Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Chwilka84 wrote:Niecierpliwa, własie czytaliśmy że w tym okresie moga byc koszmary i to tak wygladało, budził sie z przeraźliwym krzykiem.
Ale w dzień chichra sie cały czas , krzyczy, nie wiem ja go gardło nie boli.
Zęby w sumie tez moga byc bo wszystko wsadza do buzi non stop, ale dalismy jednego wieczoru mu przeciwbolowy na noc i to nic nie dało.
No nic, musze to przetrwać, uciekam spąc, bo kolejny maraton zaczynam:( -
Dziewczyny, a ja mam trochę problem z karmieniem. Od kilku dni baaaardzo boli. Bolą mnie brodawki i są bardzo tkliwe, ale tylko podczas karmienia. Nie czuję, żeby Olson mnie jakoś szczególnie gryzł zębami. Bardziej to jest uczucie takiego bardzo mocnego ssania.
Tak może być w tym okresie czy powinnam pomyśleć o lekarzu albo jakiś maściach? -
NiecierpliwaKarolina ja bardzo polecam maść maltan na bolące brodawki. Mi bardzo pomogła na samym początku kp jeszcze w szpitalu. Właściwie to codziennie do biustonosza wkładam wkładki laktacyjne z odrobiną tej maści i nie wiem co to ból brodawek.
Ale jeżeli naprawdę bardzo boli i nie tylko brodawki tylko czujesz ciągnięcie w piersi to ja bym wybrała się do lekarza, bo to może być zapalenie w najgorszym razie. Nie przewiało Cię ostatnio? A może Młody częściej je i podrażnił Ci? -
Chwilka, mój się nie krztusi pijąc z Doidy. Od początku wiedział o co chodzi. Za to łyżeczka to dla niego złooooo. Już nie mogę się doczekać, aż usiądzie i będę mogła zacząć blw.
Eryka, dzięki, że napisałas o swoim niejadku. Myślałam że tylko ja mam taki oporny egzemplarz. Cała nadzieja w blw
06.2015 - nasz aniołek:*
-
U nas też zdarzyły się ostatnio pobudki z krzykiem, dobrze, że piszecie o tych koszmarach bo nie mialam pojęcia o co chodzi.
Borys u nas je pięknie, ale pocie to zło. Jak tylko ma w ustach cos wodnistej konsystencji i nie jest to mleko z cycuszka, to pluje.. dolewam wody do obiadku i tak przemycam choc trochę, ale na dłuższą metę tak się nie da... -
Cześć dziewczyny! Dawno nas nie było, a trochę postępów jest
W Niedzielę Wielkanocną zaczęliśmy rozszerzanie diety, na pierwszy ogień poszła marcheweczka Gerbera. Ania początkowo nie wiedziała co się dzieje, ale za chwilę już sama otwierała buzię i nawet nie wypluła zbyt dużo. Oczywiście mamy wszystko nagrane Gotowana przeze mnie marchewka już nie smakowała jej tak dobrze, zobaczymy co będzie dalej.
A w piątek po dwóch nieprzespanych nocach, przebiły nam się dwie dolne jedynki! Na razie czuć ostre pod palcami, ale cieszę się jak dziecko. Długo taki ząbek może wychodzić do pełnego rozmiaru?
I w weekend byliśmy na weselu w Gdańsku i Ania pierwszy raz widziała morze Całą imprezę była grzeczna i uśmiechała się do wszystkich. Podróż w samochodzie zniosła bardzo dzielnie, a mieszkamy w Krakowie, więc w jedną stronę pokonaliśmy 700 km
A w niedzielę organizujemy chrzcinyChwilka84, aneta93, diewuszka86, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Jutysia, u nas dolne jedynki przebily się dokładnie miesiąc temu. Aktualnie wyszły gdzieś w połowie, więc pewnie cały proces potrwa jeszcze z miesiąc.
Fajnie, że podróż udana. Mała miała dużo wrażeń przez weekend Nas taka wyprawa czeka za 1,5 miesiąca, bo wybieramy się do Ustki, a też jesteśmy z MałopolskiJutysia lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Dziewczyny, a ja mam trochę problem z karmieniem. Od kilku dni baaaardzo boli. Bolą mnie brodawki i są bardzo tkliwe, ale tylko podczas karmienia. Nie czuję, żeby Olson mnie jakoś szczególnie gryzł zębami. Bardziej to jest uczucie takiego bardzo mocnego ssania.
Tak może być w tym okresie czy powinnam pomyśleć o lekarzu albo jakiś maściach?
Karolina, mam to samo, zrobiły sie jakby wrażliwsze, ale myślę że to przez to że Kubie może dziąsła stwardniały i dlatego,ale te nieraz aż nie przyjemnie jest, zwłaszcza jak jest bardzo głodny. -
U nas odparzenia powoli ustępują. To chyba po mące
Kalika mam nadzieję, że Hania w końcu zaskoczy z tym jedzeniem, bo boję się anemii. Na razie wyniki w normie, ale żelaza nie robiłam, tylko samą morfologię. Też chciałam jeszcze czekać z blw, ale Hania raczej nie prędko siądzie, więc stwierdziłam, że od czasu do czasu ją posadzę na kolanach, żeby chociaż spróbowała nowych smaków.
