Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwusia może teraz uda się pożegnać na długi czas chorowanie.
Poszukam jakiegoś jaśka płaskiego, może się przyjmie
U nas zębów jest 14 i dwa już niemal na wierzchu.
Olu miłego paskudna ta glukoza była.
Wczoraj pierwszy raz Hania usunęła sama w swoim łóżku, co prawda siedzieliśmy z nią ponad godzinę, ale w końcu się położyła i usunęłaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 13:43
Reni@, Sylwia91, Blu lubią tę wiadomość
-
Ja odkąd przestałam zamykać drzwi w pokoju gdy Ignaś zasypia nie musze juz przy nim siedzieć. Mam kamerkę Wi fi nad łóżeczkiem więc wiec obserwuję na telefonie i w razie potrzeby wołam ze ma się położyć albo spać
Mnie chyba coś rozkłada. Wczoraj wróciłam z pracy z okropnym bólem głowy. Gardło też boli. I kaszel taki suchy. Drapie mnie w gardle. Dzisiaj też od rana ból głowy i ogólne rozbicie. A nie moge sobie teraz pozwolić na chorowanie bo przecież nie pojdę na zwolnienie po 2 tygodniach w nowej pracy -
Szynszyl Leoś śpi na poduszce takiej płaskiej od ok miesiąca i fajnie się w nią wtula jak zasypia. Budzi się niekoniecznie w takiej pozycji jak poszedł spać
Leon ma 8 zębów i w ostatnim czasie doszły jeszcze dwie czwórki, które na razie są ledwo wyczuwalne.
Renia sprytny sposób z tą kamerką może też o tym pomyślimy, ale bardziej żeby podglądać ich jak się bawią, bo odpukac śpią ładnie. Leon zasypia sam, Natalce mąż czyta dwie bajeczki i zwykle w trakcie czytania zasypia. Ona była typem z którym też trzeba było swoje odsiedzieć i ululac do snu.
Ja miałam dzisiaj zabieg na te moje żyły. Mam nadzieję, że nigdy więcej, bo przyjemne to nie było. Wbijali mi się do żyły pod kolanem i do samej pachwiny wprowadzali rurke, do której później wciskali drucik z laserem. Boli mnie noga, muszę brać zastrzyki przeciwzakrzepowe przez 10 dni. Kurczę wolę dzieci rodzić niż takie coś -
Oj Blu faktycznie brzmi to okropnie ale grunt żeby pomogło
U nas kamerka sie sprawdza też przy popołudniowej drzemce. Mieszkamy w domu i jak Ignaś spi na piętrze nie trzeba co chwilę biegać i słuchać czy wstał tylko jest na podglądzie. Tak samo latem spokojnie mozemy siedziec na podwórku a on śpi w domuWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 23:10
-
Cześć dziewczyny!
Wieki się tutaj nie logowałam, ale co jakiś czas Was podczytywałam, więc jestem w miarę na bieżąco, by cieszyć się Waszymi radościami. Na wstępie, z całego serca, gratuluję kolejnych ciąż, a Anieńce nowego członka rodziny
Widzę, że nie tylko my jesteśmy świeżo po choróbsku. Tyle, że nas dopadła okropna grypa żołądkowa. Przez pierwsze dwa dni Oliwka praktycznie tylko wymiotowała. Serce się krajało, patrząc jak cierpi, płacze, bo nie rozumie tego, co się z nią dzieje i traci siły. Na szczęście udało nam się opanować sytuację i wraca już do pełni zdrowia, bez konieczności hospitalizacji. Ale powiem Wam szczerze, że już dawno nie spotkałam się z tak wielką znieczulicą w przychodni - czekałam z bidulką ponad dwie godziny do gabinetu, bo żaden kaszlący dorosły nie chciał nas przepuścić. To nic, że mała dosłownie słaniała się na nóżkach i zwymiotowała na ich oczach...
