Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Blu wrote:Dziewczyny zdrówka dla maluszków! Jeśli nie może obyć się bez szpitala to żeby to było tylko zapobiegawczo
Zostawiłam dzisiaj synka pod opieką mamy na godzinę i pojechaliśmy na cmentarz. Troche to było męczące, ale jakiekolwiek wyjście z domu - bezcenne. Zostawiłam osiągnięte mleko, ale mama nie podała, bo Leon nie był głodny. Jak wróciliśmy dałam to mleko z butelki i dokarmialam jeszcze cycem - pospal całe 3 godziny! W tym czasie mieliśmy jeszcze gości, wszystko przespał. Chyba będę częściej odciągać :p
Blu, ja juz w standardzie karmie 1-2 razy dziennie butelką zeby widzieć ile mała zjada, dobrze spała i zeby była umiała pic z butelki w razie mojego zastepstwa, bo ja z tych raczej nie ubezwłasnowolnionych
Diewuszka, jak to dobrze ze to ty akurat otworzyłas 1000czną stronękalika lubi tę wiadomość
-
diewuszka86 wrote:Marlon zrobił mi masaż, nie było to do końca przyjemne, w domu poczułam ból brzucha, ale nie wiążę już z tym jakichś nadziei. Mąż mówi, że czym ja się przejmuję, skoro z Kubą wszystko ok. Wiadomo, to najważniejsze. Ale już mi ciężko strasznie, już nie mogę się doczekać, w domu wszystko przygotowane na tip top nie mam nawet czego sprzątać ani szykować. Do tego te irytujące pytania dzień w dzień, czy już urodziłam. Noż kur.... Mam czasami już dość i tyle. No nic, pomarudziłam i więcej nie będę. Dam znać jak urodzę, a tymczasem nie zaśmiecam już wątku moimi jeszcze ciążowymi problemami. Dziękuję za wsparcie. Fajnie jest się gdzie wygadać.
Może się jeszcze rozkręci.
Ja też myślałam, że pobite gary, a jak zaczęły się skurcze, to nie wiedziałam jak się nazywam.
Trzymam kciuki, żeby się zaczęło!
diewuszka86 lubi tę wiadomość
-
Borys spał od 21:30 do blisko 2. Spalby dalej, ale musiałam obudzić bo cyce mnie już strasznie bolały
nie podoba mi się to, dziecko daje mi pospać, a ja i tak muszę wstać z powodu cycow... coraz częściej zaczynam myśleć, że mm ma jednak sporo zalet. Póki co jedynie do tych zalet wzdycham, ale boję się, że w przypływie słabości mogę im ulec. Z drugiej strony chciałabym kp przez cały rok. No i jak zwykle, weź tu dogodź kobiecie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 02:16
-
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:Borys spał od 21:30 do blisko 2. Spalby dalej, ale musiałam obudzić bo cyce mnie już strasznie bolały
nie podoba mi się to, dziecko daje mi pospać, a ja i tak muszę wstać z powodu cycow... coraz częściej zaczynam myśleć, że mm ma jednak sporo zalet. Póki co jedynie do tych zalet wzdycham, ale boję się, że w przypływie słabości mogę im ulec. Z drugiej strony chciałabym kp przez cały rok. No i jak zwykle, weź tu dogodź kobiecie
Odciagaj laktatorem i jak sie obudzi podawaj odciagniety pokarm, w temp pokojowej moze stac do 8 godzin? Ja tez tak robie jak cycki chva eksplodowac
-
sarcia123 wrote:Odciagaj laktatorem i jak sie obudzi podawaj odciagniety pokarm, w temp pokojowej moze stac do 8 godzin? Ja tez tak robie jak cycki chva eksplodowac
-
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:No tak, ale aby odciągnąć też trzeba wstać, jedyny pozytyw, że potem może karmić tata. A nie boisz się, że mały przyzwyczai się do butli, bo samo leci i pracować nie trzeba i potem nie będzie chciał ssać cyca?
