Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Blu, nic nie podaje.
Też się doczekasz, szybciej niż myslisz Póki co mówi to, jak coś chce i marudzi. Od kilku dni słyszałam już w takim ciągu marudzenia mama, ale dziś powiedział to ewidentnie jako odrębne słowo
Adrenalina, muszę spróbować takie danie zrobić, bo jakoś brak mi ostatnio inspiracji. Sama wymyślasz, czy korzystasz z gotowych przepisów?Blu lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Hej Dziewczyny. Super się czyta o postępach kolejnych maluszków, że ktoś usiadła ktoś raczkuje a inny maluszek pięknie je. Gratulacje.
Ktoś pytał o stoliczku edukacyjne . My mamy z FisherPrice super . Ma ściągane nogi i teraz poproś leży na macie. My " nadzienia " grającego mamy od grona ale po córce . Szczeniaczki uczniaczki, kule kule jakieś konto panda raczkujaca czy śpiewające gąsienice w ww firmy. Ale młody naszczescir interesuje się teraz instrumentami po siostrze cymbalki bębenek maratasy czy jajka wygrywają a i oczywiście klocki lego primo. Genialne . Uwielbia . Nie układa ich oczywiście ale przklada coś próbuje . I je rozrzuca i w głos się śmieje przy tym.
Trzeba uważać na grającą swicoce zabawki bo zwyczajnie można dziecko przebodzcowac i będzie okrutnie niespokojnie.
Renia życzę zdrowia dla Maluszków. Wy naprawdę limit chorób wykorzystaliscie.
U nas z mowa jest super. Mówi tata pierwsze powiedział baba , mówi na siostrę jak widzi LALAlalala ( mówimy często na starsza córkę Lala) i dziadzia ale mama za diabłanie chce powtórzyć. Tylko zawadiackosię uśmiecha.
Jak jest na macie a ja idę do kuchni to jest pisk a jak się wrócę to radosna jakby mnie nie było cały dzień .
Podczas jedzenia mówi mniam mniam... mały zarloczek.
Zębów brak
Już parę razy udało się wspiąć młodemu o wózek Lili przyprawiają mnie o zawał . A raczkuje z prędkością światłaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2017, 20:52
Reni@, kalika, Blu, Eryka lubią tę wiadomość
-
A my dzisiaj rozpoczęłyśmy szczepienie przeciw pneumokokom, za miesiąc zaczynamy p. meningokokom. Wszystko poszło sprawnie, Ania waży 8,2 kg!
Ja natomiast dostałam skierowanie na morfologię, żelazo, etc., bo chodzę jak cień człowieka, energii nie mam za grosz, blada jestem jak córka młynarza Po porodzie miałam przetaczaną krew z powodu anemii i bardzo możliwe, że znów wyniki okażą się nienajlepsze
Renia, trzymajcie się tam, zdrówka!
kalika, gratuluję To musi być super uczucie usłyszeć 'mama' od małego szkraba, wszystkie na to czekamy z niecierpliwościąReni@, kalika, Blu lubią tę wiadomość
-
kalika wrote:w dzień ręce, a często i tak jest źle. Mam wrażenie, że wszystko jest na nie. Do tego odkrył, że mama może sobie gdzieś pójść i nie mogę go odstąpić na krok, bo jest krzyk i płacz. Na dokladke mąż cały tydzień w delegacji, także z nikąd ratunku... Jest jednak jeden promyczek słońca rozświetlający szarość codziennosci, Miki mówi Mama!
Jakbym czytała o nas. Od kilku dni jesteśmy blizniakami syjamskimi. Nawet do toalety nie mogę wyjść, bo jest ryk i "mama".
Mąż na szczęście po pracy w domu, ale co z tego skoro jest "maaammmaaa".
Jestem przewalcowana do tego stopnia, że na jedyną drzemkę mojego syna w ciągu dnua idę tazem z nim. -
Dzieki dziewczyny, mam nadzieje ze faktycznie uda nam się szybko wyjść z tych dolegliwości
Ignaś też ostatnio tylko mnie widzi. Moze być z mezem i jest ok ale jak tylko mnie zobaczy i go nie wezmę albo wyjdę z pokoju to od razu płacz okropny
Nareszcie byliśmy na spacerze. Jutro ma być ładnie, juz sie cieszęBlu lubi tę wiadomość
-
kalika wrote:Blu, nic nie podaje.
Też się doczekasz, szybciej niż myslisz Póki co mówi to, jak coś chce i marudzi. Od kilku dni słyszałam już w takim ciągu marudzenia mama, ale dziś powiedział to ewidentnie jako odrębne słowo
Adrenalina, muszę spróbować takie danie zrobić, bo jakoś brak mi ostatnio inspiracji. Sama wymyślasz, czy korzystasz z gotowych przepisów?kalika lubi tę wiadomość
-
Ostatnio zrobiłam na obiad zapiekankę z kalafiorem Wiec małemu dałam w łapkę różyczkę kalafioru. Ogólnie staram się już powoli ogarniać dwa obiady na raz. Robiłam tez krem z dyni dla nas i dla małego. Gotuje w oddzielnym garnku żeby był bez przypraw itd ale to jednak zaoszczędza czas.
