Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie zasadniczo nie przeszkadza, że siedzę z małym w domu, nawet to lubię, ale noce ostatnio mam ciężkie. Mikus chce jeść nocą co 3 godziny jak nowirodek, zwykle jeszcze strzeli kupkę przy jedzeniu, potem muszę go przebrać, a to go rozbudza i noszę go przez godzinę na rękach, żeby zasnął. Dodatkowo mruczy co chwilę z łóżeczka. Jeszcze kilka takich nocek i się przewroce ze zmęczenia. W dodatku mam lekkie wyrzuty sumienia, że marudze, bo wiem, że wiele kobiet od lat wyczekujacych dziecka by się ze mną chętnie zamieniło. A ja z nimi na pewno zamienić bym się nie chciała na tę swobodę i wygodę.
Kkkaaarrr dobrze pisze, Chwilko. Potrzebny Ci jest czas dla siebie. Nie jesteśmy cyborgami. Chwilka dla Chwilki i od razu świat będzie piękniejszy.diewuszka86, Chwilka84, Sylwia91, kehlana_miyu, Blu lubią tę wiadomość
-
Chwilka zgadzam się z kkkaaarrr. To nawet nie musi być cały dzień. Ja raz pojechałam na kilka godzin na zakupy z mamą i siostrą a innym razem wybyłam do fryzjera na 2 godziny. Od razu psychicznie lepiej się poczułam no i zatęskniłam za Synkiem
Kryzysy są i pewnie będą, ale po to jest mąż/partner, abyśmy mogły czasem też zadbać o siebie. Bądźmy czasem nawet samolubne! Szczęśliwa mama szczęśliwe dziecko. Ot co. Wyspanie się też pomaga. Niech czasem po karmieniu tatuś zajmie się Małym a Ty idź spać na 2/3 godzinki. Albo zrób sobie gorąca kąpiel do tego muzyka i dobra książka. A jak pokarm odciągnięty to ja bym dorzuciła jeszcze pół lampki wina. Taki relaks na pewno pomoże.
Chwilka84, kehlana_miyu, Blu lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja nie umiem odpocząć od małej. Wiedzieć że nie śpi i np. Płacze a ja leżę. Mam wtedy wyrzuty sumienia... mam chwilę dla siebie jak jadę w niedzielę do kościoła. Robię to co kocham... ale i tak cały czas myślę o niej. Czasem mi się zdarzy zostawić ją z mamą np. Tak jak dzisiaj bo musze podjechać do urzędu. Powiem Wam szczerze że mniej się boję zostawić ją z mamą niz z mężem. Wiem że to jej ojciec ale jednak mama to mama, ma doświadczenie itd. Na szczęście Basia jest ostatnio aniołkiem. Dzisiaj pobiła rekord snu bez karmienia -8h!
Eryka, diewuszka86, kalika lubią tę wiadomość
-
Absolutnie popieram zaangażowanie męża i odciagniecie mleka dla chwili spokoju. Ja ostatnio odciagnelam mleko i spędziłam 1,5h w wannie z książką, podczas gdy mąż zajmował się Adasiem. Mały płakał trochę i marudził, a ja miałam cudowną świadomość, że przez chwilę nie muszę się tym przejmować
ok, spytalam męża, czy potrzebuje pomocy, ale powiedział, że sobie poradzi. I wiecie co? Naprawdę sobie poradził! Sam obczaił, że może młodemu butelka nie pasuje, zamienił Tommy na Avent i udało mu się nakarmić małego, a potem pięknie go ululać
Chyba trzeba czasami tym tatusiom zaufać i pozwolić na eksperymenty. Mój mąż uspokaja, zabawia i usypia Adasia inaczej niż ja, ale grunt, że działa. Teraz zaczynam odciagac mleko, bo szykuje się parapetowka u mojej przyjaciółki i zamierzam się na nią wybrać
Eryka, Blu, diewuszka86, kalika, Sylwia91, Chwilka84 lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Co do chust i nosideł, ja bardzo polecam Close Caboo. To taka już zawiązana chusta elastyczna, więc można w nim nosić nawet noworodki, a nie ma problemu z motaniem chusty, zakłada się jak t-shirt i dociąga, cała filozofia. Mały w nim ładnie śpi na spacerach, a ja mam wolne ręce. Używam go też do znoszenia małego z mojego 4 piętra, bezpieczniej się czuję jak jest do mnie wtedy przymocowany.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyA naszemu malemu zeby ida i jest koszmar, nie chce jesc rece swoje jak by mogl to by zjadl ciagle paluszkiemw buzi miesza, smaruje mu zelami itd ale wiadomo jak to jesy. Tak mi go zal ze az sie plakac chde jak sie meczy skarbek
W dodatku od cswartku nie moge uporac sie z jakims wstretnym wirusikiem Juz 3 razy u lekarza bylammi nic -
Sarcia po czym poznajesz ze zęby idą. Moj tez zostawia mleko w butelce co kilka dni temu bylo nie do pomyslenia. Jak dosyaje gryzak to sz warczy jak go ma w buzi. No i rączki tez wkłada. Wiem ze wieksxosc tych rzrczy jest normalne dla tego wieku. Zastanawia mnie tylko to ze nie dopiha mleka i bardzo slabo spi.
