalecie.. najgorzej było w połogu, po 2 tygodniach mąż wrócił do pracy po urlopie. A ja rowno do 6 tygodnia jakos tam krwawiłam ale krwawiłam i zwykłe podmycie sie rano, to była jakas walka z czasem.
-
Kropka u mnie kolejne dziecko było totalnym przeciwieństwem - może i tobie się trafi "łatwy" egzemplarz 😁 oby!
Ja mam szczerą nadzieję, że Lidka będzie spokojniejsza od pierworodnej bo jeśli nie, to będzie lekki hardcore 😅 choćby rano - będę musiała ją brać codziennie żeby porozwozic dzieci po przedszkolach i do szkoły a mąż będzie tylko kilka dni po porodzie a potem wróci na Boże Narodzenie. Jak Lidka będzie nieodkladalna to będzie lekki pogrom 😨 -
Ja przy najstarszej bardzo szybko odkryłam chustowanie. Siku robiłam z nią na plecach, na spacery w chuście, odkurzalam z nią w chuscie i tak to się kręciło
do 3 r.z nosiłam ją regularnie.
Ale co ciekawe, obecnie jest najstarsza i nadal jest taką przylepą 😬 chodzi krok w krok, potrzebuje atencji. Syn zajmie się LEGO i go nie widać a ta bez przerwy potrzebuje rozmawiania i "robienia z nią" czegokolwiek. Choćbym pranie składała - musi siedzieć obok i ze mną gadać 😁Praskovia lubi tę wiadomość
-
Ja od kilku dni siedzę i robię remanent w ubrankach po synu. Doszłam do r.68 i na tym na razie skończę. Kwestia tylko czy się wstrzelimy z porą roku, bo syn jest z lipca.
Muszę kupić r.44, oddałam wszystkie mini rozmiary. Zostały mi od r.50 a 62 to nawet nie mam co patrzeć w sklepie, bo są miliony 🫣
Nie mogę tylko zlokalizować kombinezonów i czapek zimowych tych najmniejszych.
Znalazły się pieluchy, otulacze, kołderki z poduszkami. Wiem co trzeba dokupić tylko tak samo bym chciała wiedzieć w jakie kolory iść 🤣
Coś czuję, że wrócimy do pierwszej opcji i będą dwie siostry 🤣
Całe szczęście że mam trochę białych i neutralnych rzeczy.
Wózków miałam 6. Na stanie w dalszym ciągu 3. Czekam do rozwiązania i chyba się w końcu z nimi pożegnam.
Donkey stoi. Nic więcej na razie nie kupuję. Powiem szczerze, że mi się nie chce jak nigdy 🤣
M wylatuje dzisiaj w środku nocy na statek i nie mam weny na większe zakupy. Ciągle ryczę od kilku dni. Myślę, że nie zdąży na rozwiązanie.
Jeszcze mi załatwił ekipę budowlaną na lipiec i zostaję sama z ciężkimi tematami. Jakbym nie wytrzymała, to wózek, ciuszki i leżaczek muszą wystarczyć na początku 🤣
-
Sara30 wrote:Ja przy najstarszej bardzo szybko odkryłam chustowanie. Siku robiłam z nią na plecach, na spacery w chuście, odkurzalam z nią w chuscie i tak to się kręciło
do 3 r.z nosiłam ją regularnie.
Ale co ciekawe, obecnie jest najstarsza i nadal jest taką przylepą 😬 chodzi krok w krok, potrzebuje atencji. Syn zajmie się LEGO i go nie widać a ta bez przerwy potrzebuje rozmawiania i "robienia z nią" czegokolwiek. Choćbym pranie składała - musi siedzieć obok i ze mną gadać 😁
Oh moja też taka jest. Chyba że wszystkie dwulatki takie są. Ale kurcze nawet jak ona sama lego układa, to ktos musi obok siedzieć aby tylko siedział 😛 i weź coś zrób człowieku. A gada jak trajkotka, buzia sie nie zamyka 😉
Ania chwile myślałam po co Ci rozmiar 44 a później dotarło do mnie, przecież blizniaki są mniejsze 🤦🏻♀️ mózg w ciąży flaczeje momentami. To ciąża szybciej Ci minie z takimi atrakcjami 😉
W ogóle chyba u wszystkich majówka intensywna, bo cicho trochę tutaj 😉 -
Kropka6 wrote:Oh moja też taka jest. Chyba że wszystkie dwulatki takie są. Ale kurcze nawet jak ona sama lego układa, to ktos musi obok siedzieć aby tylko siedział 😛 i weź coś zrób człowieku. A gada jak trajkotka, buzia sie nie zamyka 😉
Ania chwile myślałam po co Ci rozmiar 44 a później dotarło do mnie, przecież blizniaki są mniejsze 🤦🏻♀️ mózg w ciąży flaczeje momentami. To ciąża szybciej Ci minie z takimi atrakcjami 😉
W ogóle chyba u wszystkich majówka intensywna, bo cicho trochę tutaj 😉
Moja ma 7 lat i jej nie przeszło 🤣
U nas majówka na lajciku, w domu. Ja trochę pogrzebalam w ogródku, dzieciaki szalały na dworze, wieczorami pracowałam nad konferencją i zleciało
Byłam dziś na morfo i jutro wizytanie mogę się doczekać bo od miesiąca nie widziałam małej.
