Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwia pięknie Marysia przybiera na Basię nie mam pomysłu. Miki zaczął sensownie spać dopiero kolo 2rż.
Blu fajnie że jestes
Ignaś dalej nie bardzo. Teraz znowu podalam lek na goraczke bo ma juz ponad 38 i rośnie. Wyniki badań krwii ma dobre wiec to chyba faktycznie wirus
Jakby tego było mało Miki chyba złapał jelitowke bo od rana wymiotuje. Zwariuję chybaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 18:05
Blu lubi tę wiadomość
-
Czytam was w miarę na bieżąco, ale wieczorami nie mam siły już nic napisać. Albo dopada mnie mega senność albo mdłości. Tyle dobrze że przez dzień w miarę dobrze się czuje, kumuluje się wszystko dopiero wieczorem. Mam nadzieję, że już długo to nie potrwa.
Jutro mam wizytę u gina i też się stresuje
Eh już powinnam być mądrzejsza bo trzecia ciąża, a jednak bardzo przeżywam wizyty u lekarza... Teściom jeszcze nie mówiliśmy czekamy do świąt, chociaż już trochę mi brzuszek wystaje a tydzień po świętach idziemy na wesele, muszę kupić sukienkę, bo ta w ktorej myslalam że pójdę baaardzo podkreśla kształty
Sylwia czytałam, że wybierasz się z małą do neurologa. Może doradzi jak postępować z Basia i mimo wszystko lepiej żeby w badaniach nic nie wyszło! Trzymaj się dzielnie mamuśka! Może tak jak u Reni mala musi dorosnąć.
Renia zdrówka dla chłopaków. Ty tez masz z nimi siedem światów. Jak to łączysz z pracą? Bierzesz sobie wolne?
Kai dla Ciebie również zdrowia!
Szynszyl gratulacje dla Hani! Super sobie radzicie :* Leon jak widzi Natalkę, że idzie do WC to wola za nią "siiiiii" i sam siada na nocniku. Na razie odpuszczam próby z nocnikiem, ale myślę że jak będzie ciepło to zobaczymy co z tego siiiiii wyjdzie
Reni@, szynszyl lubią tę wiadomość
-
Blu trzymam kciuki za wizytę.
Z wizytami u lekarza jakos sie sklada. Wczoraj np mialam zaplanowane 4 godziny urlopu (mam taka opcje ze nie musze brac calego dnia). Akurat we wtorki nasz lekarz przyjmuje po poludniu wiec sie udalo. Dziś rano ogarnelam badania, pezywiozlam Ignasia do domu i udalo sie zdążyć do pracy na 8.00.
Jak ostatnio bylam rano i lekarza, pojechałam do pracy 2 h później. Mogę albo odrobić albo rozpisać urlop.
Jeszcze Wam nie pisalam ze mąż od listopada ma problem z kregoslupem. Najpierw wypadnięty dysk a teraz rwa kulszowa. Od 5 tygodni jest la L4 a przed nim jeszcze 4 tygodnie. Potem kontrola u neurologa. Meksyk na kółkach normalnie. Dobrze że rodzice pomagają bo nie dalibyśmy rady
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2018, 21:10
Blu lubi tę wiadomość
-
Blu chwila moment i zleci pierwszy trymestr
Udanej wizyty ^^ (ja się póki co też stresuje, malucha jeszcze nie czuję, choć czasem mi się wydaję, że to już, to jestem trochę niepewna)
Reniu szwagra w zeszłym roku dopadło i kilka tygodni wyjetych z życia
Silna z Ciebie babka tyle na głowie i ogarniasz, dobrze, że ma kto pomóc.Reni@, Blu lubią tę wiadomość
-
Co byśmy zadlugo nie byli zdrowi, to dzisiaj dopadło nas zapalenie ucha w środku. Mały ma strasznie spuchniete dziąsła, więc lekarz stwierdził, że 5 pewnie będą mu się przebijac i to dlatego ma to zapalenie ucha. Bo kataru i kaszlu u nas brak. A te zęby jakoś powiązane są z uszami. Mam nadzieję, że nic więcej do nas się nie przyczepi.
