X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Pazdziernikowe mamusie 2014
Odpowiedz

Pazdziernikowe mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • sylwia1985 Autorytet
    Postów: 6355 7491

    Wysłany: 26 października 2014, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paaolka gratulacje:)

    pestka tez tak wlasnie mam i nie wiem o co Nikusiowi chodzi- marudzi chociaz jest przebrany, najedzony i utulony

    A wlasnie duzo jedza wasze maluchy? Moj potrafi po cycku( malo mam pokarmu bo sie nie najada) wypic na raz z butli 90 ml

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 12:23

    paaolka lubi tę wiadomość

    ex2b4z17yxk8dczz.png


    km5se6ydi0vc9k5k.png
  • lubek Autorytet
    Postów: 428 621

    Wysłany: 26 października 2014, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula09 wrote:
    tofirus to zazdroszcze moja pol nocy spi jako tako a drugie pol budzi sie przewaznie co godzine, co poltorej na jedzenie sie budzi i czesto lapie cycka i puszcza i sie przy tym denerwuje.
    Dziewczyny a wybudzacie dzieci na karmienie bo mi wszyscy tu mowia ze dziecko nie moze byc bez jedzenia dluzej niz trzy godziny ale jak moja sie zaspi to trudno ja dobudzic

    Wczoraj bylismy u pediatry, ktory powiedzial, ze tylko pogratulowac, jesli dziecko spi dluzej niz 3h, to znaczy, ze jest neurologicznie dojrzale i ustabilizowane emocjonalnie i ze zyje w szczesliwym domu. Wybudzac nie powinno sie, jesli dziecko dobrze przybiera. Jesli chcemy, zeby podroslo, wtedy tak. Ja sie z ta opinia zgadzam, chociaz zdarzylo mi sie obudzic malego dwa razy, jeszcze jak walczylam z laktacja.

    Kasiula09, Kajaoli lubią tę wiadomość

    atdc20mmh2fqs6kn.png
  • lubek Autorytet
    Postów: 428 621

    Wysłany: 26 października 2014, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pestka wrote:
    ao12 super włoski!:)
    A ja dziś mam chyba gorszy dzień...malutek wstał, zjadł, 30min grzecznie poleżał i płacz..:/ i z godzinę. Normalnie nie wiem o co mu chodzi, tym bardziej co robić? na rekach sie uspokaja, ale na chwilę. Brzuszek miękki, pieluszka czysta, najedzony, o co kaman?!zaczynam się zastanawiac czy coś mu się dzieje, czy po prostu krzykliwy 'model' nam sie trafił..ciężko coś mi dziś:/(tym bardziej poi wczorajszym koncercie płaczu)

    u nas to samo, ja to tlumacze tym, ze w nocy moje piersi sa bardzo nabrzmiale, Tymek possie 7-10min i jest najedzony i odplywa, bo z piersi leci jak z kranu, nawet jak nie ssie. Rano juz tak nie jest, przerwy sa krotsze, a ja tak szybko nie wyprodukowuje mleka, wiec sie maly denerwuje, ze nie leci tak szybko jak by chcial.
    Dzisiaj z bezsilnosci zamotalismy go pierwszy raz w chuste :D i momentalnie zapadl w gleboki sen. Moj maz ponosil go tylko chwile, bo nie bylismy pewni, czy o dobrze zamotalismy :). Za to zaczal chrapac, spal tak gleboko, ze mial otwarta buzke, moze to dlatego, ale jak czytalam o chrapaniu noworodkow to az sie przerazilam ;/

    atdc20mmh2fqs6kn.png
  • Pauletta Autorytet
    Postów: 287 198

    Wysłany: 26 października 2014, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Juz wiekszosc ma dzidziole a ja co przeterminowana 3 dni.
    Ktg byly skurcze ale nietegularne, tetno ok.
    Jak nic nie ruszy czwartek kolo 8 rano po sniadanku mam sie zglosic na oddzial. Mowila gin ze nie/zawsze jest od razu indukcja. Tylko usg, spr wszystkiego i np, cewnik na szyjka o panie. To chyba tzw balonik. miala ktoras?
    Ja sie boje.
    Nie liczac dzis mam 3 dni by cos ruszylo...

    Majunia

    klz9uay3zwy9fvpb.png

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2w3yx8darzp2fjs.png[/link]
  • mitaka Autorytet
    Postów: 980 872

    Wysłany: 26 października 2014, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze zastanawiam się cały czas nad tą chustą... to chyba dobry wynalazek z tego co piszecie, a Delacruz zdjęcie boskie :) tylko czemu ona taka droga? DZiewczyny, które chustują zadowolone jesteście ze swoich modeli?

