Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie zdążyłam dotrzeć do Was w Święta, ale jestem teraz - na kilka godzin przed powitaniem Nowego Roku - i życzę Wam, drogie mamusie, samych radosnych chwil, tysięcy powodów do uśmiechu i bezustannej pociechy z Waszych skarbów. Niech bycie mamą będzie dla Was najpiękniejszą rolą, w jaką przyszło się Wam w życiu wcielić. Rolą, dzięki której dzień po dniu będziecie odkrywać nowe horyzonty, a słowo "miłość" względem tych maluchów będzie Was każdorazowo wzruszać swoim bezmiarem
Dziękuję również za możliwość przeżywania z Wami tych wszystkich, szczęśliwych chwil, jakimi były narodziny kolejnych szkrabów, za Waszą wirtualną obecność podczas przychodzenia Oliwki na świat, za wszystkie porady i dobre słowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 11:09
Anieńka, marlon, kkkaaarrr, Jutysia, Eryka, Chwilka84, Reni@, Kasik2, diewuszka86, kehlana_miyu, Sylwia91, Blu, Ola_Ola, Sylwusia100, Pumpkin, kalika lubią tę wiadomość
-
No i pięknie, z okazji sylwestra dorobilam sie zapalenia piersi... wczoraj rano obudzilam sie z bolacym cycuszkiem, potem zaczela rosnac temperatura. Na szczescie udalo mi sie dostac do dr z poradni laktacyjnej. Bylam u niej o 17 i bylo jeszcze w miare ok, mialam brac ibuprofen i wlaczyc antybiotyk dopiero dzis jakby dalej bolalo, ale o 22 mialam juz ponad 39 stopni. Maz jezdzil po aptekach aby wykupic antybiotyk, ktory jak raz wcale nie tak latwo bylo dostac. Noc nieprzespana, drgawki, mroczki w oczach, dopiero po kolejnej dawce antybiotyku temperatura spadla, choc niestety ale wlasnie znow rosnie
no powiem wam, że jestem konkretnie sponiewierana i nie wiem czy dotrwam dzis do polnocy...
-
kkkaaarrr wrote:No i pięknie, z okazji sylwestra dorobilam sie zapalenia piersi... wczoraj rano obudzilam sie z bolacym cycuszkiem, potem zaczela rosnac temperatura. Na szczescie udalo mi sie dostac do dr z poradni laktacyjnej. Bylam u niej o 17 i bylo jeszcze w miare ok, mialam brac ibuprofen i wlaczyc antybiotyk dopiero dzis jakby dalej bolalo, ale o 22 mialam juz ponad 39 stopni. Maz jezdzil po aptekach aby wykupic antybiotyk, ktory jak raz wcale nie tak latwo bylo dostac. Noc nieprzespana, drgawki, mroczki w oczach, dopiero po kolejnej dawce antybiotyku temperatura spadla, choc niestety ale wlasnie znow rosnie
no powiem wam, że jestem konkretnie sponiewierana i nie wiem czy dotrwam dzis do polnocy...
Współczujęmam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia.
Skąd Ci się to przylatalo? Myślałam że teraz to już na naszej mlecznej drodze będzie tylko łatwiej -
Dziewczyny, wszystkiego co najlepsze na Nowy Rok!! Niech obfituje on w same piękne chwile, uśmiechy Waszych pociech, pierwsze kroczki i dużo radości.
kehlana_miyu, NiecierpliwaKarolina, Sylwia91, Blu, Sylwusia100, Chwilka84, Pumpkin, Eryka, Jutysia, szynszyl lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykkkaaarrr wrote:No i pięknie, z okazji sylwestra dorobilam sie zapalenia piersi... wczoraj rano obudzilam sie z bolacym cycuszkiem, potem zaczela rosnac temperatura. Na szczescie udalo mi sie dostac do dr z poradni laktacyjnej. Bylam u niej o 17 i bylo jeszcze w miare ok, mialam brac ibuprofen i wlaczyc antybiotyk dopiero dzis jakby dalej bolalo, ale o 22 mialam juz ponad 39 stopni. Maz jezdzil po aptekach aby wykupic antybiotyk, ktory jak raz wcale nie tak latwo bylo dostac. Noc nieprzespana, drgawki, mroczki w oczach, dopiero po kolejnej dawce antybiotyku temperatura spadla, choc niestety ale wlasnie znow rosnie
no powiem wam, że jestem konkretnie sponiewierana i nie wiem czy dotrwam dzis do polnocy...
-
kkkaaarrr wrote:No i pięknie, z okazji sylwestra dorobilam sie zapalenia piersi... wczoraj rano obudzilam sie z bolacym cycuszkiem, potem zaczela rosnac temperatura. Na szczescie udalo mi sie dostac do dr z poradni laktacyjnej. Bylam u niej o 17 i bylo jeszcze w miare ok, mialam brac ibuprofen i wlaczyc antybiotyk dopiero dzis jakby dalej bolalo, ale o 22 mialam juz ponad 39 stopni. Maz jezdzil po aptekach aby wykupic antybiotyk, ktory jak raz wcale nie tak latwo bylo dostac. Noc nieprzespana, drgawki, mroczki w oczach, dopiero po kolejnej dawce antybiotyku temperatura spadla, choc niestety ale wlasnie znow rosnie
no powiem wam, że jestem konkretnie sponiewierana i nie wiem czy dotrwam dzis do polnocy...
