Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Urodzinowym dziewczynom życzę wszystkiego co najlepsze i spełnienia wszelkich marzeń!
Dobrze że piszecie o tych żebrach bo ja się bałam że coś nie tak ze mnąMam okrutny katar i kicham co chwilę i przy każdym kichnięciu mam wrażenie że mi te żebra pękają. Też jestem niska i to pewnie z tego powodu ból w żebrach.
Pisałyście też o przybieraniu maluszków na wadze. Mój Jędrek w dwa tygodnie przybrał prawie 800 gram!!!ataga4 lubi tę wiadomość
-
Kochane miałam to samo z żebrami a zwłaszcza z prawym...Julka lubiła sobie w nie kopać
A mi oddechu czasami brakowała dodatkowo siedziała mi na żołądku przez co miałam mdłości,brak apetytu i cholerne zgagi. Troszkę już mi się brzusio obniżył i jest dużo lepiej.
Pozostały tylko bezsenne noce tak jak u Ciebie agatas a nie umiem spać w dzień i też czasami jak zombi się poruszam hehe
-
Też miałam takie bóle żeber po prawej stronie i w boku, ale było to prawie 3 tygodnie temu, zanim zauważyłam, że brzuchol mi się obniża. Teraz dzidzia całkiem mi nie przeszkadza i nie boli mnie nawet jak się przeciąga i rozpycha na wszystkie strony
-
agatas wrote:Kochane, u mnie też prawa strona... To widzę, że nie jestem sama
Widocznie dzieciaczki wolą się w tą stronę wypychać
-
moni28 wrote:A wiec Julka uparciuch zoztaje w brzuchu. Skurczu przycichly. Pecherz nadal cały jednak wszyztko przygootowuje sie do porodu rozwarcie na 1 cm czop odchodzi pozostaje tylko czekać, na szczęście w domku.
To jesteśmy na tym samym etapietrzymam kciuki
-
U mnie też pod prawym żebrem się prostuje, ale znośnie to odczuwam.
Jestem mega wkur@#$a bo czuje,że mnie coś rozkłada. Wypiłam herbatę z cytryną i miodem, zjadłam ząbek czosnku i wypiłam łyżkę ala prenalenu. Zaraz idę leżeć. Może się wygrzeję. A ten wkurf to przez męża bo to on ma katar i go gardło boli, najpierw go nie ma bo pracuje uj wie gdzie, a jak przyjeżdża to jakieś dziadostwo łapie, poza tym za grosz nie miał dla mnie czasu bo budowa bo to bo tamto a teraz jak zacznę rodzić to go nie wpuszczą na porodówkę, ani potem bo choryale dzisiaj mu awanturę zrobię jak wróci bo już się nazbierało wszystkiego!
-
Zakończyłam trening porodowy: 20 razy weszłam po schodach, czyli 20 x 16 = 320 stopni, a do tego trzeba doliczyć zejścia
Jestem zziajana na maksa
W sumie czułam, że jeszcze bym mogła dłużej, ale nie chcę przeginać, bo jestem sama w domu i jak padnę, to nikt się nawet nie zorientuje
Podczas wchodzenia po schodach cały czas smyrałam sobie sutki. Jeśli to nie przyniesie efektu, to ja już nie wiem co
ao12., Vilenka, pestka, mitaka, Kakabaka, paaolka, Anoolka, lubek, ataga4, Kajaoli, anka_a lubią tę wiadomość
-
MOI wrote:Zakończyłam trening porodowy: 20 razy weszłam po schodach, czyli 20 x 16 = 320 stopni, a do tego trzeba doliczyć zejścia
Jestem zziajana na maksa
W sumie czułam, że jeszcze bym mogła dłużej, ale nie chcę przeginać, bo jestem sama w domu i jak padnę, to nikt się nawet nie zorientuje
Podczas wchodzenia po schodach cały czas smyrałam sobie sutki. Jeśli to nie przyniesie efektu, to ja już nie wiem co
MOI lubi tę wiadomość
-
Wczoraj położyłam się spać na prawym boku i złapał mnie taki ból pleców (chyba krzyża) że szok. Nie mogłam ruszyć nogami tak bolało. A mój M z tekstem "nie rodz mi teraz bo chce mi się spać" (takim żałosnym głosem).
ania.g, Anoolka lubią tę wiadomość