    Mam jeszcze pytanie jakie owoce jecie bo ja się skapczyłam, że przez tą paranoję co jeść a co nie, nie jem ich wcale hy

    Gratuluję nowym mamusiom :)

    zrz6ha0087gvqc3d.png
    ex2bi09kf6yrzsk3.png
  • lubek Autorytet
    Postów: 428 621

    Wysłany: 26 października 2014, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mitaka wrote:
    Kurcze zastanawiam się cały czas nad tą chustą... to chyba dobry wynalazek z tego co piszecie, a Delacruz zdjęcie boskie :) tylko czemu ona taka droga? DZiewczyny, które chustują zadowolone jesteście ze swoich modeli?

    Mam jeszcze pytanie jakie owoce jecie bo ja się skapczyłam, że przez tą paranoję co jeść a co nie, nie jem ich wcale hy

    Gratuluję nowym mamusiom :)

    Ja mam te: http://pl.lennylamb.com/products/show/1296_%C5%BBakardowa-chusta-do-noszenia-dzieci-bawe%C5%82na---koronka-caffe-latte---rozmiar-m-drugi-gatunek, kupilam w outlecie LennyLamb, bardzo podobal mi sie wzor i na zywo jest tez sliczny, nie wiem, jaka wade miala ta chusta, bo nic nie znalazlam na niej. Widze, ze jest podobna dostepna: http://pl.lennylamb.com/products/show/1296_%C5%BBakardowa-chusta-do-noszenia-dzieci-bawe%C5%82na---koronka-caffe-latte---rozmiar-m-drugi-gatunek, moge polecic. Zakardowe chusty sa drozsze, ale maja ladniejsze wzory, zwykle tkane sa zwykle w paski, nie sa sie na nich zrobic wzoru.
    Jakbys sie decydowala na Lennylamb, daj znac, mam kupon znizkowy, nie pamietam ile, ale chyba 10 albo 15%. To jest polska firma i ma swietne opinie ;)

    atdc20mmh2fqs6kn.png
  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 26 października 2014, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauletta wrote:
    Jak nic nie ruszy czwartek kolo 8 rano po sniadanku mam sie zglosic na oddzial. Mowila gin ze nie/zawsze jest od razu indukcja. Tylko usg, spr wszystkiego i np, cewnik na szyjka o panie. To chyba tzw balonik. miala ktoras?
    Ja miałam, uczucie rozpierania i miesiączkopodobny ból brzucha. Mnie się też tego lekko krew sączyła, pobrudziłam bieliznę i pościel. Następnego dnia balonik wypadł, bo szyjka się rozszerzyła.

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • pestka Autorytet
    Postów: 1386 1211

    Wysłany: 26 października 2014, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mitaka ja jem banany i jabłka(ale gotowane). A tak to jeszcze baaardzo bezpieczne sa maliny, jagody...a tak to nie wiem:P czekam do 60go tygodnia, bo nasz maluszek chyba wrażliwy jest i pare razy miał brzuszkowe problemy..oczywiście nie wiadomo, czy to przez to co ja zjadłam czy po prostu ;)

    iabql8x.png
    x8msush.png
  • pestka Autorytet
    Postów: 1386 1211

    Wysłany: 26 października 2014, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A i ktos pytał o 'Język niemowląt'. Też mam pdf od wrzesniówek, jakby co z chęcią prześle komu trzeba ;)
    własnie w sumie go czytam :P

    iabql8x.png
    x8msush.png
  • ataga4 Autorytet
    Postów: 1469 1285

    Wysłany: 26 października 2014, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mitaka ja też jem banany, dziś zjadlam odrobinę surowego jablka, mam nadzieję ze będzie dobrze z brzusiem :-)

    Pestka, a ile min gotujesz jablka? Ja jadlam takie w szpitalu, w domu chciałam zrobic pieczone to mi wybuchły w piekarniku :-P

  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 26 października 2014, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paaolka wrote:
    Bergo polozna mowila ze nasza pępowina ok.1,5 metra miala.
    Wow, moja pewnie nie miała nawet połowy tego. Ale mogę się za to pochwalić nietypowym łożyskiem - położna aż poprosiła o jego zdjęcie dla celów szkoleniowych
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ed884e12bdb0.jpg

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 26 października 2014, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mitaka wrote:
    Mam jeszcze pytanie jakie owoce jecie bo ja się skapczyłam, że przez tą paranoję co jeść a co nie, nie jem ich wcale hy
    Ja jem wszystkie... nawet nie pomyślałam, że mogę nie jeść owoców dopóki nic się nie dzieje

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • ataga4 Autorytet
    Postów: 1469 1285

    Wysłany: 26 października 2014, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pestka, to ja poproszę ten pdf :-)

  • Pauletta Autorytet
    Postów: 287 198

    Wysłany: 26 października 2014, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nelly i jak wypadl to potem co. Po ilu h urodzilas

    Majunia

    klz9uay3zwy9fvpb.png

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2w3yx8darzp2fjs.png[/link]
  • theagnes87 Autorytet
    Postów: 749 455

    Wysłany: 26 października 2014, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam się wreszcie ja...
    Pisałam na fb że już urodziłam...
    Rozalka urodziła się 21.10, SN, z wagą 3385 g i 53 cm długości.