Za to wczoraj wieczorem poczułam pierwsze konkretne kopniaczki -
Kropka, nie martw się. Ja co chwilę zwalam na budyń z mózgu 🤣 Przynajmniej mam wymówkę.
Dla mnie rozmiar 50 to już takie mini, że przy 5 latku to przepaść 🤣 Natomiast w tych 50 się topił. Także teraz będzie jeszcze większy kosmos 🫣
Sara ja czuję od majówki kopniaki. I też takie solidne. Dziwnie mi trochę, bo wydaję się że są bardzo nisko. W miejscu gdzie się zaczynają majtki. Serduszka też tam słychać. No ale widzę że rodzeństwo idzie w ślady brata i da mi popalić kopniakami 😭 Często aż płakałam z bólu, także trochę mnie to przeraża teraz 😵💫 -
Och Sara, nam chusta też uratowała życie, a i tak nie mogliśmy używać tyle ile byśmy chcieli, bo mały miał wzmożone napięcie mięśniowe. Gdybyśmy mieszkali w bardziej cywilizowanym miejscu na pewno znalazłaby się nauczycielka chustonoszenia, która jest jednocześnie fizjoterapeutą i moglibyśmy używać chusty bez ograniczeń. Mam nadzieję, że drugie dziecko będzie mogło przytulać się w chuście do woli. Tym bardziej, że mój mały jest ze mną bardzo związany i uwielbia długie spacery, nie wiem jakbym to mogła inaczej rozwiązać… Myślałam o wózku rok po roku, ale to jest raczej rozwiązanie dobre do miasta, a nie zasuwania po lesie lub zamarzniętych miedzach. Teraz mamy wózek Tako Jumper X- bardzo, baaaaardzo tani (używany nawet za 150zł!) i bardzo baaaaardzo terenowy. Żadne wertepy mu niestraszne. 😅
U mnie dziś miły dzień- małemu wzrosły trochę płytki, a w klinice w której wykonują połówkowe na nfz powiedziano mi, że ospa jak najbardziej kwalifikuje do bezpłatnych badań. W poniedziałek pojadę po skierowanie, a już dziś będę się umawiać na nfz i w drugim miejscu prywatnie, z jak największym możliwym odstępem czasu. Trzymajcie kciuki! 😊
A ja oczywiście trzymam za Wasze dzisiejsze wizyty i Twoją jutrzejszą Sara! 😘 -
Ania nie wiem na ile to temperament dzieci a na ile urok ciąży ale ja z każdym dzieckiem odczuwałam ruchy boleśnie 🤷🏻♀️ zwłaszcza na końcówce.
Choć w sumie starsza 2ka dawała mi mocniej popalić niż najmłodsza ale wydaje mi się, że dlatego, że byli od niej o 1,5 kg ciężsi. Więc było im mega ciasno a ja miałam wrażenie, że zaraz coś rozerwą 😅😅😅 -
Praskovia to u mnie podobnie. Najstarszą nosiłam od urodzenia do 3 r.z, syna podobnie a potem urodziła się najmłodsza, która miała skrajnie obniżone napięcie mięśniowe i nie dało się 😒 ubolewalam więc liczę, że teraz Lidka będzie takim chusciochem jak najstarsza
Ja przy starszej 2-ce miałam wózek rok po roku (16 mies różnicy) i jak dla mnie - za ciężki klamot do pchania. Zdecydowanie bardziej lubiłam wozić synka w wózku i starszą mieć na plecach
Teraz układ będzie odwrotny - młoda w wózku i Lidka na plecach
Ekstra, że udało ci się tak załatwić z badaniami! Super!
Ja mam połówkowe dość późno, bo dopiero w 23 TCtakże jakby ci się udało złapać wizytę jakoś zaraz, to z 3 tyg odstępu powinno się udać zrobić
Praskovia lubi tę wiadomość