Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dzięki :*
A więc melduje że mimo wszystko była to najlepsza noc od bardzo bardzo dawna. Basia spala aż do 10.30 ciągiem od 1 w nocy. To ja już się budziłam i sprawdzałam co jest grane że tak śpi. O 8 płakała ale zamknięte miała oczy więc wzięłam do siebie i spałysmy jeszcze razem. Boże jak cudownie
Ola właśnie ja się staram zawsze żeby nie było za ciepło dlatego też otworzyłam okno i najwidoczniej pomogłoLimerikowo lubi tę wiadomość
-
A co do głośności to u nas Hubert też ma mocny głosik. Potrafi ustac i kłócić się ze mną, to tak głośno, że chyba na dole w bloku go słychać. Jeszcze wspina się na palcach jak ze mną dyskutuje. Teraz to jest śmieszne, gorzej będzie później jak mu nie przejdzie. Ale jak się urodził to już miał donosny głosik. Na całym oddziale było go słychać
Dzisiaj pozbylam się już obrusu ze stołu, bo mały już dobrze widzi co stoi na stole i obrusem sobie pomaga zdjąć. Dzisiaj cukiernica z cukrem wylądowała na podłodze. Dobrze, że nie uderzyła go bo jest dość ciężka. -
Szynszyl a Ty jak się czujesz?
Sylwia brawa za nockę, oby już tak zostało. No to pospała królewna
Sylwusia u nas obrusu nie ma od x czasu
Za to nauczył się otwierać zabezpieczenia z szafek, te z canpolu...zamrażarkę mam otwartą co chwilę.
Ile mleka jedzą wasze dzieci? Bo u nas 2x tak po 150ml
A i jak z mową u chodzących? U nas coraz więcej tych słówek, śmiesznie to wszystko brzmi.
A i jak nauczyć pić z bidonu???Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
U nas zabezpieczenia to bardzo szybko mały rozpracowal. Chyba ja je dłużej mocowalam z niektórych szafek wykrecilam uchwyty u nas mały bardzo dużo gada, ale po swojemu. Powtarzać niechce. Mleko pijemy rano i wieczorem. Robię mu 210 ale wieczorem zdarza się, że nie wszystko wypija. Zależy co jadł popołudniu.
-
A ja mu dałam ostatnio bidon ze słomka i mały szybko załapał jak pić. Tylko on się bardzo oblewal, bo wypluwa jak mu się niechce już pić. Z butelki dużo nie pociągnie, a z tego to pełna buzia, więc pod koniec picia był cały mokry. Stwierdził, że dam mu znowu jak będzie wiosna
-
Sylwia oby kolejne noce również były takie udane.
U nas na szczęście zabezpieczenia z Ikei jeszcze nie rozpracowane.
Obrusów też już nie pamiętam od kiedy nie mamy
Z nowymi słowami to tak średnio, teraz jest fascynacja pieskiem i kotkiem i wszędzie je widzi i mówi jak robi piesek a jak kotek.
Olu ja się czuję dobrze, mega śpioch już prawie minął i tylko kilka razy były jakieś wieczorne nudności.
Z bidonu uczyliśmy pić już w sumie dawno temu, ale podsuwalismy słomkę pokazywalismy jak pijemy i na początku ja gryzła, próbowała dmuchać w nią a później złapała, chwila moment poszło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 14:19
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
U nas koty u dziadków są super. Jest 3 mniejsze i 1 dorosły. One tak się fajnie razem bawią i skacza, że mały potrafił przesiedziec pół godziny i się patrzył nanie. Oczywiście nie było mowy aby wyjść na spacer za podwórko gdzie ich nie będzie widział. Ale pieski też mogą być tylko u dziadków jest duży i leniwy. Niechcial się wyglupiac, żeby było na co popatrzeć.
-
My nawet nie mamy bidonu. Basia pije z doidy i super jej idzie nawet z normalnego kubka da radę. Zabezpieczen na szafki nie mamy, nic ją nie interesuje kilka razy spróbowała otworzyć ale powiedziałam że nie wolno i już nie otwiera.
Mleko tylko wieczorem i w nocy jak jest potrzeba - na noc robię 240 mleka i dosypuje kaszki, zjada na dwa razy. Najpierw jak dam i potem jak już przysypia w odstępie ok. 40min może godzinyWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 17:12
-
Leonowi czas zdarza się powiedzieć Nana na siostrę i jest to mega rozczulające a tak to podobnie jak u was czyli mama, tata, baba, dziadzia, ciacia, da i tam. I ładnie naśladuje autko bum bum :p czasem sobie myślę co będzie jak Natalkę przegoni z mową...
