Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Sisilla, wrzuc i ty zdjecia Twoich kocykow
Co do tego szpitala to koleżanka powiedziała ze nigdy wiecej, tzn jesli nie będzie to niezbedne. Malo tego, zarówno ona jak i maly mieli mini biegunki, na szczescie trwalo to tylko 1 dzien, a lekarze juz chcieli ja odeslac do domu a dziecko zostawić w szpitalu! A nie chcieli go wypisac na jej prośbę. Paranoja! Dziewczyna przygnebiona pobytem w szpitalu a teraz jeszcze to i dodatkowy stres! -
ao12. wrote:Dziewczynki ja mam pytanie odnośnie tych mat do zabawy z Lidla, jakie grube one są i jakie jest ich wykonanie?
Ja nie kupiłam, ale ogladalam. Sa dosc grube, na pewno grubsze od Kajtkowej kolderki, nawet ze dwa razy. Tylko nie wiesz jak gruba ma Kajtek kolderke Jest uszyta z czegos ala bawelna i chyba polarek, wg mnie ta bawelna troche za cienka bo przebija przez nia ciemne wypełnienie (przynajmniej przy żółtej macie) i wyglada to trochę szaroburo. Niebieska ladniejsza różowej nie ogladalam. Ktoras dziewczyna pisała ze juz uprala to może napisze jak sie "zachowala" po praniuao12. lubi tę wiadomość
-
ataga4 wrote:A mozesz wrzucic zdjecie tego kocyka? Ostatnio nie rzucily mi sie w oczy, ale fakt, ze wpadlam tylko po najpotrzebniejsze rzeczy
Mam taki:
http://www.promoceny.pl/detail/biedronka-kocyk-dzieciecy-z-mikrofibry-rozne-wzory-75x100-cm-217179/ataga4, sylwia1985 lubią tę wiadomość
-
Dawno nie pisalam, i nie mam jakos czasu, zeby sledzic na biezaco, wiec nie komentuje i juz nie wiem do czego sie odniesc. Wspolczuje wszystkim mamom i ich chorym dzieciaczkom. Zycze Wam duzo zdrowka!
My mielismy kolejny szpital, po drodze kontrolna morfologie i jest juz lepiej, anemia prawie opanowana, wszystkie wartosci mocno w gore, juz prawie w dolnych normach. Neutrocyty tez ruszyly, chociaz 2 tyg temu jeszcze bylo bez zmian. Wiec odpornosc sie poprawia, a my mozemy troche wyjsc do ludzi, unikac dzieci i chorych, ale poza tym dopiero pierwszy raz zapraszamy wiekszosc znajomych na wizyty zapoznawcze. Za 2 tyg znow morfo kontrolne i za miesiac znow do szpitala na badania.
Tymek ostatnio byl bardzo niespokojny, przez kilka dni myslalam, ze to skok, strasznie plakal bardzo szybko po aktywnosci, ciezko sie usypial. Potem metoda prob i bledow wpadlam na to, ze znow, jak noworodek, potrzebuje powisiec na piersi. I tak ze dwa razy dziennie od kilku dni mamy sesje wiszenia po 40min. Przez wiekszosc czasu cwiczy lapanie precyzyjnie ciagnac mnie za bluzke i za skore... Moze przy okazji rozkreca laktacje? W nocy masakra, budzi najpierw po 2h, potem po 1,5, potem po 1, a potem juz nie wiem, bo wymiekam i biore go do nas i wydaje mi sie, ze przystawiam go co chwile, w polsnie. Moze tez teraz sobie odbija, bo ma lepsze wyniki krwi i postanowil 'isc w mase' ma 64cm, wazy 6800g, podwoil urodzeniowa.
Usypianie bylo straszne, dopoki nie wpadlam na sesje cyckowe. Teraz przy piersi nie usypia wciaz, ale przynajmniej pozniej sie daje latwiej. Ostatnie dwa dni usypiam go grzechoczac rytmicznie taka glosna grzechotka (!), chyba dziala jak suszarka...
