Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Diewuszka, powodzenia w utrzymaniu kp! Zerknij sobie na tę stronę, może coś Ci pomoże: http://antoonovka.pl/2015/09/za-malo-przybiera-musi-pani-zaczac-dokarmiac/
A może te 'laktacyjne problemy' zbiegły się ze skokiem rozwojowym?
U nas też ostatnio Młoda wyrywa się od piersi po 2-3 minutach, odchyla się i gada. Przerywam wtedy i próbuję za jakiś czas. W ciągu dnia je co 1,5-2 h i w nocy 1-2 razyA był już piękny czas, że przesypiała calusieńką noc. Jak do tego wrócić?
Dziś dałyśmy ostatnią dawkę antybiotyku i już jest o wiele lepiejChociaż podawanie go było dość problematyczne, dławiła się, wypluwała i nie umiała przełykać. Ciekawe jak to będzie z rozszerzaniem diety
No i inhalacje też dużo pomogły
Już nie budzę się w nocy i nie sprawdzam czy oddycha...
Odnośnie fotelików, to jestem w szoku. Wy kupujecie kolejne, a my jeszcze nie wyciągnęliśmy wkładki dla niemowlakaZapada się w nim jeszcze. Ale dzięki za podanie modeli, na pewno się przyda
diewuszka86, Anoolka lubią tę wiadomość
-
Sylwusia ależ on maleńki
super fotki! Sporą imprezę mieliście!
Justysia dobrze ze juz lepiej
U nas tez postep nocny bo pierwszy sen mala spi w wozku dzieki czemu nie chce cyca co godzine. Dzisiaj spala od 22.30 do 5.30 zjadla i spala jeszcze do 7.30 a potem jeszcze godzinke ale juz ze mną. Tak czy siak postep
Diewuszka jak u Was?
Chwilko daj znac po wizycie :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 17:22
Jutysia, Reni@, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Wcześniej pisałam Wam, że moja Hania nie ma czasu jeść. Ale to co było to nic w porównaniu z tym co jest od wczoraj. Hanka jadła o 4 rano, a potem dopiero o 17 30. Sama się nie upominała, a jak ją chciałam przystawić to się wściekała. Oczywiście nadrabiała w nocy. Dzisiaj to samo. Zjadła o 6, a potem dopiero o 14 i na noc o 18. Szkoda, że w nocy sobie takich przerw nie robi haha. A tak serio to mam nadzieję, że jej się szybko odmieni, bo trochę mnie to martwi.
Byłyśmy dzisiaj na wizycie u lekarza i Hania waży 6300Ale nie szczepiłyśmy, bo mąż chory i umówiłam nas za 2 tygodnie.
Chwilka ja od urodzenia Hanki też nie przespałam dłużej niż 3 h. A najczęściej to pobudki mamy co 2Mam nadzieję, że z Kubusiem wszystko szybko się wyjaśni. Najgorzej jak się tak dziecko meczy, a nie można pomóc
Hani czasem nad ranem coś się zbiera i tak ją zatyka przez co się budzi. Jak chcę odciągnąć to się nie da, ale jak ją trochę w pionie potrzymam to trochę spływa. Ale to chyba przez ząbki, jakiś katar, ślina.
Dziewuszka jak tam?
Justysia być może przez jakiś czas nie wrócicie do całych przespanych nocy... Dzieciaki teraz wszystko chłoną i potem przeżywają w nocy. Ponoć dopiero się zacznieRaczkowanie po łóżeczku itp. Mamy starszaków może napiszą co nas czeka jeszcze
A poza tym to naturalne, że większość dzieci kp potrzebuje nocnych karmień.
-
Sylwusia piękne zdjecia a Hubert jaki elegancki
Eryka nie będę straszyć co nas jeszcze czekaA tak naprawdę to jeden etap się kończy i zaczyna kolejny i w zasadzie z dziećmi tak juz jest ze nie ważne ile mają to zawsze "COŚ"
Ale jakie by zycie było nudne bez nichEryka, Chwilka84, Sylwusia100, diewuszka86, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Eryka, to mamy bardzo podobnie, Kubi też taki szczypiorek, mały jest
dziwię się że w dzień nie padam jeszcze na twarz jak mam taki przerywany sen.
Byliśmy u nefrologa i jest wszystko ok, kontrola za pół roku ale tylko jeśli coś się będzie działo.Blu, Eryka, Reni@, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Jak tak czytam ile razy wstajecie w nocy, to mega was podziwiam. Wiadomo, jak dziecko płacze, to trzeba, ale chyba bym padła albo wysiadła psychicznie gdyby mnie to spotkało. Także wielki szacun i oczywiście kciuki żeby dzieciaczki jednak przestawiły się na dłuższe okresy spania w nocy.