-
Moja mama w tamtym roku miała rwę kulszową, pomogły jej bardzo zabiegi u fizjoterapeuty. Później też trzeba uważać, nie przeciążać się oby Twojemu mężowi szybko odpuściło. I prawda, że czasem pomoc dziadków jest na wagę złota.
Ja po wizycie, mamy 2cm szczęścia. Chyba to jeszcze do mnie nie dociera
Sylwia91, Reni@, szynszyl, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Reniu, Sylwio, współczuję Wam tych chorób
Blu gratuluję fasolki
Nie bardzo mam jak pisać bo mamy Meksyk wieczorami. Marysia ma kolki po kąpieli więc od 19 do północy praktycznie darcie. Basia wstaje ok. 1 i na przykład poprzedniej nocy nie spała do 6.. w międzyczasie Marysię karmiłam.. spałam może 3h na dobę...Blu lubi tę wiadomość
-
Sylwusia współczuję
Blu gratulacje
Moja szwagierka jest rehabilitantką więc mąż chodzi na zabiegi, ale ma kaszel teraz przez który wrócił praktycznie do punktu wyjścia
Ignaś juz bez temperatury, kaszle dalej. Mikołaj też lepszy ale nie ma sie co cieszyć jeszcze
Sylwia życze Wam zeby ten trudny czas szybko minął
Blu, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Sylwusia to Hubert wymiata z zębami! Oby wyszły piątki i był spokój z uszami Leoś ma u góry trójki bez czwórek a na dole odwrotnie taki kasownik
Sylwia jednym słowem masakra dajesz Marysi jakiś Espumisan albo coś podobnego?
Renia to tylko zdrowia i byle do wiosny.
Ciekawe co i Anienki słychać -
Reniu współczuję mężowi problemów z kręgosłupem. Sama mam dyskopatię lędźwiową i jak mnie czasem złapie to nie mogę ruszyć nogą... Ostatni raz jak Basia miała chyba że 4mce mnie dopadło. Przy okazji okazało się że wypadlo mi biodro i nastawialiśmy... Nikomu nie życzę dolegliwości kręgosłupowych
Blu, daje jej Espumisan 100 teraz zasnęła w końcu ze smoczkiem i mam dylemat czy jej go wyjąć czy zostawić w buzi.. ogólnie dużo mi przybiera a jak ma kolkę to wiadomo chce ssać żeby się uspokoić więc daje jej smoczek bo jak wtedy jeszczr je to drze się bardziej i pręży bo jest najedzona i się złości że jej leci. Cieknie wszędzie po buzi.. a ze smoczkiem się uspokaja więc myślę że głodna nie jest tylko potrzeba ssania się włączyła.
W ogóle to powiem Wam że dzisiaj robimy kolejny eksperyment ze spaniem. Mianowicie mała śpi w łóżeczku. Przekrecilismy materac na wyższy poziom, na ten środkowy i odkręcilismy bok łóżeczka robiąc z niego dostawke. Tu śpi Marysia a Basia natomiast x nami. Od początku a nie jak do tej pory czasami jak się przebudzila. Może to jest sposób, nie wiem ale warto spróbować -
Wywolana do tablicy u mnie armagedon lekkinprzed chrzcinami. Sprzatamy, pieczemy ciasta. Jeszcze ta cholerna pogoda... ja nie mam jeszcze butow dla Oli. Znalazlam kozaczki na olx ale pani sie nie odzywa wczoraj bylam na zakupach wieczorem i mega zimno bylo. Chyba Jasio chrzczony w styczniu mial lepsza pogode niz bedxie miec Olinek... ehh...
Ja wczoraj zezarlam tabliczke czekolady i chyba przegielam Ola nie spala do 24. Moj maz juz mial nerwa ale wstala dopiero teraz wiec nie jest zle,mam nadzieje ze bez problemow polozymy ja w sobote spac. Spimy na sali wiec bedzie wygodnie dla nas
Ale jeszcze duzo mamy do zrobienia dzis i jutro... w niedziele jeszcze obiad robimy dla moich przyjezdnych gosci. Wiec naszykowac mieso, zeby wszystko bylo na gotowe... a zaraz wstaje do spowiedzi z rana jade.
Robilam wczoraj do 1 3bita i stwierdzilam zechyba do paczek sie nie nadaje to ciasto... o zgrozo, jak sobie to uswiadomilam to spac nie moglam
A przypomnialo mi sie wczoraj snilo mi sie, ze mam podejrzenie ze jestem w ciazy. Powiem Wam ze przerazilam sie. W snie wyliczylam sobie ze bede miec dzieci w tym samym roku urodzone :o tez nie moglam spac po tym snie, moga mnie teraz straszyc kolejna ciaza, jakndziecinsie straszy cyganami czy bobokami.. nie wykluczam jej w przyszlosci bo jestesmy jeszcze przed 30 to mamy czas, ale jakby to nastapilo teraz to chyba bym sie zalamala... -
Anieńka ale masz powera na pewno impreza będzie ekstra
Blu gratulacje
tak jestem ciekawa czy Wasze dzieciako w ogóle coś kumały, że będą mieć rodzeństwo czy tak nie bardzo?
Sylwia kiedy Ty się wypisz?
Sylwusia mam nadzieję, że to faktycznie te ząbki i szybko przejdzie! Ból uszka to coś strasznego.
Hania ma Tez juz co prawda 16 ząbków, ale w ogóle nie myślałam, że piątki to już mogą być.
Reniu trzymam kciuki jednak za znaczącą poprawę.
Blu lubi tę wiadomość
-
Szynszyl ja też nie wiedziałam, że 5 już mogą iść. No ale chyba u nas będzie od zębów bo kataru i kaszlu brak. Już pytałam się lekarza, czy może go owialo albo jakos wody mu za dużo przypadkiem przy myciu nalecialo, ale lekarz powiedział,ze nie. Bo to jest w środku a nie z zewnątrz. Mam nadzieję, że przejdzie po tym przeciw zapalnym i obejdziemy się bez antybiotyku. O 3.30 dałam mu lek a o 4 wypił mleko. I spał do 7.30 teraz się normalnie bawi i je.
-
Sylwusia może faktycznie to tylko od zębów. Oby przeszło jak najszybciej bo mały na pewno się męczy
Anienko ale miałaś sen! Ale nie dziwię Ci się bo ja jakbym się o ciąży dowiedziała to też bym sobie strzeliła w łeb chyba przez najbliższe 6 lat nie chce o tym słyszeć. Powodzenia w przygotowaniach do chrzcin! Oby wszystko się udało i Olinek była grzeczna!
Szynszyl kiedy ja się wyspie to nie wiem ale chyba organizm przyzwyczaił się do tak małej ilości snu i jakoś funkcjonuje. Moja Basia jak pytałam gdzie jest dzidzia to tuliła brzuszek a rozumie słowo dzidzia.
Mamy sukces dziewczyny! Basia spala od 22 do 7.30! Kręciła się troszkę koło 4 ale nie wstała i nie trzeba było jej usypiać. Wystarczyło przytulenie na łóżku mąż się śmieje że o 4 był tak wyspany że wstał i poszedł pograć półtorej godziny bo nie wiedział co ze sobą zrobić. Marysia tylko kiepsko śpi. Ciągle się kręci i pręży i stęka...Blu, Reni@ lubią tę wiadomość
-
Szynszyl u nas Jasio wiedzial ze w brzuchu jest dzidzia, glaskal go , jak sie Ola urodzila to przy pierwszym spotkaniu tez ja poglaskal po glowie. Wczoraj jaka akcje mi wywinal... pomijajac ten fakt ze sie obijal, a raz nawet obil sie przeze mnie bo ... go upuscilam... co za matka... ale Ola lezala na lozku a Jasio niefortunnie sie na nia poloxyl i glowa z glowa sie zderzyli... jak Ola nie wybuchla placzem, Jasio az spanikowal, probowal sie nawet do niej przytulic, wiedzial ze plakala przez niego chodzil ze spuszczona glowa... jantezmsie wscieklam na niego. Mysle ze drugi raz bedzie pamietal ze Ola jest krucha istota.
Dziewczyny u nas spadlo mega duzo sniegu, normalnie zalamka
Sylwia super, mozemto bedzie sposob na sen i regeneracje w Waszym przypadku dzis w nocy to samo?