Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Oby ładnie spały dzisiaj dzieciaki!
Ja też czasem krzyknę, a później mam wyrzuty sumienia. Leon naśladuje Natalkę we wszystkim złym oczywiście. Ostatnia ulubiona zabawa to otwieranie i zamykanie z całej sily szafek w kuchni w których zamontowane są blokady. Pal sześć że trzeba je co jakiś czas wymieniać, ale boje się o te ich palce. No i wkurza mnie że ja gadam swoje a oni robią swoje z bezczelnym uśmieszkiem :p ale jak spotykamy kogoś obcego to wtedy Natalka chowa się za Leona i jego biednego wypycha do ludzi udając taka grzeczna i nieśmiałąSylwia91 lubi tę wiadomość
-
Przesylam mnostwo Slonca i dobrej pogody na swietny humor z wakacji na Teneryfie
Zuza zrobila sie prawdziwym piechurem
Dzis byla plaza do poludnia.ok ze wysmarowalam 50tka dzieci a sobie ramion i twarzy juz nie..nie jest zle
Byl jungle park.jutro delfiny w Aqualand.wychodzimy rano na atrakcje potem sjesta i 2ga tura spaceru.dzieci maja odlot po 8pm i w poludnie na swiezym oceanicznym powietrzu a Zuza zaczela nam super jesc nasze plus miejscowe sloiki HeroSylwia91, Reni@, Blu lubią tę wiadomość
-
Sylwia na pewno jestes zmeczona na koncowke ciazy plus zmeczenie z opieki nad slabo spiaca Basia
Zastanawiam sie jak wyglada Wasz dzien? Tj akywnosc fiz i zajecia na swiezym powietrzu jak sie da w ok pogode
Ja trzymam sie planu dnia i na 2 spacerach jak jest ok pogoda max staram sie je umeczyc to jest by Lola jechala na hulajnodze a Zuza szla na szelkach lub pchala wozek z lala.biore tez pilke a maz po polud za starsza na rowerze biegnie -
U nas kolo 7pm ukladamy obie.co 2gi dzien w zimie kapiel
Zuza dostaje butle z kaszana kolacje i z naszych talerzy tez podjada.budzi sie na kolejna butle kolo polnocy lub 1ej bo tak wyregulowala sobie zoladek potem do rana spi tj do 8ej/9
Jak sie zbudzi w nocy to tez smok jak placze to przytulam do siebie i potem z powtoem do lozeczka a jak sie nie da trudno spi ze mna do rana
Jak pracuje to maz przytula ja, do siebie
Na szczescie mnie DZiewczynki nie bija jak sa male.na pewno jest to wyrazenie emocji zlosci i gniewu.mysle ze bym odstawiala od siebie na dystans w takim przypadku na 2/3min
Moja kuzynke 2letni syn bil po twarzy i kiepsko to wygladalo.. -
Basia na szczęście już bije coraz mniej, częściej przychodzi i się przytula. Co do aktywności na dworze to u nas nie ma możliwości na zbyt wiele. Albo podwórko albo spacer w wózku bo przy ulicy. Po podwórku sama nie nachodzi w zimowych butach, ale jak jest ciepło w miarę i ok pogoda bez dużego wiatru i deszczu to idziemy na spacer wózkiem. Ona ma tyle ruchu w domu że głowa mała! Nie siedzi w jednym miejscu tylko wciąż biega, ot tak żeby biegać. Ciężko ją usadzić na dłużej żeby zjadła. Dzisiaj spala od 21:30 do 5:30 z pobudką na jedzenie i pierdyliard razy się kręciła i poplakiwala ale nie na tyle żebym ją brała z łóżeczka, albo się układała sama albo dawałam smoczek tylko. Od 6 się bawimy. Od dzisiaj zapisuje w notesie godziny w jakich śpi. Zobaczymy jak nam pójdzie to wszystko...
Blu lubi tę wiadomość
-
Sylwia przepraszam gdzieś na szybko źle przeczytałam
Trzymam kciuki za nowy porządek, będzie dobrze!
Ale muszę też przyznać rację Limerkowo, że zupełnie inaczej działa na Hanie pobyt na dworze, a wybieganie się w domu
Limerkowo miłego wypoczynkuSylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Sylwia trzymam kciuki! Blu dobrze pisze, może przemęczycie się kilka dni i wszystko wróci do normy. Dzieciaki są teraz w takim wieku, że będą testować na ile mogą sobie pozwolić, a my musimy być twarde Ciebie podziwiam, że dajesz radę i to na dodatek w ciąży. Pełen szacun!
A, i tak w ogóle to nie wiedziałam, że mieszkasz k. Radomia. Moje rodzinne strony
A czy są tu szkraby, które jeszcze nie chodzą? U nas póki co Ania jest mega leniuchem i nie chce chodzić. Raz na jakiś czas robi 2-3 kroczki i bam na pupę. Wiem, że nic na siłę i się nie zamartwiam. Ale wszyscy wokół "15 miesięcy i jeszcze nie chodzi?", "Musisz ją prowadzać za rączki żeby zaczęła chodzić", etc Już mnie to trochę męczy...Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Justysia a jakbyś spróbowała chodzika? Może ona się boi. Albo pchacza. W tym wieku chodzik jej krzywdy nie zrobi a może się nauczy jak płynnie stawiać kroczki.