Z przyjemniejszych wieści powiem, że mamy już prawie wszystkie ząbki. Obecnie idą nam trzy trójki, w efekcie czego humorek bywa zmienny jak pogoda Oliwcia rozumie właściwie wszystko, co się do niej mówi, ale za nic w świecie nie chce zacząć mówić. Z chodzeniem idzie troszkę lepiej, ale samodzielnie jeszcze się nie przemieszcza na własnych nogach. Aczkolwiek kilka, kilkanaście kroków już zrobi Uwielbia bawić się w przebieranki, polegające głównie na wywalaniu wszystkich ciuszków z szafy i zakładaniu ich sobie na głowę i w kuchareczkę - odkąd dostała pod choinkę własną kuchenkę, staje przy niej, polewa herbatkę i przygotowuje posiłki. A ileż jej to sprawia radości
Sylwia91, Anieńka lubią tę wiadomość
-
Dziekuje sunshine i wtaj u nas ponownie, dobrze ze wszystko ok u Twojej corci i wykurowaliscie sie z grypy. To bardzo parszywa choroba...
Sylwia, juz niedlugo i Ty bedziesz miala swoja Marysie, tez Ci tak szybko ciaza zleciala? Ja z tym nispaniem to Cie podziwiam... ja jak wstaje do Oli 3x w nocy to marudze, co juz mowic zeby spac po kilka godzin... wlasnie dzis mi sie budzi sporo i zasnac nie moze.
Wczoraj bylismy z Jasiem na roczku kolezanki Jasia moj Jas nie ma teraz duzego kontaktu z dziecmi wiec sie cieszylam ze troche z nimi posiedzi i sie pobawi. Przed wyjsciem nakarmilam mala , po 2,5h wyszlismy i jak wracalismy maz dzwonil ze sie obudzila i sie domaga, wiec dala nam poimprezowac w ogole Ola tylko glownie spi caly czas jest zolta, jutro jade do lab pobrac biliburine, zobaczymy co wyjdzie -
Najlepsza glukoza jaką piłam Serio szłam z nastawieniem że będę umierać albo rzygać, ale było spoko.
Może nie puściłam pawia, bo pielęgniarka powiedziała że zanim coś zjem to mam wypłukać ten cudowny eliksir (gorzką herbatą albo ciepłą wodą).
Anienka wyszło tak: na czczo 84,5; po 1 h 163,4; po 2 h 109,1
Chyba nie jest źle? Macie/pamiętacie normy?
-
Nie masz cukrzycy normy na czczo do 92, po h 180, po 2h 152, gratuluje i pozazdroscic. Ja od 12tyg ciazy bylam na diecie. Na zakupach ostatnio pol wozka samych ciastek kupilam i teraz non stop zrem ciastka, mowie Wam jak mi tego brakowalo... przez ta diete to mam dosc juz ciaz na cale zycie, ale cos mi sie wydaje ze za kilka lat mi sie zmieni
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
witaj ponownie sunshine
A u nas jak nie urok to sr...
Ignaś juz lepiej, z kolei Miki od rana skarży sie na ból brzucha i ma temperaturę. Nie wymiotuje ani nie ma biegunki. Nie wiem czy to początki anginy czy jakieś inne paskudztwo. I jak zwykle zaczyna się w weekend. -
Reniu u Ciebie to faktycznie co rusz choroba mam nadzieję, że dzieciaki z tego wyrosną. A Tobie udało się wyleczyć przez weekend?
Wiecie co, bratowa jest w ciąży i ma termin na połowę września! Super się cieszę, będą dwa małe szkraby
Jakie zabawki u Was na topie? Hania chyba potrzebuje czegoś nowego.
Anieńko super, że Ola jest takim grzecznym maluszkiem! I smacznego -
U nas bebo jest numerem jeden Hubert uwielbia tańczyć, aż żałuję, że nie mamy żadnego wesela. Teraz to przychodzi u bierze mnie za ręce i tanczymy klocki mega blocks lubi też układać, ale to dopiero od jakiegoś tyg. Bo tak to było rozwalanie tego co my ulozymy. No i wszystkie samochody są super, szczególnie te na które można wejść.
