Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
poczwarkah wrote:Ktoś tu chyba pisał niedawno o śmierdzących stopach? Właśnie to u siebie zauważyłam!
Pewnie to przez zmiany hormonalne, bo nic innego nie wydaje mi się prawdopodobne. Jeszcze wczoraj było zupełnie normalnie. A dziś rano się kąpałam, cały dzień chodziłam boso po mieszkaniu i nagle wieczorem - bach! Stopy śmierdzą!
Normalnie wykończyć się nerwowo można z tą ciążą. Szczerze to aż mi się chce śmiać z tego wszystkiegoJak mogą stopy tak nagle zacząć śmierdzieć?
Oj mogą mogąTo ja pisalam i teraz dodatkowo pocę się niemiłosiernie jeszcze pod pachami
Nigdy się tak nie pociłam, nigdy nie miałam tak ze byłam mokra pod pachami a teraz co innego
Pryskam się bardziej antyperspirantem ale to nic nie daje
Dobrze ze nie wychodze teraz często z domu to nikt oprócz meza nie musi mnie wąchać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2014, 12:42
-
Scęście wrote:no pewnie ze mozesz, ale dodaj do przyjaciolek bbf poczwarkah, jak cie rpzyjmie to wyslij jej link do swojego konta na fb i adres e-mail i ona cie zaprosi
Ale Stokrotka już jest od jakiegoś czasu w tej grupie na fb, to może chodzi o inną grupę, tą w której jest tez kilka z nas..
-
sylwia1985 wrote:Dziewczyny wy jestescie zapisane do poloznej srodowiskowej? bo ja jeszcze nie
Ja tu komentuje wpisy z wczoraj a tu kolejna mamusia nam się rozpakowuje
Ja jestem zapisana, ale nie pamiętam jak się nazywa. Położna na sr mowila ze przy przyjęciu na oddział trzeba znać jej imię i nazwisko bo będą zapisywać do karty przyjęcia. Muszę zwonic do przychodni i się zapytać -
Scęście wrote:ide dziewuszki dalej prasowac
jeszcze troche tych szmatek mi zostalo
Ja już mam wszystko poprasowane i poukładane w komodzie, mama jak ostatnio przyszła żeby mi poprasowac to już nie było co
No i spakowalam torbę....a raczej walizkę i torbę, w połowie odechcialo mi się, a na końcu byłam zmęczonaAle mam z głowy
Teraz mogę skupić się na przyjemniejszych rzeczach jak poscielenie lozeczka synkowi
-
nick nieaktualny
-
Witam się, podczytuję Was ostatnio, ale raczej staram się odpoczywać. Po tym odejściu czopa czuję się niepewnie - muszę jeszcze dotrwać te kilka dni, żeby ciąża była donoszona. A wszystko teraz odczuwam intensywniej, bo bardziej zwracam uwagę...non stop sprawdzam, czy nie sączą mi się wody, twardnienia brzucha oczywiście mam spore. Ech...
Kajaoli, trzymam mocno kciuki:) -
Ja też mam ostatnio strasznego lenia. Nic mi się nie chce, a jak mam coś do zrobienia, to zabieram się za to jak bym chciała, a nie mogła
Dzisiaj jedyne co mam zamiar zrobić, to pojechać do sklepu, kupić kilka rzeczy i ugotować zupę i już wiem, że będzie mi się ciężko zebrać. Straszne...
W niedzielę ambitnie zarządziłam, że idziemy z mężem do sklepu, a nie jedziemy. Wybrałam biedronkę, do której mamy jakieś 15-20 minut piechotką. Czułam się jak maratończykAż śmiać mi się chciało, jak przypomniałam sobie o naszych wędrówkach po górach po 8-10 godzin
Co do odwiedzin w szpitalu, to mąż wie, że ma do mnie nikogo nie wpuszczać (oprócz mojej mamy i brata)Chcę w tym czasie dojść do siebie jako tako, a nie przyjmować gości. Jak wrócimy do domu, to na początku oczywiście najbliższa rodzina (dziadkowie, teściowie), przy której nie będę się przejmowała, czy w mieszkaniu jest posprzątane, czy nie i czy wyglądam jak człowiek. Ciotki, kuzynostwo, koleżanki dopiero jak stwierdzę, że jestem na to gotowa.
Ja też zawsze jak u kogoś dziecko się urodziło nie pchałam się za szybko z odwiedzinami, bo dziecko przecież nie ucieknie. Czekałam zawsze na zaproszenie, żeby świeżo upieczonym rodzicom nie przeszkadzać z nieodpowiednim momencie.
Kajaoli, trzymam mocno kciuki!! I oczywiście życzę w miarę "lekkiego" porodu
-
paulina.b.1991 wrote:Kajaoli dawaj
Którejś z Was też się dziecko nie obróciło główką w dół? Mam 36tyg+2 a Młody nadal miednicowo. Chyba mnie czeka cc.
Ja mam położenie miednicowe. U mnie to wielka niewiadoma, bo w przypadku drugiego porodu dużo zależy od wymiarów dziecka, lekarza itp. I teraz nie wiem, czy bardziej boję się porodu sn z takim ułożeniem (oczywiście już się naczytałam) czy cesarki. Gdybym miała ułożenie prawidłowe główkowe wszystko byłoby prostsze i mniej stresujące, a tak dziś w nocy miałam takie koszmary, że nawet nie będę tych głupot tu pisać.paulina.b.1991 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKajaoli super! Bedzie dzidzius,juz drugi z pazdziernikowych.
A ja po mega fatalnej nocy, niespalam ani minuty,mala mi beczala non stop, teraz maly gacek odsypia a ja wygladam jak z krzyza zdjeta. Mecza ja gazy i mi biedactwo sie meczy,a espumisanek niedziala, po 15 idziemy z nia do lekarza,moze cos doradzi. -
Ja też za bardzo nie chce odwiedzin w szpitalu, męża chce codziennie, siostra i przyjaciółka mogą wpaść. A reszta niech poczeka. Oczywiście czekam na mamusie która wraca 5 października z Francji a termin mam na 4 wiec ciekawe czy zdąży. Teściowie i mój tata wracaja w połowie listopada więc teściowie za wcześnie mnie nie beda nawiedzać
-
Mojej kolezanki córeczka też miała problemy z brzuszkiem od samego początku do jakichs 3 mies. Darła się przy kupie i przy jedzeniu, nie mogła usnąc. Najbardziej pomagalo jej lezenie gołym brzuszkiem na mamusi lub tatusia gołym ciele. Leki nie pomagały.
Aniqa wrote:Kajaoli super! Bedzie dzidzius,juz drugi z pazdziernikowych.
A ja po mega fatalnej nocy, niespalam ani minuty,mala mi beczala non stop, teraz maly gacek odsypia a ja wygladam jak z krzyza zdjeta. Mecza ja gazy i mi biedactwo sie meczy,a espumisanek niedziala, po 15 idziemy z nia do lekarza,moze cos doradzi.