Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe PAKOWANIE TORBY....Ja od weekendu ją pakuję i spakować do końca
nie mogęA dziś i mama i teściowa pytają czy już się spakowałam
Scęście ja dokładnie mam taką samą listęCosik do malowania też zabiorę pewnie jakiś kremik BB i tusz do rzęs
Jakiś make up w 2 dzień i dzień wyjścia trzeba sobie strzelić...tym bardziej ,że moi sąsiedzi będą mnie z lornetką wypatrywać to trzeba jakoś wyglądać hahaha
Aniqa i reszta mamusiek polecam Wam kupić sobie TERMOFOR z pestek wiśni taki mały na kolkę niemowlęcą i nie tylko.
Ja,jak chrześnica mojego męża miała teraz kolki i chciałam jej jakoś ulżyć to poczytałam co nieco na ten temat i kupiłam taki termoforek: http://allegro.pl/termofor-z-pestek-wisni-na-kolke-dla-dzieci-na-bol-i4551104059.html , szwagierka uradowana bo pomaga mała od razu się uspokajaAnoolka lubi tę wiadomość
-
Miałyście rację te spakowane, pół torby to te wielkie podpachy i podkłady na łóżko i ręcznik. Dobra chyba to co najpotrzebniejsze spakowane, jeszcze karteczkę nakleić co dorzucić (karta ciąży, badania, klapki)
Powiem Wam, że ja nie wiem jak to będzie...w sensie zająć się takim małym szkrabem ->lekki stresik?
-
Nienawidzę się pakować a spakowanie tej torby jest mi w ogóle nie po drodze
Chyba wszystkie rzeczy już mam ale jakoś nie umiem się zmobilizować. Poza tym jakoś wgl nie czuję, żebym miała rodzić w najbliższym czasie. Fakt czasami poboli mnie brzuch, mam twardnienia i trochę mi z rana niedobrze ale nic poza tym. Szyjka niby powoli się skraca ale jest jeszcze długa. Wydaję mi się, ze urodzę na szarym końcu
-
Co do pakowania torby to ja już mam spakowana, musze tylko dorzucić klapki pod prysznic i swoje kosmetyki, U mnie do pepka nic nie trzeba brać bo oni się tym zajmuja, a jesli chodzi o włosy to kupiłam suchy szampon żebym nie musiała ich tam myć i suszyć bo może nie być na to czasu albo nie bedzie miał mi kto z malym zostać jak nie będę miała łazienki w sali. Dzieci u mnie nie kapią więc ręcznika też nie brałam.
Jutro mam wizyte u gina i zobacze jak tam maly. -
Ja też będę brałam suchy szampon, bo na pewno nie będę się w szpitalu bawić w mycie włosów, bo to u mnie za długo trwa.
Dla dziecka na szczęście wystarczy minimum - pieluszki jednorazowe i chusteczki do pupyCała reszta jest zapewniona przez szpital. Muszę tylko przygotować rzeczy na wyjście, które mąż dowiezie
W związku z tym ja spakuję dwie torby - mała z rzeczami do porodu i większa z rzeczami po porodzie.Kajaoli lubi tę wiadomość
-
ja dziś też wziełam się za pakowanie torb i chyba większość rzeczy już mam spakowane...
Dla dziecka to psakowałam tylko 5 par body (3 z dł. ekawem i 2 z krótkim) oraz 3 pary pajacy, do tego niedrapki, 2 czapeczki i 2 pary skarpet...Może wystarczy...
Kompletnie nie iwem w co ubrać małą do wyjścia...może też body i pajacy i wsadzę ja do śpiworka, który ma taki otwór na pasy od fotelika -
Odkąd leżę w szpitalu, widziałam z bliska kilka kobiet z torbami do porodu - np. jedną dziś rano zabrali z mojego pokoju na cc, drugą zakwaterowali na parę godzin zanim się zwolniło miejsce na porodówce - obie miały po 2 spore torby i personel nie wykazywał najmniejszego zdziwienia. Więc pozbyłam się skrupułów odnośnie wielkości mojej jak już mąż mi spakuje o co go poproszę
Anoolka, ania.g, lubek, anka_a lubią tę wiadomość
-
Cieszę się, że pakowanie torby mam już za sobą
Zmieściłam się w 1 średniej wielkości ale np. pieluszki wyciągnęłam z opakowania i ułożyłam tam gdzie było miejsce. Kosmetyki, które teraz jeszcze używam wrzucę na szybko do torebki i będzie ok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 16:00
-
Dziewczyny czy wy też jesteście strasznie nerwowe. Po prostu wszystko mnie wkur....
syn mnie drażni tylko mamo to mamo tamto, o mężu już nie wspomnę mogłabym go rozszarpać , a on sam mówi że jestem wredną kulką i żebym już jechała rodzić bo hormony mi buzują. Wrrr mam już dosyć i mega wkurwa...Strokrotka, Anoolka lubią tę wiadomość
-
moni28 wrote:Dziewczyny czy wy też jesteście strasznie nerwowe. Po prostu wszystko mnie wkur....
syn mnie drażni tylko mamo to mamo tamto, o mężu już nie wspomnę mogłabym go rozszarpać , a on sam mówi że jestem wredną kulką i żebym już jechała rodzić bo hormony mi buzują. Wrrr mam już dosyć i mega wkurwa...
Skąd ja to znam. Yhhh...
Lepiej zejść mi z drogi czasem. Najgorsze że mój M też potrafi się nieźle wkurzyć i mamy 2 chodzące kłębki nerwów.
-
theagnes87 wrote:co do kąpieli to ja kupiłam emolium, i nie zamierzam już niczym smarować ciałka (chyba, że będę widizała, że skóra potrzebuje mimo to nawilżenia, ale uważam że co za dużo to niezdrowo) a przy zmianie pieluch będę stosowała zasypkę - puder z Linomagu...A jak zobacze, że zaczyna coś się odparzać to na taką ewentualność mam Sudocrem...
Co do szczepień to ja zamierzam szczepić tymi na NFZ...