Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Anieńka wrote:No właśnie, co się nie chwalicie?
Mój Jaśko jeszcze leży i się cieszy
Kochana oszczędza kręgosłup i nogi na starość .
U nas zębów 0Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 20:43
Anieńka lubi tę wiadomość
-
Hej Wam w ten zimowy czas. Byliśmy dziś na szczepieniu. 3 dawka hexa. Wszystko ok, Kubuś tylko trochę jęknął i było po wszystkim. Bohater mój mały
Waży już 7,5 kg i ma 74 cm! Będzie wysoki po tatusiu. Jest zdrowy, zęby na razie nie idą mimo potężnego ślinienia się.
Co do raczkowania to u nas na razie jeszcze do tego daleko. Są tylko delikatne próby pełzania tzn. Kuba obraca się z pleców na brzuch (umiejętność opanowana jakiś tydzień temu) a następnie główkę wciska w ziemię, pupa do góry i nogami próbuje się odpychać. Ręce jeszcze nie współgrają więc nic z tego.
W sobotę rozszerzamy dietę. Zaczynamy od marchewki. Już było dużo na ten temat, ale doradźcie mi proszę czy na samym początku wprowadzałyście już jakieś picie. Wodę, herbatki czy soczki? Czy popitka mlekiem na razie wystarczy?
Kai biedactwo. Bardzo Ci współczuję, musisz być wymęczona do granic możliwości. Życzę, abyście już niedługo byli w domu no i oczywiście dużo zdrówka dla Ciebie i Mikołajka :*Reni@, Kai lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Szpitalne życie nie jest łatwe, ale kljak patrzę na innych malych pacjentów, to widzę, że i tak nie ma co narzekać. Jutro drugie toczenie immunoglobulin, mam nadzieję, że to mu pomoże. Zdjęli mu sondę i znów karmimy się piersią. Zjada chetnie, ale bardzo mało (każą nam się ważyć przed ivpo karmieniu), dlatego dali mu kroplowke na 12 h. Tak mi kopał nogą, że wykopal wenflon. Musieli go kluc jeszcze raz. Ale za to saturacje lepsze. Już trzy doby trzyma się bez podawania tlenu.
-
Kai nawet nie wiedzialam ze jesteście w szpitalu! ojej! musialam przegapić te posty ;( biedaki kochane nasze trzymajcie się tam To musi być straszne patrzeć jak maluszek cierpi... dobrze ze jestes lrzy nim, oby szybko wrócił do zdrowia i pełni sił kochana przesyłamy moc uścisków i buziaków!!
Kai lubi tę wiadomość
-
Kai trzymajcie się ciepło. Teraz mam nadzieję już z górki i oby za kilka dni Mikuś zdrowy został wypisany do domu.
Mój Miki mial podawane imunnoglobuliny przez ponad 20 godzin gdy mial 18 miesięcy i doslownie na drugi dzień postawiły go na nogi. Ale choroba też inna bo on przechodzil KawasakiKai lubi tę wiadomość
-
Kuba narazie sprawnie wędruje po macie obracając sie na plecy na brzuch i wokół swojej osi i wyżej podpiera sie na raczkach, ale do siadania czy raczkowania jeszcze długa droga, ale za to możemy sie pochwalić, że dzisiaj wyraźnie pierwszy raz powiedział ma-ma:)
Któraś z Was pisała o ciemieniuszce, nam pediatra poleciła dermicin, rewelacja, nie mogłam sie jej pozbyć innymi sposobami, juz miał ja taka sucha i strasznie to wyglądało a po 3 razach nie było śladu, naprawdę polecam.NiecierpliwaKarolina, Reni@, diewuszka86, Sylwia91, Blu lubią tę wiadomość
-
A moje dziecko to jest taka gadula, że niekiedy brakuje mi ciszy Ja z mężem dużo gadamy ale Hubert to jest chyba nasze połączenie już się boję, jak mu to nie minie to nas zagada. Mamy trzech bratankow ale żaden z nich jest tak nie gaworzyl. Strach pomyśleć co to będzie później.
Reni@, Sylwia91, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
u nas jest na topie piszczenie nauczyła się piszczeć i tak teraz piszczy, czasem pół dnia i krzyczy do tego także wesoło mamy czasem znienacka jak pisknie to można podskoczyć aż a Wasze maluchy też takie charakterne? bo Barbi jak cos się nie podoba to nawet odezwać się do siebie nie pozwoli, od razu krzyczy i sie wścieka. Dotknąć też sie czasem nie da, ogólnie jak coś się nie spodoba to pokazuje to bardzo dobitnie
NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
Sylwia91 wrote:u nas jest na topie piszczenie nauczyła się piszczeć i tak teraz piszczy, czasem pół dnia i krzyczy do tego także wesoło mamy czasem znienacka jak pisknie to można podskoczyć aż a Wasze maluchy też takie charakterne? bo Barbi jak cos się nie podoba to nawet odezwać się do siebie nie pozwoli, od razu krzyczy i sie wścieka. Dotknąć też sie czasem nie da, ogólnie jak coś się nie spodoba to pokazuje to bardzo dobitnie
Ojjjj taaaak.... Olek złość i nerwy pokazuje pięknie. Niech tylko mu cos zabiorę z rączki, bo np. chce go przebrać.
A te piski się odbiją na moim słuchu! Wchodzi na takie rejestry, że aż uszy bolą. -
Anieńka wrote:U nas przed ślubem ksiądz wyraźnie powiedział, że świadkiem nie musi być osoba wierząca. Musi być tylko rozumna, widząca i słysząca, żeby jako świadek mógł się podpisać na dokumencie. W sumie to pewnie jest wymagane w ślubie konkordatowym prędzej niż kościelnym. Jeśli chodzi o wymóg wieku to nie wiem tego niestety.
Kasia 1988 jesteś chyba pierwsza, której dziecko raczkuje a i nawet już siada. Chyba że się nie chwalicie? Którejś dziecko już też się przemieszcza? My wciąż czekamy na czworakowanie i zęby
My tez jeszcze bez zębne siedzimy i sie chwiejnego, a w parterze narazie kręcenie w kółko i czasami lekko do tylu, tez czekam aż Mati wystartuje do przodu
-
Poleciały te wasze dzieciaczki, a nikt się nie chwali
Ja też muszę się pochwalić, co prawda nie będę mówić, że mam mądre dziecko bo gadać zaczął, ale w Wielką Sobotę karmiłam go i był wyraźnie nakręcony i musiał pogadać, więc wyjełam telefon i go nagrywam (zawsze ma najwięcej do powiedzenia jak ma jedzenie w buzi) i już mam wyłączać kamerkę a na końcu w ostatniej sekundzie wykrzyczał "Alleluja!" i to wyraźnie jak nie wiem. Normalnie jakiś znak! (co poniektórzy twierdzą, że będzie księdzem hehe) Nawet się zastanawiałam się, czy nie wrzucić tego do sieci, może byłby sławny hehe Taki zajączek na świętaReni@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny