Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jeju ale stron mialam do nadrobienia!
Ale jak to w spiaczce?
Ja po ostatnich egzaminach. Chyba zalicze i 18 lipca sie bronie.
Zdrowka dla mamuski lezacej w szpitalu.
Ja nie wiem jak powinnam czuc czkawke malej. O ile ja ma.
Kreske mialam do pepka i mowiono ze syn. Teraz mam pod cycunie a jest corka - nijak sie nie sprawdza
-
nick nieaktualny
-
Aniqa wrote:Lubek, fajne rady ale z niektorymi sie nie zgodze, moze nie ze sie nie zgadzam ale troszke mnie zaskoczyly, np zelazo, jakby nie bylo konieczne to by lekarze go nie zapisywali, w ciazy nalezy je brac bo niemoze ci spasc tak hematokryt zeby dziecku tlenu brakowalo. Anemia w ciazy nie jest wskazana, przeciez nie bedziemy mdlec. Ja biore potrojna dawke bo mialam niski poziom hematokrytu, a lekarz i tak mowi ze jak sie nie podniesie to musze brac zelazo nowszej generacji niz teraz.
Co do witamin to racja, tabletki ble a witaminy z jedzonka tak. U mnie znow klopot bo owoce mi cukier podnosza i nie jem ich.
Wysilek u mnie odpada ze wzgledu na obnizajace sie lozysko, seks zakaz do konca.
Tak, wiem, ze niektore rady dyskusyjne, ale to moze dlatego, ze to specyficzny szpital, nastawiony na naturalne metody i odmedykalizowanie.
Co do tego zelaza, ja tez dostalam zalecenie od lekarza do ktorego trafilam przypadkiem, od mojej prowadzacej nie, wiec tez sie zgodze, ze co lekarz, to opinia. To, co mowila nie bylo w zaden sposob radykalne, jak np zapytalam o lykanie omega3, czy tam DHA, to powiedziala, ze warto, ze ryb jemy malo. Wielu lekarzy zaleca na wyrost, ja dostalam zelazo 2x dziennie przy hematokrycie 12,9, biore raz dziennie, i tez nie zawsze, bo sie z tym podejsciem zgadzam. Opowiadala nawet taka anegdote, ze kiedys byl taki zestaw witamin Materna, co duzo ciezarnych lykalo i byl dowcip wsrod poloznych, ze jak lyka Materne to potem rodzi Manna.
Anemia w ciazy jest tylko jak hematokryt nisko i czerwone krwinki nisko, jak sam hematokryt to jest fizjologiczne, no ale ja nikogo nie namawiam.
Kajaoli lubi tę wiadomość
-
A u mnie małżonek modzi w sypialnie mam dość tego remontu do kwadratu jeszcze łazienki i będzie koniec chce juz się położyć w czystym pięknym domu i odpocząć... Ja mam linie w połowie drogi między spojeniem a pepkiem i cora...wiec u mnie się sprawdza
Moja koleżanka urodziła w piątek a co się namęczyła biedna rodziła sn bo na usg pokazało ze synek duży ale ze ma 3,600kg.+/-200g wiec rodziła noc pół dnia aż gdy doszło do rozwarcia na 9cm mały zaczął wychodzić okazało się ze jest dużo większy wiec spowrotem go wepchali i zrobili cesarke urodził się 4.300kg zdrowy 10pkt. w 42tygodniu ciążyjuz po 4dniach była w domu tak wszystko ładnie się goi , wszystkie znajome juz rodzą a ja tak zostaje i wiecie co jakoś mi się tak robi przykro ze one już a ja czekam wiem głupota ale to tak samo się smutno robi...
Kajaoli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Marta, to tak moga wepchac dziecko do srodka? Rozumiem, ze jak za duzy to lepiej zrobic cesarke chociaz moja babcia rodzila wszystkie swoje dzieci w domu i miala dwa razy syna po 5 kg kazdy - i nie bylo cesarki - ale w tych czasach to mozna by poIedziec, ze miala szczescie..
Ja tez wolalabym cesarke niz ryzykowacWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2014, 21:59
MartaR.. lubi tę wiadomość
-
Kajaoli wrote:Marta, to tak moga wepchac dziecko do srodka? Rozumiem, ze jak za duzy to lepiej zrobic cesarke chociaz moja babcia rodzila wszystkie swoje dzieci w domu i miala dwa razy syna po 5 kg kazdy - i nie bylo cesarki - ale w tych czasach to mozna by poIedziec, ze miala szczescie..
Ja tez wolalabym cesarke niz ryzykowac
Urodziła by ale mały miał zaduży rozstaw barów niż jej miednica ,narazie nie znam jej relacji tylko mamy wspólną położną i mi powiedziała bardzo się namęczyła ale za to teraz w trybie błyskawicznym dochodzi do siebieKajaoli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny. W Warszawie beznadziejna pogoda, ciemno, mokro, wszystkiego się odechciewa. Jestem po piątkowej wizycie. Trochę się zdziwiłam bo wychodzi na to, że od początku ciąży mam 9kg na plusie. Razem z lekarzem zastanawiałam się gdzie są te kilogramy, nie widać po mnie żebym jakoś specjalnie przytyła i brzucha też nie mam dużego. Na glukoze idę za tydzień, więc mam jeszcze tydzień spokoju! chociaż w sumie wolałabym mieć już to za sobą.
Kajaoli lubi tę wiadomość
-
Aniqa wrote:Moje maleństwo dzis zaczelo dzien od czkawki, a wczoraj miala ją az trzy razy. Wasze tez maja tak czesto?
Nie, kilka dni temu moja kruszyna miała czkawkę i to w sumie był pierwszy i ostatni raz kiedy byłam pewna, że to na pewno ona. Więc albo mała nie ma jej zbyt często albo ja mam problem z jej wyczuciem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2014, 10:28