Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystko mozliwe. U mnie było kp przez 7 miesięcy. Przez ten czas @ nie było. Po zakończeniu kp dostalam @ po półtora miesiąca. Przez kilka miesięcy miałam powichrowane cykle, takie nawet do 40 dni.
O wpływie stresu na cykl to można by książkę napisać. -
Diewuszka myślę że może to być przez stres jak najbardziej mam nadzieję że dogadasz się z mężem. Mnie zawsze powstrzymuje myśl że Basia mimo wszystko do niego lgnie, to jej ojciec, biega wola tata... Nie umiem jej tego zabrać wiem że ten najgorszy czas minie i będzie lepiej. Dzieci będą grzeczniejsze to i atmosfera się troche oczyści może...
Zapisałam Basię do neurologa. Mamy wizytę 4 kwietnia. Oby coś poradził -
Kai wrote:Nie wiem, o co chodziło z tą dusznoscia, ale gorączka bez kataru, kaszlu i innych objawów już się wyjaśniła. Wczoraj niespodziewanie wróciło do 36,6, a dziś mamy różowe plamki. Bingo! Trzydniowka.
Jutro jedziemy na 6w1 z Basia i pierwszy raz Marysia zostanie z moją mamą na ten czas bo mąż w pracy będzie. Dzisiaj też już pojechał. Póki co dziewczyny śpią, a ja sprzątnęłam, robi mi się pranie i czekam na rodziców bo pojechali na zakupy więc zrobiłam im też listę od siebie co na obiad dla Basi chcę... -
Jestem dobrej myśli. Szkoda, że od piątku znowu ma być zimno. Dzisiaj było u nas cieplutko, chociaż słoneczka nie było. Wiatr troszkę wiał, ale był już taki cieputki. Aż chce się żyć Huberta ubrałam już w wiosenna kurtkę to od razu smigal jak błyskawica
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Dokladnie, dopiero chyba w 6 rż jest kolejne szczepienie. My sie tez nie wybieramy w najblizszym czasie. Jak pbedzie zdrowy dłuższy czas to sie zapiszemy. Mam trochę uraz do tego szczepienia, bo Miki mial po nim Kawasaki
Kai kuruj sie
Ja się musze rozejrzec za wiosenna kurtka dla Ignasia. Coś tam po Mikim ale nie za wieleWiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2018, 23:08
-
Sylwusia co Ty mówisz, ja już nie chce zimna
My już też wiosenna kurteczka, muszę sprawdzić czy jakimś cudem pasują buty z zeszłego sezonu, chociaż na chwilę
Kai szybkiego powrotu do zdrowia!
Ja mam nadzieję, że żadnych powikłań nie będzie, dzisiaj szczepimy też ostatniego pneumokoka.
A po mmr u nas nic nie było na szczęście, a w ogóle to w przychodni szczepili priorixem.
Wyskoczyła Hani jakąś czerwona plamka na brzuchu niby mi się wydaje że znika, ale może trzeba będzie iść do dermatologa. -
Szynszyl podobno od piątku znowu ma być mróz. My założyliśmy wczoraj adidaski które kupiliśmy małemu jak nie chodził jeszcze. Ale musimy nowe kupić bo te są takie twarde i nie wygodne do chodzenia. Może dzisiaj pojedziemy po butki dla małego.
-
Szynszyl było kiepsko. Basia pamiętala ostatnie szczepienie i płakała już od schodów przychodni. Na szczęście już w aucie się uspokoila. W domu poszła na drzemkę ale zerwała się z histerycznym płaczem pewnie po szczepieniu przeżywała jeszcze.
Marysia w porządku, nie spała jak wychodziłam ale była najedzona i ze smoczkiem usnęła na podusi -
Dziewczyny udało mi się położyć Basię na drugą drzemkę w dzień. Może dzięki temu sen nocny potraktuje już jako ten właściwy bo zawsze jak idzie spać to ten pierwszy jest lekki i krótki jak drzemka, a dopiero po nocnym szaleństwie zasypia twardo. Może to będzie metoda? Próbuje już wszystkiego...
Nie wiem czy Wam pisalam, umówiłam ja do neurologa na 4 kwietnia. Może on coś znajdzie... -
Szynszyl ma rację , dawno nie było Blu
Byłam z Ignasiem u pediatry bo kaszel ma okropny i znowu ponad 39 stopni gorączki dzisiaj. Wgl taki słaby dziś ze się słaniał na nogach
Powiedziała ze wyglada na grypę ale kazała jutro z rana zrobić CRP i morfologię. Zobaczymy co wyjdzie. Mam nadzieje ze jutro będzie juz lepiej
-
Faktycznie dawno nie było Blu...
Reniu mega Ci współczuję tych chorób! Kiedy to się wreszcie odczepi bądźcie silni i nie dajcie się :* zdrówka. Mam nadzieję że faktycznie dzisiaj już jest lepiej
U nas misterny plan zawiódł. Basia obudziła się tak samo tylko że nie o 1 a on3:30 i poszła spać po 5. Cały ten czas leżała ze mną na łóżku i była zasypiająca tak że myślałam że już dużo wcześniej ją odłożę. Nie mam na nią rady... Spałam 2h, dopiero jak ona zasnęła i przewinelam i nakarmilam Marysię to położyłam się o 6 i spałysmy wszystkie do 10.
Była u nas dzisiaj położna. Maryśka przytyła mi znowu mega dużo bo 380g na tydzień! Totalne przeciwieństwo Baśki!