Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Anoolka wrote:Daje ile się da.
Scęście i co z Kubusiem? Byliście u lekarza? -
Anoolka wrote:Sylwia idź do niej i powiedz że nie masz z czego obiadu ugotować
-
nick nieaktualnyScęście wrote:tak ale wkurza mnie ta lekarka. osluchowo jest czysty. mam podawac co dawalam czyli wit c, wpano, nasivin na katarek, nie wychdozic z dom uze 3 dni i dawac 2-3 dni pedicetamo lna zbicie goraczk ibo mu nei chce spasc ponizej 37,5. i mam dawac co 6h alem oge ominac nocna dawke gdy spi wiec 3x dziennie i tak 2-3 dni.. no i wypisala skierowanie do spzitala ze jakby bylo gorzej to mam jechac tam, nsozk urwa a od czego ona jest? nie podejmuje sie syropu na kaszel mu dac bo nei ma takich dla dzieci do lat 2, nie da antybiotyku bo cos tam jakby bylo gorzej, tlyko wysyla na szpital. juz ostatnio mi powiedziel ize co to za doktor co nei probowala leczyc tylk oodsylala na szpital wiec teraz to jzu w ogoleb y mnie wysmiali ;/ kupilam nurofen bo on jest choci przeciwzapalny a nei tak jak paracetamol i pedicetamol tylko przeciwgoraczkowy.. zrobie mu inhalacje z soli jak wstanie.. odsiedze weekend w domu i zobacze jak sie sprawa ma, lepiej czy gorzej... oby lepiej!!
-
sylwia1985 wrote:wlasnie nie ugotowalam zjadlam kanapke z ryba a maz poszedl do niej na dol na obiadek!!! obiecal mi ze weekend spedzimy u mnie na wsi i juz sie umowilam do fryzjera a przed chwila powiedzial ze on nigdzie nie jedzie bo tu jest duzo prac do zrobioenia- moi rodzice sie ucieszyli a terz dupa musze zadzwonic i powiedziec ze nie przyjedziemy- jestem zla na maxa i ciekawe czy niby cos zrobi w domu- polki kutfa leza od 3 mcy i prosze by zamontowal ale nigdy czasu nie ma- ale sie z nim poklocilam - powiedzialam ze jest maminsynkiem i ze zaluje ze on jest ojcem Nikusia-, ze ma 38 lat a zachowuje sie jak guwniarz moze przesadzilam ale no coz !!!
Nie przesadzilas, mojemu tez zdarzylo sie kilka razy zrobuc taka akcje! Zawsze wtedy zaluje, ze nie jezdze autem ( mialam wypadek i od wtedy nie prowadze) i jestem zdana na jego laske... niestety. Tylko w takich sytuacjach to my wychodzimy na wariatki ( chociaz mi rodzice sie domyslaja w "czym" tkwi problem). -
Sroka wrote:w jaki sposób oprócz niekapka mogę podawać jeszcze wode do picia Małej?
Doidy Cup. Super sprawa, dziecko szybko uczy się pić z otwartego kubka. Można też w nim podać zupy, kasze. My w ogóle nie używamy butelkiSroka, Anoolka, pestka lubią tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
mitaka wrote:Zielono współczuję przeżyć. Trzymaj się silna jesteś
Delacruz jak Ty dajesz radę 3 razy wyjść? Samo ubieranie koszmar a mnie to jeszcze powietrze zimowo-wiosenne ubija i już bym była totalna dętka po takim maratonie.
Jak gotujecie same tzn jakie dajcie proporcje bo ja też już się przymierzam do pichcenia bo słoiczki mnie z torbami puszczą. Najbardziej to nie wiem co z mięsem bo daje się 20g żeby zrobiło się 10 po ugotowaniu... czyli trzeba kupić większą porcję i jak by szło do obiadu to ok, ale nie zawsze obiad mięsny no i ja we wsi mieszkam to kupuję i mrożę. Takiemu małemu można mrożone? A tej kaszy to ile? No i oczywiście potem wszystko bziiiiiiii blenderkiem?
Mitaka, raz wychodzę koło 9-10, potem 12-13.ostatni raz Mąż po pracy. Raz muszę wyjść po zakupy, drugi dla relaksu po parku. No i Franuś dłużej śpi w wózku niż w domu. A staram się mu zapewnić jak najwięcej snu. Zresztą na noc zasypia już o 18.