    Poród nie był łatwy.
    W pon. 20.10 odeszły mi wody...
    Pojechaliśmy do szpitala, tam po 2 godzinach oczekiwania mnie przyjeli...skurcze już były dosć intensywne.
    Wody odeszły o godz. 19 a skurcze zaczeły się o 20.
    Na sali porodu korzystałam z wanny, piłki, drabinek, ale moje rozwarcie staneło na 5-6 cm, pomimo bardzo bolesnych skurczy...
    Podali mi oksytocynę...skurcze były niedowytrzymania, dlatego wziełam znieczulenie. Znieczulenie działało tylko 1,5 godz. i podali mi kolejną dawkę znieczulenia (wkońcu miałam aż 3 dawki). Skurcze były bardzo silne, ale rozwarcie staneło na 8-9 cm. Położna przyszła z następną strzykawką z oksytocyną..a mi już słabo sie robiło na widok tej strzykawki. I błagałam o cesarkę, bo to była już moja 20 godzina porodu.
    Powiedziano mi że główka jest twarda dlatego jest mi tak ciężko...
    Po podłączeniu kolejnej oksytocyny, położna wzięła mnie do drabinek i kazała przeć w kuckach (musiałam sama sobie wywołać rozwarcie - bo żadnych skurczy partych nie czułam). Spędziłam na drabinkach z godzinę, i wkońcu sama nie wiedziałam czy to już główka czy może coś "innego". Wzięto mnie na łózko i tutaj już bardziej odczuwałam potrzebę parcia...Po kolejnej godzinie przeć wreszcie wyszła główka, a znią całe ciało...
    W sumie mój poród trwał 22 godziny...Już nie wiedziałam czy to dzień czy noc.
    Oczywiscie i pękłam i mnie nadcięła, ale byłam jej za to wdzięczna, bo myślałam że mój poród się niegdy nie skończy.
    Ale juz jest wszystko w porządku, i uczymy się z Rozalką siebie nawzajem

    Anoolka, Tilapia, Nelly, ao12., misiulka2000, lubek, ataga4, Kasiula09, paaolka, Strokrotka, anka_a lubią tę wiadomość

    iv09hdgejbmeoi5c.png

    w57vskjoejp0xr0f.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 października 2014, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tragedia,
    Hania nieśpi od 4 rano, ma kolki, każdy pierdek to przeraźliwy płacz.
    Chce zasnąć i zasypia ale obudzi ją pierdek i darcie niesamowite, tak mi jej żal,że już beczałam z nią, żadne metody niedziałają.

    Teraz ide na gorącą kąpiel,bo wyglądam jak zombi i zaraz padne, mój mąż sie nią chwile zajmie, oczywiscie razem działamy żeby jej ulżyć.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 października 2014, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Theagnes gratulacje :)
    Ja jem jabłka surowe i to kilogramami ;)
    Nelly jeśli jesteś na tyle odważna to możesz jeść wszystko ;)

  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 26 października 2014, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pauletta wrote:
    Nelly i jak wypadl to potem co. Po ilu h urodzilas
    Na str 856 jest opis mojego porodu. W przeciwieństwie do Ciebie ja nie byłam przeterminowana, miałam indukcję w 37 tc, oprócz balonika miałam 1 próbną i 2 pełne dawki oksytocyny, oxy towarzyszyła mi też przez cały poród. Może u Ciebie sam balonik uruchomi zaraz akcję porodową? Leżąc w szpitalu widziałam mnóstwo kobiet po terminie, na które indukcja działała niemal od razu

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 26 października 2014, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    Nelly jeśli jesteś na tyle odważna to możesz jeść wszystko ;)
    Odważna? Nie. Całe życie jadłam tony surowych owoców, w ciąży też. Wydawało mi się, że po porodzie nie trzeba zmieniać diety dopóki nic się z dzieckiem nie dzieje...

    lubek, DeLaCruz lubią tę wiadomość

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 października 2014, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nelly wrote:
    Odważna? Nie. Całe życie jadłam tony surowych owoców, w ciąży też. Wydawało mi się, że po porodzie nie trzeba zmieniać diety dopóki nic się z dzieckiem nie dzieje...
    Nelly bo nie trzeba ale większość dziewczyn ostrożnie podchodzi do tematu żeby przypadkiem maluszkowi nie zaszkodzić :)

‹‹ 915 916 917 918 919 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie pozwól, by decydował przypadek – świadomie zaplanuj swoje rodzicielstwo

Planowanie rodziny to proces, który wymaga nie tylko przygotowania emocjonalnego, ale również kompleksowego podejścia zdrowotnego. Współczesna medycyna oferuje narzędzia, które pozwalają przyszłym rodzicom świadomie zadbać o zdrowie swojego potomstwa. W tym kontekście niezwykle istotne jest zrozumienie roli genetyki i docenienie możliwości wczesnego wykrywania ryzyka chorób dziedzicznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