Kkkaaarrr, szczere współczucie! Moja koleżanka wyleczyła się z tego paskudztwa głównie przez jak najczęstsze dostawianie dziecka do chorej piersi (oczywiście antybiotyk też brała). Mówiła tylko, że trzeba wtedy pamiętać o piciu wody, i przez częstsze dostawianie, i przez gorączkę, ona wypiła wtedy 4 litry wody w ciągu jednej doby. Trzymaj się!
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Kkkaaarrr, współczuję bardzo
Oby szybko przeszło.. ja natomiast podejrzewam u siebie, że zaczyna się grzybica brodawek, tylko nie wiem skąd bo mała nie ma pleśniawek
przecieram jej buzię aphtinem i sobie sutki, a dodatkowo smaruję clotrimazolum, zobaczymy. Jak nic nie przejdzie to idę po nowym roku do lekarza.
a tak w ogóle to witajcie i wybaczcie długą nieobecność, ale natłok zajęć nas dopadł. Ciągle podróże jak nie do rodziny to do sklepów, galerii itd. A do tego jeszcze kościół, dużo przygotowań do mszy bo wiadomo, święta. Na szczęście wszystko wypadło bardzo fajnie, a wszystkim gościom u nas w parafii bardzo się podobało. Mimo niewyspania obyło się bez pomyłek, chwała Bogu. Basia przestawiła sobie dzień z nocą i spała za dnia a całe noce chciała się bawić, kiedy ja nie dawałam rady utrzymać powiek otwartych... Dobrze, że już od 3 dni zaczęła spać w nocy, ale nie chce spać za dnia za to. Cały dzień czuwa, jak zaśnie to na 10 minut z czego połowę prześpi u mnie na rękach.
Mam nadzieję, że święta minęły Wam spokojnie, bo nawet nie miałam czasu złożyć Wam życzeń świątecznychZa to mogę i życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku!
Basia jest już fajna, uśmiecha się, reaguje na zabawy, guga śmiesznie do mamusi i nie tylko, także super! My wybraliśmy datę 4.02 na chrzest, zaproszenia już zamówione, ksiądz też już wie i część gości. Impreza ma być na około 20 osób także skromnie, sami najbliżsi i księża z którymi pracuję + ten co chrzci co daje razem 4.Chwilka84, kehlana_miyu, kalika lubią tę wiadomość
-
A my spędziliśmy fajny dzień. Byliśmy w Wadowicach na kremówce i w bazylice oglądnąć szopkę, a potem jeszcze w Kalwarii Zebrzydowskiej, bo mają tam wielką ruszającą się szopkę, rewelacja! Córka patrzyła jak zaczarowana, Leon przespał całą imprezę
A ja podziękowałam za szczęśliwy rok
Mam nadzieję że kolejne również będą tak radosne, czego i Wam życzęChwilka84, Sylwia91, Reni@, Pumpkin, Eryka, kehlana_miyu, kalika lubią tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:No i pięknie, z okazji sylwestra dorobilam sie zapalenia piersi... wczoraj rano obudzilam sie z bolacym cycuszkiem, potem zaczela rosnac temperatura. Na szczescie udalo mi sie dostac do dr z poradni laktacyjnej. Bylam u niej o 17 i bylo jeszcze w miare ok, mialam brac ibuprofen i wlaczyc antybiotyk dopiero dzis jakby dalej bolalo, ale o 22 mialam juz ponad 39 stopni. Maz jezdzil po aptekach aby wykupic antybiotyk, ktory jak raz wcale nie tak latwo bylo dostac. Noc nieprzespana, drgawki, mroczki w oczach, dopiero po kolejnej dawce antybiotyku temperatura spadla, choc niestety ale wlasnie znow rosnie
no powiem wam, że jestem konkretnie sponiewierana i nie wiem czy dotrwam dzis do polnocy...
Reni@ lubi tę wiadomość
-
U nas "cudowny" wieczór.. Kuba znowu nie robi kupki już 4 dni, marudził i płakał cały wieczór. W pewnym momencie płakałam razem z nim
Zdecydowanie coś go gniecie, podgina nóżki i nawet na rękach nie chce się uspokoić a to zawsze działało. Co chwilę puszcza bąki i widać, że daje mu to ulgę. Rozgrzewaliśmy brzuszek (termoforem albo własnymi chuchami) i robiliśmy rowerek, ale uspokajał się na krótko. A kupki jak nie było tak nie ma. Usnął dopiero kilka minut przed północą, ale ile pośpi kto to wie.. Nie wiem co robić.. Dać mu na własną rękę czopka? Czy czekać do poniedziałku i iść do lekarza? Widać, że się biedny męczy tylko nie wiem czy coś z moją dietą nie tak, czy po prostu ma kolki i musimy przeczekać..