-
U nas garnuszek na klocuszek, wszelkie książeczki dla dzieci i piesek Chester z pilotem! Hit ostatnich czasów niedawno dostała i wciąż go włącza i tańczy do muzyki a i pilotem się fajnie posługuje. Dodatkowo zwykła piramidka z kółkami za 15zl
Wybaczcie że mało się odzywam ale mam urwanie głowy.. może uda mi się Wam poopowiadać wieczorem... -
No więc naszych problemów ze spaniem ciąg dalszy.. wczoraj mi się obudziła o 1 chociaż już wcześniej się kręciła mocno i poplakiwala także wstawałam pierdyliard razy.. a o 1 do 4 hasała sobie w najlepsze... Jak w końcu padła to ja się spłakałam okrutnie. Miałam dość własnego dziecka. Nie wiem co się ze mną dzieje ale ostatnio na każdym kroku płaczę. O byle co. A już Basia to mnie szczególnie do płaczu doprowadza. Jest dla mnie okropna. Bije mnie po twarzy, gryzie i szczypie jak tylko czegoś jej zabronię. Na mnie najbardziej się wyżywa. krzyk ani tłumaczenie stanowczym tonem nie robią na niej wrażenia wręcz odwrotnie -smieje mi się w twarz... Wiem że jest jeszcze malutka i nie robi tego świadomie ale naprawdę to boli, tyle co ja już się na nią nadarłam to głowa mała. Nie jestem z siebie dumna ale po prostu ręce mi opadają czasem i nie panuje nad tym. Moja cierpliwość na swoje granice jestem tylko człowiekiem... A wokół tylko słucham mojej mamy albo męża... A po co na nią krzyczę, ale strasznie krzyczę, szkoda tej Basi.. no tak bo ja jestem taka wredna, okropna, sadystyczna matka. Ostatnio wyszłam wieczorem się kąpać żeby się zamknąć w samotności od nich wszystkich bo też oczywiście królewna nie chciała iść spać chociaż było już po 22. Myślę że gdyby jej nie wziąć na siłę i nie zacząć usypiać to chyba nigdy by nie poszła spać. Nie ma różnicy czy w dzień śpi godzinę czy 3. Wybaczcie że tak długo musiałam się wyżalić.. nikt mnie nie rozumie
-
Sylwio, nigdy przenigdy nie myśl o sobie, że jesteś złą matką. Przecież kochasz swoje córki (tę małą zlosnice i tę jeszcze w brzuchu) najbardziej na świecie! Jesteś po prostu przemeczona i to okrutnie. Niechże Ci wreszcie ktoś pomoże, zamiast Cię dolowac! Kochana, potrzebujesz pilnie wsparcia. Nie bój się o nie prosić, a nawet - jesli trzeba - żądać. Kiedyś pewna osoba powiedziała mi coś takiego: "dobra matka to jest żywa matka". Powtarzam to sobie jak mantrę. Czas zadbać przede wszystkim o siebie. Dla dobra Twojego i Twoich dzieci.
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Kai dzięki :* pomoc jak pomoc. Fizycznie w ciągu dnia ją otrzymuje a w nocy na tyle na ile mogą sobie pozwolić mąż i mama mi pomagają. Ja mogę odespać chociaż trochę w dzień, oni później w pracy nie, dlatego nie wymagam żeby siedzieli po nocach ale choćby to zrozumienie że mam prawo krzyknac na dziecko kiedy mi już brak cierpliwości lub się rozpłakać byłoby dla mnie naprawdę ważne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 23:50
-
Sylwia nie jesteś zła mama, tylko tak jak Kai pisze jestes juz przemeczona. Ja i tak Cię podziwiam jak ty dajesz radę nie spać w nocy. A może znalazła byś w swojej okolicy dobrego homeopate i on coś ci pomoże ze snem małej. Nie bardzo w nich wierzę, ale może trzeba spróbować. A przypomnij mi skąd jesteś?