To chyba od malucha zalezy. Moja je z butli moje mleko, mm i czasem cycka dostaje. Z cyckiem radzi sobie bez zmian - bardzo dobrze (pomijajac fakt, ze bol to dla mnie koszmarny ale tak było od poczatku). -
U nas po wczorajszej koszmarnej nocy i dniu bylo idealnie. Dalam mu wieczorem 2/3 czopka Viburcol po kąpieli bo widac bylo ze jest juz mega zmeczony a nie mogl zasnąć porządnie. Zasnął o 21. Wstal na picie o 2.45. Zasnal kolo 3.20 i wstal teraz
ja die polozylam od razu o 22. Nawet pod koniec ciazy sie tak nie wyspalam.
mizzelka, Eryka, Blu lubią tę wiadomość
-
Diewuszka dasz radę! Ja jak termin nieubłaganie się oddalal to stwierdziłam, że maluszek daje mi jeszcze czas na odpoczynek
i po chodziłam jeszcze po sklepach, odwiedziłam rodzinkę
U nas noc bardzo fajna, ale mimo wszystko ile by się nie spało to pobudki i tak robią swoje.diewuszka86 lubi tę wiadomość
-
szynszyl wrote:U nas noc bardzo fajna, ale mimo wszystko ile by się nie spało to pobudki i tak robią swoje.
-
nick nieaktualny
-
kkkaaarrr wrote:Reni@, pozazdrościć
a co to za czopki, zabrzmiało jak coś nasennego
To czopki homeopatyczne. Troche wyciszajace. Uzywalismy przy pierwszym synku. Wtedy byly na recepte. Tetaz mozna kupic bez.
EDIT
http://www.spokojdziecka.pl/viburcol.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 09:25
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
U nas nocka bardzo ciężka. Pobudki co godzinę, półtorej. Od rana też problem z usypianiem. Na szczęście mąż ma wolne, więc go wykorzystuję ile się da
Nad ranem męczył brzuszek, zrobiłam jej ciepłe okłady i nagle fontanna kupy na przewijak i ubranka. Ha ha dobrze, że nie na mnie.
Ja chętnie też bym spróbowała dać moje odciągnięte, ale boję się, ze po butli będzie problem ze ssaniem. Tak było w szpitalu. Niestety dostała butlę i potem nie zasysała ładnie i sporo walczyłyśmy o to karmienie.
-
No mój w nocy ładnie śpi jak narazie. Budzi się na dwa karmienia. Dzisiaj miał przerwę 5 godzin i 4 godziny między karmieniami. Mam nadzieję, ze tak będzie jak najdłużej.
Pumpkin, kalika, mizzelka lubią tę wiadomość
-
Sylwusia100 wrote:No mój w nocy ładnie śpi jak narazie. Budzi się na dwa karmienia. Dzisiaj miał przerwę 5 godzin i 4 godziny między karmieniami. Mam nadzieję, ze tak będzie jak najdłużej.
U nas tez pierwsze 2 i pol tygodnia tak wyglądały -
Dziewczyny dziękuję. Jesteście nieocenione
Mam jeszcze pytanie czy któraś z Was kupowała np na allegro paski lakmusowe do sprawdznia wód płodowych? Jeśli tak to mogłabym prosić o namiar? A może któraś z Was ma niezużyte i chciałaby sprzedać? Pytam bo dziś rano ciut się ze mnie polało, raczej to nie wody bo naprawdę malutko, ale byłabym spokojniejsza jakbym mogła sprawdzić jeśli to się znów zdarzy. -
No, wreszcie Was nadrobiłam!!!
U nas podobnie jak u wielu z Was, noce bywają dość kiepskie. Malutki ma problemy z brzuszkiem i sporo płacze, a nam się serce krajaPoza tym jest strasznie fajny i grzeczny, większość rzeczy przyjmuje z filozoficznym spokojem, lubi ciepłe kąpiele i spacery, ale te problemy brzuszkowe są jak na razie nie do pokonania
Ma dalej żółtaczkę, byliśmy na IP w zeszłą środę, ale bilirubina wyszła 10, więc nie zatrzymali nas w szpitalu na naświetlania (zatrzymują od 13). Od tamtej pory skóra robi się powoli bardziej różowa, więc pediatra ani położna nie widziały powodów do niepokoju, mam dalej karmić go piersią na żądanie i czekać aż przejdzie.
Jak większość tutaj marzę o przespanej nocy... I nie wyobrażam sobie, co będzie jak mąż będzie musiał wrócić do pracy, na razie naprawdę sporo mnie odciąża.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015