Szynszyl ja ją czasem biorę za rączkę na dwór jak jest pogoda ale ona nie chce chodzić. Chyba jeszcze nie ten wiek kiedy dziecko lubi tylko na dworze najlepiej cały dzień siedzieć hehe. Zachodzi mi drogę i chce na ręce. Dlatego częściej wybieramy wózek. Teraz jako że mamy dużą spacerówkę od 3w1 dla Marysi to testujemy i póki co się podoba a w razie problemów leci bajka z YT bo wózek ma uchwyt na kubek, w który idealnie wchodzi mój telefon heheh jak idę z nią sama to jedyna opcja bo przecież nie będę proadzwic i wózka i Basi przy ulicy, u mnie to zbyt niebezpieczne. Na szczęście w tym roku już nam będą robić chodnik uff. -
Sylwia, ja wiem, ze łatwo sie wymadrzac i dawac zlote rady na odleglosc. Szczegolnie, ze jestes na koncowce ciazy.
Moze postaraj sie wprowadzic bardzo restrykcyjny plan dnia z duza iloscia zajec.
O okreslonych porach posilki, zajecia; rysowanie, tanczenie/rytmika, zabawa solo, ogladanie bajek, spacer, wspolne prace porzadkowe, drzemki, kapiel i spanie.
Ja tak robilam jak bylam sama z Andrzejem nad morzem. To mi pomoglo przetrwac i nie zajechac sie.
No i wychodzenie na dwor, nawet na 10 minut, ale to tez pomaga.
Dzieci lubia miec okreslone granice i lubia powtarzalnosc.
Teraz tez z Mlodym robie maxymalnie duzo rzeczy w dzien, nawet w domu.
Mamy jedna drzemke w ciagu dnia, a tak to dzien wczesniej godzinowo planuje co bedziemy robic. Wyszukuje zabawy edukacyjne na pinterescie i blogach. Zeby go zmeczyc i zeby poszedl spokojnie spac o tej 19.30 No i u nas moj maz sie z nim kapie, czyta ksiazke i Andrzej idzie spac.
Taki plan dnia pomaga Andrzejowi miec granice, bo on wie, co go czeka i tez maxymalnie go eksploatuje przy okazji edukujac.
Moze z Basia, wulkanem energii to pomoze.
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj własnie zaczęłam powoli ją ustawiać. Wiadomo że nie wszystko na raz ale powoli dojdziemy do ładu może. Tyle że mi też mega ciężko mieć tyle aktywności z nią a mąż co drugi dzień pracuje po 12h więc nie ma szans na systematyczność. Czasem Basia się kąpie ze mną wtedy ok. Pół godziny siedzi w wannie i się pluska
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2018, 14:11
Reni@ lubi tę wiadomość
-
U nas dzisiaj piekne słoneczko, czekam aż Hubert wstanie, zje i idziemy dzisiaj pochodzić. Zobaczymy jak mu będzie szło chodzenie w kozakach. Nie mam wózka dzisiaj na dole, ale przynajmniej tak z nim wyjdę. Najwyżej go trochę ponosze i wrócimy.
Sylwia mam nadzieję, że wszystko wam się unormuje i mała będzie w nocy spać.Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Justysia rzeczywiscie z chodzeniem jest czas do 18 mż. Nic na siłę. Za ręce niezdrowo. Ja tez bym polecola pchacz. Miki nie mial, Ignas tak. Ignas duzo szybciej nabral przy nim odwagi do samodzoelnych krokow. Najpierw tylko przy nom siedzial i sie bawil.
Jutysia lubi tę wiadomość
-
Chciałam Wam pokazać kilka zdjęć z balu karnawałowego w klubie malucha, ale coś mi to nie idzie... Wkleje linki
Leon był przebrany za kowboja, a Natalka za wróżkę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 20:38
Sylwia91, Reni@, Jutysia, Ola_Ola lubią tę wiadomość
-
Limerikowo zazdro Teneryfy... Zwłaszcza że ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza, dopiero dzisiaj jest szansa na spacer.
Jutysia ja też się. Podpinam, że pchacz jest fajny, żeby nabrać pewności w trzymaniu równowagi, u nas też dzieciaki bardzo lubiły jeździki. Niby na nich się siedzi, ale jednak co jakiś czas można wstać, poćwiczyć wchodzenie, zachodzenie. A poza tym faktycznie ma jeszcze czas na chodzenie
Spacer super wyciąga nadmiar energii. Jak wieczorem ok 18 już wszyscyamy wszystkiego dość to wyciągam odkurzacz młody go ogląda, próbuje. Potem odkurzają z Natalka pół godziny jednoiejsce i jakoś dociągamy do kąpieli o 19 !) Fajnie też działają schody. Nie polecam puszczania piosenek do tańczenia przed snem
Kiedyś moja siostra która czasami przychodzi pobawić się chwilę z nimi puściła im doslownie 2 razy piosenkę pingwinka na YT i usypiałam towarzystwo o wiele dłużej niż zwykle.Sylwia91, Jutysia lubią tę wiadomość
-
Byłam z nią sama ale mamy taki rowerek do pchania więc się nie zmęczyłam bardzo, a potem biegała sama po trawie więc nie było źle. O 19 pójdę się z nią kąpać żeby się popluskala do 19.30, butla i kładziemy się. Dam znać o której padnie:) szczerze to teraz w ciąży czuje się znacznie lepiej jak z Basią. Nie wiem czy to kwestia tego że nie mam czasu myśleć o znaczeniu czy jakichkolwiek dolegliwościach czy po prostu inaczej znoszę tą ciążę