Odnośnie gotowania to ja robię wszystko na oko. Kawałeczek marchewki, ziemniaczka, mięsko plus jakiś dodatek np. Burak. Miksuję blenderem razem z wodą, w której To się gotowalo, łyżeczką oliwy z oliwek i kleiku ryżowego. Jeśli robię samo warzywo np. Brokuła to miksuję jeszcze gorącego już bez wody. Wychodzi konsystencja jak w słoiczku.
Teściowa hoduje warzywa, więc mamy poporcjowane zamrożone. Z gotowych mrozonek dawalam groszek zielony i szpinak.
Kaszę gotuję w małym kubeczku z emalii ok. 2cm jeśli chodzi o ilość. Też na oko, z czasem obczailam jaką gęstość Franek najbardziej lubi.
Nie przejmuję się tym, ile i czy w ogóle zje, bo uważam, że to dziecko powinno decydować. Zresztą podstawą żywienia i tak jest mleczko, a to są tylko posiłki uzupełniające. i dużo taniej wychodzi gotując samodzielnie. A zajmuje to tyle ile zrobienie sobie śniadania. Powodzenia:)ao12., mitaka lubią tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
ao12. wrote:MOI ja też mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
Fajnie,że dziewczyny się odezwały zielono mi i DeLaCruz
Ja ledwie wyrabiam jak wychodzę raz dziennie na spacer z Alą,trochę polubiła ubieranie-a może bardziej przywykła,że nie ma innego wyjścia Też zagadujecie swoje maluchy podczas ubierania przed wyjściem na dwór?
Oj Franuś nienawidzi władania rekawkow. Robię wtedy "ślimak ślimak rogi rogi", czasem pomaga po prostu staram się go szybko ubrać i wziąć na ręce. Jak już jest e wózku to jest ok. Chociaż kiedyś położony od razu płakał, ale z czasem się przyzwyczaił i zaakceptował wózek. W chuscie jest łatwiej, ale w niej tylko na krótko tak do 40 min np. do centrum handlowego, bo dłużej to mnie kolana bolą :p💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Bella_Ona wrote:Ja moj Franio nie chcial pic wody to mu podawalam takim zakraplaczem, byl przy antybiotyku na plesniawki, a ze nie uzywalam go to sprobowalam i lubil z tego pic dlugo schodzilo, ale przynajmniej pil, czasem glukozy troche dawalam.
Odkad Franek je sloiczki to tez robi kupy 2,3 czasem nawet 4 razy w ciagu dnia, a wczesniej no dramat byl! Ale jablko chyba na wszystkich powinno zadzialac, probuj mze regularnie podawac. U nas kupy sa juz takie hm... dorosle :p
A możesz może zrobić mi zdjęcie tego zakraplacza? Jestem ciekawa.
Kurde dziewczyny załamka! Mała od 2 dni ma na policzku taką czerwoną plamę - placek i do okoła kilka krostek. I dzisiaj się tak temu przyglądam czy to czasem nie taka zmiana łuszczycowa jak ja mam na rękach i nie wiem . Już się nakręcam że może mieć to po mnie ;(((((( A właśnie, bo czy po marchewce moze mieć uczulenie? TZn czy może taka plama wyjść na policzku?! -
MOI wrote:DeLaCruz chcesz powiedziec, ze Franek juz korzysta z Doidy Cup???
Powiem;) on jest dla dzieci od 3 miesiąca. Zaskakująco szybko łapią, o co chodzi. Tylko trzeba się liczyć z rozlewaniem wody. Ale my to traktujemy jak świetną zabawęSroka, MOI, pestka lubią tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
DeLaCruz wrote:Powiem;) on jest dla dzieci od 3 miesiąca. Zaskakująco szybko łapią, o co chodzi. Tylko trzeba się liczyć z rozlewaniem wody. Ale my to traktujemy jak świetną zabawę
-
Sroka wrote:Właśnie zastanawiałam się nad tym i chyba zakupię. Może załapie. Chociaż u nas to bardziej chyba chodzi o smak, bo niekapka chętnie bierze do rączek i do buzi, ale jak poczuje smak wody/soczku t krzywi się jak na cytrynę.
-
DeLaCruz wrote:Mój się tak krzywi na marchewkę za to za wodą przepada. Różne dzieci mają upodobania. Myślę, że póki dostaje mleko to nie trzeba się martwić o nawodnienie, zwłaszcza przy kp
DeLaCruz lubi tę wiadomość