-
nick nieaktualnyDziewuszka, daj znać czy pomogło z czopkiem.
Kkkaaarrr - jak piersi? Poradziłaś sobie?
Ja mam za sobą też mało fajną noc sylwestrową. Mała cały dzień dawała tacie czadu, wieczorem usnęła ze zmęczenia ale od 22 tylko drzemała. Więc całą noc miałam dyżur przy wózku bo a to smoczek wypadł i bek a to bujnąć trzeba bo kwęka. Masakra. Kawa za kawą ale mam wrażenie, że w ogóle na mnie ta kofeina nie działa. Zasypiałam na rączce wózka.
A u Was jak sylwester?
My szaleliśmy jak mała spała z wałkiem malując jej pokój.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2017, 07:32
-
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:U nas "cudowny" wieczór.. Kuba znowu nie robi kupki już 4 dni, marudził i płakał cały wieczór. W pewnym momencie płakałam razem z nim
Zdecydowanie coś go gniecie, podgina nóżki i nawet na rękach nie chce się uspokoić a to zawsze działało. Co chwilę puszcza bąki i widać, że daje mu to ulgę. Rozgrzewaliśmy brzuszek (termoforem albo własnymi chuchami) i robiliśmy rowerek, ale uspokajał się na krótko. A kupki jak nie było tak nie ma. Usnął dopiero kilka minut przed północą, ale ile pośpi kto to wie.. Nie wiem co robić.. Dać mu na własną rękę czopka? Czy czekać do poniedziałku i iść do lekarza? Widać, że się biedny męczy tylko nie wiem czy coś z moją dietą nie tak, czy po prostu ma kolki i musimy przeczekać..
-
nick nieaktualnyNo wlasnoe dziewczyny ja z tym samym zapytanoem moj syn od ostayniego czopka znow nie robi 3 dzien kupy !! Kurde ja juz nie wiem czym to jest spowodowane wczesniej robil normalnie...
chyba sie z nim przejde do lekarzabo az nie mozliwe dziecko tylko piersia karmione i taki problem..zwlaszcza z nie zmienialam nic w diecie ani nie wprowadzalam nic nowego zeby tomoglo miec wplywa na jakos mleka
pomocy moze cos doradzicie. Co do probiotyku to nie wiem czy mozna na wlasna reke stosowac ot tak sobie ? -
Ja polecam probiotyk Bio Gaia. U nas sprawdził się lepiej niż Dicoflor. Daję już od dłuższego czasu na własną rękę. Na szczepieniu pediatra powiedział, że bardzo dobrze, że podaję, pomaga to niewykształconemu brzuszkowi lepiej pracować. A to nierobienie kupy po kilka dni to podobno normalne na tym etapie. Dzieci szybko rosną i potrzebują bardzo dużo energii na procesy rozwojowe i 'nie starcza' im na procesy trawienne. Tak gdzies wyczytałam.
Samych wspaniałości w Nowym Roku dziewczyny!Anoolka, Chwilka84, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysarcia123 wrote:No wlasnoe dziewczyny ja z tym samym zapytanoem moj syn od ostayniego czopka znow nie robi 3 dzien kupy !! Kurde ja juz nie wiem czym to jest spowodowane wczesniej robil normalnie...
chyba sie z nim przejde do lekarzabo az nie mozliwe dziecko tylko piersia karmione i taki problem..zwlaszcza z nie zmienialam nic w diecie ani nie wprowadzalam nic nowego zeby tomoglo miec wplywa na jakos mleka
pomocy moze cos doradzicie. Co do probiotyku to nie wiem czy mozna na wlasna reke stosowac ot tak sobie ? -
Drogie, dziękuję za zainteresowanie i ciepłe słowo, to bardzo miłe mieć komu się wyzalic i byc zrozumianym
Anoolka, niestety przed kontaktem z poradnia laktacyjna masowalam piers, jest to jak się okazuje jeden z glupszych pomysłów, pani dr kazała doslownie raczki sobie obciac jakby korcilo zeby masowac, ugniatac, wyciskac...
Kehlana_miyu, mąż we mnie wlewal wode na siłę, wiem ze dobrze robił, ale mi się nawet pić nie chciało. Staram się też czesto przystawiac, sęk w tym, że nie wiem jak czesto jest wystarczajaco czesto, nie chce przedobrzyc aby jeszcze wiecej mleka nie zaczac produkować
Ola_Ola, jakoś mnie ta kapusta odraza, ale jak do jutra nie przejdzie to kupuję główkę!
Pumpkin, opanowalam gorączkę, choć pierś caly czas jest zaczerwieniona i boli a wezel chlonny jest wielkosci śliwki. Skoro goraczka odpuscila to zakladam, ze organizm podjal walkę, antybiotyk na 10 dni, wiec moze trzeba czasu. -
A z bardziej optymistycznych tematów, Borysek skończył właśnie 3 miesiące
jak ogladam zdjęcia z października to wydaje mi się już taki 'dorosły'
Chwilka84, Anoolka, Eryka, kehlana_miyu, Kasik2, Blu, szynszyl lubią tę wiadomość