Moj mąż ma w książęce zdrowia wpisane ze jak skonczyl 5 miesiecy yo mial juz 2 ząbki -
Hej hej!
Kai super wyglądacie
U nas masakramam kryzys ale laktacyjny już dobry tydzień, są takie dni, że tylko raz na dobę karmię małego piersią a reszta to butelka. Do tego burza hormonalna, wypadanie włosów, nastrój taki że bez kija nie podchodź. Aaaa sama ze sobą już wytrzymać nie mogę. Dobrze że mąż i mama mnie wspierają, zabierają córkę żebym mogła często karmić ale szczerze to kiepsko to widzę...
Tyle dobrze że synek przesypia od kilku dni całe noce (zapewne przez to że dostaje mleko z butelki) i zasypia sam przy szumisiu. Córka ma jakieś zapędy prześladowcze w stosunku do braciszka, ale to wszystko jest do przeżycia. Najbardziej szkoda mi karmienia piersiąKai lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni@ wrote:Sarcia po czym poznajesz ze zęby idą. Moj tez zostawia mleko w butelce co kilka dni temu bylo nie do pomyslenia. Jak dosyaje gryzak to sz warczy jak go ma w buzi. No i rączki tez wkłada. Wiem ze wieksxosc tych rzrczy jest normalne dla tego wieku. Zastanawia mnie tylko to ze nie dopiha mleka i bardzo slabo spi.
Moj mąż ma w książęce zdrowia wpisane ze jak skonczyl 5 miesiecy yo mial juz 2 ząbki
ogolem po tym ze ma takie delikatne wypustki na dziąsle jak palcem jezdze, nie chce jesc a jak posmaruję zelem wymasuje dziasla i odczekam chwile to je normalnie, no i jak np. zaciagnie mocneij cyca to wrzask jak by go ktos ze skory obdzieral, i ciagle palcem szuka po dziasle i je tak mocno ciumkaReni@ lubi tę wiadomość
-
Basia też wklada cale ręce do buzi i ciumka a do tego się slini okropnie ale nie sądzę żeby to były zeby u niej bo ma dobry humor
u nas na szczęście laktacja się unormowala na tyle że Basia w ogóle nie je butelki już od dawna. Polubila jedzenie w lozku i teraz jak pora karmienia to idziemy i kładziemy się na naszą podusie i jemy
powiem Wam że uwielbiam to. Ja mogę się odprężyć w łóżku a i mala zadowolona. Czesto tak zaśnie i śpi nawet do 3h
zaczęła się bawić wszystkim co ma pod ręką. Narazie srednio z wyciąganiem rączek do zabawek, nieraz jak się do niej przybliżymy z mezem to dotyka nas po twarzy. Jak pod ręką coś ma to ściska i się bawi
Kai lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Chwilko trzymam kciuki za poprawę sytuacji!
u nas trochę marudkowania, trochę zabawy ^^ Malutka już ładnie chwyta i dzisiaj stało się coś cudownego, Hania śmiała się do mnie na głosSylwia91, diewuszka86, Kai, Eryka, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Blu, polubilam za miły komentarz pod moim adresem. Współczuję kryzysu laktacyjnego i tego wszystkiego dokoła. Nie poddawaj się, walcz, bo na pewno dzielna z Ciebie kobieta.
Poradzisz sobie ze wszystkim, tylko daj sobie trochę czasu. Uśmiechnij się do swojego szkraba. Będzie dobrze. Trzymam kciuki!Blu lubi tę wiadomość