Oprocz tych niedogodnosci jest juz super swietny. Chichra sie przy calowaniu i zaczepkach po brzuszku, w najwiekszym placzu, jak zobaczy, ze biore chuste, zeby go zamotac, przestaje, a jak go wrzucam na ramie to juz ma usmiech od ucha do ucha. Usmiecha sie do swojego odbicia i costam sobie gada plujac pod nosem. Niestety strasznie szybko sie nudzi, co chwile musze mu zmieniac otoczenie, juz staje na glowie, urzadzam zabawy w balonach, przywiazuje wstazki do lyzek kuchennych, udaje zwierzatka, tancze, spiewam, no wszechstronnie sie rozwijam, zeby zadowolic mojego znudzonego ksieciunia ;P Nauczyl sie tez przekrecac na boki z plecow i raz z plecow udalo mu sie wgramolic na brzuch. Ale nie za bardzo chce to cwiczyc, chociaz ja sie staram mu podawac zabawki z boku, szybko sie wkurza, ze nie umie ich dosiegnac. A bardzo lubi kule, bo sie je trudno lapie w raczki chyba. Mamy taka kaczke zamknieta w kuli z woda z Fisher Price - uwielbia ja teraz i tylko za nia, od czasu do czasu podazy na bok.
Mial chrypke tez raz, przyjechala do nas lekarka jakas dyzurna, wysluchala mu szmer w sercu i zobaczyla siny cien wokol ust i bedziemy mieli jeszcze do tego echo serca. Chociaz ani nasza pediatra ani zadnen inny lekarz nie slyszal, ale troche mnie wystraszyla. Jeszcze dorzucila do tego, ze ma chyba sztywny kark, bo nie chcial zrobic proby trakcji, tylko robil mostek. Ale pozniej u pediatry prowadzacej na wizycie robil bez problemu, w szpitalu znow nie.
Ja cierpie na 'kciuk matki' - uwazajcie na nadgarstki, oszczedzajcie sie. Ja mu robilam samoloty lezac na brzuchu nad swoja glowa, reka pod katem prostym w nadgarstkach i mam. Stan zapalny, chodze w usztywnieniu, boli bardzo (teraz juz lepiej). Lekow nie moge, bo karmie. Wlosy mi tez wypadaja tonami.
Ktoras z Was pytala o naklejki, to ja kupowalam. Kupilam duzo, ale do wanny to chyba te najlepsze, z tych, co mam:
http://allegro.pl/naklejki-a4-buzie-buzki-smiley-usmiechy-do-albumu-i4915830714.html
chociaz nie sa odporne na wode
Kocyk tez mamy jeden ukochany z Biedronki, z jednej strony ma takiego dlugiego dosc misia, uwielbia go. Minky moj kocyk mi nie podchodzi, ani cieply ani niecieply, sztywny dosc. Ale uzywam go jako tla do zdjec Tymka, ktore robie co miesiac.
Latopic krem polecam tez goraco, uzywamy go caly czas teraz.
Mata z Lidla jest jak koldra, wykonana ladnie.
Nelly, a jak Wasze wyniki? Pisalas, ze macie robic morfologie.
Kakabaka, Sroka, Sisilla, paaolka lubią tę wiadomość
-
ataga4 wrote:Ja nie kupiłam, ale ogladalam. Sa dosc grube, na pewno grubsze od Kajtkowej kolderki, nawet ze dwa razy. Tylko nie wiesz jak gruba ma Kajtek kolderke Jest uszyta z czegos ala bawelna i chyba polarek, wg mnie ta bawelna troche za cienka bo przebija przez nia ciemne wypełnienie (przynajmniej przy żółtej macie) i wyglada to trochę szaroburo. Niebieska ladniejsza różowej nie ogladalam. Ktoras dziewczyna pisała ze juz uprala to może napisze jak sie "zachowala" po praniu
mam niebieska, pralam, zachowala sie wzorowoao12. lubi tę wiadomość
-
