Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Sisilla wrote:Dziewczyn u mnie nocnego horroru ciąg dalszy. Jak Zosia miała ledwo 3 miechy, to potrafiła w nocy spać do 3, potem jedzenie koło 6 i wstawała koło 8. Teraz pobudka 1,3,5,6 i pobudka 7. Przecież niedługo oszaleję. Mam wrażenie, że wcale nie śpię w nocy. Czy u was jest podobnie, tj. gorzej ze spaniem, czy tylko mnie się trafił taki model? Zniosę wszystko w dzień, ale brak snu mnie dobija, czy któraś doczytała, kiedy dzieciaki zaczynaja przesypiać noc? Ja już nie pamiętam, jak to było u mojego syna. A może któraś z mam dzieciaków, które skończyły 4 miesiące zaczęła dawać nanoc kaszkę? Napiszcie proszę.
u mnie podobnie wczesniej budzila sie tak 2-3, nastepna pobudka 5-6 i spaliśmy do 8 a teraz jest pierwsza pobudka tak koło 0.30 potem, 3,5,7 tak mniej wiecej -
A ja dzisiaj byłam u pediatry bo małemu się pogorszylo i zaczą mokro kaszlec ... Niestety byłam 12.20 i nie zostaliśmy przyjęci bo szanowa pani doktor nie zdarzyła by przyjąć wszystkich do 13 , a nie mogłam przyjechać wcześniej ponieważ nie miałam czym i bałam się zabrać małego z takim kaszlem na mróz oj ten nasz ośrodek zdrowia to jest jakaś katastrofa a sami każą chodzić przed 13 z maluchamiEwelka91
-
O ciup, współczuje z tymi lekarzami. Powiem Wam, że ja już dawno zastanawiałam się nad tym, że po co oni nam te składki odciągają jak wszędzie albo takie kolejki, że nie idzie się dostać wtedy kiedy człowiek chce, albo i tak trzeba płacić tak jak np. u stomatologa! Powiedzcie mi co tam jest na NFZ? Chyba jedynie srebrna plomba
U nas ze spaniem w nocy nie mam co narzekać, za to w dzień to są jedynie po 30 - 40 min. Chyba, że idziemy na spacer to jakies 1,5h.
Nic, mąż za chwilę wróci z roboty, Mała na szczęście śpi a ja lecę jakiś obiad wstawić
A co do tych Cyganów, to uważajcie na siebie. Ja pracowałam w aptece w Bytomiu na dzielnicy gdzie ich było pełno! Strach wieczorem było z pracy wracać, a jak wchodzi do apteki to zawsze hurtowo i coś ginęło. Raz chcieli moją koleżankę na 200zł oszukać, bo niby rozmienić chcieli, a tak namieszali, że hohoh.. -
Pauletta wrote:Ehhhh u nas kupki sluzowe plus lokcie suche czerwone i tez jakas kaszka na brzuszku lekka.
Tez sie stresuje. Ogolny kazal odstawic nabial. Do alergo terminy takie ze szok. Nie wiem ile w razie czego badania ehhh
Ja nie jem nabiału od środy + podaje małej kropelki Trilac Plus i sama biorę trilac plus ale w kapsułkach, Dodatkowo piję wapno. Smaruję Małą emolientami kilka razy dziennie.
Mała miała okropne plamy na rączkach i wysypało ją strasznie na policzkach (suche placki).
Dzisiaj widzę lekką poprawę, placki zaczynają się zmniejszać. -
Sisilla wrote:Dziewczyn u mnie nocnego horroru ciąg dalszy. Jak Zosia miała ledwo 3 miechy, to potrafiła w nocy spać do 3, potem jedzenie koło 6 i wstawała koło 8. Teraz pobudka 1,3,5,6 i pobudka 7. Przecież niedługo oszaleję. Mam wrażenie, że wcale nie śpię w nocy. Czy u was jest podobnie, tj. gorzej ze spaniem, czy tylko mnie się trafił taki model? Zniosę wszystko w dzień, ale brak snu mnie dobija, czy któraś doczytała, kiedy dzieciaki zaczynaja przesypiać noc? Ja już nie pamiętam, jak to było u mojego syna. A może któraś z mam dzieciaków, które skończyły 4 miesiące zaczęła dawać nanoc kaszkę? Napiszcie proszę.
