Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hihi ale znowu się pozmieniało w płciach naszych dzieciaczków
Jak teraz wygląda statystyka?
Zazdroszczę wam tych zaawansowanych przygotowań! U mnie będzie szczytem, jeśli zdążymy się wprowadzić przed porodem do dość surowego domku (o urządzaniu pokoju dziecięcego jeszcze nie myślę).
Za to wczoraj poczyniłam pierwsze zakupy dla mojej córci!!! Kupiłam śliczny kocyk w babcinym stylu w kolorze ecru i welurowy pajacyk. A do tego w lumpeksie znalazłam nowe białe rajstopki i uroczy kaftanikAniqa, lubek, Anoolka, Kajaoli, ao12. lubią tę wiadomość
-
To coś Ci Wasi lekarze słabi w tym usg... płeć z tego co słyszałam to się poznaje po dżondrach a nie po fifarku, a ich się nie da nie zauważyć, tak samo dziewczynkę po wargach, a nie po braku siusiaka. Chociaż w tych tygodniach chyba jajka zstępują do worków to może daje już większą pewność i wychodzi.
MOI, sylwia1985, ao12. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, gratuluję synków!
Ja bym miała spory problem, żeby się przyzwyczaić - od początku czuję, że u mnie dziewczynka, na ostatnich trzech wizytach u mojego lekarza potwierdzona dziewczynka, w szpitalu jak teraz byłam drugi lekarz też potwierdził. Rzeczy staram się kupować uniwersalne (dosłownie kilka różowych), żeby były też dla drugiego dziecka, ale sam fakt, że człowiek już się przyzwyczai do tego kto jest w środku, a tu bum...
MOI, Kajaoli, ao12. lubią tę wiadomość
-
agatas wrote:... sam fakt, że człowiek już się przyzwyczai do tego kto jest w środku, a tu bum...
No właśnie! Już raz przeżyłam szok związany ze "zmianą" płci i drugi raz sobie tego nie wyobrażam, zwłaszcza na tym etapie zaawansowaniaao12. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymitaka wrote:To coś Ci Wasi lekarze słabi w tym usg... płeć z tego co słyszałam to się poznaje po dżondrach a nie po fifarku, a ich się nie da nie zauważyć, tak samo dziewczynkę po wargach, a nie po braku siusiaka. Chociaż w tych tygodniach chyba jajka zstępują do worków to może daje już większą pewność i wychodzi.
-
No nieźle...
U mnie w domu jest już Piotruś, który pozostał Piotrusiem od 20 tygodnia ciąży - ale wiadomo, w tą stronę trudniej o pomyłkę.
Teraz ma być dziewczynka - oczywiście kupiłam już trochę dziewczęcych rzeczy (łącznie z sukienkami na 6-9 miesięcy w lumpeksie, takie ładne były, szkoda nie brać za kilka zł...) i bardzo podoba mi się myśl, że to będzie dziewczynka. No nic...30.lipca idę na usg to zobaczymy czy coś się zmieni.
Na listeriozę badań nie robiłam, z tych paskudztw to tylko cytomegalia i toksoplazmoza.
Z kompletowaniem wyprawki raczej kiepsko mi idzie. Część rzeczy będzie po Piotrusiu (tylko trochę takich chłopięcych, no ale trudno). Tylko jest problem, bo ubranka na razie są porozdawane, więc będę musiała zacząć je zbierać. Na pewno wszystko będę prać i prasować (nowe też, ze względu na te barwniki).
Jeśli chodzi o laktator to jestem w kropce...sama nie wiem. Piotrka karmiłam półtora roku, miałam laktator Avent ręczny i to była masakra - w ogóle na mnie nie działał (pół godziny i max. 20ml). To nie znaczy, że jest zły, bo moja koleżanka była zadowolona, tylko jestem chyba laktatoroodporna. No i nie wiem, czy teraz inwestować w jakiś elektryczny, a jak znowu okaże się bezużyteczny...Trochę sporo kasy.
Chyba wolałabym już powoli gromadzić wszystko, bo kiepsko się ostatnio czuję. Codziennie rano jest mi słabo, jak wejdę do jakiegoś większego sklepu to od razu duszno i słabo i natychmiast muszę wychodzić. To chyba ta pogoda mnie tak dobija. Na razie czekam na remont - musimy wymienić okna, bo w zimie strasznie wieje przez stare, później malowanie, a na końcu musimy wymyślić, jak w naszej sypialni wygospodarować miejsce na łóżeczko, przewijak i komodę. Gdzie ja postawię suszarkę na pranie, deskę do prasowania..? Nasze mieszkanie zrobi się naprawdę ciasne...trzy osoby w porządku, ale przy 4 będzie ciasno...