Leon w piątek zerwał sobie pół paznokcia... Nie było mnie wtedy w domu, w zasadzie tyle co wyszłam, a dzieci zostały z mężem. No i włożył tego palca w taką szczelinę w półce narożnej w której często siedzą i nie wiem jak, ale go tak przytrzasnal, że paznokieć trzyma się tylko na jednej stronie. Teoretycznie powinniśmy z tym jechać do lekarza, ale się nasłuchałam, że pewnie będą zrywać całego paznokcia więc na razie smarujemy rivanolem i zaklejamy plasterkiem. Mam nadzieję tylko że ten paznokieć odrośnie na dodatek ma już któryś dzień stan podgorączkowy bo wychodzą mu czwórki także kiepsko trochę.
Pisałam wam kiedyś że mam kłopot z żylakami i w przyszłą sobotę idę na laser, przynajmniej z tym będzie spokój
Co do bidonu jeszcze to u nas tak sobie z tym. W zasadzie używamy tylko kubków munchkin. Mleko pije raz ok. 19.30 przed snem.
Sylwia podziwiam Cię jak dajesz radę funkcjonować, praktycznie bez jednej przesłanek w całości nocy. Oby ten syropek pomógł
Zabezpieczenia szafek, szuflad z Ikei też polecam, są najlepsze jakościowo. Pod zamrażarkę dajemy dwa kliny, jeden na drugim takie gumowe czy plastykowe, Mozna kupić np w Leroy za piątkę nie do pobicia, a co się nakleilismy różnych cudownych zabezpieczeń , które wytrzymywały chwilę -
My mamy zabezpieczenia z IKEI.
Ale generalnie na no no no Andrzej wie, że nie może, ale testuje.
Ma wtedy taki uśmieszek na twarzy.
Generalnie lubi sprzątać, chodzi ze szczotką, przekłada rzeczy.
Moim Rodzicom robi remanent w kuchni.
Co do mowy to jestem mega pozytywnie zaskoczona.
Myślałam ( i naczytałam się), że będzie ciężko, bo chłopak i dwa języki na raz, a tu jest no no no, baba, dziadzia, tata, mama, imiona psów Buba, Lola, Lonek (Marlon), Vala (naszej pani sprzątającej), daj, doggy, kura, kot, poop (jak jest kupa), look (jak coś pokazuje), ball na piłkę, nonio na smoka, nos, beeee na owce
Imituje zwierzęta i potrafi je przynieść, zaczął też kolory i kształty rozróżniać. No i jak tańczy i się wygłupia to śpiewa lokalokaloka, albo tiki tiki. Ostatnio zaczął tańczyć do Michaela Jacksona, tak śmiesznie nogami stepuje jak Fred Aster i macha ręką jakby dyrygował. I skubany jest szybki.
Co rano go przepytuje, czy mamy na miejscu części twarzy.
Zaczęliśmy też oswajać go z instrumentami, najbardziej lubi perkusje i banjo, jeszcze nie kmini jak struny działają, ale ma frajdę z dzwięków, no i rytm wybija. Dostał cymbałki na święta, więc tak wali, to w bęben, to cymbał, to w pianino.
Natomiast pijemy z butli. Jakoś bidon i kubek go nie kręci. Pomału będę to wprowadzać, ale tak nam zęby idą, że ta butla pod ręką daje mu też ulgę.
Mam w planach jechać w góry, ale czekam, aż ferie miną, żeby się nie władować w godzinę szczytu.
Do pracy nie wracam.
Walę to, wolę jeszcze z Andrzejem zostać do końca roku.
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Ignas też jako tako jeszcze nie mówi, ale widac ze wszystko rozumie. Mam wrażenie ze wiecej niz Miki w tym wieku. No ale ma sie od kogo uczyć. Piłką rzuca po mistrzowsku, autkami się fajnie bawi. ze słów to standardowe mama, tata, baba, dada, mniam mniam. Więcej jest na zasadzie pokazywania palcem i wydawania odgłosu. Jak coś chce np w pokoju, przybiega do kuchni i też wydaje odgłosy jakby chciał powiedzieć o co mu chodzi. Trzeba za nim isć i pokazuje.
Czekałam na dolne dwójki bo widzę je pod dziasłem. Noce ostatnio też kiepskie. A tu niespodzianka. Udało mi sie podczas kapieli włożyć mu palec do buzi (co graniczy z cudem bez pogryzienia) a tam 2 górne czwórki się przebiły. Chyba stąd ten kaszel i katar w zeszłym tygodniu
Odebrałam dzis wyniki badań tych usuniętych znamion i na szczęscie nie wykryto żadnych zmian
marlon, Sylwia91, Blu lubią tę wiadomość
-
Reniu, super, koniec stresu!
Miki je mleko z kaszka przed snem i po przebudzeniu, jak potrzebuje to też w nocy. Jedna porcja gotowego mleka to 250 ml, czasem wypije wszystko, czasem nie.
Mowi kilka słów: mama, tata, baba, dziadzia, Aga (moja siostra), pa pa. Według niego auto robi brrr, blender, zmywarka, pralka: buuu, sowa: hu hu, owca: ba ba (?), krowa: bu (?). Pokazuje części twarzy, zwierzatka, owoce, przedmioty, ludzi itp.
