Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeszcze chwila i będziemy wchodzic na ten wątek w srodku nocy z hasłem "nie śpię bo.."
U mnie dzis:
-bo odbijam bobasa
- bo sąsiadka z lozka obok chrapie 😋
Ciągle bije sie z myslami nad kp. W szpitalu jest to jeszcze trudniejsze, bo wjezdza zmęczenie, tęsknota za mężem i synkiem, doskwiera ból blizny (mam wrażenie, ze jakos trudniej to znosze niz za pierwszym razem, wtedy chyba niosla mnie wieksza wysoka fala adrenaliny). Magii w tym nie widzę nadal, zastanawiam sie tylko jak dlugo to pociągnę..
Trzymajcie kciuki by nas jutro wypisali!
Merry_merry mam nadzieje, ze jestes dzielna i trzymam kciuki!!Kasia111, Hera098 lubią tę wiadomość
2021: 2x IUI - nieudane
________________________________________
12.2021 ICSI -> 1 zarodeczek 5.1.1
17.02.2022 FET; cykl naturalny
23.02 6dpt: beta 23.07; prog 14.60
24.02 7dpt: beta 51.19; prog 32.35
26.02 9 dpt: beta 115.9; prog 40.72
02.03 beta 824.3; prog 33.54
Pierwsze USG 14.03 6w1d CRL 0.57 cm i bije
27.10.2022 urodził sie zdrowy Synek 💙
_______________________________________
Wrzesien 2023 -wracamy po rodzeństwo, II procedura, 07.09 punkcja
30.01.2024 FET cykl naturalny zarodek 3.1.1
6dpt beta 49.83
8dpt beta 122
10 dpt beta 345.18
13 dpt beta 1385.65
17 dpt beta 7032.83
12t1dc usg 1trym, ryzyka niskie, dziewczynka?
19t6dc USG 2trym, 334g córeczki
29t4dc USG 3 trym, 1510g naszej dziewczynki
Drugi Bobasek w drodze -
Apka wrote:Jeszcze chwila i będziemy wchodzic na ten wątek w srodku nocy z hasłem "nie śpię bo.."
U mnie dzis:
-bo odbijam bobasa
- bo sąsiadka z lozka obok chrapie 😋
Ciągle bije sie z myslami nad kp. W szpitalu jest to jeszcze trudniejsze, bo wjezdza zmęczenie, tęsknota za mężem i synkiem, doskwiera ból blizny (mam wrażenie, ze jakos trudniej to znosze niz za pierwszym razem, wtedy chyba niosla mnie wieksza wysoka fala adrenaliny). Magii w tym nie widzę nadal, zastanawiam sie tylko jak dlugo to pociągnę..
Trzymajcie kciuki by nas jutro wypisali!
Merry_merry mam nadzieje, ze jestes dzielna i trzymam kciuki!!
To ja się dołączę do teamu nie śpię bo karmię... Wprawdzie jestem z wrześniowego wątku, ale mam nadzieję, że się nie obrazicie, że tu się w tym temacie wypowiem 😊
Totalnie się nie spodziewałam, że karmienie piersią będzie tak trudne i wykańczające. Od początku bardzo mi na tym zależało, nawet walczyłam w szpitalu żeby Leona nie dokarmiali mm, a teraz mam wątpliwości czy wytrzymam. Maluch chce jeść/ssać co 1,5 - 2h, kup robi w ciągu doby 12-15. W nocy taka sama częstotliwość jak w dzień, więc tylko karmię, przewijam, odbijam, lulam i tak w kółko... Zostaje mi bardzo niewiele snu.
Wiem też, że sie najada, bo rośnie jak na drożdzach, po karmieniu jest całkiem zrelaksowany, taki po prostu ma tryb. Mój Partner chodzi do pracy, po pracy remontuje nasze nowe mieszkanie, więc śpi osobno i mi nie pomaga. Też jest wykończony i nie mam serca angażować go w opiekę nad małym.
Moja znajoma niedawno urodziła córkę, karmi ją mm i mała praktycznie od początku przesypia noc z 1 pobudką, kupę to robi 1 na dzień. Wiem, że może to niekoniecznie związane ze sposobem karmienia, ale wydaje mi się, że może mieć wpływ.
Nie poddaję się z tym karmieniem, ale zaczynają przychodzić myśli czy by nie skończyć po 6-8 miesiącach, stopniowo przejść na mm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 04:22
-
Nie śpię, bo była pobudka na zmianę pieluchy i karmienie😜
Ja też jestem umęczona i upocona kp.
Zdecydowanie bardziej podoba mi się odciąganie laktatorem i podawanie butelką. Wpierw miała to być metoda pobudzenia laktacji, ale chyba zostanie to ze mną na dłużej... Żałuję teraz, że nie mam laktatora na dwa cycki...
Małą przystawiam w dzień do piersi, aby to wszystko tam się stymulowało, ale ona lubi tylko prawą pierś i z niej je, a lewej wręcz nienawidzi. Mam nadzieję, że ciągnąc zawsze tylko z prawego cyca to lewy też dostaje info jakie mleko ma produkować.. a tak to odciągam to laktatorem.
Mam ogromniaste cycki, każdy tylko gada, że "mam czym karmić" choć to wiadomo, że nie od wielkości cycków zalezy😂 ale te pozycje do karmienia są wykańczające.
Naurologopeda jest tylko i wyłącznie za kp. Najlepsze i bla bla... Ale może namówię ją, żeby dobrała mi fajną butelkę (sama mówiła, że ma to znaczenie dla wędzidełka i wad zgryzy i każde dziecko powinno mieć indywidualnie dobrane smoczki oraz butelki) i chcę kpi... bo inaczej serio tylko 1-2msce będę karmić piersią, nie dłużej. A moje mleko podane z butelki jest na pewno lepsze niż mm podane z butelki, więc po co mam się męczyć i na siłę brnąć w kp. Wiele dzieci piło z butelki i żyje, BA, wręcz ma się bardzo dobrze 🤪🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 04:41
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
04.06 - 513g⚖️
13.06 - 714g ⚖️
17.06 - 40cm dłuugiego dzieciaczka🤯🤭❤️
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
24.07 - 1720g⚖️
08.08 - 2200g⚖️
12.08 - 2600g ⚖️
27.08 - 2800g⚖️
02.09 - 3140g⚖️
09.09 - 3600g⚖️
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3510g Szczęścia❤️
-