Oprócz tego od końca czerwca ciągle remont bloku, także hałas jest straszny codziennie od 7, ale w sumie się cieszę - właśnie rozwalają zupełnie podjazd dla wózków, więc w październiku na pewno będzie gotowy:)
Z dietą cukrzycową jakoś sobie radzę na razie, ale z poprzedniej ciąży wiem, że tak ok. 30tyg. robi się gorzej.
Najgorsze jest to, że nie wiem jaki szpital wybrać. Moja lekarka aktualnie nie pracuje w żadnym. Podobno dopóki będę na samej diecie to mogę rodzić gdziekolwiek (czyli moje Piaseczno może być, blisko, warunki lokalowe super, bo rodziłam tam pierwsze dziecko, ale sprzęt noworodkowy tylko podstawowy, bo to szpital z I stopniem referencyjności), jak włączą insulinę to zgłupieję...w poradni diabetologicznej byłam na Karowej w Wawie, może tam...trochę mnie to wszystko przeraża, pomimo tego, że to drugi poród, a może bardziej, bo jedno dziecko w domu, więc trudniej to wszystko będzie zorganizować. Dziewczyny z Warszawy i okolic - gdzie rodzicie? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mitaka wrote:Czyli jeżeli chodzi o chusteczki to z tego bloga co podała Lubek wychodzi na to, że w TIPowe trzeba sie zaopatrzać
a gdzie można rzeczy tipa kupić? Kiedyś w realu były, nadal są?
Wydaję mi się, że tylko w Realu bo to ich własna markaChociaż ostatnio coś czytałam, że Auchan wykupuję sieć sklepów "Real" więc nie wiadomo jak to będzie teraz z tą marką.
-
Kaszulator, ja jestem z Warszawy i zamierzam rodzić na Żelaznej, zamówiłam sobie tam już położną. Jeśli jednak zdarzy się że będziesz miała włączoną insulinę to powinnaś wybrać szpital na Madalińskiego - ma najwyższy stopień referencyjności.
Mega mnie przestraszyłyście tymi zmianami płci!Jak mój Wituś się okaże dziewczynką to chyba padnę
Co do laktatorów to kupiłam elektryczny, nie mam zamiaru się męczyć z ręcznym. Chyba już pisałam - Lovi Prolactis. Ma bardzo dobre opinie na ceneo i nie kosztuje aż takiego majątku jak Madela.
Wczoraj byłam pierwszy raz na szkole rodzeniaByło super
lubek, mitaka, Kajaoli lubią tę wiadomość
-
Ja raczej odwrotny problem miałam, więc nie za bardzo pomogę.
Nie wiem co można w ciąży...jak moje dziecko było małe to podawałam mu Smectę, ale czy w ciąży można, nie wiem...Z domowych sposobów to podobno suszone jagody mają działanie hamujące biegunkę. Ale czy można...? też nie wiem, w ciąży różnie bywa nawet z ziołami, więc ciężko powiedzieć.
Jedyne co pewne to dużo wody. -
nick nieaktualnyhej słoneczka
na biegunkę to węgiel, do tego koniecznie osłona jak przy antybiotyku np. sanprobi, ugotowany ryż z marchewką jeśli trzyma cię trzeci dzień to idź do lekarza internisty
co do zmiany płci to dziewczyny nie panikujcie zawsze jest jakiś odsetek błędów jak na nasze forum to tylko 3 pomyłki to naprawdę mało
ao12. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurcze ale mi sie spac chce na te deszcze
.
Odpoczne troche, w sumie i tak nie wyjde bo pada a napewno odpoczynek mi nie zaszkodzi.
Tak patrze na moj suwaczek, i tak sobie mysle jak ten czas szybko leci ehhh juz prawie 30 bedzie widac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 11:07
-
hah kolejny chłopczyk, gratuluję! No i powodzenia na obronie;)
a we wro nadal deszczu ni ma...i upał...a mogłoby popadać
my z M musimy się wybrać do szpitala niedaleko, obejrzeć go w końcu i zobaczyć co i jak:) z racji upałów chyba pójdę na działkę w cieniu poleżeć zamiast na spacer...no i jutro zaczynam 30-sty tydzieńniesamowite
-
pestka wrote:Hej
W ogóle przyjaciółka mi polecała, jeżeli oczywiście w ogóle chcę, porobić teraz z sezonowych warzyw przeciery dla małego, pomrozić, to zawsze będę miałam świeże dla małego i wiem co w nich jest. I stwierdziłam, że porobię. To zawsze oszczędność, a jaka to filozofia na parze warzyw parę ugotować i zblendować?
Cos mnie wzięło na eksperymenty bo właśnie piekę własny chleb:D mam nadzieję, że będzie dobry:)
Pestka, a masz jakies ciekawe przepisy na takie dzieciece przeciery?