A teraz śpi.Reni@, Sylwia91, Blu lubią tę wiadomość
-
Anieńka wrote:dzieki szynszyl Tobie tez ogromne gratulacje.
sama nie wiem jak to sie stalo ze tak szybko... skurcze nieregularne od 18. o 12.30 sciaglismy tesciowa ale o 1 jeszcze sie polozylam i usnelam na 2h. skurcze mialam co 5-6min i pojechalismy. tam mi mowia 1cm... mysle swietnie znowu spedzimy 12h na porodowce. juz mnie przyjeli i przebralam sie a sie okazalo ze miejsca nie ma, mogli mi to wczesniej powiedziec. trzrba czekac, a ze stwierdzili ze mam tylko 1cm to mi soe zejdzie. a ja w kolko spacery i skurcze co 3min. w koncu poszlam pod prysznic i wyslalam meza zeby ktoś przyszedl i mnie zbadal i okazalo sie ze 5cm. i nagle sala sie znalazla. ja juz powtorzylam z milion razy ze nie dam rady ze znieczulenie chce. poloznik mnie zbadal, powiedzial ze nie zdazymy i rodzimy. a ja jak to juz jestem niegotowa. przebil mi wody i pelne rozwarcie ale skurcze zniknely. probowalam kilkanascie razy ale byly za krotkie skurcze, w koncu zdecydowalam sie na oxy i 5min i juz!!! mega popekaly mi naczynka na twarzy i dekoldzie. ale nic nie nacieli ani nie peklam. jest naprawde super i moge gory przenosic to tak w skrocie. a teraz cyckamy z Olenka.
-
Sylwia łaczę się z Tobą w bólu.. mój też tak kiepsko śpi ale to od samego początku, nie ważne czy dostanie mm czy zje nromalną kolację i tak mleko pije w nocy średnio dwa razy, Od tygodnia mam wrażenie że w ogóle nie śpi. Dzisiaj pojechłam z nim spać do mamy żebym ja mogła się wyspać. Idą mu 3 zęby jednocześnie i potrafi budzić się co chwilę, nie śpi nam np od 2-5 rano i o 8 już jest na nogach... w dzień drzemki dwie po 15 minut.... już też mi się chce ryczeć, zwłaszcza że u mnie początek ciąży i straszna senność, no i jeszcze pogoda nie pomaga w poniedziałek i wtorek miał temp 38.5 więc muszą go te zęby męczyć... może miał 3 noce kiedy pił mleko raz.... a tak to miliard pobudek i mleka... zastanawiałam się czy nie spróbować go nauczyć spać w swoim łóżeczku ale on musi trzymać kogoś w nocy za rękę, więc nie wyobrażam sobie jakby miał spać sam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2018, 23:35
-
Luiza a może spróbuj tego co mi pediatra radziła? Stopniowo zastępować mleko wodą żeby oduczyć jedzenia nocnego. Najpierw woda i po wodzie mleko. Na to konto zje mniej mleka. Najedzonym dzieciom też się ciężko śpi bo tłuszcze z mleka często pobudzają i niektóre dzieci nie mogą spać. Wiem co czujesz bo ja od porodu całej nocy to nie przespałam tak żeby bez walki położyć ją o ludzkiej porze spać i wstać rano dopiero... Mam nadzieję że drugie będą spokojniejsze
Marlon o jej jestem pod wrażeniem! Super Andrzejek się rozwija
Basia więcej pokazuje paluszkiem i też wszystko rozumie. Zna nazwy swoich zabawek i potrafi przynieść odpowiednią, oglądając książeczki potrafi je obrócić tak jak trzeba i wie w której książeczce czego szukać. Potrafi sama pięknie przewracać strony a już najbardziej urocza jest jak bierze książeczkę i ładuje się na kolana żeby jej czytać umie paluszkiem pokazać gdzie są w domu rybki, gdzie piesek szczeka jak np. są w innym pokoju. Umie nastawić pranie haha wczoraj prała ubranka dla Marysi autentycznie wrzucała je sama do pralki oczywiście pod nadzorem. Dostała też pieska na pilotażu i potrafi nim jeździć, szalona! Raczej jak u Reni. Mniej mówi ale wszystko rozumie i sygnalizuje to uśmiechem albo robi co trzeba
Reniu super że nic nie wyszło :*Reni@ lubi tę wiadomość
-
lu.iza wrote:super ze nie nacinali a przy pierwszym porodzie nacinali albo pękłaś? ja to i to więc pewnie teraz za drugim razem też mnie natną
I wrocilismy do domu, powiem Wam ze dziecko starsze diabelek, zaczal sie wsciekac, skakac po lozku, ogolnie popisywac. Na Mala ladnie zareagowal, bo po glowie ja glaskal chociaz nikt mu tego nie powiedzial, ze tak moze zrobic. Czytalam artykul, ze wlasnie matke irytuje starszak jak wraca ze szpitala i to prawda. I na dodatek jest jakims gigantem teraz dla mnie