A jak tobie takie danie to zrobie trochę więcej zawsze żeby ze 2-3 słoiki zamrozić i co drugi dzień wyjmuje z zamrażarki żeby nie jadł codziennie tego samego.kalika lubi tę wiadomość
-
u mnie mąż z utęsknieniem czeka na "tata", też się uśmiecha jak się do niej mówi ale nie potrafi jeszcze powtórzyć cieszę się, że mówi mama, ale Wam powiem, że czasem jak jest marudkiem i mąż ją trzyma a ona mimo wszystko woła "mama mama" to mi ręce opadają
adrenalina a dlaczego nie dodajesz przypraw?? w zasadzie oprócz soli i cukru to można jakimś ziółkiem doprawić
ja się wczoraj zdecydowałam na kupienie eko kurki, Pani w sklepie mówiła, że w zasadzie każde mięso mogę zamówić, póki co chyba tak będę robić przez jakiś czas
wczoraj udało mi się ugotować jeden obiad dla nasi dla Hani do naszego tylko dodałam potem sos dużo wygodniejsze, ale muszę chyba zacząć planować obiady z wyprzedzeniem na kilka dni.
Jutysia dobrze, że się przebadasz, zawsze lepiej wiedzieć i coś zadziałać -
W zasadzie nie wiem czemu nie doprawiam. Ale narazie moim zdaniem nie potrzeba. Warzywa dają tyle aromatu ze jest bardzo dobra bez przypraw. Dużo warzyw mięsa, a mało wody
Ale jak już zacznie więcej rzeczy jeść Np pomidory to w tedy jak najbardziej będę używać ziół.NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
kehlana_miyu wrote:Ja chyba sama nie kupię, ale mam parę pomysłów do podsunięcia rodzinie jeżeli zgłoszą taką chęć W gruncie rzeczy na bieżąco wciąż coś dla małego kupuję, a on i tak nie kojarzy jeszcze o co chodzi z prezentami.
Podziel się pomysłami
-
Ja już zamówiłam prezent W sumie sama chyba będę miała więcej frajdy z tego niż Miki ;p Kupiłam suchy basen z pileczkami, o taki:
https://www.mamissima.pl/zabawki/zabawki_sportowe/misioo_-_suchy_basen_z_200_pileczkami_40_cm_szary.htmlOla_Ola lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
A moje dziecię robi wszystko, by całą wiosnę spędzić w zamknięciu. Tak mi się jakoś nie podobał ostatnio, do yego jeszcze ta wysypka... poszłam go wczoraj przebadać i znów trzeszczy mu w płucach. I ma pokrzywke jeszcze. A tydzień temu był osluchowo czysty. Cały ten czas siedział w domu. Trafiliśmy na Sor, ale na pulmunologii nie ma miejsc. Odeslali nas do domu i dziś mamy się zgłosić do poradni pulmonologicznej. Lekarze postanowią, co dalej, ale najprawdopodobniej znów wezmą nas na oddział.
-
A Borys testuje moją wytrzymałość od początku maja. Dzień nam sie rozpoczyna miedzy 5 a 5:45, choć zdarzylo sie i o 4:50... najgorsze jest to, że on wstaje, ale wcale wyspany nie jest, ziewa i marudzi. Potem przez pół dnia walka, aby odespal, bo inaczej jest nie do wytrzymania przez caly dzień. Wczoraj zrobil niespodzianke i pospal do 7. Czułam się jak za staryych czasow, jakbym spala co najmniej do poludnia! No i niestety dzis znow 5:30... mogłoby mu sie odmienić, ja umieram i padam trupem przed 22, niebawem zaczne chodzić spać przed zachodem słońca!
-
kkkaaarrr wrote:A Borys testuje moją wytrzymałość od początku maja. Dzień nam sie rozpoczyna miedzy 5 a 5:45, choć zdarzylo sie i o 4:50... najgorsze jest to, że on wstaje, ale wcale wyspany nie jest, ziewa i marudzi. Potem przez pół dnia walka, aby odespal, bo inaczej jest nie do wytrzymania przez caly dzień. Wczoraj zrobil niespodzianke i pospal do 7. Czułam się jak za staryych czasow, jakbym spala co najmniej do poludnia! No i niestety dzis znow 5:30... mogłoby mu sie odmienić, ja umieram i padam trupem przed 22, niebawem zaczne chodzić spać przed zachodem słońca!
A o której idzie spać?
-
Kai nawet nie wiem co napisać oby szybko znalazła się przyczyna
Ignaś tez ma strajk ze spaniem. Nie dosc że noce ciagle kiepskie, bo wstaję do niego co około godzinę lub częściej to w dzień od kilku dni spi 1 raz. I to nie tak że zasnie i spi 2 godziny tylko w międzyczasie zalicza ze 2 lub 3 pobudki. Czasami wystarczy dac smoczek i odwrócić na bok a czasami muszę od nowa usypiać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2017, 20:23