Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
DeLaCruz Franek śliczny chłopczyk naprawde ubranka 86 nosicie? tak na zdjeciach to nie widac zeby az takie duze byly... a w ogole cudne te rzeczy szyjesz! sama chetnie tez bym cos od Ciebie zamówila i czape z kominem i kocyk i nawet posciel jakbys mi dla malego uszyla...
-
Dzwonił do mnie jakiś numer prywatny odbieram a tam babka :
-czy Pani Sylwia Lubczyńska?
- tak, o co chodzi?
- gratuluję z narodzin córki!
A ja w szoku co to za baba i pytam skąd wie. A ta na to że w szpitalu dostałam takie dwa pudełka z próbkami i dam trzeba było podać na miar do siebie i dzwoni z WYJĄTKOWĄ okazją!
4 bajeczki na płycie CD i w wersji do czytania za jedyne 130zł! Już teraz czy moze wysyłać. Ah..Nelly lubi tę wiadomość
-
MOI wrote:Julcia nigdy nie jadla zbyt czesto, choc teraz w ciagu dni moze wytrzymac bez paszy ponad 4 godziny. To chyba taki wiek Poza tym przyrosty wagi tez juz nie beda takie spektakularne, czas wyhamowac
-
Sroka wrote:Dzwonił do mnie jakiś numer prywatny odbieram a tam babka :
-czy Pani Sylwia Lubczyńska?
- tak, o co chodzi?
- gratuluję z narodzin córki!
A ja w szoku co to za baba i pytam skąd wie. A ta na to że w szpitalu dostałam takie dwa pudełka z próbkami i dam trzeba było podać na miar do siebie i dzwoni z WYJĄTKOWĄ okazją!
4 bajeczki na płycie CD i w wersji do czytania za jedyne 130zł! Już teraz czy moze wysyłać. Ah.. -
Ale dziergacie dziś dziewczynki! Zaraz będę nadrabiać, bo cały dzień miałam w biegu, potem wpadła na kawkę ciocia z dostawą swieżej wiejskiej swojskiej kiełbaski i kaszanki , teraz robię obiad i w międzyczasie bbf
Chciałam napisac póki pamietam! DeLaCruz, widziałam dziś w markecie dziewczynkę w czapce z takiego samego materiału jak Twoja i Franka Okulary rządzą! Ciekawe jak ja bym wyglądała w takiej czapie, sama jestem okularnicą, okulary na nosie i okulary na głowie -
Sroka wrote:Dzwonił do mnie jakiś numer prywatny odbieram a tam babka :
-czy Pani Sylwia Lubczyńska?
- tak, o co chodzi?
- gratuluję z narodzin córki!
A ja w szoku co to za baba i pytam skąd wie. A ta na to że w szpitalu dostałam takie dwa pudełka z próbkami i dam trzeba było podać na miar do siebie i dzwoni z WYJĄTKOWĄ okazją!
4 bajeczki na płycie CD i w wersji do czytania za jedyne 130zł! Już teraz czy moze wysyłać. Ah.. -
Nelly wrote:Tak, pamiętam, Julka kiedyś jadła 6 razy na dobę, a potem 5? Dla mnie to niesamowite, bo moja Magda w dzień je co 1,5-2,5 godziny, raczej częściej niż rzadziej (kiedyś jadła co 3, ale to już historia), w nocy różnie: potrafi przespać ciurkiem 9 godzin, a innym razem domaga się karmienia co 3. A mniej waży od Twojej córeczki...
-
Znalazłam jeszcze jedno fajne krzesełko (przynajmniej tak mi się wydaje):
http://allegro.pl/baby-design-krzeselko-do-karmienia-stolik-bambi-g-i5214966967.html
Widziałyście je może na żywo, albo cokolwiek o nim słyszałyście? Z tego co widzę (choć ekspertem nie jestem), funkcje takie jak Chicco Polly. -
ataga4 wrote:Ja wcześniej potrafiłam obudzić Kajtka moimi strzelającymi kolanami
hehe ja teraz tak mam Jak wychodzę z jej pokoju to jak na złość wtedy mi strzela albo w kolanach albo w kostce i czujna podnosi się od razu, na szczęście szybko ponownie zasypia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 16:21
-
paradise wrote:Ja wgl nie wypełniałam tej ankiety z danymi. Położne prosił, żeby oddać to przy wyjściu ze szpitala ale byłam taka szczęśliwa, że wypadło mi to z głowy spakowałam się i poszłam.
Ja tak samo. Żadnych danych nie zostawiłam krwiopijcom -
Anoolka wrote:Uff już lepiej Coś mu nieźle zaszkodziło z mojego obiadku aż mi się gotować odechciało Zresztą po nim i tak zatwardzenie ma więc niech je sobie słoiczki
A jeśli chodzi o skok to ja w ogóle nie odczułam jakiegoś lęku separacyjnego bo ja mam tak cały czas
Anoolka to jesteś przyzwyczajona do lęku separacyjnego
Ja nie byłam....Miałam pogrzeb cioci i musieliśmy zostawić Julę z babcią czyli mama mojego M , a praktycznie mało ją zna i tak strasznie jej płakała,że mąż musiał jechać w trakcie mszy do domu i uspokoił ją dopiero po paru minutach....ufff podwójny stres na pogrzebie miałam
U Nas skok właśnie minął