Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Mieszkanie z moją teściową byłoby również dosyć ciężkie, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Pewnie gdyby sytuacja życiowa nas zmusiła jakoś bym wytrzymała ale zapewne też żyłabym w ciągłym stresie. Widzę Sylwia, że to niepierwszy raz kiedy teściowa wywołuje u Ciebie nerwy, bardzo Ci współczuję. Moja też mnie denerwuje mimo tego, że mieszka daleko.
-
Teściowe temat pełen zgrozy...moja teściowa ma może na szczęście nas gdzieś dzwoni do nas raz na może 2miesiące z pretensja ze się nie odzywamy (to chyba jej powinno zależeć na kontakcie z synem jak każdą matkę) jak mój mąż złamał nogę i był unieruchomiony w domu to w tym czasie nawet teście o tym nie wiedzieli dopiero jak zdjął stabilizator i do nich pojechaliśmy a to był okres 3miesięcy... Naprawdę brak słów teraz to w ogóle nic zero kontaktu bo za ziemię mają się z mężem mym rozliczyć wiec cisza szkoda mi tylko mojego małżonka bo On by dla nich wszystko a oni sobie przypomną kilka razy w roku ze syna mają
-
Cześć Dziewczyny! Nie było mnie 4 dni i od świtu próbuję Was nadgonić
Gratuluję Wam dużych dzieciaczków. Naprawdę jestem pod wrażeniem, że te małe istotki ważą już ponad 2 kg.
Ja mam ostatnio wyjątkowo dobre dni. Nic nie boli, nic nie ciągnie, tylko Mała terroryzuje moje żebraMam nadzieję, że to nie cisza przed burzą.
W piątek udało mi się nawet zaliczyć wesele kolegi. Z sześciu par przy stole, trzy w ciąży i jedna dopiero co po urodzeniu dzieciaczka, więc możecie sobie wyobrazić, jaki temat dominował w rozmowach.
Aniqua, mam nadzieję, że Twój lekarz jest przewrażliwiony i niepotrzebnie straszy Cię przedwczesnym porodem. Trzymam kciuki, żeby udało Ci się donosić ciążę do końca. Moja lekarka powiedziała mi w czwartek, że daje mi max 4 tygodnie, ale zamierzam jej zrobić na złość i urodzić w terminieSzczególnie, że u nas sytuacja mieszkaniowa też niestabilna. Do połowy września musimy wyprowadzić się z mieszkania, a u nas w domu na razie tynki i wylewki. Pan od płytek miał przyjść wczoraj - przedłużyła mu się inna robota i będzie w sobotę, drzwi i parapety miały być gotowe do końca lipca - będą może do końca tego tygodnia, kuchnia miała być skończona we wrześniu - Panowie przyjdą mierzyć i wyceniać dopiero w sobotę... Masakra z tymi fachowcami. Do tego mój mąż nadal pracuje w Krakowie, więc na budowę jeździmy tylko w weekendy i próbujemy ogarnąć temat.
Dlatego też czeka nas kilka ciężkich tygodni mieszkania z teściami, ale mam nadzieję, że wytrzymamy i Boże Narodzenie spędzimy już u siebie.
Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale mam nadzieję, że choć trochę pocieszyłam dziewczyny, które są w trakcie remontów i podobnych zamieszań. -
Ufff...dziewczynki nadrobiłam wszystko
a troszkę mnie nie było bo miałam bardzo zajęty długi weekend i wczoraj też zabiegana z rodzinką męża, która przyjechała z Anglii.
Widzę że pojawił się temat teściowych...moja na szczęście jest super, tylko mieszka daleko, bo właśnie w Anglii i widzimy się raz na rok ostatnio, za to na skypie często gadamy
teściowka jest wyluzowana, zawsze mówiła mojemu mężowi, że ma o mnie dbać, teraz o małego i jest bardzo za nami, szkoda, że Krzysio będzie miał tak daleko tak fajną babcię...
Teść za to mieszka w PL, ale jego nic nie interesuje...a moi rodzice są trochę narzucający się i męczący, w każdym razie czekają na wnuczka już z niecierpliwością..tylko musze moją mamę uświadomić, że na początku będę chciała sama z dzieckiem pobyć, nauczyć się organizacji, żeby nikt mi nic nie narzucał, żebym mogła dojść do tego wszystkiego sama.
-
tofirus wrote:Ja mam ostatnio wyjątkowo dobre dni. Nic nie boli, nic nie ciągnie, tylko Mała terroryzuje moje żebra
Mam nadzieję, że to nie cisza przed burzą.
W piątek udało mi się nawet zaliczyć wesele kolegi. Z sześciu par przy stole, trzy w ciąży i jedna dopiero co po urodzeniu dzieciaczka, więc możecie sobie wyobrazić, jaki temat dominował w rozmowach.
O to widzę że tak jak ja bawiłaś się w piątek na weseluu nas tak samo dzieciaczkowy temat dominował, koleżanka, której to było wesele specjalnie usadziła nas koło innych znajomych którzy albo są świeżo upieczonymi rodzicami, albo zaraz będą, było razem ze mną 4 dziewczyny w ciąży i dwie świeże mamuśki
Ale zabawa też fajna, bo nawet nie spodziewałam się że tyle potańczę
A właśnie ostatnio poza kopniakami małego w żebra i wypychaniem nic mi nie jest, czuje się całkiem dobrze, a to już przecież 8 mc
Przede mną jeszcze 2 wesela do porodu, nastawiam się pozytywnie, ale pewnie coraz trudniej będzie tańczyć...tofirus lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny;)
temat teściowych...no moi są super, na prawdę. Doradzą, ale się nie wtracają. Niestety, z moimi, tymi, którzy są blisko(teściowie w Radomiu) jest problem...Mój tata to by chciał, żeby wszystko było po jego myśli...się nie doczeka. Ale zrozumieć mu ciężko, że możemy chcieć coś inaczej..no cóż. Może w końcu zrozumie...
A tak pozatym powiem Wam, że normalnie aż chłodno jest. Nareszcie chodzę w skarpetkach ciepłych i bardzo cieszy mnie ten stanPrzez tą pogode, czuje, że jesień jest bliżej i jeszcze bardziej małego się doczekać nie możemy
A no i w temacie remontów to my rok na swoim, ale tata pomagał nam przy remoncie. Jeszcze zostało pare rzeczy też niestety...jak wentylacja w łazience(jak można mieszkać 30 lat w mieszkaniu-rynek wtórny, poprzedni właściciele) i nie mieć wentylacji w łazience?!
I takim oto miłym akcentem idę robić sobie śniadanko -
ataga4 wrote:Mieszkam w Polsce w Radomiu, na pierwszy rzut oka nie znalazłam na żadnej polskiej stronie, dlatego zapytałam Ciebie. 6€ to nie dużo, w Pl pewnie by kosztował ze dwa razy tyle.
Ooo mieszkasz w Radomiu?Ja stamtąd pochodze, rodzice tam mieszkają
właściwie często też tam jestem
ale teraz w Piasecznie pod Warszawą mieszkamy. Strokrotka też jest z Radomia
tylko coś się ostatnio długo nie odzywa własnie..
ataga4 lubi tę wiadomość
-
paaolka wrote:Ooo mieszkasz w Radomiu?
Ja stamtąd pochodze, rodzice tam mieszkają
właściwie często też tam jestem
ale teraz w Piasecznie pod Warszawą mieszkamy. Strokrotka też jest z Radomia
tylko coś się ostatnio długo nie odzywa własnie..
Mój mąż z Radomiateż tam jeździmy sporo razy w roku
paaolka, ataga4 lubią tę wiadomość
-
pestka wrote:Mój mąż z Radomia
też tam jeździmy sporo razy w roku
aaa no właśniejuż doczytałam że mąż
Generalnie ja jak mieszkałam tam do końca średniej szkoły, to jak najszybciej chciałam uciec do Warszawy na studia, a teraz mam sentyment do tego miasta jakos, nawet z męzem zastanawialiśmy się czy tam nie wrócic kiedyś, tylko z pracą tam kiepsko.. -
paaolka wrote:aaa no właśnie
już doczytałam że mąż
Generalnie ja jak mieszkałam tam do końca średniej szkoły, to jak najszybciej chciałam uciec do Warszawy na studia, a teraz mam sentyment do tego miasta jakos, nawet z męzem zastanawialiśmy się czy tam nie wrócic kiedyś, tylko z pracą tam kiepsko..
No i tańsze życie;)
Własnie ostatnio rozmawialiśmy, że bardzo dużo osiedli sie stawia w Radomiu i się zastanawialiśmy czy może się z pracą polepszyło, skoro tyle budują, to ktoś musi te mieszkania kupować przecież
Ale niektóre ceny mnie rozwaliły, bo podobne do wrocławskich... -
pestka wrote:Mój M też w Wawie na studiach, ale nie znosił Warszawy, więc tadammmm,mieszkamy we Wro:) Ja raczej tez nie chciaabym tam, ale to kwestia, że bardzo lubie swoje miasto
No i tańsze życie;)
Własnie ostatnio rozmawialiśmy, że bardzo dużo osiedli sie stawia w Radomiu i się zastanawialiśmy czy może się z pracą polepszyło, skoro tyle budują, to ktoś musi te mieszkania kupować przecież
Ale niektóre ceny mnie rozwaliły, bo podobne do wrocławskich...
No właśnie trochę nowych osiedli jest, galerię otworzyli jakiś czas temu i trochę miasto odnowionejak dla nas z cenami warszawskimi, czy podwarszawskimi porównując to i tak taniej tam jest, dlatego się zastanawiamy, dziadkowie blisko...choć to nie zawsze plus
zobaczymy
-
Troche jestem zszokowana tym, ze tyle dziewczyn grubo rodzi przed terminem, mam nadzieje, ze to rzeczywiscie tylko straszenie i nas nie spotka. Na szkole rodzenia mowili, ze pierwszy porod zazwyczaj po terminie...
Troche jestem przestraszona, od miesiaca nie przybralam na wadze. Wizyte u lekarki mam dopiero 27., ale ona nie robi mi usg, tylko slucha tetna i bada rekoma. Obwod brzucha tez mi nie rosnie, czuje sie dobrze, maly sie rusza, nie zauwazylam, zeby zmienila sie jakos jego intensywnosc. Ktoras w Was tez nie rosnie?