Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Nie moge nigdzie zlokalizowac samego ziemniaka i brokul. Wszystko jedno jakiej firmy.
Samego ziemniaka nie widziałam, ale brokuł na pewno jest z Bobovity . U nas nie smakował
My dziś znowu w domku, bo jest taka wichura że strach wychodzićWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2017, 12:57
-
Meldujemy się po szczepieniu - Ania waży 6870 i mierzy 63 cm
W 6 tyg. przytyła niecały kilogram, pomimo jedzenia w ciągu dnia co 1,5 h. Jutro wizyta u dermatologa, zobaczymy czy potwierdzi LZS/AZS.
Sylwia, u nas nie ma większego problemu ze zmianą otoczenia, nawet wieczorem. Chociaż niechętnie idzie do kogoś "obcego" na rączki. Może po prostu trafiliście na gorszy humor Basi i stąd ta awantura...
U nas też wichura od samego ranaAle przynajmniej smog wywiało
Reni@, kehlana_miyu, Sylwia91, Blu, diewuszka86, aneta93 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ratunku!!
Basi na nozce po szczepieniu zrobilo sie takie zgrubienie jakby guz. Bardzo się martwię. Ktoras tak miala? Wczoraj miejsce bylo bardzo czerwone ale robilam oklady z sody z wodą i jest lekko zaczerwienione ale duzo ladniej wyglada tylko ten guz bardzo mnie martwi -
kkkaaarrr wrote:Gotowana marchewka zatwardza, podobnie jak zelazo. Moze do czasu jak dajesz zelazo wybierz inne warzywka.
Ale Kuba też nie dokonca kuma o co chodzi i zdecydowanie cyc wygrywa. -
Sylwia tak jak dziewczyny mówią kwaśna woda i powinno być dobrze.
Leon chyba złapał ospęteraz przy kąpieli zobaczyłam kilka kropek wypełnionych płynem pod szyją i jedna na kolanie. Nic nowego nie jadł, proszek już od dawna mieszam nasz z jego dziecinnym i nie było problemu. Zobaczę jutro rano i będę dzwonić do lekarza. Ale mówię wam takiego marudne jak dzisiaj to jeszcze go nie widziałam. Cały dzień na rękach, wycie takie że na ulicy słuchać. Ehh dopiero teraz usiadłam. Niech to szybko przejdzie bo pewnie Natalkę też wysypie za jakiś czas.
Tyle dobrze że też mieliśmy dzisiaj w planie szczepienie i już nie było miejsc. Zapisałam go na wtorek ale chyba nic Z tego. -
nick nieaktualnyGdzies ty sie uchowala?
Ja mialam wszystko chyba. Odre ospe swinke rozyczke..
Dzis bylam u hematologa.
Powiedzial ze zbliza sie niedokrwistosc. I jesli sledziona bedzie sie powiekszac to trzeba będzie ja " ciachnąć" doslownie tak powiedzial
To oczywiscie moze miec zwiazek z tym zakazeniem po cc. -
Ja miałam ospę w wieku 26 lat. Myślałam, że umrę. Milion krost, temperatura 39 i dwa tygodnie chorowania. Potem miesiąc leczenia ran na twarzy (choć nie drapalam!). Coś strasznego. Dzieci podobno przechodzą łagodniej. Co ciekawe, moja siostra zachorowala w wieku 31 lat i przeszła bardzo lekko. Troche krostek, a za tydzień było po temacie.
-
Dziewczyny współczuję wszelkich choróbsk Waszych czy Maluszków. Nie odniosę się do każdego posta, ostatnio mało mnie tu z powodu remontu kuchni moich rodziców. Nie mają jak gotować to ja im robię obiady co jest utrudnione przez wegetarianizm mojej mamy. Także póki co większość dni spędzam w kuchni
Sylwia faktycznie uchowałaś się.
Kai ja miałam ospę w wieku dziecięcym i wspominam bardzo nieprzyjemnie. Ale podobno faktycznie dorośli gorzej to przechodzą.
Sylwia co do zgrubienia po szczepieniu to ja bym zadzwoniła do punktu szczepień niech Ci powiedzą czy to normalne. Oby tak było.:*
Aa muszę się pochwalić. W sobotę przychodzi moja mama a my z mężem idziemy na obiad do restauracji
Wiosna przyszła!!Blu, Reni@, kehlana_miyu lubią tę wiadomość