Sylwusia piękna sesja, Renia dorodny kawaler
W weekend mielismy gości w sobotę i w niedzielę, także usiadłam może na jakąś godzinę w sumie przez dwa dni (wszystko przez męża, bo jest strasznie towarzyski). Zła jestem trochę, bo jednak chętnie spedzilabym leniwe i spokojne popołudnie chociaż raz w tygodniu, no ale cóż... Zapowiedziałam mu już na przyszłość, że goście ok, ale 1 raz w tygodniu bo nie mam siły na więcej :pReni@ lubi tę wiadomość
-
Ja przez pierwsze 2 miesiące byłam wykończona, ale od kiedy śpię razem z małą i karmienie jest właśnie na śpiocha (więc odpada noszenie i usypianie) to jest dobrze. Wiadomo, ze są noce lepsze i gorsze, ale generalnie chodzę w miarę wyspana
Ostatnio czytałam, że matkom śpiącym razem z dziećmi cykle snu się synchronizują i dzięki temu można się nawet wyspać. Chyba coś w tym jest w naszym przypadku. Albo kwestia przyzwyczajenia już
Sylwia91, Anoolka, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Ja was podziwiam za to wstawanie u nas maly od 2 miesiaca przesypia cale noce. Mam nadzieje, ze tak zostanie. Czasami w nocy slysze, ze kreci sie w łóżeczku to daje mu wody i on na spiocha wezmie ze dwa lyczki i dalej śpi.
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Mamy Manhattan Grey. Zboczenie na punkcoe szarego
Mam w tej tapicerce aktualny fotelik i wózek. Z jednej strony chciałabym coś nowego, a z drugiej ta tapicerka jest ładna, praktyczna i uniwersalna.
06.2015 - nasz aniołek:*
-
kalika wrote:Haha, znam to. Od pewnego czasu wszystko kupuje w szarym kolorzd
Mam w tej tapicerce aktualny fotelik i wózek. Z jednej strony chciałabym coś nowego, a z drugiej ta tapicerka jest ładna, praktyczna i uniwersalna.
Hahahahamożemy sobie przybić piąteczkę
Też mamy szary wózek i mniejszego Cybexa. I sporo ciuszków biało-szarych
Próbowałam się powstrzymać, ale to silniejsze ode mniei gdzieś z tyłu głowy mały diabełek mówił, że uniwersalny i przy drugim będzie ok, nawet jeśli dziewczynka.
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Hahahaha
możemy sobie przybić piąteczkę
Też mamy szary wózek i mniejszego Cybexa. I sporo ciuszków biało-szarych
Próbowałam się powstrzymać, ale to silniejsze ode mniei gdzieś z tyłu głowy mały diabełek mówił, że uniwersalny i przy drugim będzie ok, nawet jeśli dziewczynka.
Skoro jesteśmy przy temacie, zostawiacie ubranka dla przyszłego potomka, czy sprzedajecie i potem kupicie nowe?
06.2015 - nasz aniołek:*
-
No cóż mogę powiedzieć, u mnie ciężko.
Póki co Kubuś oprócz tej jednej butli 50 ml nie ruszył mm.
Karmię go piersią (częściej niż wcześniej) i odciągam mleko, wieczorem mąż mu daje. Właściwie to nic innego nie robię tylko karmię i odciągam. Cycki mnie bolą i tak kłują zwłaszcza podczas odciągania. Boję się, że przesadzę i skończy się jakimś zapaleniem. A niestety za jednym razem zbiera się marne 20, 30 ml. Odciągam metodą 753. Co dziwne, Kuba w ciągu dnia je z każdego cyca po 5, 7 min i wydaje się być zadowolony. Wieczorem zaś robi się z niego głodomor. Wczoraj zjadł 120 ml mojego mleka z butli + dwa cyce. Dziś wisiał mi na cycach prawie godzinę zanim usnął. Niestety brzuszek wygląda nadal na wychudzony. W środę idziemy zrobić badania i zobaczymy co wyjdzie. Jeśli będę musiała dokarmiać to chcę mieszać mm z moim mlekiem do skończenia 6 miesiąca, któraś z Was tak robi?
Tak w ogóle to przemyślałam sobie jak to było z nocnym karmieniem i widzę zasadniczy błąd, który robiliśmy. Kuba czasami budził się, dostawał smoka i potrafił jeszcze spać np 2 godziny. A może zamiast smoka powinien był dostawać cyca i wszystko byłoby ok i by przybierał tak jak trzeba. A może taka jego natura po tatusiu, mąż jest z tych wysokich szczupło-chudych. Nie wiem już sama. W każdym razie robię co mogę i nie będę sobie mogła wyrzucić, że od razu się poddałam.
