Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
paaolka wrote:Kaszulator to Ty jesteś z Piaseczna? Bo ja też
w sumie fajnie by było mieć koleżankę na spacery z wózkiem
Ja zamierzam właśnie w Piasecznie rodzić, możesz napisać czy byłaś zadowolona z opieki w tym szpitalu?
Z Piaseczna:)
Jak drugie dziecko będzie takie jak pierwsze to na spacerach z wózkiem będę spędzać duuuuużo czasu:)
W Piasecznie rodziłam w kwietniu 2011, to były początki tego oddziału, wszystko nowe i ładne. Warunki lokalowe super - fajna sala porodowa, poporodowa jeszcze lepsza (leżałam w dwójce z wielką łazienką, łóżka bardzo wygodne, dużo miejsca w szafce na rzeczy). Trafiłam do szpitala w nocy, więc była cisza i spokój, nikogo w kolejce do izby przyjęć i niestresująco. Jeśli chodzi o opiekę położnych to na początku średnio, na szczęście w II fazie porodu miałam bardzo konkretną położną. Nie dostałam znieczulenia (choć na początku mówiłam, że biorę taką opcję pod uwagę). Opieka po porodzie różnie - były bardzo fajne kobitki od noworodków i kilka niezbyt przyjemnych (czytałaś pewnie o pani ordynator neonatologii....dosyć specyficzna osoba). Nie załapałam się na żadne porady laktacyjne (weekend, nie wiem jak jest teraz), więc miałam na początku problem z karmieniem (ale w domu na spokojnie już było ok). Ogólnie byłam zadowolona, oprócz tego właśnie, że olali moją cukrzycę ciążową (byłam wtedy tylko na diecie), za bardzo nie wiedziałam co mam robić z tym podczas porodu (nie podali mi glukozy, a chyba powinni..) i po porodzie (biały chlebek itp.). Jeżeli masz ciążę bez problemów i blisko do szpitala, to naprawdę jest godny polecenia (o ile się nic nie zmieniło), bardzo podobała mi się kameralność tego oddziału:)paaolka lubi tę wiadomość
-
paaolka wrote:Kaszulator to Ty jesteś z Piaseczna? Bo ja też
w sumie fajnie by było mieć koleżankę na spacery z wózkiem
Ja zamierzam właśnie w Piasecznie rodzić, możesz napisać czy byłaś zadowolona z opieki w tym szpitalu?
A i jeszcze jedno...jeśli poród przebiega prawidłowo, to w tym szpitalu lekarz raczej nie pojawia się na sali porodowej. U mnie był tylko na chwilę dosłownie podczas II fazy. Ale jak są problemy to na pewno przychodzi - słyszałam z sali obok:)paaolka lubi tę wiadomość
-
Hej Mamuski.. dzisiaj w nocy wylądowałam na patoligii ciazy z mega ostrymi bolami (kluciem) po prswej stronie brzucha... narazie nie wiedzą od czego, na szczescie z Malym wszystko ok. Dostaje leki rozkurczowe i przeciwbólowe i troszke pezeszlo.. ehh a Cora sama z Mezem.. na dodatek nie brałam nic ze sobą, bo bylam pewna, ze zaraz wroce do domu... ehh
-
nick nieaktualnyStrokrotka wrote:Hej Mamuski.. dzisiaj w nocy wylądowałam na patoligii ciazy z mega ostrymi bolami (kluciem) po prswej stronie brzucha... narazie nie wiedzą od czego, na szczescie z Malym wszystko ok. Dostaje leki rozkurczowe i przeciwbólowe i troszke pezeszlo.. ehh a Cora sama z Mezem.. na dodatek nie brałam nic ze sobą, bo bylam pewna, ze zaraz wroce do domu... ehh
To daj znac co tam u ciebie stwierdzili, i niemartw sie, na pewno bedzie okStrokrotka lubi tę wiadomość
-
Strokrotka wrote:Hej Mamuski.. dzisiaj w nocy wylądowałam na patoligii ciazy z mega ostrymi bolami (kluciem) po prswej stronie brzucha... narazie nie wiedzą od czego, na szczescie z Malym wszystko ok. Dostaje leki rozkurczowe i przeciwbólowe i troszke pezeszlo.. ehh a Cora sama z Mezem.. na dodatek nie brałam nic ze sobą, bo bylam pewna, ze zaraz wroce do domu... ehh
Trzymam kciuki, żeby Ci szybciutko przeszło!
Strokrotka, Nelly lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aniqa wrote:Co do moich wymiarow to 92 w brzuchu, na wysokosci pepka, a 100 w biodrach, patrzac na wasze wymiary to Hania bedzie skrzacikiem
ja mam w brzuchu 93 a w biodrach 99.
Wielkość brzucha o niczym nie przesądza przecież Hania miała chyba dobre wymiary jak na swój tydzień. Zresztą dziewczyny przed ciążą otyłe (przykład mojej dawnej sąsiadki) a w ciąży osiągające monstrualne rozmiary rodzą dzieci 2500 tylko, a wydawałoby się, że 4kg jak nic
Stokrotka trzymaj się i nie stresuj może to jest to o czym mówi Aniqa.
Aniqa, Strokrotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witajcie dziewczynki, u mnie skwar leje się z nieba już drugi dzień, w mieszkaniu mam 28C na dworze a być 34C, ledwo zipiemy
bo jak na Nl to rzadko się zdarza taka temperatura.
Nogi mi puchną, i byłam wczoraj u lekarza na rękach wyskoczyły mi czerwone kropeczki (tak pod skórą) jedna koło drugiej,nie swędzi- lekarz nie wie co to jest od razu wysłał mnie na pobranie krwi i zasuwałam w tym upale do innego ośrodka, żeby zdążyć do 16.
Wyniki w poniedziałek, mam dzwonić i się pytać, normalnie się boję...
Stoktotka trzymam kciuki, będzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2014, 10:30
Strokrotka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny wszedzie kolo mnie straszliwy wysyp grzybow, normalnie w gazetach pisza ze ludziska sie az potykaja o grzyby, i nie trzeba gleboko w las wchodzic tylko przy brzegu mozna reklamowki nazbierac, moj znajmomy w tych dniach nazbieral 14 reklamowek grzybow !
Uwielbiam zbierac grzyby, zreszta u nas to rodzinne, niestety nie bede sie tego roku poswiecac bo upaly to po pierwsze, albo jakies kleszcze. Ale zal mi straszliwie bo mam nosa do grzybow, i zawsze udawalo mi sie uzbierac najwiecej.Kajaoli, lubek lubią tę wiadomość
-
Strokrotka wrote:Hej Mamuski.. dzisiaj w nocy wylądowałam na patoligii ciazy z mega ostrymi bolami (kluciem) po prswej stronie brzucha... narazie nie wiedzą od czego, na szczescie z Malym wszystko ok. Dostaje leki rozkurczowe i przeciwbólowe i troszke pezeszlo.. ehh a Cora sama z Mezem.. na dodatek nie brałam nic ze sobą, bo bylam pewna, ze zaraz wroce do domu... ehh
Na pewno będzie wszystko dobrze! Daj znać jak wyjdziesz
we Wro upał już też...my dziś grillujemy z rodzinką, a jutro nad jezioro jedziemy ze znajomymi;)Powiem Wam, że pomimo tygodniowych wakacji w Hiszpanii mam straszny niedosyt...chce mi się strasznie gdzieś pojechać, najlepiej morze! ale z drugiej strony wolimy zostawić urlop męża na urodziny Franka, no i z Wrocławia dymać autem to kawał...ehh, czemu mieszkam tak daleko od morza..? no nic, pomarudziłam, piję inkę i się ogarniam -
nick nieaktualnypestka wrote:Na pewno będzie wszystko dobrze! Daj znać jak wyjdziesz
we Wro upał już też...my dziś grillujemy z rodzinką, a jutro nad jezioro jedziemy ze znajomymi;)Powiem Wam, że pomimo tygodniowych wakacji w Hiszpanii mam straszny niedosyt...chce mi się strasznie gdzieś pojechać, najlepiej morze! ale z drugiej strony wolimy zostawić urlop męża na urodziny Franka, no i z Wrocławia dymać autem to kawał...ehh, czemu mieszkam tak daleko od morza..? no nic, pomarudziłam, piję inkę i się ogarniam
Tez sie zastanawiam czemu nie mieszkam nad morzem, fajnie by bylo. Niebylam nad polskim morzem z 10 lat, ale plany juz mielismy z mezem kilka razy , teraz nie pojedziemy juz, a za rok moze z Hania.
-
mniam mnia grzybki ale bym sie wybrala do lasu.....
U mnie w biodrach 98 a w brzucholku 94
u mnie tez mega goraco wiec czasem wlaczam wiatraczek ale nie za czesto zeby sie nie przeziebic bo latwo chwytam angine szczegolnie po klimie i latemWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2014, 14:25
-
nick nieaktualny
-
Stokrotka na pewno będzie dobrze.
Właśnie wróciłam do domu. Okropnie gorąco. -
nick nieaktualny
-
Strokrotka wrote:Hej Mamuski.. dzisiaj w nocy wylądowałam na patoligii ciazy z mega ostrymi bolami (kluciem) po prswej stronie brzucha... narazie nie wiedzą od czego, na szczescie z Malym wszystko ok. Dostaje leki rozkurczowe i przeciwbólowe i troszke pezeszlo.. ehh a Cora sama z Mezem.. na dodatek nie brałam nic ze sobą, bo bylam pewna, ze zaraz wroce do domu... ehh
Mialam takie bole kilka tygodni temu. Az mnie obudzily w nocy a dziecko w tym czasie bardzo sie wiercilo. Tez myslalam, ze bedziemy jechac na pogotowie ale po dwoch proszkach i pol godziny siedzenia - przeszlo.
Za dwa dni bylam u lekarza i stwierdzil, ze maly wlasnie sie przekrecil glowka w dol.
Stwierdzil, ze te bole to moglo byc wlasnie to przekrecanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2014, 22:50