my do siebie wracamy jutro ale agencior moj nie chce do nikogo isc bo wyje okropnie i zaraz musze go ja brac. Jedynie cicho siedzi u narzeczonej mojego brata- dostal od niej sliczny komplecik - troszke duzy go 6-9 mcy ale to dobrze bo malych ciuszkow ma mnostwo . Brat tez byl zachwycony malym choc do dzieci to on raczej pociagu nie ma za to jego narzeczona juz czuje instynkt( ma 26 lat) i juz by chciala takiego malucha no ale do tanga trzeba dwojga - zreszta brat ma 28 lat i wczoraj jak popili wszyscy to zaczelo sie namawianie zeby wkoncu sie postarali - nie lubie czegos takiego , takiego zmuszania - beda mieli iedy beda chcieli a zreszta na wsi zawsze jakas zagonka jest - mi tak samo rodzice mowili caly czas ze juz stara jestem i ze moze czas pomnyslec ale nie wiedzieli ze sie staramy tylko nam nie wychodzi - bo ojciec mysli ze to takie hop siup
-
Lubek jak czytam o Twoim Tymku, to jak bym o Antku czytała Dokładnie to samo od wczoraj. Nauczył się piszczeć i głośno krzyczeć i najpierw robi to dla zabawy, a potem zaczyna się denerwować i płacze. Cały czas trzeba go zabawiać i to dosyć głośno i podrzucać kręcić i takie tam. Szybko się nudzi, a jak jest śpiący to już masakra strasznie trudno go uśpić. Też się śmieje do lustra i gada Do tego strasznie się ślini i od wczoraj smarujemy dziąsełka Calgel'em, pomaga na chwilę. Myślę, że też swędzą go gojące się plamki na brzuszku i klacie. Także mamy full pakiet: skóra, dziąsła i prawdopodobnie skok z marudzeniem Aha i w nocy nie wiem ile razy wstawała, bo już zaczęło mi się mylić, aż o 7 rano wyszłam do salonu, a mąż pilnował małego, ale już o 8 musiałam karmić, więc przespałam się jakieś 20 min Ale ja go KOCHAM !!!
Anoolka, lubek, pestka, rewoppka lubią tę wiadomość
[/url][/url] -
lubek wrote:Nelly, a jak Wasze wyniki? Pisalas, ze macie robic morfologie.
A ogólnie po skończeniu 18 tyg. b. poprawiło nam się nocne spanie: już nie budzi się co 2-3 godz. na karmienie, tylko śpi ciągiem 6-8 godzin, może wreszcie nam się skończył ten skokataga4, lubek lubią tę wiadomość
-
a moj spi tak samo jak spal:( ciagle sie w nocy budzi i musze mu cycora podstawiac ale w nocy przewijamy sie raz bo nie chce go wybudzac z transu- bo on przewaznie zaczyna jeczec i kreci glowka i juz wiem zer szuka cyca wiec mu go podstawiam i za moment zaraz zasypia
-
A ja na nocne wiercenie i pojękiwanie nie reaguję. Jeżeli ma zamknięte oczy, to znaczy, że właśnie jej się skończył cykl snu i albo zaraz wejdzie sama w następny (przestanie się wiercić i głęboko zaśnie) albo się obudzi, otworzy oczy i zacznie płakać (wtedy dopiero przewijam i karmię). Gdybym ją brała za każdym razem jak zakwili, wybudzałabym ją z tego chwilowego półsnu i nie miałaby szansy nauczyć się przesypiać nocy.
Kakabaka, ataga4 lubią tę wiadomość
-
A u nas wraz z ukończeniem 3 miesięcy budzi sie w nocy co 1,5 - 2 godziny i jak idzie spać przed 21 tak mamy do 6.30 mamy 4 pobudki i ostatnia albo uśnie jeszcze albo i nie, a już tak było fajnie że wstawała tylko 2 razy, ale chodziła spać koło 22 wiec pewnie coś za coś.
-
Nelly wrote:Kasiula09, u nas też cały 4 mc były częste pobudki, a po skończeniu 4 mca nocny sen znów się wydłużył. Zobaczymy jak będzie dalej, czy to stała tendencja, bo na razie upłynęło dopiero kilka dni
o to jest nadzieja ze u nas może tez sie poprawi ale jak bedzie to zobaczymy -
ciup ale miałam początek dnia, zapomniałam włączyć pakietu internetu na telefonie, a wlazłam jak zwykle wszystko pooglądać i zjadło mi moje świeżo doładowane 50zł ;< Musze teraz żyć na resztkach przez miesiąc. Taka kara.
Po za tym od 12 do 19 byliśmy u moich teściów, Mała oczywiście albo u mnie albo u męża na rękach, bo do babci ani się nie zbliżaj! Ale jutro nie ma wyjścia, bo ja muszę jechać na zakupy i mąż z nią pojedzie tam. Więc musi zaakceptować!