-
sylwia1985 wrote:Boze az sie poplakalam - piekny wiersz
„Nie płacz Mamo”
Nie płacz kochana Mamo
Ja patrzę na Ciebie co rano
Jak tylko oczka otworzę
I skrzydła anielskie rozłożę
To zaraz lecę do Ciebie
Pomimo, że jestem tu- w Niebie
Lecę, by Ciebie utulić,
Do serca mego przytulić
Głaskać Twe włosy rozwiane
I skleić serce złamane.
I znajdziesz mnie w listku na drzewie
I wiatru ciepłym powiewie
I w jasnym słońca promieniu
I w ptaku co siadł na ramieniu.
W Tatrach i szumie morza
W tęczy łuku, barwnym jak zorza
W tatusia czułym uścisku
Bo jestem tak bardzo blisko…
I śpiewam Ci liści szelestem
I kocham – przy Tobie jestem
W zachodzie i wschodzie słońca
Ja będę z Tobą do końca…
-
Hej dziewczyny właśnie wróciliśmy do domu. Pochwalę się, że Lila była bardzo grzeczna przez cały weekend. Tak jak w domu szła spać ok 21:00 i wstawała na butle ok 6-7 My w tym czasie zostawialiśmy obok niej mój telefon ze stałym połączenie żeby cały czas ją słyszeć i mogliśmy trochę się zrelaksować. W ciągu dnia byliśmy z małą na stoku, rynku, w karczmie na oscypkach a nawet w jacuzzi więc trochę pozwiedzała Mimo tego, że nie marudziła to teraz aż piszczy ze szczęścia bo włożyłam ją do jej ukochanego łóżeczka. Lecę Was nadrabiać!
MOI, Nelly, rewoppka, paaolka, Sisilla, tofirus, pestka, Kakabaka lubią tę wiadomość
-
ewcia91 wrote:Mojej cioci 2 lata temu zmarło dziecko po 2 miesiącah jest to straszne przeżycie i bardzo zmienia ludzi to już nie te same osoby ...
Nawet nie chce o czymś takim myśleć!
Niech nigdy żadnej z nas to nie spotka!!!!
-
paradise wrote:Hej dziewczyny właśnie wróciliśmy do domu. Pochwalę się, że Lila była bardzo grzeczna przez cały weekend. Tak jak w domu szła spać ok 21:00 i wstawała na butle ok 6-7 My w tym czasie zostawialiśmy obok niej mój telefon ze stałym połączenie żeby cały czas ją słyszeć i mogliśmy trochę się zrelaksować. W ciągu dnia byliśmy z małą na stoku, rynku, w karczmie na oscypkach a nawet w jacuzzi więc trochę pozwiedzała Mimo tego, że nie marudziła to teraz aż piszczy ze szczęścia bo włożyłam ją do jej ukochanego łóżeczka. Lecę Was nadrabiać!
paradise lubi tę wiadomość
-
A my po lekarzu, bardzo miła pani doktor nas przyjeła poza kolejką, ale to niesstety nie nasza pediatra, nasza pewnie az takiej uprzejmosci by nam nie zrobila...w kazdym razie pani doktor powiedziala ze jej to na azs nie wyglada na szczescie jest to podobno nadczynnosc gruczolow lojowych i powiazane jest to tez z ciagle powracaja u nas ciemieniuchą. Dostalismy dwie robione masci na recepte, jedna to jakas biala papa..polecana przez dermatologów. Jeszcze obejzala Krzysia dokladnie i stwierdzila ze ma malego wodniaczka na jąderkach ale ze chyba juz sie wchlania, a tamta w zeszla srode ledwo na sekunde zajrzala w pieluche i nic nie mowila.Zastanawiam sie czy nie zmienimy lekarki..