Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
My po spacerku. Maly jeszcze drzemie na balkonie, a ja mam sesje z laktatorem. Wczoraj byliśmy na usg bioder - wszystko gra, jutro idziemy na pierwsze szczepienie. Mamy tydzień pod znakiem wizyt lekarskich
Chwilka84 lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
nick nieaktualny
-
Anieńka, my mamy za sobą pierwsze szczepienie na nfz i co ciekawe, malutka zniosła je znacznie lepiej niż ja...Następnego dnia miała co prawda stan podgorączkowy i troszeczkę pomarudziła, ale już kolejnego wszystko wróciło do normy, łącznie z jej humorem, a po ukłuciach nie było jakiegokolwiek śladu. Dla mnie nie było jednak nic gorszego niż patrzenie na cierpienie własnego dziecka w momencie samego szczepienia - kiedy to trzeba było trzymać rączkę i kolejno nóżki mojej kruszynki i słuchać jak przeraźliwie płacze, niemal jakby krzyczała "mamo, pomóż mi". Coś strasznego. Do teraz mam łzy w oczach jak o tym myślę, a owego dnia wyszłam z nią z gabinetu rycząc jak bóbr.
Następnym razem oddam ją pod skrzydła tatusia, który będzie na pewno znacznie bardziej dzielny niż wrażliwa matka
W zeszłym tygodniu zaliczyliśmy również - z prawidłowym obrazem - usg bioderek - pani doktor pochwaliła nawet córcię za częste spanie na brzuszku
Z dobrych wieści dodamy, że Oliwcia rośnie jak na drożdżach - nawet po przejściu całkowicie na mm. Tydzień temu ważyła 4300g i tak, tak...dostała te słodziutkie pultynki na policzkachReni@ lubi tę wiadomość
-
a my dzisiaj kończymy 6 tygodni
kiedy to zleciało??
Basia sie denerwuje na brzuszkuI mało mam okazji żeby ją na brzuszku kłaść, bo albo śpi albo jest głodna i wtedy jest krzyk i płacz, albo jest od razu po jedzeniu i wolę nie, bo ulewa potem...
Reni@ lubi tę wiadomość
-
My dziś mieliśmy szczepienie 5w1 i jak jestem odporna naszego płacz, przeżyłam szpital,problemy z wkluciem welfronu i jakieś 4 pobrania krwi to dziś była masakra tak się zniósł jak nigdy, sama pielęgniarka się wystraszyła,a po wszystkim jak go przytulilam to był tak padnięty że myslalm że zemdlal taki Ciężki się zrobił.ale ważne że po było już ok, dwa długie spacery potem fajna aktywność na macie i pogaduchy z żyrafa -ulubiona zabawka Kubusia.
Marlon ja mam nowy delicol, użyty dosłownie z4-5 razy, kupiłam go za to 40 zł, mogę Ci go odsprzedać za 15zł +kw -
nick nieaktualny
-
diewuszka86 wrote:Co polecacie na hemoroidy? Problem u mnie niestety narasta
no i tabletki na wzmocnienie naczyń krwionośnych i lekka dieta z błonnika em. ewentualnie lactulosum.
cześć dziewczyny sorki ze tak mało zaglądam ale ciężko ogarnąć rzeczywistość. mam nadzieje ze was nadrobie kiedyś. u nas straszne wieczory... Mały potrafi się prezyc i wkurzać nawet kilka h i trzeba go bujać przez ten czas. aż ręce boląz córką nie miałam takich problemów.
niestety dokarmiam mm.. mam za mało towaru a Ne mam czasu na kp i leżenie kilka h przy piersi z małym.
my używamy bebilon pepti. moja córka miała alergie na białko. wiec obawiam się powtórki. .. tym bardziej ze jak zjadłam jogurty to mały 5 razy wymiotowal aż przez nos moim mlekiem
niedługo szczepienie... pewne bd opitol ze dokarmiam mm.. ehhh
teraz młody usnal ciekawe jak długo.
u nas tez katar ale od pokarmu... co i raz musze mu oczyszczać...
Mały rośnie dość dość. nie wiem ile już przyb ale na pewno sporo bo ręce bolą przy noszeniu.
ciekawe jaka noc bd. młody wstaje co 2-3 h. czasami robi imprezę o 4 nad ranem... nie chce spać i znów musze kołysac.
chociaż dziś musze go pochwalić bo spał 4 h ciągiem. .. ale kut z tego jak córką z płaczem co półtorej h się budzila.
piszecie jak tu funkcjonować po nocy... a se jednak da... do wszystkiego się człowiek przyzwyczai.dacie rademam nadzieje ze bd nam teraz tylko lżej!
zdrówka wam życzę i przespanych nocy. mam nadzieje ze niedługo znów do was zajrzę; )