Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwusia, k. Radomia. Dzisiaj też nie spała.. ale już mi było wszystko jedno siedzieliśmy z nią z mężem trochę razem potem on już poszedł spać bo rano wstawał do pracy, a ja zasnęłam dopiero po 6. Basia nie spała od 2 do 5, a jak już zasnęła to i tak się budziła z płaczem chyba 2 razy wstawałam do niej i brałam ją na łóżko i z powrotem do łóżeczka.
-
U nas Hubert parę minut po 20 idzie spać. Teraz jak już go kaszel nie męczy to wstaje po 7. Po 10 idzie na drzemke, śpi półtorej godziny. Przed 15 znowu idzie spać i śpi koło 2 godzin. U nas chyba mały potrzebuje dużo snu. Oczywiście w dzień to tylko śpi w wózku, wieczorem kładę do łóżeczka i sam zasypia. Ostatnio jak chciałam obiad dogotowac a on był śpiący to sam usnal na fotelu swoim.
-
Basia choćby nie wiem jak śpiąca była to sama nie zaśnie. Już dzisiaj właśnie dała tego dowód. W końcu ją uśpiłam i spala ze 40min max. Raczej się nie wyspała ale nie usypiałam jej dalej zobaczymy o której na noc pójdzie spać. W dodatku się pokłóciłam z mamą bo jak słyszę że ona to robiła tak czy siak a ja to jestem taka czy siaka dla Basi bo krzyczę to mnie krew zalewa. Powiedziałam jej co myślę nie przebierając w słowach. Jeszcze stwierdziła że jak ona będzie z Basią to nie będzie tak siedziała przy niej żeby zasnęła tylko ją będzie usypiać na kolanie i bujać to powiedziałam że na pewno nie będzie robić jak jej się podoba tylko tak jak my ustalimy no to usłyszałam żebym sobie szukała opiekunki skoro uważam że ona się źle nią zajmie. No i dobra to poszukam. Przy okazji też mieszkania
-
Sylwia, no to mama się nie popisała...
Trzeba malutkiej pomóc, na wszystkie możliwe sposoby.
Pisałaś coś o neurologu, badaniach na robaki? Coś działacie w tym temacie? Może jeszcze inny pediatra coś podpowie?
To aż dziw bierze że ona tak mało snu potrzebuje.
A jak miała takie lepsze noce to analizowałaś może co jadła, co robiła cały dzień, z kim przebywała?
Moja znajoma (to raczej głupie) wierzy że kiedyś ktoś rzucił urok na jej córkę, jej teściowa jakoś ją odczarowała i śpi lepiej, ale czy to nie był zbieg okoliczności, jestem sceptyczna na takie podejścia, ale może...
No i ten trener snu może coś wykombinuje.
Podziwiam Cię że jeszcze się trzymaszWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 20:43
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Sylwia mam nadzieję że dojdziecie do porozumienia z mamą. Nie dziwię Ci się że czasem krzyczysz na małą, bo cierpliwość i siły fizyczne mają swój kres. Moim zdaniem Basia musi się podporządkować do Was, do tego że noc jest od spania. I chyba z konsekwencją trzeba ją do tego przyzwyczaić. Wiem, że jeśli nie śpi przez noc to rano odsypiacie, ale to do niczego nie prowadzi. Kilka dni i tak musielibyście jakoś przemeczyc i byłoby lepiej. Wstawać wcześniej, kłaść do spania o jednej godzinie nie zważając na protesty małej. Bo z tego co piszesz to mała śpi, tylko sama sobie wybiera kiedy. Nie wyciągała bym jej z łóżeczka jak wstaje w nocy tylko ja w nim zostawić, sprawdzić czy nie ma.mpkro, czy nie jest głodna i jeśli wszystko jest ok to żadna krzywda jej się w łóżeczku nie dzieje. A tak to pewnie uznaje że spać nie musi i bryka najlepsze przez pół nocy. Ja wiem że będzie płakać, protestować, ale zamiast brać na ręce można też pogłaskać, coś zaśpiewać i trudno niech się trochę zmeczy płaczem, ale tez wiedzieć że to ty masz kontrolę. U nas usypianie Natalki w pewnym momencie przejął maż, bo też bardzo kiepsko to szło, a on jak facet podchodzi do tego bardziej zadaniowo niż emocjonalnie. Tylko jeśli będzie wstawać tak późno to nie ma co marzyć że pójdzie spać o 20 czy 21.