Karolina mnie ostatnio też sutki bolą. Jest to inny rodzaj bólu niż na początku, takie bardziej ciągnięcie i wydaje mi się, że Hania bardziej teraz zasysa. Dodatkowo tak jej się pozmieniało, że je jak noworodek, czasem co 2 h. To pewnie też ma wpływ. Po ostatnim czasie, gzdie potrafiła nie jesć całymi dniami, bardzo mnie ta zmiana cieszy. Przynajmniej nie boję się już, ze się zagłodzi
-
A u nas Mały mało przybrał na wadze przez ostatnie 2 msc i znalazł się na 3 centylu, wazy 7100 i dostalismy skierowanie na morfologie, mocz i zelazo ale wyniki ok, tylko bakterie w moczu, ale leukocyty w normie więc pewnie przez to że umyłam go samą wodą, to bakterie się znalazły w pojemniczku.
Może któraś wie jak to z alergią, czy nawet mała ilość alergenu podrażnia? Pytam bo mały ma podejrzenie alergii na białko mleka, od 2 msc pijemy Bebilon pepti i wszystkie problemy skórne poszły w niepamięć. Ostatnio przez 3 dni jadł ciasteczka HiPP rozmoczone i dopiero po tym czasie zauważyłam że mają w składzie mleko. Nie wiem czemu wcześniej o tym nie pomyślałam. Ale w każdym razie plam żadnych nie dostał, więc na 4 dzień dostał 2 łyżeczki jogurtu i też nic się nie pojawiło i jestem w kropce, czy rozszerzać mu dietę o te pokarmy mleczne czy nie, bo już nic nie rozumiem -
Aneta, my na ostatnim wazeniu bylismy jak Borys mial 6msc i tydzien, czyli tak jak wy, wazyl 7260 i pierwszy raz "awansowal" na przedzial miedzy 10 a 25 centylem (wczesniej zawsze 3 lub miedzy 3 a 10). Zastanawia mnie to, czy lekarze uzywaja roznych siatek, czy o co chodzi, bo przeciez te 150g roznicy w tym wieku nie moze rozgraniczac miedzy 3 a 25 centylem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 09:55
aneta93 lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny,
czytam Was na bieżąca, ale staram się na maxa ograniczyć używanie telefonu przy Młodym, więc nie mam jak i kiedy pisać.
Wczoraj Andrzej skończył pół roku
Zębów zero, ale ślinotok jest mega, wymiana śliniaka co godzinkę.
Mamy bardzo regularny tryb życia.
6.oo - pobudka
6.15 - zabawy na macie
6.45 - kupa
- po ogarnięciu ciąg dalszy zabawo - ćwiczęn
- 8.oo kaszka z chleba świętojańskiego z jabłkiem pieczonym, popitka wodą
- chwila na zabawę - drzemka do 9.30
- potem znowu zabawa i o 11.oo idziemy na spacer albo weranding (moglibyśmy wcześniej, ale pogoda jest do niczego)
o 14.oo - mleko
o 15.oo wracamy na drzemkę, no i koło 16.oo znowu Andrzej się budzi, jemy wtedy zupkę w tym tygodniu marchwiowo - dyniową (kocham termomix) i popija wodą z niekapka (takiego krowiego rossmana)
o 18.30 kąpiel
19.oo - butla + spanie
o 2.30 - 3.00 butla
i tak w koło.
Pierwszy raz byliśmy w sklepie i w kawiarni i na spacerze w centrum Warszawy (powązki), no i ogarniamy szczepienia.
Z resztą jak byłam na szczepieniu to widziałam jak się później okazało 7 - miesięcznego chłopca (wcześniak z września), który chodził. Nie siedział normalnie bujał się na boki, a chodził jak go Mama za ręce trzymała. Byłam w szoku! Wygięty w łuk, ale przemieszczał się mega szybko.
My trochę się turlamy, obracamy o 360 w trakcie snu no i pełzamy i pełzo-raczkujemy. Sporo gaworzy, ale nie są to jakieś konkretne wyrazy.
W weekend majowy jedziemy do Zakopca, a na wakacje końca maja mam plan być w Juracie (co prawda w czerwcu chrzcimy, ale i tak będzie najbliższa rodzina i knajpa)
Pozdrawiamy Was serdecznie
Reni@, diewuszka86, szynszyl, Ola_Ola, Chwilka84, Sylwusia100, Sylwia91, aneta93, Eryka, Jutysia, kalika, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Marlon śliczny Andrzej Gratulacje z okazji skończenia pół roczku.
Powiedz jak to zrobiłaś, że macie aż tak uporządkowany plan dnia? Andrzejek to anioł najwidoczniej
A powiedz czy Twój synek bez problemu je to co mu dajesz i jeśli tak to czy tak było od początku?
U nas rozszerzanie diety od soboty i szczerze powiem jestem podłamana. W pierwszy dzień nawet dobrze poszło, ale kolejne dwa dni już gorzej. Wczoraj łyżeczka z marchewką wylądowała na mnie zamiast w buzi. Dziś będzie dynia, może będzie lepiej.
Marlon, a tak nieśmiało spytam, jak tam Wasze starania o drugiego bąbelka? Bo pamiętam, że mówiłaś, że zależy Wam na szybkim powiększeniu rodziny. -
Diewuszka spokojnie z tym rozszerzaniem. Ignasiowi tez marchewka nie podeszła. Ani brokuł. Zaczęłam dawac dwuskladnikowe i od razu bylo lepiej. Poza tym dopiero zaczynacie przygodę z jedzeniem. U nas tez bylo po lyzeczce, dwie i tak stopniowo. Trochę to trwa
Aneta faktycznie dziwne że tak mało teraz przybiera. A jak u synka z apetytem?
Eryka fajnie że jest poprawa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 15:32
aneta93, diewuszka86 lubią tę wiadomość