Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Nutella wrote:Myślę, że Ali nic się nie stanie jak po 6 miesiącu nie będzie jadła 2-3 "pełnych" posiłków;) a nowe smaki pozna jak zacznę rozszerzać dietę
Tak jak pisałam każdy robi po swojemu
Pewnie, że nic jej nie będzie Na pewno chętnie będzie wcinać warzywka💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Ja się poddałam z wprowadzaniem warzyw i całego tego jedzenia wg. WHO moje dziecko wymiotuje po warzywach, robiłam 4 podejścia. Stwierdziłam więc, że zobaczę co z owocami. Tak otwiera buzie, że nawet śliniaczka nie potrzeba. Spróbowałam więc znowu z warzywami- i słoik i sama gotowałam, ale znów zwymiotywała. Dzisiaj dałam jej spróbować naszej zupy pomidorowej z pomidorów z puszki na rosole i ziemniaki z jajkiem zjadła jedną łyżeczkę tego i tego i nie zwymiotywała. Ni ie wiem jak ją przekonać do tych warzywek
-
renatkach wrote:Ja się poddałam z wprowadzaniem warzyw i całego tego jedzenia wg. WHO moje dziecko wymiotuje po warzywach, robiłam 4 podejścia. Stwierdziłam więc, że zobaczę co z owocami. Tak otwiera buzie, że nawet śliniaczka nie potrzeba. Spróbowałam więc znowu z warzywami- i słoik i sama gotowałam, ale znów zwymiotywała. Dzisiaj dałam jej spróbować naszej zupy pomidorowej z pomidorów z puszki na rosole i ziemniaki z jajkiem zjadła jedną łyżeczkę tego i tego i nie zwymiotywała. Ni ie wiem jak ją przekonać do tych warzywek
Renatkach, może po prostu potrzebuje czasu. Z tego, co pamiętam to jest drobniutka, więc może jej organizm nie być jeszcze gotowy. A jak reaguje na łyżeczkę? Ściąga z niej pokarm czy wypycha język do przodu i wykonuje ruchy ssania?
Jest jeszcze opcja, że jeszcze ma wrażliwy język - podrażnienie jego przedniego odcinka u młodszych dzieci powoduje odruch wymiotny. Z czasem ta strefa przesuwa się do tyłu i umożliwia przyjmowanie pokarmów stałych. Może u córci jeszcze języczek nie "dojrzał"?
A jeszcze coś. Dzieci chętniej jedzą warzywka, jeśli są podawane min. po 3 Tak mój Franek przekonał się do marchewki. Z pietruszką i ziemniakiem zjadł, a na samą się krzywił. Możesz też spróbować dodać np. kaszy jaglanej do zupki, trochę to zmienia smak. Poza tym niektórym dzieciom trzeba podawać niektóre pokarmy nawet po kilkanaście razy, aby się do nich przekonały. To normalny proces. Ale na Twoim miejscu to chyba bym jednak jeszcze zaczekałaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2015, 23:37
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Jeszcze tylko dodam, bo czuję się zobowiązana wyjaśnić. Wiecie, z tymi zaleceniami to jest tak, że to jest pewna średnia wyciągnięta z badań naukowych. Powinniśmy się nimi kierować, ale z głową. Traktujmy to jako naukową inspirację. Nasze dzieci są różne. Jedne duże, drugie małe. Mimo, że w tym samym wieku to mogą różnić się wiekiem biologicznym, bo przecież urodziły się w różnych tygodniach ciąży, niektóre to wcześniaki. Nie chodzi o to, żeby co do dnia w tym konkretnym miesiącu wprowadzać te i te pokarmy i tylko do tego dnia karmić wyłącznie piersią. Może to być przecież 1-2 tyg wcześniej lub później, w zależności od dziecka. Najważniejsze, aby rozpoznać w ZACHOWANIU dziecka gotowość do rozszerzania diety. Zresztą jestem zdania, że zawsze najlepiej wsłuchiwać się w potrzeby dziecka, bo ono i jego organizm świetnie nam to komunikują i z reguły mają rację
Kończę prasowanko i idę spać. Spokojnej nocki kochane!Anoolka, Sisilla, Kakabaka lubią tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Ja się długo łamałam, żeby podać swojej Magdzie stałe pokarmy. Z jednej strony chciałam przez 6 m-cy karmić wyłącznie piersią a potem wprowadzać BLW, a z drugiej planując powrót do pracy po macierzyńskim wiedziałam, że czas nagli. Najpierw kiedy już wszystko wkładała do buźki (koniec 5 m-ca) ugotowałam jej kawałek marchewki i dałam do rączki, ale nie wykazała zainteresowania, więc go podgotowałam do miękkości i pogniotłam widelcem, ale wciąż bez entuzjazmu. Potem chyba był chlebek: dla nas piekę na zakwasie, więc kiedyś na próbę upiekłam Magdzie twardego paluszka chlebowego do spróbowania. Międliła w buźce aż zmiękł a potem skrobała dziąsełkami. Okruchy znajdowałam w kupie. Upiekłam jej całą blachę. Traktuje je jako smakowity gryzak. Ze 2 tygodnie temu ugotowałam jej kawałek brokuła i chciałam dać w rączkę, ale był za miękki, więc palcami kawałek oderwałam i dałam do buźki. Posmakowało, otwierała po resztę. W kupce były potem kawałki. Pod koniec ubiegłego tygodnia dałam jej pierwszy słoiczek, ten najmniejszy Gerbera, z dynią. Pierwszego dnia była ciekawa i trochę spróbowała, wyrywając mi co chwilę łyżeczkę i niezdarnie wkładając sobie do buzi. Drugiego dnia już wiedziała o co chodzi i szybko wsunęła to co jej pogdrzałam, było widać, że gdyby było więcej, też by zjadła. Trzeciego równie chętnie. 2 ostatnie dni był kleik ryżowy. Często jeszcze języczkiem wypycha jedzenie na zewnątrz, ale też chętnie otwiera buźkę, w końcu uczy się dopiero tej trudnej sztuki. Wielokrotnie patrzyła jak jemy i najwyraźniej dojrzała, by w tym uczestniczyć. Za tydzień skończy pół roku. Wzięłam w końcu 8 tygodni rodzicielskiego, żeby spokojnie przygotować ją na opiekę tatusia, który piersią jej nie nakarmi i jestem dobrej myśli. Tylko teraz musimy już na poważnie rozszerzać Magdzie dietę.
DeLaCruz, MOI, Sisilla lubią tę wiadomość
-
DeLaCruz wrote:Dziewczyny, z tym wprowadzaniem pokarmów zalecenia są takie, się po 5mc dziecko próbowało nowych smaków - po kilka łyżeczek produktów, tak, żeby po 6mc zjadalo już pełne 2-3 posiłki uzupełniające. Ale oczywiście można od razu podać pełne posiłki po 6mc. I tak podstawą jest mleczko no i zawsze pediatra może inaczej zalecic wg potrzeb dziecka. W końcu każde jest inne. Mój Franek np potrzebował już posiłków po 5mc, bo mojemu gigantowi mleczko nie wystarczało
DeLaCruz a kto i po czym poznał się, że Frankowi mleko juz nie wystarcza?
Scescie wrote:a to mala zlodziejka hihih :* dziwne ze wam nei chcieli przesuzkac wozka, u mnei by przeszukali bo czesto w maretach kobiety kradly pod kocyki, pod dzieci, do koszy wozkowych...
U mnie tez pewnie by przeszukali. Zawsze jak jestem w markecie z wózkiem to ochroniarz się na mnie patrzy jakbym pół sklepy wynosiła pod kocem Wkurzające jest to, bo nic nie zrobiłam, a czuje się jakbym miała coś na sumieniu, bez sensu
-
Sisilla wrote:My dalej w gondoli, bo Zosia jeszcze się mieści, ale jak już faktycznie na stałe zrobi się cieplej wyciągamy spacerówkę. A jakie macie spacerówki? Nie chodzi mi tylko o firmę, ale czy można zmieniać przód/ tył do kierunku jazdy? U nas x- lander tylko przodem do kierunku jazdy, więc tyłem do mamusi i boję się, czy nie będzie mi młoda marudziła, a jak jest u was dziewczyny, te co juz w spacerówce.
Moja Zosia też lubi mnie dotykać i podobnie jak Renatkach karmimy się na leżąco, więc wsadza mi palce do oczu, nosa, ciągnie za bluzkę a najśmieszniejsze, że próbuje gadać z cyckiem w buzi, przekomiczne!
Twoja gada do cycka a moj jedzac probuje sie z nim okrecac na brzuch
Sroka, pestka, Sisilla lubią tę wiadomość
-
Moja Magda nie chce jeść ani warzyw ani owoców. Nie ma odruchu wymiotnego, po prostu nie otwiera buzi albo chowa się za śliniakiem. Gotowałam sama, próbowałam dawać ze słoiczków i nic, tylko przez przypadek coś zje. Jak już coś trafi do jej buzi, to nie wypluwa...
Dziś była super noc - pobudka tylko o 1:30, 3:30 i 5 To cud, w porównaniu co się działo przez ostatnie 2 tygodnie - pobudki po 6-8 razy, a może i więcej, bo czasem już traciłam orientację.
Ale się wyspałamataga4, Sisilla lubią tę wiadomość
-
pestka wrote:Ahhh i pytanie, która jeszcze wytrwała z rozszerzaniem diety po 6mż? Bo widze, że coraz więcej już podaje szamkę
My zaczynami w sobotę! (tak wiem, raneki kończy pół roku w nastęoną śroe, ale chce żeby M był ze mną, a to juz tylko parę dni różnicy! nie mogę się doczekać!ataga4, Sisilla lubią tę wiadomość
-
paradise wrote:My mamy wózek coletto marcello 3w1 i mamy stelaż obrotowy do 360stopni Jestem bardzo zadowolona bo w sekundę można obrócić gondole/fotelik czy spacerówkę np. gdy małej za bardzo grzeje słoneczko lub wieje.
pestka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDeLaCruz wrote:Jeszcze tylko dodam, bo czuję się zobowiązana wyjaśnić. Wiecie, z tymi zaleceniami to jest tak, że to jest pewna średnia wyciągnięta z badań naukowych. Powinniśmy się nimi kierować, ale z głową. Traktujmy to jako naukową inspirację. Nasze dzieci są różne. Jedne duże, drugie małe. Mimo, że w tym samym wieku to mogą różnić się wiekiem biologicznym, bo przecież urodziły się w różnych tygodniach ciąży, niektóre to wcześniaki. Nie chodzi o to, żeby co do dnia w tym konkretnym miesiącu wprowadzać te i te pokarmy i tylko do tego dnia karmić wyłącznie piersią. Może to być przecież 1-2 tyg wcześniej lub później, w zależności od dziecka. Najważniejsze, aby rozpoznać w ZACHOWANIU dziecka gotowość do rozszerzania diety. Zresztą jestem zdania, że zawsze najlepiej wsłuchiwać się w potrzeby dziecka, bo ono i jego organizm świetnie nam to komunikują i z reguły mają rację
Kończę prasowanko i idę spać. Spokojnej nocki kochane!ataga4, pestka, DeLaCruz, Sisilla lubią tę wiadomość
-
no racja z tym lekarzem.. ale ejdnak najpierw pyta troche, jakis wywiad robi.. jak mowilam ze dalam kaszke to pytala wlansie czy otwiera buzie, czy nei wypycha lyzki, czy nei chce plakac rpzy tym, zebym nic na sile nei robila, zbeym kontynuowala tylko jak chce. najpierw tez pytala czy jest zainteresowany jak my cos jemy.... ale dopoki nei byl nic mu nei podalam.. dopiero jak robil maslane oczy do kanapki ktora jadlam i wyciagal raczki, dalam mu polizac bulke i otwieral do neij buzie a jak odsuwalam to wyciagal raczki i chcial jakby plakac to zaczelam wprowadzac ejdzonko
ataga4, pestka, Anoolka lubią tę wiadomość
-
a wgl mnie tu wczoraj nei bylo, bo rano wstalam i sie syzkowalam zeby o 10 wyjsc z domu do pracy, musialam doniesc zaswiadczenie meza ze nie bedzie korzystal z rodzicielskiego i wypelnic wniosek na zapomoge finansowa na swieta - tzw. talony. bo co roku trzeba zmienaic te dochody zgodnie z pitami. no i troche sie zalamalam ale tak zartobliwie, bo kit te 80 zl, ale zawsze na 5 progow dochodowych bylam w 2 od dolu, wiec mialam prawie maksymalne talony.. i bylam pewna ze jak doszedl kuba to spadniemy na najnizszy i wpadnie 40zl wiecej (bo co 40zl sa kwoty talonowe) a tu zonk z 2 progu wskoczylismy na 4 z 5 mim oze doszedl kuba i bedzie 80zl mniej wiec 266zl w tym roku. no ale cos za cos.. firma meza sie rozwija, wykazuje coraz wiecej, a my staramy sie o kredyt by skonczyc dom wiec kit te 80zl ale troche oniemialam jak obliczylam dochod 2300 na jednego clzonka rodziny no nic.
poza tym sprawdzalam ile mam urlopu - 42dni. wiec jak macierzynski, znaczy rodzicielski konczy m isie 22 wrzesnia tak wezme ejszcze 38 dni urlopu a 4 zostawie w razie co i jeszcze 2 okolicznosciowe na dziecko beda gdyby cos i wracam do rpacy 16 listopada.... kuba ebdzie mial rok i 2 mce bez tygodnia.... a kuba mhmm.. do lzobka lub opiekunka ale ejsli opiekunka to tlyko ktos znajomy i zaufany.. jedna juz sie zaoferowala i mysle nad tym ;] pozniej pojechalismy do mojej szwgaierki i spedzilismy tam z 5h, ona byla u dentysty ja opiekwoalam sie hclopakami (chrzesniak 2 latka i moj kuba), potem beigiem o 16 do domu bo wpadla moja siostra hcrzestna kub yz okazji jego 6 mcy... :)kuba mial trudny dzien bo antek nei dal mu spac, jak zasnal to antek halasowal i wstal za 10 min, potem zasnal a po 15 ja go obudzilam zbey sie ubeirac do domku.. wiec jak w domku zasnal o 17:30 to spal do 22!!!!!! a ja o 19 wychdozilam do przyjaciolki ktora urodzila i nie radzi sobie z malym troszke i chcialam jej pomoc. wiec dalam m ucyca na spiocha o 19 i wyszlam. maz o 22 napisal ze kuba zaczal dzien wiec wrocilam do domku. no ale o 23:30 zasnal... wiedzialam ze wstanie dzis wczensiej i tak od 6:15 jestesmy na nogach, ale zasnal o 7:30 i pospal 35 min teraz zerka jak do wasp size, ale podmarudkuje wec do neigo uciekam! milego dnia :*pestka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej, a moje malenstwo ma juz za pare dni skonczone 7 msc, mamy 2 zabki na dole, nie plakala jak wychodzily, tylko gryzla wszystko i sie slinila. Wazy troszke ponad 8 kg, je juz "normalne posilki" tj daje jej 3-4 razy mleczne i obiad i deser, na obiad je np miesko (indyk,kurczak ) i warzywa, deser to owoce ugotowane i rozdrobnione, ladnie je z lyzeczki, umie pic z kupka niekapka sama i butelke z mlekiem czy herbata tez sama pije. Superowo sie smieje (nie wstawie fotki niestety). Swobodnie turla sie po podlodze, i szykuje do raczkowania, bo umie chwilke ustac na czworakach. Wymawia dada,gugu,gaga, itp. Jezdzimy wozkiem z fotelikiem sam. bo juz od dawna niechce lezec tylko musi wszystko widziec.ale nie umie jeszcze sama siedziec wiec spacerowka narazie czeka. Nie choruje, miala tylko raz biegunke.ale w domu byla,niebylam z nia u lekarza. Codziennie chodzimy na spacery.
Sroka, Anoolka, paradise, tofirus, MOI, Sisilla, renatkach, Kakabaka, DeLaCruz lubią tę wiadomość
-
Anoolka wrote:W pełni się z Tobą zgadzam. Poza tym z tymi zaleceniami jest różnie, teraz jest wprowadzanie pokarmu po 6msc a za kilka lat będzie np po 5 bo dojdą do tego że jednak maluchom brakuje żelaza
Anoolka, DeLaCruz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCoflam sie o pare str i o jedzonku jest mowa,my od 4 skonczonego msc wprowadzilismy warzywa potem owoce,teraz je obiady, albo sama robie albo gerbery, pije soki i je owoce, zawsze robie na biezaco nie zostawiam na jutro.gluten daje pare lyzek do mleka (bobovita, kaszka manna) ale jak cos jemy i chce sprobowac to jej dajemy. A ha i chrupki kukurydziane je caly czas,ale tylko takie miekkie w czerwonym opakowaniu.
pestka lubi tę wiadomość