Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Sisilla wrote:Mama86 a czego uczysz?
również się cieszę, że grono pedagogiczne coraz liczniejsze Paaolka;)
Sisilla, paaolka lubią tę wiadomość
-
Sroka wrote:
Teraz się powoli budzimy z drzemki idziemy kąpać się.
Dalej martwi mnie zaczerwieniona powieka nad jednym okiem, ale lekarka powiedziała, że to nagromadzenie naczyń w tym miejscu powoduje taki efekt.
to pewnie 'pocalunek aniola', my tez mamy, razem z 'uszczypnieciem bociana' na karku
niestety od dwoch dni mamy tez ciemieniuche na brwiach i platkach uszuglowa cale szczescie czysta. Tradzik noworodkowy (niezdiagnozowany profesjonalnie) za to przeksztalcil sie w sucha chropowato-grudkowata skore, wiec postanowilam, bez konsultacji, smarowac Linomag plynem (olej lniany), smaruje i ciemieniuche i sucha skore, zobaczymy, czy to cos pomoze. Ktoras z Was stosowala? Macie jakies zdanie na ten temat?
Smieje sie, ze mamy calutki zestaw nieprzyjemnych przypadlosci noworodkowych, od 'pocalunkow' i 'uszczypniec' przez tradzik i ciemieniuche az po ulewanie. Ale za to emocjonalnie dzidzius jest chyba bardzo przyjemny w obsludze, widze, jak piszecie, bo np od poczatku zasypial sam po karmieniu w nocy, wiec moje niespanie trwalo tylko tyle, co karmienie, a ze wstaje tylko raz, kolo 4 (wczesniej o 12 i pozniej kolo 6), to mam naprawde luksusowono, ale za to jest malym parchatkiem
paaolka lubi tę wiadomość
-
Nelly wrote:A karmiłaś na zmianę, tzn. raz zaczynałaś od prawej persi i kończyłaś na lewej, a przy następnym karmieniu odwrotnie? Jeżeli tak, to dziwne, że się różniły wielkością.
I do tej pory jak córcia je z lewej to musi się więcej namęczyć i silniej possać bo z tej prawej to tak mi leci ze się ksztusi :-[ wiec jak karmie ją na siedząco to trzymam ja bardziej w pozycji pionowej niż poziomej
Nelly lubi tę wiadomość
-
Sisilla wrote:Super moni28, a z jakimi dzieciakami obecnie pracujesz?/ pracowałaś, bo przecież teraz pracujesz ze swoim?
A tak przy okazji na ile wzięłyście urlop macierzyński? Ja musiałam do końca roku szkolnego, bo panie są za mnie na uzupełnieniu etatów a ja tak chciałam wrócić po pół rokuSisilla lubi tę wiadomość
-
lubek wrote:to pewnie 'pocalunek aniola', my tez mamy, razem z 'uszczypnieciem bociana' na karku
Powiem Ci, że szczerze pierwszy raz słyszę takie określenie, poczytałam trochę i faktycznie możesz mieć rację.
Chociaż plamka pomiędzy brwiami na czole jest chropowata i całą buźkę smaruję jej kremem z Oillanu.
Biedactwo z tą ciemieniuszką :c
lubek lubi tę wiadomość
-
nadzieja!!! wrote:Dziewczyny a Wy do kiedy macie zamiar wychodzić na spacerki z maluchami ?? ja już ponad tydzień nie wychodzę dla mnie za zimno jest... a mój maluszek dostał małego katarku no i sporadycznie kaszle, oczyszczam go wodą morską i smaruje maścią majerankową, jak to nie pomoże to poniedziałek lekarz ehh
Jak przypałęta się jakieś choróbstwo to oczywiście nie mam zamiaru wychodzić. Myślę ze do minus 10 nie ma przeciwwskazań. Nibylepiej iść z dzieckiem jak jest na minucie i jest suche powietrze niż jest na plusie i jest plucha ale ja na to nie patrze .
DeLaCruz, Anoolka, paaolka, Kakabaka lubią tę wiadomość
-
lubek ale Ci zazdroszczę tego wstawania! Franulo budzi mnie około 1/2 i 4/5 (zasypia przewaznie około 20/21). Ale i tak nie narzekam bo nie jest źle, a ostatnio w ogóle jakoś więcej on i ja śpimy:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2014, 21:14
-
A my mieliśmy mieć jutro szczepienie, którego bardzo się obawiałam, ale dzisiaj mała ma temperaturę, co prawda niewysoką, ale moim zdaniem to dyskwalifikuje ją na pewien czas do szczepienia. Dzwoniłam do pediatry, jeżeli utrzyma się na tym poziomie co jest czyli między 37,5 a 38,5 to podawać tylko pierś ewentualnie zrobić kąpiel lub okłady, jeżeli wzrośnie to podać pół czopka. Ohh ciężka noc przed nami. Dla mnie na pewno gorsza niż dla malutkiej, bo pewnie będę wstawać co pół godziny żeby zmierzyć jej temperaturę.
-
Sroka wrote:walczymy z Agatką od 20, na zmianę z mężem. Już miała spać i było blisko i bach, czar prysł. Nie wiem co z nią dziś nie tak :X a chciałam poprasować, odpocząć i nici ;x
Od wczoraj walcze ze spaniem. mała zasypia na 5 min i znowu się budzi. Teraz tez sie tulimy od 20 -
Agatka padła koło 1:/ po płaczach, jękach i ciągłej chęci piersi, która defakto wypluwała. Ja spłakana, bezradna, mąż zdenerwowany i kruszynka w tym wszystkim. Już nawet nie pamiętam jak ją mąż uspał, bo usnełam zaraz po ustaniu płaczu. Mam nadzieje, że to był taki jednorazowy incydent.
-
Sroka, współczuję ciężkiego wieczoru, to na pewno minie. To może być skok rozwojowy, moja Magda w 5 tygodniu też dawała wieczorami (do późnej nocy) popalić zanim udało jej się zasnąć. Potem było normalnie, a teraz znów od paru wieczorów marudzi i chce być ciągle karmiona do ok. 23-24.
Dziewczyny, których maluchy ulewają, czy w nocy odbijacie je po karmieniu? Ja parę razy próbowałam tego nie robić i odłożyć Magdę do łóżeczka (ma włożony klin, więc główka leży wyżej niż brzuszek czy nóżki), kiedy zasnęła przy piersi, ale po 10 minutach zaczynała się wiercić i krztusić, bo jej się tak ulało. Chciałabym skrócić nocne przerwy i to jest potencjalna szansa, ale nie chcę męczyć dzieciaczka