Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymitaka wrote:A ja mam dzisiaj dzień wk*rwa, który zaczyna się przeobrażać w dzień płaczu. (Na szczęście zawsze mogę tu zerknąć i sobie poczytać co u Was, a no i wiem, że Wy też miewacie takie dni więc nie jestem sama).
-
nick nieaktualnyJa na razie mam spokoj z humorami, ale i tak ostatnio mnie lapalo kilka razy, to chyba od tego odizolowania od swiata heh,
Jutro ide porobic badania, mialam isc dzis ale przelozylam bo jutro jest ta promocja w superpharmie to od razu podjedziemy z mezem. Kupie te pampersy z promocji, termometr elektroniczny, podpaski itd -
serek_84 wrote:Położna odradzala usztywniane rożki ale jeszcze nie wiem dlaczego. Dowiem się na szkole rodzenia.
Aa i na forum gazeta.pl juz jedna pazdziernikowa urodziła
Trojaczki
Ojej, trojaczki. A ja narzekam, że mnie nogi i kręgosłup bolą. Moja bliska znajoma urodziła 4 lata temu bliźniaki (syn i córka) dwa lata później w tym samym czasie znowu była w ciąży bliźniaczej (także syn i córka). Teraz ma przeurocze przedszkole w domuAniqa, Anoolka, Nelly, Scęście lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyserek_84 wrote:Szlafroka nie kupuję bo w naszym szpitalu juz wiem ze jest gorąco wiec koleżanka mi odradzila.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2014, 11:42
ao12., Agrafka, Nelly lubią tę wiadomość
-
Anoolka wrote:Serek ja to szlafrok raczej z innych powodów kupiłam niż temperatura. Po porodzie będzie się z nas lało jak z kranu i pewnie nie raz jakaś plama będzie na koszuli. No i jak wtedy iść do łazienki się przebrać jak kupa gości na sali?
Też kupiłam szlafrok z tego powodu - będę się czuła 'bardziej ubrana', bo niestety same tam nie będziemy -
Mi też czasem hormony dają o sobie znać i płacze bez powodu.
Szlafrok ja mam ale nie wiem czy sie w niego zmieszcze bo kupiłam na wiosne i niby był dobry ale teraz jak mi bardziej brzuszek urósł to nie wiem jak bedzie z zawiązaniem najwyżej bede tylko zarzucać na siebie bez wiązania. U nas w szpitalu do sal nie wchodzą osoby z zewnątrz tylko jak ktoś w odwiedziny przychodzi to jest wydzielona oddzielna sala. -
nick nieaktualnyAnoolka wrote:Serek ja to szlafrok raczej z innych powodów kupiłam niż temperatura. Po porodzie będzie się z nas lało jak z kranu i pewnie nie raz jakaś plama będzie na koszuli. No i jak wtedy iść do łazienki się przebrać jak kupa gości na sali?
ao12. lubi tę wiadomość
-
Też mam szlafrok. Miałam kupić ale w ostatniej chwili przypomniało mi się, że kiedyś jakiś miałam ale bardzo rzadko go używałam i teraz się przyda
Nic nie szkodzi jak go spakuję do torby a czy będę używać to zobaczymy.
Aniqa, ao12. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aniqa wrote:Dziewczyny w gorach spadl snieg, zimno troche jest, nogi mi zmarzly jak niewiem, musze gdzies wygrzebac z szafy goralskie welniane skarpety i wygrzac w nich nogi,
I chyba kupie juz ten kombinezon- spiworek dla malej. -
To ja chyba też kupię szlafrok, w sumie przekonuje mnie to co napisalyscie i widze ze może się przydac
ale i tak nie będę inwestować w jakiś super gruby,nowy,itp, przejde się o lumpeksach może cos się znajdzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2014, 12:36
Aniqa lubi tę wiadomość
-
Witam
Słonko świeci ale zimno.
Ja usłyszałam wczoraj od teściowej że dużo przybrałam w ciąży (9 kg) a dziś rano czy nie przesadzam z tym odchudzaniem. No zbaraniałam, w ogóle się nie odchudzam! Ale mieszczę się cały czas w krótkie spodenki z przed ciąży
Rożki mam dwa. Jeden jest cieplejszy i z jednej strony ma tkaninę "minky" jest milutka a drugi bawełniany. Szlafroka nie kupuję do szpitala ale pożyczę od mamy, kupiła sobie niedawno, jest mięciutki i ładny.
Nie spałam do 4 rano bo mnie zgaga mordowała. Nawet Reni już nie pomaga.Matka fantastycznej 4 -
ania.g wrote:Witam
Słonko świeci ale zimno.
Ja usłyszałam wczoraj od teściowej że dużo przybrałam w ciąży (9 kg) a dziś rano czy nie przesadzam z tym odchudzaniem. No zbaraniałam, w ogóle się nie odchudzam! Ale mieszczę się cały czas w krótkie spodenki z przed ciąży
Rożki mam dwa. Jeden jest cieplejszy i z jednej strony ma tkaninę "minky" jest milutka a drugi bawełniany. Szlafroka nie kupuję do szpitala ale pożyczę od mamy, kupiła sobie niedawno, jest mięciutki i ładny.
Nie spałam do 4 rano bo mnie zgaga mordowała. Nawet Reni już nie pomaga. -
paaolka wrote:To ja chyba też kupię szlafrok, w sumie przekonuje mnie to co napisalyscie i widze ze może się przydac
ale i tak nie będę inwestować w jakiś super gruby,nowy,itp, przejde się o lumpeksach może cos się znajdzie