Nie potraktuj tego jako kolejna radę osoby "która wie lepiej". Też przerabialiśmy taka podobna sytuacje, łącznie z moim krzykiem, płaczem i poczuciem bezsilności. Wszytko można poukładać i wtedy zupełnie inaczej patrzy się na to swoje niesforne dziecię
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 21:03
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny :* już z mężem rozmawialiśmy właśnie że wchodzimy z twardą ręką bo inaczej nie daje rady. Dzisiaj już zaczęłam wieczorem. Kąpiel 19.30 i do sypialni. Lampka nocna przygaszona, butla i idziemy spać. Oczywiście wyła okropnie bo nie pozwalam jej zejść na podłogę ale to nie ona będzie rządzić. Jutro pobudka o 7. Może po tygodniu jakoś załapie co i jak.
Mąż się do tego nie nadaje on by wcześniej wymiekl niż ja tak myślę. Ja jestem twarda i jak mówię że nie pójdzie się bawić to choćbym ją miała nosić i usypiać to jej nie puszczę. Co do brania w nocy z łóżeczka to ja najpierw próbuje dać smoczek. Dopiero jak wstanie już na nogi w łóżeczku to żeby się nie rozbudziła bardziej biorę ją do nas na łóżko. Czasem zaśnie a czasem się obudzi ale nie pozwalam jej się wtedy bawic chyba tylko ze dwa razy ją puściłam się bawić jak już naprawdę nie miałam siły. -
Olu, tak konkretnie to nam się nocki popsuły od czasu szczepienia. Nie wiem czy to ma jakiś związek czy zbieg okoliczności ale jakoś tak się zdarzyło że spala jedną drzemkę w dzień potem się obudziła w nocy i odespala rano przez co wpadliśmy w błędne koło i tak się to kręci już dobre dwa miesiące. Nigdy nie było kolorowo ale max godzina czy 2 usypiania w nocy i spala dalej a teraz do 4h potrafi buszować
-
Sylwusia całkiem fajna ta mata, Hania coś ostatnio podryguje do muzyki to chyba się skuszę
Sylwia bardzo Ci współczuję samej sytuacji z Basią, już o mamie nie wspomnę. Mi się również wydaję, że 20 to trochę późno na pobudkę, o której potem iść spać? Wiem, że jest Ci ciężko i w dzień chciałabyś odpocząć chwilę (ja też czasem z niecierpliwością czekam na drzemkę Hani) ale może warto ją przetrzymać i kłaść spać o 20 już a noc? Czasem jak Hania nie uśnie podczas karmienia to wszędzie są zgaszone światła idziemy do pokoju kładziemy do łóżeczka i ona się w nim przewraca, wychodzi i idzie do drzwi, ale są zamknięte więc wraca i dalej się kula, my do niej mówimy tylko o spaniu, sciszonym głosem i chociaż widać że chciałaby powiedzieć, że ona nie chce, to idzie spać.
Może na noc schować zabawki i jedyne co będzie mogła robić to chodzić po ciemnym pokoju.
I pamiętaj, że z pewnością jesteś najlepszą mama na świecie dla Basi! -
Szynszyl ale jak 20 na pobudkę? Ona z drzemki to wstaje max o 15 a potem ciężko ją czasem o 23 uśpić dzisiaj za nic w świecie nie pozwoliłam zejść na podłogę po kąpaniu. Wyła na kilka powrotów ale w końcu odpuściła i zasnęła o 21.30. choćby nie spała w nocy to jutro ją budzę o 7 rano. Dość tego jej ustawiania nas wszystkich...
Co do neurologa i badań to neurologa narazie odpuszczam bo stwierdziłam że mam normalne dziecko tylko po prostu śpi w złych godzinach. A posiew oddany jutro mąż po wyniki pojedzie -
Mam nadzieję, że uda się jakoś ten Basiny sen unormowac.
Mój Miki też wczoraj pełnił nocną straż od 1 do 4. Całe szczęście to nie jest u niego norma, zdarza się raz na tydzień mniej więcej.
Moja koleżanka mi mówiła, że jak była mała to potrafiła przez kilka nocy z rzędu spać tylko po 3h. Może są takie egzemplarze, a może rzeczywiście to brak konsekwencji?
Lecę rozprawki sprawdzać.
Dobrej nocy, dziewczyny.Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Sylwia trzymam kciuki zeby udało Wam się uregulować te problemy ze snem. U nas też długi czas nie było kolorowo ale teraz jest o niebo lepiej
Jeśli chodzi o krzyczenie to moi chłopcy co chwila dostają "ochrzan" bo inaczej weszliby mi na głowę. Ignaś to wogóle jest wulkan energii. Nawet w wannie nie usiedzi tylko albo wstaje cały czas albo zanurza głowę w wodzie i pije. Dzisiaj skubał gąbkę i zjadł kawałek zanim zdążyłam zareagowaćSylwia91 lubi tę wiadomość