Jutysia, ciekawa stronka, dzięki za podrzucenie. Szkoda, że nie miałam takiej wiedzy zanim poszliśmy do lekarza. Wiem, że psychika i brak wiary we własne możliwości dużo tu robi.
Kalika my ubranka zostawiamy. Wsadzamy je do worka próżniowego i będą tak czekały w piwnicy na rodzeństwo Kubulka.
Chwilka trzymam kciuki, żeby Kubuś poczuł się lepiej. -
Diewuszka ja myślę że to troche wina smoka w nocy... ja tez jak daje malej smoka to poglamie i zasnie bo wiadomo nic nie leci, ale jak dam pierś to chętnie zjada. Dlatego smoka owszem do zasypiania ale dopiero gdy sama puści pierś i podziękuje za mleko a nie może zasnąć albo się kręci jeszcze. Myślę że po takim karmieniu jak poszesz mały powinien przybrać na wadze a jeśli tylko przybiera to bym została na kp chyba i ewentualnie rozszerzyła powoli dietę tak zeby sobie "dojadl" czegoś jeszcze np. Kaszki zmieszanej z owocami. Oczywiście zrób to co czujesz że powinnas zrobić, my mozemy tylko radzić i mówić co byśmy robiły w danej sytucaji, a wybrac musisz sama. Wiem że dasz rade
Kalika ja ubranka jak Diewuszka pakuje do worka próżniowego rozmiarami np. W jednym worku mam od 56 do malego 68 a kolejny już większe rozmiary. Daleko nie wynosze, chowam do łóżka u malej w pokoju.diewuszka86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:No cóż mogę powiedzieć, u mnie ciężko.
Póki co Kubuś oprócz tej jednej butli 50 ml nie ruszył mm.
Karmię go piersią (częściej niż wcześniej) i odciągam mleko, wieczorem mąż mu daje. Właściwie to nic innego nie robię tylko karmię i odciągam. Cycki mnie bolą i tak kłują zwłaszcza podczas odciągania. Boję się, że przesadzę i skończy się jakimś zapaleniem. A niestety za jednym razem zbiera się marne 20, 30 ml. Odciągam metodą 753. Co dziwne, Kuba w ciągu dnia je z każdego cyca po 5, 7 min i wydaje się być zadowolony. Wieczorem zaś robi się z niego głodomor. Wczoraj zjadł 120 ml mojego mleka z butli + dwa cyce. Dziś wisiał mi na cycach prawie godzinę zanim usnął. Niestety brzuszek wygląda nadal na wychudzony. W środę idziemy zrobić badania i zobaczymy co wyjdzie. Jeśli będę musiała dokarmiać to chcę mieszać mm z moim mlekiem do skończenia 6 miesiąca, któraś z Was tak robi?
Tak w ogóle to przemyślałam sobie jak to było z nocnym karmieniem i widzę zasadniczy błąd, który robiliśmy. Kuba czasami budził się, dostawał smoka i potrafił jeszcze spać np 2 godziny. A może zamiast smoka powinien był dostawać cyca i wszystko byłoby ok i by przybierał tak jak trzeba. A może taka jego natura po tatusiu, mąż jest z tych wysokich szczupło-chudych. Nie wiem już sama. W każdym razie robię co mogę i nie będę sobie mogła wyrzucić, że od razu się poddałam.
Jutysia, ciekawa stronka, dzięki za podrzucenie. Szkoda, że nie miałam takiej wiedzy zanim poszliśmy do lekarza. Wiem, że psychika i brak wiary we własne możliwości dużo tu robi.
Kalika my ubranka zostawiamy. Wsadzamy je do worka próżniowego i będą tak czekały w piwnicy na rodzeństwo Kubulka.
Chwilka trzymam kciuki, żeby Kubuś poczuł się lepiej. -
Dzisiaj rano leżę z Kubą, on sobie gada, ja udaje ze śpi, a jak otworzyłam oczy i się z nim przywitałam to obrócił się do mnie z pleców na brzuch,pierwszy raz
Diewuszka, kup sobie ten Femaltiker, naprawdę warto, ja piłam i po3 dnich
czułam że cycki mam pełniejsze.
Ja też siebie podziwiam za to wstawanie w nocy,rozpoczynania dnia o 6, i jeszcze życie ogarniam w ciągu dnia,tym bardziej że ja straszny śpioch jestem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2017, 10:59
Sylwia91, Reni@, kalika, Anoolka, Eryka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny